PaulinaT Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='Kiessa']w takiej sytuacji jak to na plaży to na pewno sprawiało psom radosć. Ale uwierz mi ze te cyrkowe zwierzęta nie mają należytej opieki, nie tylko dlatego że moze nie ma pieniędzy aby sie nimi dobzre zając ale takze ze jest ich tam dużo, są w grupie a nie jako pojedyncze osobniki mające wlasnych włascicieli. Tam zwierzeta na pewno nie są szczęsliwe :-([/quote] wydaje mi się że wszystko zależy - jak ze wszystkim i wszędzie ;) zdecydowanie mówię nie jakimkolwiek dzikim zwierzętom w cyrku ale - tak jak napisał Berek - rodzinne psy czemu nie? Quote
Kiessa Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 no jeśli w takim przypadku, to jak najbardziej tak ;) ale co do dzikich zwierząt to jestem pewna że nie są szczesliwe Quote
belgunia Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Bonika, dlaczego nie odpowiedziałaś na moje pytanie? Czyżbyś zdała sobie sprawe, że tfu, tfu nagradzasz psa codziennie, mimowolnie jedzeniem????:) Jesli tak, to "niestety" nagradzasz! Za samo spojrzenie, za kontakt, za dotyk.... powiedzenie w stronę psa jakiegoś slowa, nie mówiąc już o tym, że po raz pierwszy nagrodziłaś psa wymawiając jego imię, ciesząc się jak je usłyszał i przyszedl do Ciebie? A potem???? Może powiesz co było potem? Jak uczyłas psa czystości, czy wogóle go uczyłas czystości? I czy przypadkiem nie manipulowałaś nim:)? No i masz babo placek.... Jaki z Ciebie manipulator! :) :mad: :evil_lol: W takim razie coż... nie mam juz słów chyba...Wszyscy wszystko powiedzieli.... Dorota Quote
PATIszon Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 [quote name='Kiessa']wiem że to forum o psach, ale wypowiem się też o koniach. Bonika sądzisz że zawody jeździeckie tak samo czy psie sporty są ,,nienaturalne'' ale zauważ że na wolności ogiery chcące przypodobać sie klaczom wykonuą różne figury takie jak w zawodach w ujeżdzeniu więc nie powiesz mi że to jest wymuszane,....[/quote] No tutaj bym troszeczke polemizowala jednak.:cool3: W kazdym razie koniowi jezdzonemu z glowa i sercem krzywda sie nie dzieje, naszym psom rowniez, choc tych dwoch spraw bym do siebie nie porownywala. Quote
Kiessa Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 no własnie o to mi chodziło bo tam później napisałam ze tylko jeśli chodzi nam o dobro zwierząt....heh jak ja sie wyrażac nie umiem ;):shake: Quote
bonika Posted April 12, 2006 Author Posted April 12, 2006 Psa nagradzam rzeczywiście jak do mnie przybiega gdy spacerujemy po górach - głaszcze go i klepie i mówię "dobry piesek" :-) Oraz jak informuje szczekaniem, że ktoś wszedł na posesję - nie wszędzie w domu słychać dzwonek - to jest jego praca i jak się nie wywiązuje to go "tuke" ;) :lol: Z załatwianiem z tym psem nie miałam problemów, innego uczyłam - wynosząc na dwór i w zależności od zachowania chwaliłam "dobrym słowem" lub "złym" - "fe, nie wolno" - czy coś w tym stylu gdy załatwił się w domu. Wy myślicie, że pies jak mu nie znajdziecie zajęcia to wymyśli same złe rzeczy - mój pies w ogrodzie wymyśla sobie sam zabawy i nie niszczy - jak troszkę kiedyś właził na kwiatki to mówiłam "nie wolno" i już się to nie powtarza. Co do spacerów to też muszę napisać, że rzeczywiście mam łatwiej z wybieganiem się mojego psa i moje spacerowanie nie jest takie "leniwe" jak myślicie - mieszkam w górach i lasach :lol: - i po tych spacerkach po górach razem z psem padamy na nosy :lol: - no może trocę przesadzam bo jakiejś kondycji już się dorobiłyśmy :-) Agility - ćwiczenia, nie zawody - w każdym razie nie może być dla mnie ani dla mojego psa tak atrakcyjne jak te nasze spacery wśród tak PRZEPIĘKNYCH widoków jakie mam tuż za miastem - są miejsca wręcz bajeczne :-) :-) :-) Dla mnie wyjście na jakiś plac z przyrządami, skakanie przez plastikowe rurki - byłoby chyba karą :lol: i praca z psem - to jak - ja po pracy, pies po trochę nudnym bądź co bądź pilnowaniu domu - i znowu do pracy z psem ? :lol: I nagradzać go kulkami karmy - chyba by mnie mój pies wyśmiał ;) :lol: Mój pies ma też SUPER urządzony ogród - który widać po nim, że kocha - ogród niewielki, ale jest i oczko wodne i usypane dwa pagórki i pełno drzew przytachanych z lasu : brzozy, wierzby, sosny, świerki, dęby i buki - z tych ostatnich będą formowane krzaki :lol: oraz iglaczki i kwiatuski :-) - pies między tym wszystkim też hasa z roześmianą mordką :-) Jeszcze chciałam odpowiedzieć na inne listy, ale teraz nie mogę bo pracy mam teraz więcej, ale napiszę jak tylko się wyrobię. Acha nie zapominajcie, że mam jeszcze trzy koty :lol: (one to dopiero wymyślają zabawy - opiszę później ) i jeszcze ..chomik i papużka - wszystko potrzebuje czasu i dla każdego z osobna czas znajduję najwięcej ile mogę dziennie :-) [quote name='belgunia']Bonika, dlaczego nie odpowiedziałaś na moje pytanie? Czyżbyś zdała sobie sprawe, że tfu, tfu nagradzasz psa codziennie, mimowolnie jedzeniem????:) Jesli tak, to "niestety" nagradzasz! Za samo spojrzenie, za kontakt, za dotyk.... powiedzenie w stronę psa jakiegoś slowa, nie mówiąc już o tym, że po raz pierwszy nagrodziłaś psa wymawiając jego imię, ciesząc się jak je usłyszał i przyszedl do Ciebie? A potem???? Może powiesz co było potem? Jak uczyłas psa czystości, czy wogóle go uczyłas czystości? I czy przypadkiem nie manipulowałaś nim:)? No i masz babo placek.... Jaki z Ciebie manipulator! :) :mad: :evil_lol: W takim razie coż... nie mam juz słów chyba...Wszyscy wszystko powiedzieli.... Dorota[/quote] Quote
martynkao Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 Za to moje psy mnie "wysmiewaja" jak to powiedzialas gdy jestem np. chora i chodza na zwykle spacery z innymi domownikami bo ja leze w wyrku.. bo tylko ja zajmuje sie ich szkoleniem reszta rodziny chodzi z nimi tylko na zwykle spacery czy do lasu czy na lake gdzies alo do parku...ale jak tak leze w lzku i psy wracaja to rzychodza siadaja i widze w ich oczach...dlugo jeszcze bedziesz choroac kobieto???zrobmy cos bo siakos nudno... i wtedy widze jak bardzo kohaja robic cokolwiek..sztuczki "domowe" pt ...a gy zbliza sie sobota i niedziela rano buszuja przynaszac mi "narzedzia" na trening...:) Quote
asher Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 [quote name='bonika']Mój pies ma też SUPER urządzony ogród - który widać po nim, że kocha - ogród niewielki, ale jest i oczko wodne i usypane dwa pagórki i pełno drzew przytachanych z lasu : brzozy, wierzby, sosny, świerki, dęby i buki - z tych ostatnich będą formowane krzaki :lol: oraz iglaczki i kwiatuski :smile: - pies między tym wszystkim też hasa z roześmianą mordką[/quote]Tak, tak, Bonika, Twój pies niewątpliwie doznaje niezwykle wysublimowanych uniesień estetycznych, kiedy tak przygląda się tym pagórkom, drzewkom, krzaczkom... :roflt: Quote
Gosia_i_Luka Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 No proszę, pies boniki nie dość, że rozumie ludzką mowę, to jeszcze jest estetą! :evil_lol: Ach, tylko dlaczego moja Luka nie lubi bajecznych lasów, a dostaje świra na widok zwykłego, szarego, piaszczystego placu albo boiska?? :roll: Chyba wyślę ją na jakieś szkolenie z historii sztuki, bo coś czuję, że chama mam w domu. :p Quote
Saba Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 Nie no słuchajcie Bonika ma szczęście że jej pies niemal sam sobą się zajmuje. Z tego co czytam to ona juz nie jest przeciwna szkoleniu tylko zawodom, więc spróbujcie ją do nich przekonać. Od siebie powiem tyle że w zawodach najbardziej podoba mi się to, że spotykam się tam ze świetnymi ludźmi z całej Polski :loveu: i to jest najważniejsze :multi: Quote
Gosia_i_Luka Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 [quote name='Saba']Z tego co czytam to ona juz nie jest przeciwna szkoleniu tylko zawodom, [/quote] No jak to? Przecież napisała: " wyjście na jakiś plac z przyrządami, skakanie przez plastikowe rurki - byłoby chyba karą :lol: i praca z psem - to jak - ja po pracy, pies po trochę nudnym bądź co bądź pilnowaniu domu - i znowu do pracy z psem ? " :roll: Quote
PAPUTKI Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 [quote name='bonika']Psa nagradzam rzeczywiście jak do mnie przybiega gdy spacerujemy po górach - głaszcze go i klepie i mówię "dobry piesek" :-) [/quote] Wstrętna manipulacja jednym słowem. [quote name='bonika']Oraz jak informuje szczekaniem, że ktoś wszedł na posesję - nie wszędzie w domu słychać dzwonek - to jest jego praca i jak się nie wywiązuje to go "tuke" ;) :lol: [/quote] Co oznacza "tuke"????? [quote name='bonika']Z załatwianiem z tym psem nie miałam problemów, innego uczyłam - wynosząc na dwór i w zależności od zachowania chwaliłam "dobrym słowem" lub "złym" - "fe, nie wolno" - czy coś w tym stylu gdy załatwił się w domu.[/quote] Szczeniaka nie powinno się karać za załatwienie się w domu, tylko i wyłącznie nagradzać jak zrobi co trzeba na dworzu - tego zresztą nauczyła mnie Belgunia i to naprawdę działa, bo pies jest mądrym zwierzątkiem i to żadna manipulacja tylko nauka poprzez nagradzanie pozytywnych zachowań. Szybko piesek zrozumie, że w domu nic nie dostaje, a na dworzu TAK. Zapamięta co jest dobre, a co nie za bardzo. Czy dziecko też będziesz karciła za załatwienie się w majtki a nie na nocnik (nie mówię o niemowlaku, tylko o małym dziecku - takim jak to porównywałaś jego umysł do psiego)???? [quote name='bonika']Wy myślicie, że pies jak mu nie znajdziecie zajęcia to wymyśli same złe rzeczy - mój pies w ogrodzie wymyśla sobie sam zabawy i nie niszczy - jak troszkę kiedyś właził na kwiatki to mówiłam "nie wolno" i już się to nie powtarza.[/quote] Wcale tak nie myślę. Ale jak tak chwalisz sobie naturalny chów (cokolwiek to oznacza) to po co mu zakazujesz biegać po kwiatkach - przecież w naturze na pewno psy ganiały po kwiatkach. Może tak zrozumiał o co chodzi, bo była to dla niego jakaś fajna nauka - zadanie, które mu dałaś: nie niszcz kwiatów????? [quote name='bonika']Agility - ćwiczenia, nie zawody - w każdym razie nie może być dla mnie ani dla mojego psa tak atrakcyjne jak te nasze spacery wśród tak PRZEPIĘKNYCH widoków jakie mam tuż za miastem - są miejsca wręcz bajeczne :-) :-) :-) Dla mnie wyjście na jakiś plac z przyrządami, skakanie przez plastikowe rurki - byłoby chyba karą :lol: i praca z psem - to jak - ja po pracy, pies po trochę nudnym bądź co bądź pilnowaniu domu - i znowu do pracy z psem ? :lol: I nagradzać go kulkami karmy - chyba by mnie mój pies wyśmiał ;) :lol: [/quote] Fajny taki pies, co się nabija z właściciela. A już taki, co zachwyca się urokami krajobrazu to pies - bajka po prostu. Wiesz ten pies co pilnuje domu to nie męczy się pilnowaniem tylko nudą i bardzo chętnie by porobił coś bardziej intelektualnego - szczególnie taki piesek myślący jak Twój. Ba no, jak Ty jesteś zmęczona po pracy i nie masz siły na zajęcie się porządnie psem to po co go brałaś do domu????Trzeba przemyśleć co można zaoferować psu. Jak pisałam - miska żarcia, dach nad głową to za mało (a spacerki z tego co widzę bardziej są Twoją pasją niż suni). [quote name='bonika']Mój pies ma też SUPER urządzony ogród - który widać po nim, że kocha - ogród niewielki, ale jest i oczko wodne i usypane dwa pagórki i pełno drzew przytachanych z lasu : brzozy, wierzby, sosny, świerki, dęby i buki - z tych ostatnich będą formowane krzaki :lol: oraz iglaczki i kwiatuski :-) - pies między tym wszystkim też hasa z roześmianą mordką :-) [/quote] Zazdroszczę Twojemu psu, bo ja nie mam takiego ogrodu. To się dorobił piesek, no. Samochodzik i dom też posiada??? A te drzewka to jak z lasu przytachane?? Chyba należy to gdzieś zgłosić....szkoda, że nie jestem Twoją sąsiadką, bo leśniczy stałby już pod Twoją posesją (czy psa posesją). [quote name='bonika']Jeszcze chciałam odpowiedzieć na inne listy, ale teraz nie mogę bo pracy mam teraz więcej, ale napiszę jak tylko się wyrobię.[/quote] Rzadko tu zaglądam, ale jak masz życzenie to odpowiedz - ale nie pisz wkółko tego samego i nie opisuj mi swojego super domu, super ogrodu i innych takich...Tylko ustosunkuj się do poprzednich postów moich i innych forumowiczów. [quote name='bonika']Acha nie zapominajcie, że mam jeszcze trzy koty :lol: (one to dopiero wymyślają zabawy - opiszę później ) i jeszcze ..chomik i papużka - wszystko potrzebuje czasu i dla każdego z osobna czas znajduję najwięcej ile mogę dziennie :-)[/quote] Kot ma całkiem inny charakter od psa, wiem, bo posiadam kota. Czyli tyle ile możesz, a nie tyle ile one potrzebują... Pozdrawiam serdecznie Magda Quote
Saba Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 Bonika napisz wprost dla Twojego psa agility jest okropne, czy uważasz że dla wszystkich psów? Quote
Anulka Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 [QUOTE]Agility - ćwiczenia, nie zawody - w każdym razie nie może być dla mnie ani dla mojego psa tak atrakcyjne jak te nasze spacery wśród tak PRZEPIĘKNYCH widoków jakie mam tuż za miastem[/QUOTE] A skąd niby możesz to wiedzieć skoro Twój pies nie zna innego życia ja to które mu serwujesz? [QUOTE]Dla mnie wyjście na jakiś plac z przyrządami, skakanie przez plastikowe rurki - byłoby chyba karą i praca z psem - to jak - ja po pracy, pies po trochę nudnym bądź co bądź pilnowaniu domu - i znowu do pracy z psem ? I nagradzać go kulkami karmy - chyba by mnie mój pies wyśmiał [/QUOTE] Skoro praca z psem jest dla Ciebie karą to możemy sobie tak dyskutować do śmierci i do żadnych wniosków nie dojdziemy :roll: I to raczej przykre, że Twój pies, Twój przyjaciel nie czerpie radości we współpracy z Tobą i woli latać sobie tu i tam. Nie musisz wcale lubić skakania przez "te plastikowe rurki" (chociamy mamy akurat drewniane:lol: ) tak jak ja nie muszę lubić łowienia ryb i gry w szachy. Ale ja nie neguję przydatności obu tych dyscyplin i nie pytam się po co ci ludzie to robią i czy to ich nie ogłupia. Robią bo lubią, robią bo sprawia im to frajdę, mogą się zrelaksować, ruszyć szarymi komórkami albo wręcz przeciwnie wyciszyć się i "odpłynąć". Jeśli Tobie pasuje chodzenie po "tych pagórkach leśnych i tych łąkach zielonych" zdala od zgiełku i rwetesu to ok ale my wolimy robić coś bardziej dynamicznego i jeździć na zawody. Dziś właśnie byłam w lesie, usiadłam sobie na ławeczce a mój pies zamiast cieszyć się wolnością usiadł i gapił się na mnie w oczekiwaniu na jakieś zadanie. W zaistniałej sytuacji wyjęłam nasz manipulatorski sprzęt (parówy i piłkę) i zrobiłyśmy kilka elementów tańca z psem i obedience. Zwierzak aż piszczał jak ta kiełbaska na grillu (ze zniecierpliwienia i radości rzecz jasna). [QUOTE]Mój pies ma też SUPER urządzony ogród - który widać po nim, że kocha - ogród niewielki, ale jest i oczko wodne i usypane dwa pagórki i pełno drzew przytachanych z lasu : brzozy, wierzby, sosny, świerki, dęby i buki - z tych ostatnich będą formowane krzaki oraz iglaczki i kwiatuski[/QUOTE] A dla wielu agilitowych psów sam ogród nawet taki z bajki byłby niczym jak tylko pięknym więzieniem. Quote
belgunia Posted April 12, 2006 Posted April 12, 2006 [quote name='bonika']Psa nagradzam rzeczywiście jak do mnie przybiega gdy spacerujemy po górach - głaszcze go i klepie i mówię "dobry piesek" :-) :-)[/quote] Dziękuję Bonika, ze odpowiedziałaś na moje pytanie :) Masz u mnie plus, bo myślałam, że juz z tej dyskusji zrezygnowałaś:) Cos mi sie zdaje, ze w końcu dasz się przekonać, że nie jesteśmy "treserami" o których mówisz. My też nagradzamy psy za to, że do nas przychodzą (tak jak Ty) chociaz może bardziej wylewnie, w taki sposób, by pies zrozumiał , ze to jest nagroda. Niekoniecznie stosujemy parówki, bo nie każdy pies lubi jeść, niektóre lubią piłki, niektóre po prostu nagrodę słowną i zabawę w ganianego:) I skoro Ty tez nagrdzasz psa, to ja czegoś nie kapuję, czemu nas nazywasz "treserami", bo niby "tresujemy" psy, a siebie tak nie nazywasz? Skoro też nagradzasz? Co do ogrodu - napewno każdemu psu taki przydałby sie na odpoczynek po treningu, żeby mógl sobie przemysleć co było na tym treningu:) Pomarzył sobie itp. Moze dla nas obsesją jest jeździć po mieście i szukać miejsca z zielenią, bo można byłoby tam rozłożyć tor dla psów, tak samo jak Twoją obsesją jest ogród:)? Nie każdy ma możliwość korzystania z dobroci natury, jak Ty. Chodzenie po górach uwielbiam, i czasami zabieram, psy. Ale ponieważ w górach są ostre kamyki, robię to ostatnio coraz rzadziej. Może Twój pies jest do tego przyzwyczajony. Poza tym jak ma szaleć to już wolę bezpieczną łąkę, którą znam ze strugą, w której mogą sie wykąpać. Ale jak moje psy zobaczą kawałek taśmy ringowej .... lub hoćby 1 hopek... One to naprawde kochają. My przecież ich do tego nie zmuszamy. To jest ich "ogródek". Chciałabym podyskutować z Tobą na temat astronomii - dziedziny dla mnie zupełnie nie znanej, i mam nadzieję, ze dla Ciebie też nie. I wówczas stalibyśmy na jednej platformie - równi do dyskusji. Bardzo rzadko ktoś wdaje sie w dyskusję na tematy, które nie są mu wcale znane, jako ekspert:) A Twoja dyskusja jest to bezprzedmiotowa. Nie masz o tym wszystkim zielonego pojęcia :) I to jest dla nas wszystkich bardzo zabawne:) [quote name='bonika']Agility - ćwiczenia, nie zawody - w każdym razie nie może być dla mnie ani dla mojego psa tak atrakcyjne jak te nasze spacery wśród tak PRZEPIĘKNYCH widoków jakie mam tuż za miastem - są miejsca wręcz bajeczne :-) :-) :-) Dla mnie wyjście na jakiś plac z przyrządami, skakanie przez plastikowe rurki - byłoby chyba karą :lol: i praca z psem - to jak - ja po pracy, pies po trochę nudnym bądź co bądź pilnowaniu domu - i znowu do pracy z psem ? :lol: I nagradzać go kulkami karmy - chyba by mnie mój pies wyśmiał ;) :lol: :-)[/quote] A próbowałaś??? :) Jesli nie, to radzę spróbować, nie dla Ciebie tylko dla Twojego pieska, coby w końcu miał coś z tego życia w ogródku:) Dorota Quote
PUENTA imszar Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 Witaj Bonika!!! Uważam, że każdy ma inne zdanie w różnych sytuacjach, ale tak z ciekawości skąd wiesz, że twój pies cię wyśmieje z powodu agility?? Myślę, że było by zupełnie odwrotnie.Twój pies chciał by wicej i więcej i najlepiej by nie wracał z toru i nie zawsze za smakolyki, bo dla niektórych psów sama praca z właścicielem, lub pokonywanie jak najszybciej tych hopek jest przyjemnością. Pozatym to nie jest tak, że pies przez godzinę szlifuje ciągle to samo, zo chwile przechodzi się na inne przeszkody i zawsze zmienia układ toru, są jeszcze przerwy gdzie moja kochana sunia może pobawić się ze swoimi przyjaciółmi. Jeżeli chodzi o te "głośne" zawody to przecież są zawody agility na wystawach i takie piknikowe spotkania. Jak ktoś ma psa, który mógł by się bać dużego ruchu i wrzasków to może z nim pojechac na tkai pikniczek. Naprawdę radze pojechać na zawody agility;) Ale nie te na wsytawie tylko te piknikowe. Co do patyków :P to ja także rzucam mojemu psu, ale czytając ten topic próbóję je trochę odstawić. Oczywiście nie zupełnie, ale teraz jak wychodzę na spacery to większościowo są aporty, ale piłek, ciaganie się sznurem, gra w piłkę nożną :P i trochę ćwiczenia móżdżku czyli uczenie komend itp. ;) I mam nadzieje, że taki spacer moj pies kocha. Quote
LALUNA Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 [QUOTE]natomiast kocha jeszcze np. ..kopać :lol: - ma w sobie krew psa myśliwskiego - robi "odwierty" w ogrodzie [/QUOTE] [QUOTE]Wy myślicie, że pies jak mu nie znajdziecie zajęcia to wymyśli same złe rzeczy - mój pies w ogrodzie wymyśla sobie sam zabawy i nie niszczy[/QUOTE] Bonika moze przeczytaj sobie swoje wcześniejsze wypowiedzi abys sama sobie nie przeczyła. Ty chyba z tych co to w kazdym zadaniu pisze co innego a ze tyle wersji i to nic dziwnego ze pamieć Ci zawodzi.:lol: Quote
LALUNA Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 [QUOTE]w każdym razie nie może być dla mnie ani dla mojego psa tak atrakcyjne jak te nasze spacery wśród tak PRZEPIĘKNYCH widoków jakie mam tuż za miastem - są miejsca wręcz bajeczne [/QUOTE] I ciągle Ty na pierwszym miejscu. Moze gdybys nie była zapatrzona tak w swoje doznania to starczyłoby Ci tochę czasu aby co nieco przeczytac o psie. Chyba nie wiesz ze akurat wzrok to u psa najgorszy zmysł, nawet wszystkich kolorów nie widzi. Nie mówiac juz o tych innych doznaniach wzrokowych. [QUOTE]Dla mnie wyjście na jakiś plac z przyrządami, skakanie przez plastikowe rurki - byłoby chyba karą[/QUOTE] Ot i cała wiedza. A wiesz ze te rurki to wcale nie rurki plastikowe tylko tyczki drewniane. To gdzie Ty widziałaś w Polsce zawody z rurkami plastikowymi? [QUOTE]Mój pies ma też SUPER urządzony ogród - który widać po nim, że kocha - ogród niewielki,[/QUOTE] A moje psy mają Super auto z ABS i klimą i tez kocha jeżdzic nim na trening, tylko nie pozwalałm mu prowadzic, ale niekiedy sam trabi, ale tylko wtedy gdy jeden zostaje w aucie a drugi obok trenuje, to ten co nic nie robi wkurza sie i naciska klakosn ze tez chce popracować:lol: . Kurcze no i moje psy nie uwarzaja tej pracy za nudna. A twój tak. Dlaczego? Quote
asher Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 A ja chciałam jeszcze dodać, że sama też nie jestem jakimś super dynamicznym człowiekiem, uwielbiam święty spokój, spokojne spacery w ładnych plenerach... A tu gdzie mieszkam, jest naprawdę bardzo ładnie: [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images4.fotosik.pl/13/nsljvvh803saqtxb.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images4.fotosik.pl/13/3l5koufqvqvt6x5s.jpg[/IMG][/URL] Dosłownie o rzut beretem mam las i duuuże łąki... Ale moim psom to nie wystarcza! One mają w nosie krajobrazy:lol: Jasne, cieszą się z każdego spacerku i nie każdy spacer, na który idziemy jest bardzo dynamiczny. Ale widzę, jak się snują, kiedy im nie proponuję przez dłuższy czas żadnej rozrywki. I widzę, jaki mają błysk w oku, kiedy zabieram na spacer piłkę :multi: Bugajski to nawet przed spacerem leci do łazienki, gdzie na umywalce leży nasza spacerowa piłka i nachalnie naprasza się, żeby ją zabrać :lol: I strasznie jest rozczarowany, kiedy pancia jednak piłki nie zabiera ;) Quote
Nor(a) Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 [quote name='bonika']A czemu to agility ma służyć ? Czy nie ogłupia to trochę psa ? I czy psy specjalnie wcześniej nie dostają nic do jedzenia aby chętniej poddawały się tej cyrkowej "tresurze" ? [/quote] a "zwykła" nauka ..siadania..zostawania..etc. to niby nie ogłupia?. Przecież to też na swój sposób tresura (może być cyrkowa) :p . Mój pies nie trenuje, choć bardzo tego żałuję z racji jej naprawdę wyjątkowych predyspozycji fizycznych :cool1: (mowa o gordonce), ale zwyczajnie nie mam kiedy dołożyć jej i sobie tego czasowo...Może kiedyś... Całości wątku jeszcze nie czytałam..ale zaraz to zrobię bo wydaje mi się ciekawy :p Quote
LALUNA Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 Bonika moje psy tez mają olbrzymi ogródek tak pod 900m, trawnik, drzewka, krzewy i wszędzie moga biegać. No i co z tego kiedy ciagle wyczekują przed bramką kiedy wróce i pojedziemy na trening. Quote
bonika Posted April 13, 2006 Author Posted April 13, 2006 Słuchajcie odeszliśmy od tematu. Nie dam rady na wszystko odpisać. W skrócie powtórzę o co chodzi : Nie podobają mi się zawody z udziałem zwierząt ani "nadmierne" tresowanie psa bo nie podoba mi się "automatyczne" zachowanie zwierząt do tego jeśli uzyskane było nagradzaniem karmą. Poza tym, tak jak w innych dziedzinach, może dochodzić tu do nadużyć, co jest straszne gdy dotyczy istot żywych, czujących. Widziałam ostatnio cztery przypadki "szkolenia" owczarka - trzej młodzi faceci musztrowali swoje psy - szarpali za smycze i krzyczęli na psiaki, czwarty gość bił i kopał psa - pierwszych trzech minęłam na mieście w różnym czasie, czwarty przechodził koło mojego domu - usłyszałam skomlenie psa a po chwili skowyt - wyjrzałam przez okno i zobaczyłam w świetle latarni - było ok. 22 - faceta z owczarkiem - szedł, wydawał krzykiem jakieś komendy do psa a potem zatrzymywał się i bił go i kopał - wyleciałam na ulicę w pantoflach, ale facet był już dość daleko aby choć mnie usłyszał - zresztą co ja bym mogła zrobić ? Zwrócić mu uwagę i to miłym tonem aby się zlitował nad zwierzakiem - a czy by poskutkowało na przyszłość ? Jak temu zapobiegać ? - może właśnie nie urządzać zawodów, zmienić modę na szkolenia, zawody bo dorywają się do tego ludzie którzy po prostu krzywdzą zwierzęta. Jest chyba dużo ludzi którzy biorą/kupują psa niekoniecznie dlatego, że kochają zwierzęta, kupują jak modną zabawkę. Quote
Nor(a) Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 [quote name='bonika'] Widziałam ostatnio cztery przypadki "szkolenia" owczarka - trzej młodzi faceci musztrowali swoje psy - szarpali za smycze i krzyczęli na psiaki, czwarty gość bił i kopał psa - pierwszych trzech minęłam na mieście w różnym czasie, czwarty przechodził koło mojego domu - usłyszałam skomlenie psa a po chwili skowyt - wyjrzałam przez okno i zobaczyłam w świetle latarni - było ok. 22 - faceta z owczarkiem - szedł, wydawał krzykiem jakieś komendy do psa a potem zatrzymywał się i bił go i kopał - wyleciałam na ulicę w pantoflach, ale facet był już dość daleko aby choć mnie usłyszał - zresztą co ja bym mogła zrobić ? [/quote] przepraszam ale jest to katowanie psa a nie szkolenie, które ma polegać na współpracy właściela z psem :roll: I nie ma nic wspólnego z tym tematem i z metodami szkolenia jakich używają (jak się domyslam) dogomaniacy ćwicząc z psami i nie chodzi tylko o agility (może być cokolwiek co zapewnia psu tą wyzej wspomnianą współpracę). Quote
PaulinaT Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 [B]bonika[/B] - kompletnie mylisz pojęcia. To co uprawiał tamten koleś ze swoim psem to nie ma nic wspólnego ani ze szkoleniem, ani z agility a już w ogóle z zawodami. Psy szkolone do zawodów są w oparciu o metody TYLKO I WYŁĄCZNIE!!! Bez krzyku i szarpania, bicia czy kopania. Jeśli ty masz taką wizję to nie dziwię się zę jestes na nie. Ale nikt przy zdropwych zmysłach tak nie szkoli swojego psa. Tamten koleś nie miał zielonego pojęcia co i jak się robi. I znęcał się nad psem - trzeba było zawołać policję. Natomiast co do setnego powtarzania tego samego - czy myślisz ze masz tu do cvzynienia z analfabetami?? ŻE jak raz napisałaś to nikt tego nie zrozumiał?? Po co piszesz to samo tymi samymi słowami po raz enty??? :shake: Quote
LALUNA Posted April 13, 2006 Posted April 13, 2006 [QUOTE]Jak temu zapobiegać ? - może właśnie nie urządzać zawodów, zmienić modę na szkolenia, zawody bo dorywają się do tego ludzie którzy po prostu krzywdzą zwierzęta.[/QUOTE] [QUOTE] pierwszych trzech minęłam na mieście w różnym czasie, czwarty przechodził koło mojego domu - usłyszałam skomlenie psa a po chwili skowyt - wyjrzałam przez okno i zobaczyłam w świetle latarni -[/QUOTE] Bonika czy Ty chociaz czasem zastanowisz sie o czym piszesz? A co maja zawody do tego co widziałaś na ulicy? Moze wogóle mylisz pojecia "zawody" a to co widujesz "na ulicy". To na podstawie tego co widujesz na ulicy oceniłaś zawody? A skad wiesz ze Ci ludzie wogóle startują w zawodach? Napewno nie, wiec nastepnym razem jak chcesz kogoś oczernić to idz na trening agility i wtedy napisz co widziałas na treningu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.