Jump to content
Dogomania

Historia rasy ON


Alix

Recommended Posts

  • Replies 984
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

nigdy nie patrze na psy na szkoleniu pod katem budowy,czy sa donkami czy nie czy sa ze ZKwP czy KHRONu czy PKPRu czy ZONDu[albo tego drugiego czegos ].albo wogole sa poporodowodowe.musialabym ja obejrzec tak na serio-serio.ale po co?:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

No to ja wam powiem że pierwszy ON-ek który mi się naprawdę spodobał z tych które widziałam na żywo to jes Shado i to od pierwszego wejrzenia już w tym polonezie w klatce:loveu:
Trzeba był Beatę na polu szkolenia do drzewa przywiązać:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']nigdy nie patrze na psy na szkoleniu pod katem budowy,czy sa donkami czy nie czy sa ze ZKwP czy KHRONu czy PKPRu czy ZONDu[albo tego drugiego czegos ].albo wogole sa poporodowodowe.musialabym ja obejrzec tak na serio-serio.ale po co?:eviltong:[/quote]

no ale jak widzisz psa to jednak nie rozpatrujac nawet po kawałku ,jakieś ogólne wrażenie masz ,czy jest ładnie zbudowany czy do d... i masz na przykład wrazenie że cię zęby bolą od patrzenia.?????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']zboczenie kaze mi oceniac nawet onki na ulicy:oops: ale nie tym mam sie zajmowac naszkoleniu.owszem mam swoje zdanie ale to do uzytku wewnetrznego:cool1:[/QUOTE]

Mam tylko nadzieję, że to że jakiś piesek nie podoba Ci się z wyglądu nie oznacza że go nie lubisz:razz:
A czy ja mogłabym dostać opis mojego psiaka:cool3: nie obrażę się:shake: chciałabym wiedzieć co o niej myślisz, może być na priva:razz: :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']gosia-wyglad psa nie ma wplywu na moje jego spostrzeganie i nigdy nie mial-moje ewent."ale"do przewodnika tez nie maja wplywu na widzenie psa.to i tak obrywa sie zawsze przewodnikowi.:cool1:[/QUOTE]

Wiem wiem, już wszyscy zauważyli że przewodnik zawsze dostaje:mad:
ja tak gadam bo ja zrobiłam się ambitna i chciałabym żeby z Sziry coś jeszcze było:mad: oczywiście nie poddam się tylko dlatego że mam kluchę:shake: wg. mnie i tak już jest lepiej bo zaczęła szybciej chodzić:cool3: dochodzę do wniosku że jak będę potrafiła pracować z tym psem, to do każdego znajdzie się u mnie cierpliwość:p

Link to comment
Share on other sites

Sawo-czytalismy-napewno ja i gosia od sziry.fajny artykul.fajne zdjecia psow.niestety ten na nastepnej stronie juz spowodowal ze krew mi sie zagotowala i czerwono przed oczami mialam.BARDZO nie lubie takich tekstow.och ach jakie wspaniale sa te uzytki och ach-a te eksteriery to takie...no ....panie....."specyficzne"sa:angryy: .smutne ze mozna kochac dane rase ale nie cala-i twierdzic ze takie jakie lubie sa suuuuper a te drugie to juz niekoniecznie.:shake: .onek to onek.albo jest dobry albo doopny i to zalezy odemnie ktory jest DLA MNIE lepszy.dla mnie lepsze sa dobre onki.onki.nie maliniako-onki i nie sliczniaste ringowe pieknoty ktore maja "zdane"cudem testy i egzaminy.dobre onki-o charakterze onka i cechach onka.takie ktore moge zostawic z moja corka i wiem ze beda dla niej najlepszym towarzystwem.takie ktore hamuja i przyspieszaja wtedy kiedy JA tego chce.chce miec onki-nie belgi i onki nie molosy.

Link to comment
Share on other sites

Najśmieszniejsze jest to ,że ja jeszcze nie mam tej gazety ,a tylko tu dowiedziałam się ,że artykuł już jest. Sawa trochę jest wyciągnięta ,ale nie tak prosto w 5 minut zrobic dobre zdjęcie .Dla mnie najistotniejszy był tekst ,aby zachęcic ludzi do tej cudownej rasy i właśnie nie robić granicy między użytkami ,a eksterierem .Oczywiście powinno się wyjaśniać czemu pies ma mieć taką budowę ,a nie inną i na czym polega inteligentny charakter ONka ,a nie zawzięty psychiczny agresor . Jednak jestem przekonana ,że ludzie hodujący właśnie te twardziele będą dołować eksteriery i nie tylko za psychikę (nie takie twarde jak użytkowe linie) ale za budowę ,bo cały czas czepiają się opadającego grzbietu i kątowania.Nie mam siły już z nimi polemizować i może to jest przyczyna ,że staram się mało udzielać w tematach ONkowych ,choć bardzo miło mi się czyta twoje wypowiedzi .Mam nadzieję ,że nie przestaniesz i nie zrazisz się tak jak ja i dalej będziesz wykładać ,pięknie pokazując jak powinien wyglądać wzorcowy pies i jaki powinien mieć charakter. Pozdrawiam was wszystkich i cały czas będę czytać wasze posty .

Link to comment
Share on other sites

Sawo-ja napewno nie przestane.nnie dlatego ze [jak twierdza niektorzy napw]lubie sie "wymadrzac":cool1: ...tylko dlatego ze czasem czytam takie glupoty ze mna trzesie normalnie:shake: :angryy: .uzytki tez sa coraz lepsze pod katem budowy.strasznie mnie wkurza jedna i tylko jedna prawda-w jakiejkolwiek dziedzinie.a ze jestem w pewnym sensie spoza-nie sprzedaje onkow nie interesuja mnie wystawy dopoki nie jest to konieczne,nie mam polskiej hodowli...itp wiec mnie jest latwiej pisac bo ....bo jestem spoza:roll: .sawo-zdjecia ladne-ladne,normalne onki.ja tez jestem przeciw onkom o pasji gryzienia przewyzszajacej pasje........pasienia.bardzo sie ciesze ze sa takie osoby jak AM-majace uzytka[no....ja tez mam uzytka i to polowe ddru;) ]a jednoczesnie MYSLACE.nie slepa wiara ze kupie uzytka i wygram BSP:diabloti: .no na BSP pare eksterierow bywalo,uzytkow po eksterierach tez i jakos nie byly ostatnie z tego powodu ze "zbrukaly"sie krwia eksteriera.no i uzytki tez oblewaja testy koncertowo:diabloti: -moze to niektorym wyda sie normalnie niewykonalne ale tak,tak,tak bywa i to nie tak znowu nieczesto.
zawsze powoluje sie na SV-dlatego ze ludzie bedacy we wladzach tej organizacji sa ogromnie doswiadczeni no i kto czuje lepiej onka niz niemiec:cool3: ?otoz SV dba o uzytki-ceni te linie nie odmawiajac pracy nad nimi.to dialog nie pogarda dla czegos co nam sie mniej podoba.:cool1:

Link to comment
Share on other sites

No i przede wszystkim niemcy chcą aby psy pracowały z radością ,a nie tłamszone automaty. Zawsze doceniane są linie użytkowe i na Światowej ONka widziałam już kilka pięknych psów z użytkowych hodowli.U nas są na wystawach trochę dołowane i mam nadzieję ,że sędziowie zaczną trochę łagodniej oceniać czyste użytkowo linie. Tak samo jak będą wymogi ,aby na zawodach odpadały zdołowane przez przewodnika psy ,a tylko radośnie pracujące i kontaktowe ,to eksteriery będą miały szanse na lepsze pokazanie się w tych zawodach .Wszyscy profesjonaliści kupują sobie psy z lini użytkowej i te eksteriery prowadzone i szkolone przez amatorów -wiadomo mają mniejsze szanse.
Jeszcze jest dodatkowy problem w polsce w szkoleniu ,a mianowicie nikomu się nie chce .Pozoranci nie solidni ,szkoleniowcy tylko się wychwalają i obgadują ,a pracować z psami nie ma komu.
Może teraz jak poszło to w prywatne ręce ,to coś drgnie .Zobaczymy ja jestem pełna optymizmu i mam nadzieję ,że wreszcie doczekamy się reprezentacji na dobrym poziomie.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SAWA']Jeszcze jest dodatkowy problem w polsce w szkoleniu ,a mianowicie nikomu się nie chce .Pozoranci nie solidni ,szkoleniowcy tylko się wychwalają i obgadują ,a pracować z psami nie ma komu.[/quote]

Otóż to... :( Ja, żeby poćwiczyć obronę z psami muszę zasuwac do Czech lub do Łodzi, do pozoranta, który jeszcze nie ma licencji ale wiem jak pozoruje bo uczy się w Czechach. Bardzo żałuję, że w Polsce nie ma klubów, gdzie za składkę członkowską, pomoc przy szkoleniu itd., można przychodzić i ćwiczyć z psem. Nie ma się od kogo uczyć bo nasi szkoleniowcy (nie wszyscy) są jeszcze "sto lat za Murzynami" i stosują zero motywacji oraz jedną metodę do każdego psa a jesli pies na nią "nie idzie" to "pies jest do d...y".

Moi przyjaciele prowadzą klub kynologiczny w Czechach (blisko Brna). Jest bardzo mała miejscowość, a mają tak "wypasiony" ćwiczak, że szok. Najlepsze jest to, że oni sami go sobie zrobili - w "czynie społecznym". Ludzie płaca składki 1300Kc/rok (nowi klubowicze), 500Kc/rok reszta i ćwiczą. Zauwazyłam tez, że tam przeciętny obywatel ma całkiem inne podejście do szkolenia psów - w Czechach na szkolenie ludzie przychodzą ze szczeniakami, żeby psy od małego uczyły się być "dobrymi obywatelami", w Polsce natomiast na szkolenie ludzie ida jak sobie przestają dawać radę z psem...

Link to comment
Share on other sites

moim marzeniem jest miejsce spotkan onkarzy-ktorzy przyjezdzaja pogadac,popracowac z psami....tylko obawiam sie ze jakby bylo nas duzo to wtedy....no skonczylaby sie mila atmosfera.dlaczego?ano dlatego ze ja uwazam ze do takiego klubu powinni miec dostep wszyscy onkarze-ci z onkami od chodoffcoff i ci z psami ze szpicy.i czy byloby wtedy milo?:cool1: .nie sadze.a bardzo szkoda.bo ci z psami od chodoffcuf nastepnym razem kupia sobie dobrego onka-beda wiedziec czego szukac.a kynologia u nas taka jaka jest i kluby tylko dla rasowych zwierzat to poglebianie niewiedzy i przepasci.
bardzo fajnie by bylo zeby u nas byly place takie jak na poludniu czy zachodzie.w pipidowce gornej a plac ze szczeka opada.spedzanie czasu z psem-nie odbebnienie "tresury"to jest chyba ta roznica.
a naprawianie spartolonego przez fachure psa ktory pelza bez radochy ,nie wie ze pilke mozna "zagryzc"razem z przewidnikiem,i tak w sumie to fajosko jest[a przewodnik ma zadyszke po 10 minutach:razz: ]-to BARDZO przykre zajecie.mnie osobiscie szlag trafia i mam ochote kogos zamordowac:angryy:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ja 3 i 4 lata temu robiłam u siebie na łąkach takie spotkania i owszem było fajnie ,ale potem wszyscy zwalali się do mnie na grilka i popijawę .Sami siedzieli ,pili i świetnie się bawili ,a ja przy grilku i kawki i cherbatki .Po takich spotkaniach cały tydzień miałam dość gości .Umęczona po treningu i gościnach ,stwierdziłam ,że mam dosyć i koniec treningów.Jeszcze dodatkowo nikt nic ze sobą nie przywoził i cały koszt goszczenia i wszystkiego spadał na mnie. Tacy są ludzie ,ale zorganizować pozoranta za darmo ,nie jest takie łatwe ,a wszyscy chętnie poćwiczą ,ale bez opłat.
Takie coś nie ma sensu .Tylko neutralny plac ,roczna opłata i wszystkie koszty związane z piciem i jedzeniem ponoszą klubowicze .Takie coś ma sens ,bo nikt do nikogo nie będzie miał pretensji i żalu .Ale wiadomo ,że nie jest to w naszych realiach takie łatwe ,żeby był plac w dobrym miejscu ,tani ,z zapleczem dla szkoleniowców i takich klubowiczów. Podobną sprawę chciał zrobić Klub ONka w Polsce i powstawały Koła Terenowe .Słabo to wszystko działało ,bo po jakimś czasie wszystkim odechciewało się harytatywnej pracy w soboty i niedziele.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

moze tak porozmawiamy o liniach zenskich?wiadomo quena i quana wienerau bo caly miot q byl super.palme wildsteiger land.
dla mnie to tez anett noricum no ale to tez w sumie palme prawda?
ja osobiscie prowadze w hodowli linie suki dori aus der wanderschaferei-suki pracujacej przy stadzie.dori jest matka centi kirschental[schh3,fh,hgh]i tak az do nadji lechtal.nadja miala inbred na palme 3-2:lol: .rozwijac gledzenie czy darowac sobie?:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...