Alexandra29 Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 [quote name='sacred PIRANHA']wrzucilam ale tam cos ruch ...jak na pustyni[/QUOTE] Wiem już widziałam. Najpierw weszłam tu a pózniej tam.... Możesz wrzucić to na forum Sharpei word . Jesli ktoś go zgubił moze szukać na forach sharpei. Jest jeszcze forum Molosy i od Bonomieli, ale nie mam linku. Dziewczyny na pewno mają . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest malva Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 na sp world juz jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 13, 2011 Author Share Posted January 13, 2011 A gdzie jest maluch? w jakim mieście? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maczekxp Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 W Mielcu Aniu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 13, 2011 Author Share Posted January 13, 2011 No już sobie doczytałam, daleko trochę ode mnie. Kurczę musi jej ktoś szukać, pseudo by nie wywaliło - za mała jeszcze mieli szansę sprzedać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 [quote name='jaanna019']No już sobie doczytałam, daleko trochę ode mnie. Kurczę musi jej ktoś szukać, pseudo by nie wywaliło - za mała jeszcze mieli szansę sprzedać.[/QUOTE] No to może uciekła. Tyle że jeśli ktoś nie korzysta z neta to tutaj jej nikt nie znajdzie. Może by tak poprosić kogoś z okolic o wstawienie ogłoszenia w lokalnej gazecie. U mnie w mieście za zaginione zwierzę nie brali ani grosza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 z tego co się orientuje to znalazła ją pani, miała u siebie jakis czas ale maluszka strasznie dawała popalić jej yorkom staruszkom więc wylądowała w schronie...taka wersja oficjalna... edit: rozmawiałam przed chwilą z Murką, jest taka opcja że sunie zaklepią w schronisku wolontariuszki z Mielca (zeby zaden pseudo jej nie gwizdnął prosti ze schronu) i jak się zwolni ich stałe miejsce u Murki w hoteliku to wziełyby sunie na to miesjce... Murka z nimi porozmawia czy wzięłyby tą sunie, oczywiscie trzebaby im pomoc finansowo choc troche jednorazówek (mam nadzieje ze sunia szybko dom znajdzie) co Wy na to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysioo Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 Dostałam wiadomość na PW, że mała ma się dobrze i nie zostanie wydana byle komu. Kto może niech pomaga szukać jej domu, ale dziewczyny z Mielca też nie siedzą z założonymi rękami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 to wiadomo, one zawsze maja ręce pełne roboty:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 14, 2011 Author Share Posted January 14, 2011 Słuchajcie nie wiem co mam myśleć ale stała się rzecz troszkę przykra... jak wiecie pozostaję w kontakcie z panią z Łodzi, która jest zainteresowana Aresem, dziś jakaś kobieta/dziewczyna zadzwoniła do państwa (chyba podając się za mnie) i powiedziała, że adopcja Aresa jest nieaktualna i zaproponowała innego psa. Nie wiem dlaczego ktoś usiłuje podstępem pozbawić tego psa domu?! Dodam, że nie dawałam nikomu numeru do pani, numer ten dostałam od osoby z forum i z nikim się tym numerem nie podzieliłam. Czy osoba, która dzwoniła może się ujawnić i wytłumaczyć o co chodzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted January 14, 2011 Share Posted January 14, 2011 hmm ale kto miał ten nr poza tobą? bo skoro ty nikomu nie dawałaś to ten ktos musiał mieć ten nr od osoby od ktorej i ty go miałaś... hmmm dziwne bardzo to wszystko....i co pani zdecydowała się na innego psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 14, 2011 Author Share Posted January 14, 2011 Nie, pani nadal jest nastawiona na Aresa. Rozmowa męża z osobą dzwoniącą była dla niej niemiłym zaskoczeniem dlatego do mnie zadzwoniła, żeby zapytać o co chodzi i czy "ta straszna wiadomość" (jak powiedziała) to prawda. Byłam w szoku początkowo, bo pani zaczęła rozmowę od pytania "czy ta straszna wiadomość na temat Aresa jest prawdziwa?" Byłam zszokowana i wystraszona bo nie wiedziałam o co chodzi, czy Aresowi coś się stało złego i ktoś panią o tym powiadomił? Potem uświadomiłam sobie dopiero, że nie dawałam nikomu telefonu i tak wyszło "szydło z worka". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted January 14, 2011 Share Posted January 14, 2011 ale kto by się bawił w coś takiego...kto miał nr do pani...dogo chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A.K. Posted January 14, 2011 Share Posted January 14, 2011 [IMG]http://www.sharpei-world.pl/images/smilies/icon_wow.gif[/IMG] Ludzie, do czego to doszlo!!! Czyzby ktos mial za duzo czasu i z nudow jaja sobie robi??? [IMG]http://www.sharpei-world.pl/images/smilies/icon_wow.gif[/IMG] Ale co mnie dziwi Aniu, skoro nikomu nie dawalas numeru to musi byc w takim razie to osoba z dogo ktora ma kontak z osoba od ktorej Ty otrzymalas ten numer. Dogo bylo dla mnie zawsze przykladem ludzi ktorzy dzialaja na dobro zwierzat, a nie przeciwko!!! Nie ladnie, nie ladnie!!! [IMG]http://www.sharpei-world.pl/images/smilies/icon_zly.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maczekxp Posted January 14, 2011 Share Posted January 14, 2011 osoba, która dzwoniła do Pani z Łodzi w sprawie Aresa niech poda numer konta-wyślę kasę na psychiatrę...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysioo Posted January 15, 2011 Share Posted January 15, 2011 [quote name='sacred PIRANHA']Do schroniska w mielcu trafiła sunia, mix sharpka? ma około 3 miesięcy, znalazła ją kobieta która ma yorczki staryszki i maluszka strasznie męczyła starsze psinki, dlatego kobieta oddała ją do schronu... [URL]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria.php?ad=0&p=4&pk=P&str=0&sort=data%20DESC&pid=3124[/URL] czy ktoś mógłby wziąć ją na dt?[/QUOTE] Najnowsze info w sprawie psinki - mix shar pei: "Wczoraj przyjechała Pani z Mielca, miała zdjęcia i książeczkę, piesek został jej oddany. Mówiła, że dzieci bawiły się z pieskiem, a wróciły bez niego....Powiedziały że ktoś im ukradł.... ale Pani podejrzewa, że piesek dzieciom zginął na podwórku i sie nie przyznały... Pani szukała kilka dni, ale nie podejrzewała, że może być w schronisku, raczej, że ktoś ukradł, dopiero znajomi doradzili jej, żeby jednak zadzwoniła do schroniska no i się zguba znalazła." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 15, 2011 Author Share Posted January 15, 2011 I to jest super wiadomość, bo już kombinowałam jak do Mielca dojechać ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted January 15, 2011 Share Posted January 15, 2011 no Andzia jak dochodzenie w sprawie podszywania sie i matactw? kto mial jesce numer do Łódki? jakis numer telefonu matacza wyswietlil sie sie chyba na telefonie w łodzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest malva Posted January 15, 2011 Share Posted January 15, 2011 a kij z dochodzeniem ja jestem ciekawa kiedy Ares spotka się z Panią z Łodzi? Bo Pani go chce- ewidentnie, Pani w swym działaniu konsekwentna bardzo -a tego Ares potrzebuje w nowym domu najbardziej- konsekwencji ( {Pani pierwszy test zdała spiewająco ,na 6 ,nie wiem czy ja bym zadzwoniła po takim telefonie..) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted January 15, 2011 Share Posted January 15, 2011 nie kij, matacza nalezy na stos. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysioo Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 Co u Aresa? Jak się zachowuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 16, 2011 Author Share Posted January 16, 2011 U Aresa wszystko w porządku. Niestety u nich ostatnio pada i w zwiążku z tym Ares nie ma ochoty na spacery. Wychodzi, robi co trzeba i wraca do siebie, ze spaceru nici. No to znaczy, że faktycznie mamy do czynienia z sharpkiem ;) W zwiążku z panującą aurą wycieczka do dzieci się nie odbyła, ale mam nadzieję, że w najbliższych dniach będzie to możliwe. Swoim zachowaniem psiak nie sprawia żadnych problemów :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 No to się dzieje. Ktoś próbował zająć widocznie miejsce i wepchać innego psa pani. Zapytaj [URL="http://www.dogomania.pl/members/44351-jaanna019"][B]jaanna019[/B][/URL] wprost osoby która Ci dała numer, komu dała jeszcze i sprawa powinna się wyjaśnić.. Ares powinnien jechać do tej pani bo tak jak już ktoś wyżej napisał pani się sprawdziła w 100 procentach..... Oby tylko deszcz przestał padać, aby jak najszybciej sprawdzic chłopaka do dzieci. niech jedzie i niech cieszy się w końcu prawdziwą miłością. Cieszę się za sunię. Super że odnalazła się właścicielka:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 19, 2011 Author Share Posted January 19, 2011 Słuchajcie moi mili czas robić wizytę przedadopcyjną :) Ares dziś był w mieście, zwiedził targ, spacerował po zatłoczonej ulicy i obok przedszkola. Spotykała masę ludzi, dorosłych i dzieci i zupełnie się nimi nie interesował :) Jutro zadzwonię do pani Izy z opowieścią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maczekxp Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 dobre wieści:) bardzo dobre... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.