Jump to content
Dogomania

nasze sposoby na odreagowanie stresu poszkoleniowego bez wpadania w nalogi


Recommended Posts

Posted

[quote name='ayshe']mialam sie nie zalic ale musze.mam kompletnego dola.wiecie ze wyjezdzam do niemiec i ze uwe kupil juz nasz przyszly dom.ale...od planow do realizacji...droga daleka.niestety uwe zamienil slowa w czyn i od wczorajszego wieczora mam koszmarna zalamke.gadalismy i uwe powiedzial mi ze kojce i dom mieszkalny sa juz wykonczone-da sie spokojnie mieszkac.to mialabyc taka fajna niespodzianka.wiec wyjezdzaja[uwe,kurt i friedrich z psami.suki w tym roku kryte nie beda.ja z kasia dojedziemy za 3 lata jak kasia skonczy podstawowke i nauczy sie pisac i czytac po niemeicku.bo szkoda dzieciaka tak po prostu przerzucic.wiadomo.nie chce mi sie nawet myslec jak ja to wszystko sobie poukladam.uwe bedzie przylatywal w tygodniu-to w koncu samolotem rzut beretem-kilonia i od kilonii80km..nie wiem jak sobie mam z tym poradzic ale przeciez decyzja byla wspolna,dom i teren kupiony.konczy sie budowac owczarnia.myslalam wswej naiwnosci ze to potrwa o wiele dluzej-niestety okazalo sie ze uwe jest konsekwentny w realizacji naszych planow i dooopa.tak wiec wyjezdzaja w czerwcu.zostaje iwona i jorgen.nie mam pojecia jak ma wygladac moje zycie skoro od 10lat wygladalo tak samo a tu nagle wszystko sie zmieni.zostane z 2 psami.jestem zalamana.mimo ze tego chcialam to odsuwalam to w myslach.zycie jest do dooopy.[/quote]

widzisz Ayshe tak to już jest że życie sie zmienia diametralnie.. nigdy nie jest miłe przewrócenie życia do góry nogami, dla mnie np rok 2006 był najgorszym rokiem w życiu, najpierw odszedł ode mnie narzeczony (ślub już był ustalony itp itd), potem posypało mi się w szkole , potem śmierć mojego brata i bratowej (bratowa zostawiła nam 2 małych synków), z mniejszych epizodów to spalił mi się samochód który musze spłacać jeszcze dwa lata a którego już nie mam , a no i pracuje w firmie mojego byłego narzeczonego (tlko do końca maja teraz już) .. no więc gdybym wiedziała że to mnie spotka w tym marnym roku to nie wiem co bym zrobiła, ale teraz już nauczona doświadczeniem wiem że wato poczekać, że nie ma co się zamartwiać mieć dola i wogóle .. wychodzę z założenia że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.. z tego co wiele razy czytałam na dogo zawsze chciałaś mieszkać w niemczech, tam się naprawdę zrealizujesz, w spokoju bedziesz mogła prowadzić własną hodowlę .. wiesz co mam na myśli.. poza tym będzie tam Uwe, będzie do ciebie latał jak sama pisałaś .. poza tym są jeszcze telefony :) więc się nie martw na zapas, nowe życie przed tobą wiec bierz z niego pełnymi garściami.. wszystko na pewno ułoży się doskonale..

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

aga- eto-dzieki ale ja tego nienawidze po prostu.nienawidze takich zmian moze dlatego ze ostatnia taka zmiana byla dla mnie traumatyczna.ja iwem ze i tak przeciez nie mieszkam z psami..ale je widuje codziennie i mam kontakt "macalny",pracuje i tak z dwoma domowymi odkad parth,uial i yanta polecialy do usa.wiem tez ze jojcze i panikuje.a przeciez ustalalismy wszystko razem i wiem ze uwe ma argumenty zeby wyjechac teraz z psami-lepiej jest pilnowac wszystkiego na miejscu-poza tym z jego ojcem nie jest rozowo i mialby blizej.rrrany.ale czuje sie szujowato i tyle.
musze isc na przeswietlenie .po wczorajszym radosnym kustykaniu i pozorowaniu jest malo fajnie.a chce i musze sie reanimowac do wieczora.
mimoza-dzieki za zrozumienie ze nie doleze :loveu: .
chlipie i jojcze.to tyle jesli chodiz o sile charakteru.:cool1:

Posted

o ranyy.... tak gadalas ciagle ze wyjezdzasz i wyjezdzasz ale wydawalo mi sie kiedys tam wyjedziesz. a tu nagle piszesz ze wyjezdzasz :placz:
ja nie lubie zmian i wogole nie wiem jak mozna tak wziac zabrac cale zycie i przeniesc je gdzies indziej :roll:
ale sama chcialas i tak zdecydowaliscie i bedzie dobrze :p musisz sie tylko oswoic bardziej z ta mysla :cool1:

Posted

Witam.
Przestancie marudzic.Ayshe wyjezdza za t r z y lata.
Bedzie przyjezdzala i tak.Bo ma tu zobowiazania.
Zmiany sa dobre,jesli sa przemyslane.Ta zmiana jest przemyslana.Poza tym realizacja jest w rekach Uwe,a to gwarantuje brak chaosu.
Moje zdanie pozostaje niezmienne.Decyzja o przeniesieniu hodowli jest sluszna.Zalatwianie wszystkiego przez te dziesiec lat bylo klopotliwe.Teraz bedzie zalatwiane na miejscu.

Posted

Cos sie konczy cos sie zaczyna ,jak powiedział p.Sapkowski .Trzy lata to kupa czasu zeby przyzwyczaic sie do nadchodzacej zmiany .
Ja myslałam ,ze Ayshe wybywa juz zaraz ,za kilka miesiecy ale trzy lata ... to ja zdaze z Bianka natropic sie ,az mi bokiem wyjdzie :-)
Beata, głowa do gory w koncu zmiany maja polepszyc jakosc Twojego zycia ,bedzie dobrze .
Jak noga ?

Posted

Weszłam na strone polecana przez Ayshe [URL]http://www.mohnwiese.de./[/URL] i zobaczyłam sobie trzy pierwsze psy .Merlin z USA szczegolnie mi sie podobał ,tzn nie on jako ona ale jego praca.Oczywiscei jako laikowi.
Zastanawiałam sie co to za pies ,bo najpierw myslałam ,ze owczarek biegijski ale potem za poteznie mi wygladał.
Stojac przez pozorantem w jednym momencie trzymał sobie łape na jego bucie ,to chyba przypadek ? ale wygladało jakby specjalnie go tak przytrzymywał.
Mam takie pytanie ,na filmi z You Tube ,co polecała Ayshe grupie IPO obejrzec ,jest wczesny trening boksera.I tam pozorant drazni ? psa podchodzac do włascicela ( ktory ma psa na smyczy) i pozoruje uderzenia reka.Potem pies jest puszczany i pozorant daje mu złapac szarpawke.
Po co to uderzanie własciciela ? Czy to moze potem przełozyc sie na wieksza nerwowosc psa na ulicy ,wypatrywanie takich sytuacji ?Czy mozna ten etap ominac? Czy jest to konieczne w nauce chwytania rekawa ?

Posted

Witajcie;)

Tak sobie czytałam i czytałam co tutaj ciekawego piszecie i przeczytałam, że ayshe szkoliła na IPO borderka. Wprawdzie nie jestem szczęśliwą posiadaczką bordera, a suni, której jakiś przodek z pewnością borderem był i myślałam nad IPO dla niej. Takie myślenie, czemu nie można by spróbować, a jak się nie nadaje to nic, pobawimy się w coś innego. Gdy miesiąc temu Młoda do mnie trafiła to wzrostowo borderek niczego sobie, ale po miesiącu Młoda mi urosła... I robi się duża:-o

Pytanie moje brzmi jak radzą sobie borderki na IPO? Wszak hodowane są dla całkowicie innej pracy, co oczywiście nie wyklucza ich z IPO, ale może stawia jakieś trudności? Nie wiem dlatego pytam:razz:

Pozdrawiam serdecznie;)

Posted

[quote name='ayshe'].....[uwe,kurt i friedrich z psami.suki w tym roku kryte nie beda.ja z kasia dojedziemy za 3 lata jak kasia skonczy podstawowke i nauczy sie pisac i czytac po niemeicku.bo szkoda dzieciaka tak po prostu przerzucic.wiadomo.nie chce mi sie nawet myslec jak ja to wszystko sobie poukladam.uwe bedzie przylatywal w tygodniu-to w koncu samolotem rzut beretem-kilonia i od kilonii80km..nie wiem jak sobie mam z tym poradzic ale przeciez decyzja byla wspolna,dom i teren kupiony.konczy sie budowac owczarnia.myslalam wswej naiwnosci ze to potrwa o wiele dluzej-niestety okazalo sie ze uwe jest konsekwentny w realizacji naszych planow i dooopa.tak wiec wyjezdzaja w czerwcu.zostaje iwona i jorgen.nie mam pojecia jak ma wygladac moje zycie skoro od 10lat wygladalo tak samo a tu nagle wszystko sie zmieni.zostane z 2 psami.jestem zalamana.mimo ze tego chcialam to odsuwalam to w myslach.zycie jest do dooopy.[/quote]
kochanie ty nasze jedyne, przeca masz nas i nie damy ci umrzec z nudów. Wiadomo, że nie mamy co konkurować z Uwe ale dla ciebie moge sie nawet nauczyc po niemiecku :diabloti: . kazde z nas znajdzie z pewnościa cała mase problemów ze swoimi boorkami i oczywiscie bedziesz niezbedna do ich rozwiazania, juz nawet nie mówię o przygotowywaniu jakichkolwiek egzaminków :p

Posted

[quote name='Romas']Weszłam na strone polecana przez Ayshe [URL]http://www.mohnwiese.de./[/URL] i zobaczyłam sobie trzy pierwsze psy .Merlin z USA szczegolnie mi sie podobał ,tzn nie on jako ona ale jego praca.Oczywiscei jako laikowi.
Zastanawiałam sie co to za pies ,bo najpierw myslałam ,ze owczarek biegijski ale potem za poteznie mi wygladał.
[/quote]

No przeciez to łonek jest :eviltong:

Posted

Ayshe, jak noga? :sadCyber:

My, tzn, Balto i ja nie przyjdziemy dzisiaj. Balto dostał zastrzyk z antybiotykiem i jeszcze 2 dni takich zastrzyków. Cały nos i gardło ma zaczopowane i trudno mu się oddycha - co powoduje szybkie zmęczenie.
Nie chciałam Ci zawracać, głowy rano, bo w końcu masz swoje problemy, ale Balto w nocy się aż dławił i dzwoniłam o 3-ej w nocy na ostry dyżur i stąd ranna wizyta u weta.

NIGDY WIĘCEJ KĄPIELI NA POLACH MOKOTOWSKICH. Mea culpa, mea culpa :oops: :oops: :oops: (no może nie całkiem, bo sama nie byłam, ale jednak)

Szkoda mi chłopaka, bo męczy się kaszląc jak gruźlik, a jak kichnie, to... blee, trzeba ściany i siebie wycierać :shake:

A co do wyjazdu ayshe, to chciałabym wszystkich uspokoić, bo Balto i ja jesteśmy oporni w nauce i do IPO 1 ma co najmniej 14 miesiecy, potem są następne IPO, więc kupa czasu. A możemy się umówić i przetrzymamy Beatkę ładnych parę lat z Batusiem :sg168:

Posted

[quote name='Agnes B.']Witajcie;)

Tak sobie czytałam i czytałam co tutaj ciekawego piszecie i przeczytałam, że ayshe szkoliła na IPO borderka. [/QUOTE]

hih szkoli caly czas :diabloti: i jeszcze dluugo bedzie :diabloti: a dokladniej to szkoli whoo czyli moja malutka sunieczke :loveu: ktora taka malutka nie jest bo ma wzrost powyzej normy typowj dla bordera :lol:


[QUOTE]
Pytanie moje brzmi jak radzą sobie borderki na IPO? Wszak hodowane są dla całkowicie innej pracy, co oczywiście nie wyklucza ich z IPO, ale może stawia jakieś trudności? Nie wiem dlatego pytam:razz:
[/QUOTE]

no latwe to nie jest ;) w polsce tylko 1 border ma zrobione IPO i jest to samiec.. whoo bylaby drugim na caly kraj i pierwsza sunia ! :) w czechach czy innych krajach normalniej podchodzacych do sprawy jest ich wiecej ponoc :roll:

na pewno eksterierowy borer by sobie nie poradzil ;) tzn moze i poradzilby sobie ale po co? wszak ma to byc fajna zabawa (bordery ida prawie czysto lupowo...;) ) na pewno pies musi kochac gryzaczek :loveu: no moze i mam za niskei mniemanie o eksterierach borderowych ale pies by latwo i milo sie uczyc powienin byc lupowy... i coz pewna doza nieufosci... obronnosci stada itd by sie przydala bo potem chocby z batem moga byc klopoty (whoo luuuubi bacik :cool3: ) lub chocby z obciazeniem ;) ambicja u psa sie tu przydaje :eviltong: nie mowiac juz o wielkosci eksterierowych borderow...

od siebie - whoo ma troche nietypowy charakter jak na bordera - jest dominujaca, pewna siebie, samodzielna, silnie pasaca, malo podporzadkowujaca sie (pomijajac przewodnika kory jest 1...) ... itd... jest tez wypracowanym pracocholikiem :p

na pewno chocby z samej budowy fizyczej bordera wynikaja pewne klopoty - np chwyt... bordery maja male pyszczki i delikatne zeby (ogolnie deliatne zeby, pazury, kosci...) choc jak sie wypracuje to czemu nie - whoo uwielbia fruwac na rekawie :loveu: ale od malego pyszczek troche byl cwiczony - odkad juz dawala rade to duze 7cm pilki... gryzaki... potem rekawek... ale bywaly momenty ze po zbyt intensywnym treningu pyszczek bolal... i nawet pilki nie lapala za pilke tylko za sznurek...

za to radosc w oczach i merdajacy ogonek (co widac niezle jak whoo robi oszczekanie a wszyscy pekaja ze smiechu) wyraznie pokazuje ze to jest to co ona kocha :loveu:

no i warto pamietac ze trzeba tu miec bardzo inteligentnego i dobrego pozoranta - bordery sa delikatne... silneijsze uderzenie palka... niezauwazenie psiej lapy i zlamanie gotowe... i to powazne... po za tym moga byc klopoty przy wysokich pozorantach :)

no i daleko nie zajda ;) chocby dlatego ze zwieksza sie ciezar koziolka na aportowaniu prez dosc wysoka przeszkode ... no i dochodza uderzenia ktore moga byc dla bordera trudne...wlasnie przez to ze polscy pozoranci sa jacy sa :shake:

ale najwiecej i najlepiej powie sama ayshe :lol: wkoncu jej najlepiej ocenic jak to jest z borderem na rekawie :loveu:

Posted

[quote name='mimoza']A co do wyjazdu ayshe, to chciałabym wszystkich uspokoić, bo Balto i ja jesteśmy oporni w nauce i do IPO 1 ma co najmniej 14 miesiecy, potem są następne IPO, więc kupa czasu. A możemy się umówić i przetrzymamy Beatkę ładnych parę lat z Batusiem :sg168:[/quote]


no ja tu mam tez pewne plany:p bo skoro pies ma byc przygotowany do ipo, a maxio juz nie pociagnie za dlugo to moze zdaze drugiego psa miec:loveu: i zanim on bedzie mial wiek do ipo to znow troche czasu minie:eviltong: ?

Posted

[quote name='Romas']Weszłam na strone polecana przez Ayshe [URL]http://www.mohnwiese.de./[/URL] i zobaczyłam sobie trzy pierwsze psy .Merlin z USA szczegolnie mi sie podobał ,tzn nie on jako ona ale jego praca.Oczywiscei jako laikowi.
Zastanawiałam sie co to za pies ,bo najpierw myslałam ,ze owczarek biegijski ale potem za poteznie mi wygladał.
[/quote]
No Merlin to jest ONek a na dokładkę tatuś Surykata. :-)
[IMG]http://images20.fotosik.pl/241/2b2f6623ffab7eb0.jpg[/IMG]

Posted

[B]shida [/B]dziękuję za odpowiedź:loveu:

Ta moja Mała to takie poborderkowe i tak na prawdę to nikt nie wie do końca co w niej siedzi. A o IPO pomyślałam w jej przypadku podczas zabawy węzłem... Uwiesiła się i robiła ze mną kręcioły w powietrzu, później planowała go chyba rozszarpać:lol: Więc zaświtało mi w główce to IPO, bo takie widoki pozostały mi po mojej ś.p. bokserce, która rękaw kochała miłością ogromną:diabloti:

IPO miał też trenować nasz kundel poniemiecki Zoran, ale jak to z tymi poniemieckimi bywa dopadła nas dysplazja i kurujemy się teraz po resekcji główki kości udowej:-( o IPO możemy raczej zapomnieć, choć kto wie, kto wie (łudzę się, wiem;))

A co do IPO Negry to chciałabym tak czysto amatorsko, dla rozładowania nadmiaru energii u suczy, żadnych zawodów;) Zresztą już słyszę jak wołają nas na plac "Dziewczyna z Pluszakiem teraz wy na rękaw:lol::evil_lol:"

No nic żeby się przekonać czy się nadaje moje Maleństwo, to trzeba się przejechać i spróbować pod doświadczonym okiem trenera i pozoranta:razz:

Pytałam o to wszystko bo szczerze mówiąc nie spotkałam sie jeszcze z BC na IPO:shake:

Pozdrawiamy serdecznie;)

Posted

[quote name='Romas']Weszłam na strone polecana przez Ayshe [URL]http://www.mohnwiese.de./[/URL] i zobaczyłam sobie trzy pierwsze psy .Merlin z USA szczegolnie mi sie podobał ,tzn nie on jako ona ale jego praca.Oczywiscei jako laikowi.
Zastanawiałam sie co to za pies ,bo najpierw myslałam ,ze owczarek biegijski ale potem za poteznie mi wygladał.
Stojac przez pozorantem w jednym momencie trzymał sobie łape na jego bucie ,to chyba przypadek ? ale wygladało jakby specjalnie go tak przytrzymywał.
Mam takie pytanie ,na filmi z You Tube ,co polecała Ayshe grupie IPO obejrzec ,jest wczesny trening boksera.I tam pozorant drazni ? psa podchodzac do włascicela ( ktory ma psa na smyczy) i pozoruje uderzenia reka.Potem pies jest puszczany i pozorant daje mu złapac szarpawke.
Po co to uderzanie własciciela ? Czy to moze potem przełozyc sie na wieksza nerwowosc psa na ulicy ,wypatrywanie takich sytuacji ?Czy mozna ten etap ominac? Czy jest to konieczne w nauce chwytania rekawa ?[/quote]
ja etap na wlasciciela omijam.u swoich psow tez.nie potrzeba mi tego z roznych powodow.
Romas-bardzo sie ciesze ze zwrocilas uwage na pedruncia czyli merlina:loveu: .brzydki jest jak smiertelna noc-jego zdjecia zamieszczalam w watku o MS WUSV 2006.Merlin to tatus surykata.mam do niego szczegolny sentyment nei tylko dlatego.przede wszystkim to wulkan,jabadabadu i wogole.bardzo dobrze widac jaki jest merlin jak schodzi z plyty i przewodnik moze go wreszcie pochwalic-pozwolic mu na wyjscie z trybu pracy.przewodnik porusza sie opanowanymi ruchami co widac zwlaszcza przy dojsciach do psa bo inaczej bylaby eksplozja jabadabadu:evil_lol: .

Posted

[quote name='mimoza']Ayshe, jak noga? :sadCyber:

My, tzn, Balto i ja nie przyjdziemy dzisiaj. Balto dostał zastrzyk z antybiotykiem i jeszcze 2 dni takich zastrzyków. Cały nos i gardło ma zaczopowane i trudno mu się oddycha - co powoduje szybkie zmęczenie.
Nie chciałam Ci zawracać, głowy rano, bo w końcu masz swoje problemy, ale Balto w nocy się aż dławił i dzwoniłam o 3-ej w nocy na ostry dyżur i stąd ranna wizyta u weta.

NIGDY WIĘCEJ KĄPIELI NA POLACH MOKOTOWSKICH. Mea culpa, mea culpa :oops: :oops: :oops: (no może nie całkiem, bo sama nie byłam, ale jednak)

Szkoda mi chłopaka, bo męczy się kaszląc jak gruźlik, a jak kichnie, to... blee, trzeba ściany i siebie wycierać :shake:

A co do wyjazdu ayshe, to chciałabym wszystkich uspokoić, bo Balto i ja jesteśmy oporni w nauce i do IPO 1 ma co najmniej 14 miesiecy, potem są następne IPO, więc kupa czasu. A możemy się umówić i przetrzymamy Beatkę ładnych parę lat z Batusiem :sg168:[/quote]
no komentowac kapieli nie bede bo zrobilam to rano telefonicznie.szkoda ze cie nie bedzie-baltus pokochal pozoranta od pierwszego wejrzenia miloscia wzajemna:evil_lol: .
podstepnych planow nie skomentuje.
ucenie psow typu BC czy lab do ipo opiera sie po prostu napracy na cyzstym lupie i zwiekszaniu motywacji i obciazen .
iop jest super sportem i naprawde nei trzeba od razu mierzyc na MS.dlaczego ludize bawia sie w obi a nie bawia sie w ipo?bo z ipo kojarza sie zle rzeczy,ktore przy prawidlowym treningu nie maja miejsca.

Posted

[quote name='monisieczka']kochanie ty nasze jedyne, przeca masz nas i nie damy ci umrzec z nudów. Wiadomo, że nie mamy co konkurować z Uwe ale dla ciebie moge sie nawet nauczyc po niemiecku :diabloti: . kazde z nas znajdzie z pewnościa cała mase problemów ze swoimi boorkami i oczywiscie bedziesz niezbedna do ich rozwiazania, juz nawet nie mówię o przygotowywaniu jakichkolwiek egzaminków :p[/quote]skarrrrbie licze na was i wiem ze sie nie zawiode zwlaszcza np.po niedzielnym treningu:diabloti:

Posted

aaa z noooga...no wiec jest sina i tyle.aczkolwiek taka nie do konca wybarwiona na sino.ale nadal mam stope co cenne:multi: :cool1: .poza tym laze smetna ,chlipie i wogole.uwe w zwiazku z tym tez chodzi smetny i wszyscy tez chodza smetni.wyjezdzaja za 2 tygodnie.owce pojada samochodem[znaczy sie ciezarowka:roll: :evil_lol: ].dobrze ze moge odreagowac na waszych treningach:diabloti: bo inaczej chyba bym sie schlala.:drinking:
aaaa aaga -pyros-kuurcze zapomnialam ci przywiezc wczoraj tych twoich obroz przecipchelnoprzeciwkleszczowych;).

Posted

[quote name='Animacja']Przelam sie, przełam sie Romas i spróbuj puścic Bianke na rekaw:)[/quote]:cool3: :cool3: :cool3: :cool3: :cool3: :cool3: :cool3: :cool3:.
aaaa zeby nie bylo-ja nikomu nie mowie-ipo i kropka.bo kazdy ma wlasna koncepcje i to co go kreci w pracy z wlasnym psem/psami.

Posted

[quote name='saJo']A mi sie Merlin podoba :cool1:[/quote]
Kwestja gustu ale jak dla mnie to piękny on nie jest, delikatnie mówiąc.

Posted

[quote name='Glonek']Kwestja gustu ale jak dla mnie to piękny on nie jest, delikatnie mówiąc.[/quote]

Moj gust dosc znaczaco rozi sie od idealu zapisanego we wzrocu :cool1:

PS. a wogole to kiedy doczekam sie zdjec ogolonego dlugowlocha?? :mad:

Posted

ONkarze KOchani czy dzis na Polach macie trening ipowy o 19.00? Wpadlabym aby przekazac zamowienie uczestniczce, no i popatrzec :p

Teraz sie wyzale: my z suka juz dzis rano zaliczylysmy trening i suka po raz pierwszy miala gryzc ringowa kurtke a nie rekaw.... Myslalam, ze w koncu odetchnie i sie ucieszy, ze nie ma tego okropnego, twardego rekawa, ale gdzie tam... :angryy: Bala sie dziabnac pozoranta, trykala tylko nosem i strasznie sie wpieniala ale ugryzc nie chciala. Troche mnie tym zalamala... a taki to mial byc ringowy piesek :-(

Po poludniu ma byc chyba burza, tfu tfu, moze uda sie Wam skonczyc przed nia trening :p

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...