doddy Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 No to miałam laptoka :p :p :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beluszka Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 Po co Ci laptok, teraz będziemy porozumiewac się na czacie telepatycznym :huh: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 To ja jej dam stacjonarny komputer i niech w niego wali. I tak go nie lubie bo za dużo miejsca zajmuje :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 :crazyeye: doddy to mam nie przywozic laptopa????? no przeciez TZ juz jest w polowie przenoszenia danych.....to nieetyczne mu teraz powiedziec ze niepotrzebnie...:diabloti: dziewuszki- ano kabelka zapomnialam z wyspy....:( NNNOOO- nie bic:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beluszka Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 Mi daj, ja bym sobie też w niego powaliła... tylko na monitorku bym se zdjęcie takiej jednej suczki przykleiła :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 beluszka jak wystawa????/ i ty JUZ w domku??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 Bić bić za brak kabelka!!!!!!!! :mad: Przywozić lapa, bo tu mi się coś z klawiatura dzieje. Tylko kiedy Ty ciotka przyjedziesz? Jutro? Czy niet? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 jutro- bo w poniedzialek samochodzik jadzie do pana lakiernika...ostatnie szlify. Jutro wieczorkiem przybywam ze swietoscia pod pacha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 Ok zapraszam. Niestety bez psów bo nie mum miejsca :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 nie no dzieci beda pod opieka TZ-ta- niech wie ze dzieci tro tez obowiazki...za to dzis o 3 rano jedziemy cala watacha nad zegrze p[lawic budrysy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beluszka Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 Wystawa jutro, ale nie wiem czy oba pokażę, bo jedno ma łapę rozwaloną...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 a co z łapa?uuuu- beluszka to ty masz troszke km...do zrobienia:evil_lol: ps. podobno upal na wystawie niemilosierny,.....ech Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beluszka Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 Jakaś ku...rew butelkę do wody wrzuciła, najwyżej wystawię tylko jedno, zapłacilam w końcu :lol: no i mam nadzieję, że taka jedna się jednak skusi i przyjedzie dac mi buziaka, bo się stęskniłam :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 Taka jedna beluszka jutro zaczyna o 3 rano od zegrza pozniej na 10 zaczyna wykupowac Warszawe a pozniej na wieczor hjadzie do Wyszogrodu jako poslaniec...... Taka jedna marzy o...URLOPIE:cool1: siem stesknilam i dlatego pytam bo jak bys teraz byla w Warszawie...to bysmy siem zobaczyly zamiast klikac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 8, 2006 Share Posted July 8, 2006 a co do brakow- dzis dopiero zauwazylam ze dropsiate nie ma na prawej tylenj lapie pol poduszeczki...juz zabliznione...tez pewnie na jakas butelke trafil.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beluszka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 My już w domu... Etnę wycofałam z ringu, bo jednak łapa dała o sobie znac, sędzia lapę obejrzał i powiedział, że szkoda bo suka mu się bardzo podoba... Za to Mistral wygrał swoją klasę i tym samym ukończył Championat Polski :):multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Brawo beluszka Dzis przez glupote...mialam wielkie pranie psow...Grysiek bandyta poszedl sie zamoczyc w bajorku w ktorym od wiekow brak doplywu swierzej wody...ale za to trzciny pokoleniami rodza sie i umieraja i z tych zdechlych tworzy sie...cos jakby ropa naftowa???:cool1: W kazdym razie Gryf byl szczesliwy ja w zawale...a Dropek podpatrzyl ze sie Grysiek w piaseczku jeszcze obtacza i mu pozazdroscil.... No wiec zaczelismy po powrocie do domu lowienie psow po kolei na parowke do wanny....Dropek jest ideal...5 minut i pies z powrotem w formie....z Gryskiem bylo gorzej....2 godziny w wannie i efekt:50 % sukces... tak wiec wszem i wobec oswiadczam ze nastpenym psem po Grysku bedzie tylko i wylacznie kolejny wyzel niemiecki krotkowlosy.:angryy: nigdy wiecej futrzaka chlonacego jak gabka jednostronna brud i go nie chcaca oddac........... Dropsiek biegal za patyczkiem z Gryskiem i Mlodym.... Boze...:oops: On ma tak piekny ruch, galopuje normalnie jak cudo....To jest tak piekny widok ze normalnie odplynelam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 [QUOTE]On ma tak piekny ruch, galopuje normalnie jak cudo....To jest tak piekny widok ze normalnie odplynelam...[/QUOTE] no juz sobie wyobrażam!!!:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 a jak jest glodny i Pancia zapomina podac..:lol: :cool3: mam mala dropiata Koze w domu....ktore podskokami godnej KOZICY gorskiej...zaprowadza niewydarzona Pancie do miseczki....co ciekawe miseczka stoi tylko na krzeselku-jest na full napelniona i idealnie na wysokosci nosa dropowego i wcale nie jest otoczona drutem kolczastym...ale Dropsiek czeka na podanie jej z zaproszeniem ze Moze jesc..... wiecie...nie wyobrazam sobie domu bez tych dwoch Lapsow... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 wlasnie calym stadem obstawiamy drzwi bo ma przyjechac nasz ukochany pan z ....jedzonkiem hihihi. wczoraj TZ dostapil zaszczytu prowadzenia dropka na smyczce....wrocili cali i zdrowi...ale zgubili obrozke odblaskowa....... Zapytalam tylko czy sie gryzli czy jak ze soba zeby ja zgubic...? obaj odpowiedzieli ze nic nie robili takiego...ale zguby nie znalazlam....:cool1: :cool1: :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 :lol: i juz po dostawie...dropsiate zaniemowil jak mu obcy Pan wtachal pod nos...15 kg woreczek karmy:lol: Teraz ja co i rusz sprawdza...czy nie uciekla.... Mozliwe ze niedlugo dropsiek juz az tak obcych Panow nie bedzie sie bal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 na prawdę wspaniałe chłopaki masz!!! - podobno jest już dla Gryfka ten lek u weta, który zamówiłaś:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 :splat: no tak...wiedzialam ze cos ominelam dzis....zapomnialam zadzwonic ze odbiore na 100% ale jutro... Jezu....bede siem czolgac przed Doktorem:oops: :diabloti: za to wezme moje szczescia bo pan doktor o jednym pazurku zapomnial....mamy sztylet ninja na lapie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Morgan Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Jak tu dzisiaj ucichło :roll: hmmmmmmmmmmmmmm...... A tak przyjemnie się Was czyta przed snem :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted July 12, 2006 Share Posted July 12, 2006 Przepraszamy- szykujemy przeprowadzke ksiecia kluseczki do babci...a sami probujemy zdazyc z dentystami badaniami itp... a wiec......tataratam wczoraj o 12:05 w nocy nastapilo wiekopomne wydarzenie a mianowicie psi tajfun opanowal male ciasne mieszkanko tesciow. Gryf i Drop postanowily sie.....pobawic:lol: Chlopcy z pelnym szacunkiem acz z rozrywkowym nastawiniem zaczeli od pieszczot....Grysiek w ferowrze uzaleznienia oplul Dropa w calosci...nastepnie Drop najpierw oniesmielony pozniej zachecony tymi pieszczotami przystapil do...ataku:lol: :lol: :lol: :lol: w niepamiec poszla w trakcie jedna pomylka znaczy sie zbyt uniesiona jedna lapa nad karkiem Gryfa- Drop zostal ofukniety po czym z mina slodkiego szczeniaczka przystapil do zabawy z nwoym acz bardziej opanowanym entuzjazmem... nadmienie tylko....ze do tej pory nie mam jeszcze sily zeby nie pekac ze smiechu na samo wspomnienie... zabwa zakonczona zostala wkroczeniem rozsierdzonej Panci...bo szczekanie acz wesole o 1:30 na ucichlym osiedlu niosace sie hen nie nastrajalo jej az tak szczesliwie.... A bylo i buzi buzi w jezyczki, i mizianie za uszkami, i polykanie nie swojej lapy, i przysiady i koleczke, i walenie ogonem w rozne sprzety w rozny rytm, i oba z lapami do gory z figlarnym spojrzonkiem.....uszy fruwaly ze az trzepot szedl :D dzis rano twarz mialam wedle Gryfowego wzoru umyta....przez Dropa kluseczke:razz: No wiec na moje nieszczescie dropsiowi clamkanie jezorem siem spodobalo...ech. Babcia zostaje hihihihi:diabloti: . teraz jestesmy po dlugim upalnym i pracowitym spacerze gdzie Dropsiate okladalo delikatnie Pole... jak ja pojade bez tego Losia?:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.