danka4u1 Posted March 24, 2011 Posted March 24, 2011 [quote name='__Lara']Ale ona jest łaciata :)[/QUOTE] Bo to nasza Króweczka [B]najmilsza:multi::multi:[/B] Quote
mestudio Posted March 24, 2011 Posted March 24, 2011 Dziś Krówka przedreptała całą noc. A dzięki temu ja nie zmrużyłam oka bo ona tak tupta paznokciami o podłogę, że ja nie daję rady zasnąć. A powód był bardzo prosty, 3 pieski, zawsze śpiące w domu za karę poszły wczoraj pod wieczór do kojców - nasza Fiźka, dziadek Mufin oraz szczeniak Lala - a kara była za to, że jak poszłam na 2 minuty do ogrodu to osaczyły kota, który jest jeszcze strachliwy i dostały na jego punkcie amoku. Krówkę zaniepokoił chyba bardzo fakt, że jest jedynym pieskiem w domu i nie umiała się odnaleźć. Quote
sylwija Posted March 24, 2011 Posted March 24, 2011 jest bardzo wrażliwa i towarzystwo jest jej potrzebne :) Quote
danka4u1 Posted March 24, 2011 Posted March 24, 2011 To coś nowego, ze Króweczce jest potrzebne towarzystwo innych piesków, ale chyba na zasadzie: Bądźcie sobie, ale nie zbliżajcie się do mnie. Lubię was na odległość. Czy Króweczka- lizuska nie osaczała kota???? Quote
mestudio Posted March 24, 2011 Posted March 24, 2011 Krówka stała daleko od tej zwariowanej grupy i patrzyła, była bardzo grzeczna. Była zdziwiona akcją, kot schował się za regał z książkami - Mufin próbował sie do niego dokopać jak dziki, a Fiźka i Lala chciały się wepchnąć za ten regał, no i ujadały jak wściekłe. Porzadek zrobiły piękny. Za to jak przyszły rano po spacerze na śniadanie to zaraz poszły spać jak zaczarowane - cała trójca napastników, chyba im się dooopki wyziębiły w budkach na słomie:-). Mrozu nie ma, ale jednak różnica temperatur jest duża. Quote
danka4u1 Posted March 24, 2011 Posted March 24, 2011 Tak lubię czytać, gdy piszesz o Króweczce. To zupełnie teraz inny psiak. Dystyngowana, delikatna dama ...ze swoimi humorkami i fanaberiami, ale jednak dama, a nie pogromca kotów. Dobrze, ze odnalazła się po odejściu Lisiaczka...miałam tyle obaw itak mi było jej zal. Natomiast Mufin zrobił sie dziarskim staruszkiem, skoro ma chętkę jeszcze atakować koty...odzył u Ciebie, czy taki był ? Quote
mestudio Posted March 25, 2011 Posted March 25, 2011 Niestety odżył za bardzo. Mruczał też na Lisia i na Bumiego, ale tu ewidentie mu odwaliło i porywa się z motyką na księżyc. A Krówka nie lubi np. jak jej głaszczę łapki, stara się je schować wtedy i nawet woli zwiać. Ale drapanie po uszkach, szczególnie w środku to jej pasuje już. A uszy ma duże, śmieszne przy tym drobym pyszczku, za pyszczek można ją nawet złapać delikatnie i lekko wytarmosić z uśmiechem - tzn. ja gadam do psów. Ona jeszcze częściej się kuli, ale ja myślę, że w koncu się przełamie, nawet jeśli trzeba będzie czekać z rok jeszcze. Quote
danka4u1 Posted March 25, 2011 Posted March 25, 2011 Ciekawe, dlaczego niektóre psy nie lubią głaskania po łapkach? Tak samo mam ze swoim Oskarem. Wszystko dostępne go głaskania jak najbardziej, ale łapki...o, nie ! zaraz podwija pod siebie . My sobie cały dzień rozmawiamy z psem, z królikiem do pewnego czas:shake:...teraz głuchy jak pień :shake:i ...odpowiada mi niekoniecznie na moje pytania.:evil_lol: Papuga też lubi konwersację, ale ja jestem dopiero na etapie poznawania jej mowy...;) Quote
mestudio Posted March 25, 2011 Posted March 25, 2011 Niedługo będziemy mieli poskładany samochód po katastrofie wypadkowej i Króweczka pojedzie na szczepionko. A co do łapek to jest rzeczywiście dziwne, ona dosłownie chce je schować jak je dotykam. Pamiętam jak nie można było przejść obok Krówki bo zaraz uciekała w amoku, a teraz podchodzę z aparatem i pstrykam zdjęcie pyszczka. Dziś u nas straszna wichura, Krówka drzemie sobie w swoim ulubionym legowisku. Ale mamy smutny dzień bo panna Fąfel wczoraj pobiegła za zającem i nie wróciła, ona taka rozrabiaka zawsze była - skoczna i rozbiegana. Dziś z naszą onką poszłam jej szukać, onka czuła trop przez pierwsze kilometry, a potem nagle nic. Musiała odbiec bardzo daleko w stronę miasta przez pola i się zagubiła. Porozwieszamy ogłoszenia i będziemy jej szukali. Wkurza mnie ten wiatr bo jak chodzi się po polach to nawoływanie przy takim huku nic nie daje. Dziś jak szłam z onką (kolczatka i smycz) to też nagle wyskoczył nam zając jak szalony i pognał, i gdyby nie kolczatka to bym pofrunęła za onką. Taki smutny dzień bo Fąfel to fajny pies, ja mam nadzieję, że się odnajdzie dziewczynka. Quote
danka4u1 Posted March 25, 2011 Posted March 25, 2011 Smutne, może wróci....dobrze, ze Króweczka nie ma takich pomysłów na wolnośc. Quote
mestudio Posted March 25, 2011 Posted March 25, 2011 Fąfel to dziwny pies - bardzo szalony i kombinujący, zawsze był pod specjalnym nadzorem na spacerach, aż tu taka przykra niespodzianka. Powiedziałabym, że ona ma podwójne ADHD. Mamy ogród 3 tys metrów, a ona pokonuje go wokół w ciągu kilku sekund jak strzała. Bardzo mi bez niej pusto, dziwnie i się martwię oczywiście. A Krówka przygląda się naszej sielance kanapowej - siedzę z laptopem na kolanach, obok leży Lala i Kropka, po drugiej stronie pan Bursztyn bo kocur zajął legowisko - krówka stanęła po drugiej stronie pokoju za stołem i schyliła główkę jak byczek i na nas spogląda. Zazdrości czy się podśmiewa:-). Może i ona kiedyś wskoczy na kanapę mała dziewczyka. Ze swojej strony chcę dodać że uważam Krówkę za naszego psiaka i proszę już nie wpłacać zadeklarowanych sum, no chyba że ktoś będzie chciał dobrowolnie dać dla niej jakiś grosik. Quote
danka4u1 Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 [quote name='mestudio'][B]Ze swojej strony chcę dodać że uważam Krówkę za naszego psiaka i proszę już nie wpłacać zadeklarowanych sum, no chyba że ktoś będzie chciał dobrowolnie dać dla niej jakiś grosik[/B].[/QUOTE] Ewuś ...nie wiem, co powiedzieć. Oczywiście::loveu:[B][COLOR=red] DZIĘKUJEMY:loveu:[/COLOR][/B], ale to mało i nie oddaje naszych uczuc w stosunku do Ciebie. [B][COLOR=blue]Gdzie Ty się dziewczyno taka uchowałaś w tym swiecie?[/COLOR][/B] Quote
mestudio Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 Nie ważne. Dziś Krówka obraziła się na mnie i po porannym spacerku nie chciała przyjść do domu. Poszła spać do domku obok. Taka panna Zośka Samośka. Nawet śniadanie hrabiance trzeba było zanieść pod nos. TZ pojechał rozwieszać ogłoszenia o Fąflu. Mam nadzieję, ze słowo NAGRODA zadziała na wyobraźnię ludzi z różnych okolicznych wsi. Quote
mestudio Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 [quote name='Havanka']Fąfelku wróć !!!![/QUOTE] Fąfel z rodzeństwem byli u nas od szczeniaka, ona mieszka na codzień z naszą suczką onkowatą i bardzo się lubią. Ja też bardzo lubię Fąfla i jest mi okropnie, tym bardziej, że nie wiem co się z nią dzieje. Nic to, zamilknę bo to wątek Zośki Samośki, a nie Fąfla. Quote
mestudio Posted March 27, 2011 Posted March 27, 2011 A Krówka wczoraj miała dzień obrażalski. Po porannym spacerze poszła do kojca i.... wcale nie chciała potem wracać do domu tylko pakowała się po spacerach do domku obok gdzie ma kojec rezerwowy. Nawet na noc nie życzyła sobie wrócić. Spacery wykonywała tylko na terenie za domem jakby była w pewnym miejscu jakaś magiczna linia której nie da się przejść. Dosłownie zatrzymywała się z tyłu domu i absolutnie dalej nie chciała iść. Wczoraj już obmyślałam jak ja ją do smyczki przypnę bo jest to wykonalne tylko w domu ale dziś po śniadanku przyszła do nas i jest w domu. Jedak jest zabawnie niespokojna. Co chwilkę wychodzi ze swojego łóżeczka i przychodzi zajrzeć do pokoju, w którym sobie jestem z Mufinem. Oczywiście zachowuje bezpieczną odleglość 5 metrów żeby jej nie molestować, a potem tupta się położyć. Co to małe stworzonko ma w glowie to ja nie mam pojęcia, ale jest zabawna bardzo. Quote
danka4u1 Posted March 27, 2011 Posted March 27, 2011 Przeczytałam sobie kilka razy Twój opis dziwadełka-kochanego Pieguski i widzę ją jak żywą. Jest bardzo delikatna i ...związana z Tobą. To zaglądanie do pokoju i sprawdzanie , czy nie zniknęłaś z jej życia.... Quote
mestudio Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 Panna Fąfel już w domciu:-). Wycieczka skończyła się dobrze. Quote
Havanka Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 [quote name='mestudio']Panna Fąfel już w domciu:-). Wycieczka skończyła się dobrze.[/QUOTE] No to kamień z serca !!! Sama wróciła czy ktoś ją przyprowadził? Ale sie cieszę!!!! Quote
Diora Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 No to dobrze, że wszystko pomyślnie się skończyło :) Quote
mestudio Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 Ta paskuda sama w nocy wróciła, nie było jej 2,5 doby. Bardzo się martwiłam żeby nie wpadła w jakieś sidła albo żeby jej ktoś nie ustrzelił bo u nas pełno kółek myśliwskich. Jest dziewczyna, cała i piękna - nie licząc zaschniętego błota na sierści i wygłodzenia. Kochany Fąfel z ADHD:-). Teraz będzie tylko smycz pod nieobecność TZ. Quote
Angel Posted March 28, 2011 Author Posted March 28, 2011 czyli zmieniam tytuł wątku :) dziękujemy mestusio ! :loveu: Quote
danka4u1 Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 [quote name='mestudio']Panna Fąfel już w domciu:-). Wycieczka skończyła się dobrze.[/QUOTE] Teraz po pupie pannie- latawicy i za karę do kojca :mad: Już Cie widzę, jak to robisz Ewuś..:shake: Pewnie buzi dostała kochana zguba, córa marnotrawna na powitanie :multi:Samarytanizm uprawiasz..;) Quote
_Goldenek2 Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 Ewa, coś mi się tak już od jakiegoś czasu wydawało, że Ty Pieguskę pokochałaś.... Mogę tylko napisać, że bardzo się cieszę. Nie można było sobie wymarzyć lepszego domu dla psiny :):):). Dzięki. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.