Jump to content
Dogomania

Przytulisko dla zwierząt w Głownie.


nika28

Recommended Posts

  • Replies 3.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Więc tak - w nocy śpi sobie grzecznie w swojej klatce w mieszkaniu - luzem nie mogę jej puścić bo moje rodowodowe wredoty się piłują i byśmy zwyczajnie nie mogli spać - w klatce ma kocyk, miseczkę z jedzeniem i z piciem - w ciągu dnia też czasem idzie na wygnanie - chodzi o to żeby nauczyła się że to jest jej "chałupka" i nie dostawała świra jak będziemy w pracy - suczka jest przekochana, tuli się do rąk, całuje po rękach i twarzy, koty nasze olewa, spojrzy, przejdzie obok, ani się ich nie boi ani nie jest w stosunku do nich bardzo wyrywna, z moich psów osobiście poznała Korka - mini cz-sr, któremu się coś pokichało (może dlatego że ona po sterylce) i za bardzo natarczywie na nią naskoczył - i tutaj się okazało że Maksia umie się bronić - warknęła i Korek przystopował:D Na spacerze od drugiego razu chodzi luzem, wraca na przywołanie, wcina zieloną trawę tak samo chętnie jak moje suki :D jest jeszcze trochę nieufna, przychodzi i od razu rozkłada się do góry kołami, boi się mężczyzn, mój Krzysiek od wczoraj z tym walczy i dzisiaj już sama do niego przyszła, lizała go po dłoniach i wpychała łepek pod niego jak ją przestawał głaskać - kąpanie i strzyżenie zniosła super, trochę się kręciła przy strzyżeniu łepka ale nie pokazywała żadnej agresji - jest bardzo cierpliwa i spokojna, ten kto ją weźmie zyska w niej wspaniałą psią przyjaciółkę:)

Link to comment
Share on other sites

W aucie bała się hałasu tj. jak podskakiwało na wybojach to próbowała wcisnąć się pod fotel, do ludzi nieufna, inne psy traktuje z dystansem, jutro spróbujemy wyprowadzić ją na dwór razem z resztą stada, je na razie suchą Eukanubę i popija mleczko - nie pogardzi też plasterkiem sera żółtego i wędlinki - bo oczywiście trzeba ją było jakoś przekupić i pokazać jej że nic jej u nas nie grozi a przyjście do człowieka owocuje super smakołykiem:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

jeszcze nie słyszałam jej szczekania oprócz momentu jak próbowała wypić mleko 8tygodniowemu kociakowi, on na nią nasyczał a ona na niego naszczekała ale tak nieśmiało - trochę protestuje głosem zaraz po zamknięciu jej w klatce - ale tylko chwilkę, później już grzecznie sobie leży i jest cichutka - gdyby nie to że muszę dwa razy wychodzić na spacery - raz z moimi raz z nią to wcale bym nie odczuła że jest jeszcze w domu jeden pies:) a teraz zmykam, odezwę się wieczorem, lecę z psami, z Maksią i na półtorej godziny wybywam z domu

Link to comment
Share on other sites

Witaj spy na dogo :)
Madallena, ja tam nie widziałam żeby ona szczekała ;)
Zawsze siedziała grzeczniutko i cichutko w baraku, prawie nie wychodziła, może ze 3 razy ją widziałam jak wyszła.
No ale dobrze że jest już w DT. Zdecydowanie łatwiej będzie jej znaleźć domek.

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7e01f68fdc10c57.html][IMG]http://images41.fotosik.pl/286/e7e01f68fdc10c57med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/58fdfd3d86a2bf64.html][IMG]http://images39.fotosik.pl/286/58fdfd3d86a2bf64med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5c22117ec589b2fe.html][IMG]http://images48.fotosik.pl/290/5c22117ec589b2fe.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0a20ded76742905e.html][IMG]http://images38.fotosik.pl/286/0a20ded76742905emed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2d812a73d4adeef9.html][IMG]http://images48.fotosik.pl/290/2d812a73d4adeef9med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae7cc9daee0c3c8f.html][IMG]http://images48.fotosik.pl/290/ae7cc9daee0c3c8fmed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nika28'][COLOR=red][B]Pilnie potrzebny ktoś do przeprowadzenia wizyty przed adopcyjnej w okolicach Szczecina dla Sagi ![/B][/COLOR][/QUOTE]

Nika chyba masz zapchaną skrzynkę. Podaj mi proszę na pw telefon do siebie.

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj napisałam maila do Echa Dnia (główna gazeta radomska) odnośnie umieszczenia info w gazecie o tym że Maksia szuka domu. Dostałam odpowiedź cyt: " .. chętnie zamieścimy taki apel, tylko proszę o numer telefonu do ogłoszenia jeśli się ktoś zgłosi to zadzwoni od razu do Państwa i może zdjęcia psiaka? Będzie łatwiej
..."

Link to comment
Share on other sites

No to fajnie spy, że ją umieszczą w gazecie, coś czuję że będzie duży odzew :)

A kot zabrany z Głowna w sobotę wrócił z adopcji do przytuliska.
Najprawdopodobniej ma białaczkę, jest bardzo chory, dostaje kroplówki. Ja już nie mam siły :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madallena']No pewnie, najlepiej oddac na pewna smierc :(
ehhh co za ludzie...[/QUOTE]

Białaczką mogą zarazić się inne koty i często jest śmiertelna, nie mogli ryzykować...
Chociaż ostatnio dziewczyna z miau.pl wzięła kotkę z białaczką, ma 3 swoje i jakoś je izoluje...
Tylko mogli do mnie zadzwonić, napisać czy coś. Ten kot przeżył traumę wracając do przytuliska :(
Szkoda, to był fajny domek, a teraz już powiedzieli w przytulisku że w życiu nie wezmą już kota :(

Link to comment
Share on other sites

To bardzo fajny domek jak tak powiedzieli :roll:

Jak dla mnie sa spaleni i dobrze, ze zadnego innego nie wezma, bo nie bede mieli okazji zepsuc psychiki innego zwierzecia! Szkoda tylko, ze nie pomysleli o tych, ktore sie zaraza.

ehhh, brak slow.


Borowka, zmien tytul bo 1 % juz minal.

W pierwszym poscie tez pozmieniaj i uporzadkuj to troche spacjami bo niewyraznie jest.

Wpisz tez ADRES do przesylki. Grubymi duzym czerwonymi literami wysrodkowane.

Link to comment
Share on other sites

pisałam też jeszcze do 3 rozgłośni radiowych ale na razie nie mam odpowiedzi, w echu nie wiem jak to drukną, jak będę wiedziała to dam znać - na razie mamy za sobą pierwszy sukces: Maksia zrobiła wielką KUPĘ:evil_lol::evil_lol::evil_lol: sukces bo już myślałam że sie zablokowała - ale dałam jej dzisiaj najpierw porcję karmy puszkowej (suche jej słabo szło) a później surowe drobiowe (zjadła połowę porcji przeznaczonej dla wszystkich moich sznaucerów) - i po paru minutach zaczęła piszczeć i skakać w klatce - zapięliśmy smyczkę, Maksię na pole i zaraz była kupeczka:evil_lol: i jak teraz się cieszy jak wychodzi, jak skacze, ogonek ma w górze, węszy, zieje, skacze na nogi i się wtula do głaskania -a w klatce ma swoją podusię, którą dla niej ukradłam Korkowi:lol: Korek w zamian dostał kocyk - on jest gruboskórny i mu wszystko jedno (Korek to czarno-srebrny minik, CHPL itp. i chyba cwaniak wie że jest utytułowany bo się strasznie rządzić w psim towarzystwie zaczął:eviltong:)

Link to comment
Share on other sites

Madallena, jeśli ja bym do siebie wzięła kota z Głowna i okazało by się że ma białaczkę też bym musiała go odwieźć. Za duże ryzyko że moje kociaki się zarażą. Dlatego z tej strony im się nie dziwie że nie chcieli narażać swojej kotki.
Jedyne na co jestem wku.... to to że do mnie nie zadzwonili. No cholera, przecież mogłabym zorganizować coś, jakiś tymczas, cokolwiek co lepsze byłoby od przytuliska... A tak... No trudno, trzeba mu szukać czegoś innego, bez innych kotów. Najlepiej tymczasu.

Cieszę się co do Maksi :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nika28']Madallena, jeśli ja bym do siebie wzięła kota z Głowna i okazało by się że ma białaczkę też bym musiała go odwieźć. Za duże ryzyko że moje kociaki się zarażą. Dlatego z tej strony im się nie dziwie że nie chcieli narażać swojej kotki.
Jedyne na co jestem wku.... to to że do mnie nie zadzwonili. No cholera, przecież mogłabym zorganizować coś, jakiś tymczas, cokolwiek co lepsze byłoby od przytuliska... A tak... No trudno, trzeba mu szukać czegoś innego, bez innych kotów. Najlepiej tymczasu.

Cieszę się co do Maksi :)[/QUOTE]

No widzisz, ja zrobilabym inaczej. Decydujac sie na zwirze biore za niego odpowiedzialnosc. Oczywiscie, wszystkie inne tez nie moga byc narazone. Ale umiescilabym przyjaciela w szpitalu, izolatce, gdziekowliek, byle nie odwozic go tam, skad prawdopodobnie zywy nie wyjdzie i razem z nim inne zwierzaki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madallena']No widzisz, ja zrobilabym inaczej. Decydujac sie na zwirze biore za niego odpowiedzialnosc. Oczywiscie, wszystkie inne tez nie moga byc narazone. Ale umiescilabym przyjaciela w szpitalu, izolatce, gdziekowliek, byle nie odwozic go tam, skad prawdopodobnie zywy nie wyjdzie i razem z nim inne zwierzaki.[/QUOTE]

Białaczka w przytulisku pojawiła się najprawdopodobniej od tej kotki : [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=109377[/url]
Od niej zaraziły się inne koty.
Ja byłam głupia że wcześniej nie zrobiłam mu testów... Jakby mu wyszła ta białaczka to nie musiałby być narażany na stres, zostałby w przytulisku...
Dobra, szkoda nawet gadać. Wszystkiego mi się dzisiaj odechciało. On wyglądał najlepiej z całej kociarni. Jeśli tak dobrze wyglądającemu kotu w ciągu kilku dni tak rozwinęła się białaczka, to nawet nie chcę myśleć co stanie się z pozostałymi :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...