Jump to content
Dogomania

Biały lonżowany konik, czyli jack russell terrier Jax i ferajna - zapraszamy!


Recommended Posts

Posted

[quote name='LadyS']Przyznaję oficjalnie, co następuje:

- szczerze nienawidzę większości osób zajmujących się psimi adopcjami, ponieważ uważam, że większość z nich nie powinna nawet podchodzić do psa na odległość 5 metrów :roll:
- znam bardzo niewiele (da się policzyć na palcach u jednej dłoni) fundacji, które potrafią w odpowiedni, rzetelny sposób zająć się psami, a nie robić tylko medialny szum wokół siebie;
- w tym otoczeniu - nie zawsze, ale w przypadku osób, które nie mają pojęcia o psach - występuje zasada: im starsza, tym bardziej walnięta;
- mam dość nienawiści i prywatnych przesłanek, które zasłaniają większości PwP umiejętność rzetelnej pomocy psom;
- będę rzucać uroki na każdego z tego towarzystwa, kto mnie wkurwi, nie patrząc na koszty - tak, to jest ostrzeżenie, mam nadzieję, że jeśli ktoś skrycie podczytuje tego fotobloga, to przyjmie to do wiadomości; a uroki potrafię rzucać nie byle jakie.

Dziękuję za uwagę, juz mi lepiej :diabloti:[/QUOTE]

AMEN :diabloti::diabloti::diabloti:


a tak z innej beczki jaka u Was ludzie pogoda? Tutaj sie coś robi straszliwie gorąco....podobno do końca sierpnia mają być upały prawdziwe wakacyjne w Polsce:cool1: Moje piękni rasowe pieski, ktore mam tylko po to by się nimi chwalić na zamojskich osiedlach, chyba to czują...bo coś leżą tylko i ładnie wyglądają na podusiach...

Posted

u nas jest na maxa goraco, ale moje pieski nie chca lezec na podusiach, tylko truja dupe...
jednak mysle, ze niedlugo je strasznie zgasi, bo ida do weterynarza hehehe


jesli chodzi o fundacje zajmujace sie bezdomnymi psami, to ja mam bardzo ubogie doswiadczenia i co ciekawe niezbyt zajebiste.

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']AMEN :diabloti::diabloti::diabloti:


a tak z innej beczki jaka u Was ludzie pogoda? Tutaj sie coś robi straszliwie gorąco....podobno do końca sierpnia mają być upały prawdziwe wakacyjne w Polsce:cool1: Moje piękni rasowe pieski, ktore mam tylko po to by się nimi chwalić na zamojskich osiedlach, chyba to czują...bo coś leżą tylko i ładnie wyglądają na podusiach...[/QUOTE]

Mój piękny, rasowy piesek kupiony z hodowli tylko po to, żeby zrobić na złość ludziom "zajmującym się psami" z Zamościa dziś wyleguje się od rana, zmieniając miejsce z cienia w słońce i odwrotnie ;) Gorąco się i u nas robi, potem zaliczymy pewnie dłuższy spacer, to moze jakieś foty będą ;)

Posted

[quote name='LadyS']Mój piękny, rasowy piesek kupiony z hodowli tylko po to, żeby zrobić na złość ludziom "zajmującym się psami" z Zamościa dziś wyleguje się od rana, zmieniając miejsce z cienia w słońce i odwrotnie ;) Gorąco się i u nas robi, potem zaliczymy pewnie dłuższy spacer, to moze jakieś foty będą ;)[/QUOTE]
no u mnie koniec fot spacerowych wraz z Twoim wyjazdem :-D

Posted

[quote name='a_niusia']
jesli chodzi o fundacje zajmujace sie bezdomnymi psami, to ja mam bardzo ubogie doswiadczenia i co ciekawe niezbyt zajebiste.[/QUOTE]

Jedź do Zamościa, zagłębia debilizmu - zobaczysz, co to znaczy niezbyt zajebiste doświadczenie z jakąkolwiek fundacją ;)

[quote name='sacred PIRANHA']no u mnie koniec fot spacerowych wraz z Twoim wyjazdem :-D[/QUOTE]

Heh, kto Ci broni brać aparat :diabloti:

Posted

[quote name='LadyS']Heh, kto Ci broni brać aparat :diabloti:[/QUOTE]
nikt ...tylko jak zarazki widzą w mojej dłoni cokolwiek co przypomina im w magiczny sposob telefon komórkowy dostają szaleju w dupach i nie idzie ich opanować:-D
a tak na poważnie, to nie dosc ze nosze tone roznych rzeczy dla psow to jeszcze aparat...nie chce mi się:-D
ale moze ktoregoś dnia się postaram, w końcu mam teraz wolne;-)

a_niusia zapraszam do siebie, zagłebia debilizmu :-D podoba mi się to:-D

Posted

niestety, ale lipa u mnie z podrozami w tym sezonie, ale dzieki za zaproszenie co nie:))))


no ja zadzwonilam raz w desperacji do fundacji warszawskiej bardzo znanej jak sie okazuje-wybralam ja jakos losowo:))) i dowiedzialam sie np. ze weterynarz, ktory totalnie za darmoche wyciagnal bezdomna suke z przerazajacego mastitis jest kretynem, bo podal karmiacej suce steryd. to nic, ze po tym sterydzie suka podniosla sie ze stany "trzy cwierci do smierci"-juz nawet nie wstawala.
suka miala 10 szczeniat. 4 znalezli domy panowie robotnicy, 6 my. kazde z tej szostki zostalo obejrzane przez weterynarza, odpchlone i odrobaczone. weterynarz nie chcial uwierzyc, ze to sa bezdomne szczeniaki-zdradzal je tylko zapach.
fundacja chciala 450 zeta za pobyt suki w dt...za te kwote wyprawilismy w swiat wszystkie jej dzieci.
suka rowniez jest bezpieczna.

i zapewniam was, ze nikt z nas nie jest kretynem;)))))

akurat poczulam sie osobiscie dotknieta, bo kolejne zastrzyki robilysmy tej suce z moja siora juz same, wiec kretynizm wychodzil bezposrednio z naszych rak.


tak wiec...
ja uwazam, ze nie ma czegos takiego jak zaglebie debilizmu, bo debilizm to sie akurat szerzy wszedzie:))))

Posted

Wiesz, ja znam wiele osób, które pomagają i nie robią z tego szumu, a nawet jesli robią szum, to pomagają konkretnie i z głową. Ale niestety - nie oszukujmy się, wiele wątków na dogo przypomina zwyczajną farsę, wiele osób nie ma pojęcia o behawiorze psów i daje np. psa mocno lękowego do domu z małymi dziećmi, bo "przy dzieciach się uspokoi" :roll: Nie mówię, że są ludzie nieomylni i debile, ale naprawdę, gdzieniegdzie to tylko można ręce załamać :roll:

A fundacje wszelkie to już w ogóle przechodzą same siebie - na 100% jestem w stanie poprzeć jedynie jedną fundację w Polsce. A to trochę mało, patrząc na to, ile jest ich obecnie...

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']Moje piękni rasowe pieski, ktore mam tylko po to by się nimi chwalić na zamojskich osiedlach, chyba to czują...bo coś leżą tylko i ładnie wyglądają na podusiach...[/QUOTE]

Zabierz se moje - 35 stopni w cieniu, a one właśnie zagryzają się na łóżku, i nie wiem czy głośniej dudni łóżko walące o ścianę, czy warczy Cyc, któremu Honeyka robi lifting polików :diabloti:

Jeśli chodzi pomaganie psom, to osobiście pieprzę już PwP na dogo - pomagam sama plus wspieram ASTów. Na więcej nie mam nerwów :roll:

Posted

[quote name='Martens']
Jeśli chodzi pomaganie psom, to osobiście pieprzę już PwP na dogo - pomagam sama plus wspieram ASTów. Na więcej nie mam nerwów :roll:[/QUOTE]
no ja też nie mam już nerwów, LadyS jeszcze szaleje :-D

a co do moich piesiuńciów słitaśnych to sobie odbiłły południowe leżakowanie...ręka mnie boli od rzucania piłki...a te ganiają się dalej po domu, tylko ze one wcale nie w zabawie:-D

Posted

[quote name='LadyS']Wiesz, ja znam wiele osób, które pomagają i nie robią z tego szumu[/QUOTE]

bardzo lubię takich ludzi. przychodzą czasem do mnie do sklepu po żarcie, by dokarmiać koty. ostatnio był facet, który wykastrował kotkę z własnej kieszeni, a że wcześniej urodziła kocięta, to znalazł im domy. bez dogo czy miau ;)

Posted

Ja jeszcze niektórym psom zakładam wątki, szczególnie jak mamy coś na DT, ale poza tym już sobie daruję - nie ma sensu, na dogo najczęściej nie ma nikogo, a jak są, to krzykacze, którym się nic nie podoba :roll:

Posted

Tak o, że użyję ulubionego określenia mojego TŻta :diabloti: Wczoraj już został grzeczniej, tzn. nie dyszał jak wróciliśmy i nie miał zrobionej rewolucji w klatce ;) Noce ładnie przesypia w klatce bez najmniejszych problemów, z chrześnicą TŻta 2,5 letnią jakoś współżyje - zauważył, że najlepszą metodą jest po prostu kładzenie się, wtedy ona go olewa :diabloti: Nie pozwalamy, żeby mała go za bardzo męczyła, za to robimy z niej dystrybutor smaków, więc Jax stwierdza, że może być - tzn. cieszy się do niej, jak przychodzi, ale na dłuższą metę jest zmęczony i wtedy umożliwiam mu chowanie się za mną na przykład. Nie ma zapędów warczenia/gryzienia i baaaardzo pilnujemy, żeby się nie pojawiły, pozytywnie warunkując mu dziecko i jego dotyk, choć dwa razy próbował "zdjąć" z siebie rękę małej łapiąc delikatnie ząbkami, jak za bardzo ścisnęła mu ucho - na to reaguje na tyle, że mówię małej, że nie wolno, a Jaxowi po prostu umożliwiam odpoczynek od małej bestii :diabloti: Ze mną chodzi przecudnie na smyczy, ale wystarczy, że idzie z nami ktoś jeszcze i już próbuje zamienić się w parowóz ;) Teraz jesteśmy już na Nutrze Gold, póki co nie ma żadnych negatywnych objawów, choć zjadana jest mniej chętnie, niż TOTW ;)

Posted

[quote name='motyleqq']ah te dzieci :lol: siostrzeniec mojego TŻ tak lubi Etnę, że proponował nam wymianę: on nam da swoje dwa pieski i tysiąc złotych :evil_lol: a my jemu naszą sukę :lol:[/QUOTE]

A jakiej te pieski są wielkości? Coś ostatnio mówiłaś że chętnie zamienisz Etnę na coś mniejszego :lol:

My tam nie mamy dzieci w rodzinie, co w sumie nie jest chyba takie do końca dobre (dla psa, bo dla mnie jak najbardziej :lol:)

Posted

Ja mam w sumie piętnaścioro rodzeństwa własnego i ciotecznego (licząc razem), TŻ na razie w swojej rodzinie na jedną bratanicę, niedługo pojawi się drugie dziecko, też brata, płci nieznanej póki co ;) Wiec ja wygrywam :diabloti:

Posted

[quote name='LadyS']Ze mną chodzi przecudnie na smyczy, ale wystarczy, że idzie z nami ktoś jeszcze i już próbuje zamienić się w parowóz ;)[/QUOTE]

Ja mam to nadal z Cyckiem i chyba po prostu zacznę go korygować kolczatą, bo nikt mi nie wierzy, że on ze mną samą chodzi normalnie...

Posted

[quote name='Martens']Ja mam to nadal z Cyckiem i chyba po prostu zacznę go korygować kolczatą, bo nikt mi nie wierzy, że on ze mną samą chodzi normalnie...[/QUOTE]

Pamiętam, jak chodził z nami nad morze, aż zdarł sobie pazura :roll:

Biedny zostawiony piesek znów wył i wyglądał po powrocie tak:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-0ABMsG48vCM/UDNtsxcOmVI/AAAAAAAAGMg/9BeMPze3AwI/s640/P8210001.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-zI5FooM-cv0/UDNttyAsq0I/AAAAAAAAGMo/Hdf93i0Nzxw/s512/P8210003.JPG[/IMG]

Posted

Jak swojej rodzicielce oznajmiłam dziś, że kupuję psu klatkę, to się złapała za głowę i zaczęła biadolić nad jej losem. Jakby teraz zobaczyła te zdjęcia to by chyba wobec mnie zastosowała jakiś szantaż, byleby tylko biedną kurę uratować przed tym złem :lol:

Posted

[quote name='Martens']Jezu, jaki biedny :([/QUOTE]

Noo, nie dość, że lonżowany, wiec nigdy nie zobaczę prawdziwej radości na jego pysku, bo nie biega luzem, a psa na lince NIE DA się wybiegać, to jeszcze robocik, bezmózg wykonujący polecenia, zepsuty JRT, bo się słucha, i jeszcze w klatce :shake:

[quote name='omry']Jak swojej rodzicielce oznajmiłam dziś, że kupuję psu klatkę, to się złapała za głowę i zaczęła biadolić nad jej losem. Jakby teraz zobaczyła te zdjęcia to by chyba wobec mnie zastosowała jakiś szantaż, byleby tylko biedną kurę uratować przed tym złem :lol:[/QUOTE]

Hyhyhy, ale jest wiele sytuacji, kiedy on sam idzie do klatki, na przykład jak pada ze zmęczenia - moge wtedy zrobić foty :diabloti:

Posted

[quote name='LadyS']

Hyhyhy, ale jest wiele sytuacji, kiedy on sam idzie do klatki, na przykład jak pada ze zmęczenia - moge wtedy zrobić foty :diabloti:[/QUOTE]

Wiesz co, nie tłumacz się. Na zdjęciach przecież widać jego smutną minę :evil_lol: Więzisz go.

Posted

[quote name='omry']Wiesz co, nie tłumacz się. Na zdjęciach przecież widać jego smutną minę :evil_lol: Więzisz go.[/QUOTE]

Odkryłyście prawdę :(

[quote name='motyleqq']te łapki ewidentnie błagają o wolność :lol:[/QUOTE]

Tak!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...