Basia1968 Posted April 21, 2010 Author Share Posted April 21, 2010 TO JEST hOTELIK W BRZYŚCIU OBOK MIELCA - NIKUS ZNA TEN HOTELIK I ZRESZTA WIELE OSÓB. ASIA NIE MA NA DOGO KONTA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikus Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='Basia1968']TO JEST hOTELIK W BRZYŚCIU OBOK MIELCA - NIKUS ZNA TEN HOTELIK I ZRESZTA WIELE OSÓB. ASIA NIE MA NA DOGO KONTA[/QUOTE] Pani Asia ma nick : hotelterier5 ,ale pewnie nie bardzo ma czas by wchodzić na dogo...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majku33krakow Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='Nikus']Pani Asia ma nick : hotelterier5 ,ale pewnie nie bardzo ma czas by wchodzić na dogo...:shake:[/QUOTE] nie ma miejsca juz.a blizej wrocławia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikus Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='majku33krakow']nie ma miejsca juz.a blizej wrocławia?[/QUOTE] zapytam Pani Teresy Borcz...ma dobre wejścia w Obornikach Śląskich to 30 km od Wrocławia..zawoziłem tam niedawno psiaki....Tylko skąd weźmiemy kasę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 mam parę domków zgłoszonych na Śląsku dla Bartusia, jeśli to były poważne oferty, to może się załapać na ds bo jamnika mix mam jednego a domków zgłoszonych wiecej, zaraz sprawdzę i dam znać jak by coś zaklapowało, sprawdzam też Oborniki ok 35 km od Wrocławia. wracam!!Transport też by był. dzięki cioteczkom i wujaszkowi Nikusowi za link, ale jesteście szybcy i troskliwi. super. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aldira Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 okropna baba powinna teraz zaplacic jamniczkowi za hoteli jako rekompensatę za takie postepowanie , wredna su...ka wiedziała jaka ma sytuacje w domu a jednak wzięła pieska,,, śliczny jamniczek a ludzie sukni..ny.............. jest juz w hoteliku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikus Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='TERESA BORCZ']mam parę domków zgłoszonych na śląsku dla Bartusia, jeśli to były poważne oferty, to może się załapać na ds bo jamnika mix mam jednego a domków zgloszonyh wiecej, zaraz sprawdze i dam znać jak by coś zaklapowało, sprawdzam też Oborniki ok 35 km od Wrocławia. wracam!![/QUOTE] superaśnie Pani Tereso:) wielkie dzięki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Klero Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 to straszne jacy ludzie umieją byc podli i nieodpowiedzialni:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 ZAPISALAM I DZEIKUJE ZA INFO nawert pchly bo szkoda gadziny dla takiej:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IraKa Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Postaram się jamniorka wyciągnąć raczej jutro niż dziś - mam huk roboty. Będę wam pisać co i jak. Ale tak jak pisałam Basi mogę go przetrzymać max tydzień. Bardzo proszę w takim razie o informacje na bieżąco czy jest hotelik dla psa lub DS. Gdyby ktoś inny mógł go zabrać też proszę o info - ja do schronu mogę podjechać pod koniec pracy czyli ok 16- 16.30 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Basiu współczuję! Ale czy tu chodzi o dwa psy, czy o jednego, bo jakoś się pogubiłam - jednego oddała babka, której psa wyadoptowała Basia, drugiego oddała Dogomaniaczka, bo nie miała gdzie przetrzymać? Ta od stwierdzenia, że zdjęcie na pierwszej stronie jest w jej kuchni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 sprawdzam te zgłoszone domki ale coraz to jakiś odpada jako niezbyt odpowiedzialny, albo na póżniejszy termin (!!!!) pozostały trzy a to niewiele, jednak czekam z nadzieją, albo i powtórzę ogłoszenie. wstepnie zapytałam o miejsce w Obornikach, i mogłoby być koło soboty, uzależnione jest od wyników pracy ekipy pracowników udoskanalających hotelik. w piątek zadzwonię jeszcze raz, a ds dalej szukam. jeśli zielone światło będzie z hoteliku podam wszelkie namiary do uzgodnień. sądzę zę raczej powinno być ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted April 21, 2010 Author Share Posted April 21, 2010 Agusia wyjaśniam: Sybel znalazła Feliksa w Łodzi ale nie mogła go trzymać w domku, szukała, bo myślała, że komuś się zgubił, ale nie. Przekazała go do schronu w Łodzi. /te zdjęcia z kuchni to u Sybel/ Do mnie - w związu z Amorkiem zgłosiła się ta baba, że bardzo bardzo chce jamnika i takie tam / jak napisałam w pierwszym poście/ więc dałam jej znać, że jest jamniczek w schronie w Łodzi wskazując Feliksa. Nadto poszukałam kontaktów do schroniska i po 14 dniach kwarantanny i kastracji, która wykonano przed wyjazdem w niedzielę Feliksa wydano. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Rano na chybcika pisałam, bo niestety zaraz musiałam wyjść. Generalnie z Felinim było tak, że w Wielki Piątek wieczorem wychodziłam z moim facetem do jego Babci, która mieszka niedaleko mnie. Na skrzyżowaniu Wojska Polskiego - Strykowska przechodziliśmy przez pasy, kiedy jakieś 200 metrów dalej na jezdni pojawił się jamnik. Nie mam zielonego pojęcia, czy biegł przedtem wzdłuż cmentarza, ale kiedy go zobaczyliśmy, przebiegał przerażony przez czteropasmówkę. Było już po 18, mały ruch, więc przeżył - w szczycie nie została by z niego nawet mokra plama. Oczywiście ja zdębiałam, mój facet też, a Feliks co? Tuptup do nas, stanął między nami, spojrzał tymi swoimi wielkimi, załzawionymi oczami - kupa nieszczęścia, zmarznięty, głodny, mokry, zagubiony. Ponieważ każde z nas ma po 2 psy (moja ciotka z partnerem 4, to taka wada genetyczna), jesteśmy na takie sytuacje bardzo wrażliwi. Oczywiście zaraz go wymizialiśmy, rozejrzeliśmy się po okolicy, czy ktoś nie szuka, bo może wysmyknął się z obroży... Popytałam w okolicznych kioskach i zostawiłam tam informację, że jakby ktoś pytał, pies jedzie do schroniska, a kontakt u nas. Kioskarze mnie doskonale znają, więc na pewno by dali znać, gdyby ktoś pytał. Mały grzecznie poszedł z nami do domu, jak tylko poczuł, że ktoś się o niego troszczy, od razu postawił ogon i obsikał każdy ważny kąt :] Moja siostra się prawie poryczała, żeby go zostawić, ale niestety moje psy - Filip i Felek (zbieg okoliczności) nie pozwoliły bo zamieszkać u nas chłopakowi. Koleżanka nawet nie przeszła, a co dopiero facet... Tak więc zdążylismy pocykać mu fotki, wrzucić tu informację, nakarmić, wytulić, ogrzać i młody pojechał... Bałam się, że ma coś z uszkami - miał takie dziwne, suche brzegi uszu, poza tym charczał przy oddychaniu lekko. No i trząsł się jak galareta. Przez cały czas szukałam w sieci ogłoszeń o jamniku, niestety większość czasu spędzam w pracy, gdzie mam bardzo poblokowaną sieć i nie miałam jak pododawać ogłoszeń. Wrzuciłam tylko informację na stronie schroniska zakładając, że jeśli komuś zaginie pies, logiczne jest, ze pierwsze kroki kieruje się do schroniska. Felicjusz niestety nie miał chipa, tatuażu ani obroży, więc obawiam się, ze wyleciał. W tym samym czasie w mojej okolicy znaleziono jeszcze dwa czarne jamniki - chłopaka i dziewczynę. Wziąwszy pod uwagę, że mój poprzedni pies był dalmatyńczykiem znalezionym w tym samym miejscu w tych samych okolicznościach, a koleżanka dzień po nim znalazła sukę dalmatynkę, zakładam, ze ktoś w mojej okolicy może mieć hodowlę popularnych psów i co jakiś czas pozbywa się tych, które mu nie pasują... Nie może to byc zbieg okolicznosci :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted April 22, 2010 Author Share Posted April 22, 2010 miałam wczoraj jeden telefon w sprawie jamniczka Pani z Krakowa - przedstawiłam bardzo bardzo jasno sytuację, warunki adopcji itd. Pani ma oddzwonić dzisiaj. Skontaktowała sie ze mną Pani z Komorowa pod warszawą - przyjmie psiaka na DT, bezpłatnie, bo po prostu kocha jamniczki. Ona zna Feliksa bo dzowniła za nim do Łodzi, a jak zoreintowała się, ze Feliks we Wrocławiu, to dzwoniła też do schronu do Wrocławia. IraKa weź proszę chłopaka do siebie na kilka dni wtedy, jesli ta Pani z Krakowa nie zadzowni lub nie przejdzie wizyty , to proponuję dac go do Pani Anny do Komorowa, wtedy bęziemy organizować transport. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 bardzo czekam na piknięcie serducha jednej cudnej cioteczki z Wrocławia , może się jednak zdecyduje na ten króciutki dt, zaglądam co chwilkę a tu cisza. no dalej czekam. taki psiak się szybko wyadoptuje. pomogę w transporcie z Wrocławia gdyby się krakowska adopcja udała, zupełnie bezpłatnie. skoordynuję cudnych dogo krewniaków na tej trasie. może w innym też. trzymam mocno kciuki. Dziś też będę polecać psiątko miłemu panu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IraKa Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 Mogę jamniorka zabrać do siebie dzisiaj ale jadę do Czeladzi (ok Katowic) w piątek po południu więc jamnior musiałby jechać ze mną. Jest szansa że go ktoś ode mnie odbierze w sobotę lub niedzielę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IraKa Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 Przeczytałam wcześniejsze posty. OK pojadę dzisiaj po niego. Ok 16.00 Jak napisałam wyzej jamniorek będzie musiał ze mną popodróżować trochę - nie będę mogła zostawić go w domu. Mój telefon 504 074 542 Jestem dostępna do późna nawet 23 można dzwonić jakby co . Jakbyście zmieniły zdanie do 15.00 proszę o info !!! A z odbiorem w Czeladzi to jak będzie taka możliwość - nic na siłę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted April 22, 2010 Author Share Posted April 22, 2010 ok zapisuję nr telefonu i będę dzwonić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 mam nastepna propozycje domu w Rybniku, 3 starsze panie, to już przemyslana decyzja bo pani popytała siostry i jest ok. jesli Kraków nie wypali mamy Rybnik , mam też kogos do wizyty przedadopcyjnej na już . Sprawdzać?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted April 22, 2010 Author Share Posted April 22, 2010 Pani Tereso dziekuje bardzo. Pewnie, że trzeba sprawdzić, bo jak nie Kraków, to Rybnik. Sa jeszcze inne jamniorki w pilnej potrzebie, a domków wciąz mało. Dzwoniła do mnie także Pani z Krakowa po raz kolejny, ze jest zdecydowana i czeka na wizytę. Ona ma jamniczka, który ma 12 lat /zabrała go z budy od górali, bo byl przypalany papierochami!!!/. Miałam tez drugiego, ale po prostu bardzo bardzo chorował i ostatnio niestety ale musieli go uspić. Podam na pw telefon kontaktowy do Pani - Pani czeka z utęsknieniem na wizyte i oczywiście na Feliksa. [B]Potrzebna osoba z Krakowa do wizyty!!!! Nikus nie mogę zadzwonić, bo mam tylko do orange. [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikus Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 Może napisz do Salibinki czy nie sprawdziłaby domku w Krakowie...:) Pani Tereso Pani też wspominała o kimś na którymś z wątków z Krakowa kto robił tam ostatnio wizytę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 Nie wiem ,czy Dogo07 -może zrobić taką wizytę p/adopcyjną ? Ona jest z Krakowa też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1968 Posted April 22, 2010 Author Share Posted April 22, 2010 Pani mieszka przy Stadionie Wisły na ul. Beniowskiego - pytałam Soemy, ale z uwagi na to, że ma boksera u siebie nie może przeprowadzic na dzien dzisiejszy wizyty bo boksio nie zostanie sam w domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 sprawdza czasem karusiap, salibinka, można poprosić wojtusia. Mam nadzieje ze domek będzie ok. Spawdzamy wszystkie domki bo mamy jamniolków sporo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.