Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wieści od weta są bardzo dobre :) Nie ma konieczności przedłużania sterydu - gdyby coś się działo trzeba będzie wrócić do Encortonu. Wzięłam wypis od lekarza z całą historią choroby. Oskarek może być zaszczepiony za ok. 2 tygodnie :) Leki wspomagające i witaminy nadal ma dostawać. Pani Magdo napiszę pani na karteczce kiedy i jakie leki maluch musi brać. Jutro lub pojutrze zrobimy badanie krwi - najważniejsza jest ocena stanu wątroby. I Oskarek może się pakować do domu :)

Posted

[quote name='agnieszka24']Wieści od weta są bardzo dobre :) Nie ma konieczności przedłużania sterydu - gdyby coś się działo trzeba będzie wrócić do Encortonu. Wzięłam wypis od lekarza z całą historią choroby. Oskarek może być zaszczepiony za ok. 2 tygodnie :) Leki wspomagające i witaminy nadal ma dostawać. Pani Magdo napiszę pani na karteczce kiedy i jakie leki maluch musi brać. Jutro lub pojutrze zrobimy badanie krwi - najważniejsza jest ocena stanu wątroby. I Oskarek może się pakować do domu :)[/QUOTE]

Bardzo dobre wiesci:)

Posted

Oskarek znowu dostał gorączki - ma 40,5 stopnia :( Jest smutny i leży w koszyczku. Od rana wyglądał niewyraźnie, więc bacznie go obserwowałam i mierzyłam temp. co godzinę. Teraz się bardzo podniosła :( Chyba za wcześnie odstawiliśmy steryd.. I znowu musimy jechać do weta. A zapowiadało się tak dobrze.

Posted

[quote name='mmd']Pisałaś, że do środy...
Zajrzałam z obawą, no i niestety.

Ta walka i huśtawka chyba najbardziej Ci się daje we znaki.[/QUOTE]

Bo przeczuwałam, że do środy wszystko się okaże. Często przez pierwsze dni po odstawieniu leków utrzymuje się poprawa, a potem różnie bywa. Mnie ta huśtawka nie daje się we znaki, tylko Oskarkowi :(

Przed chwilą maluch zwymiotował śniadanie..

Posted

mam wieści od Agi - wraca z małym od weta - ma głodować, dostał leki przeciwwymiotne i przeciwgorączkowe, stawy nie są bolesne więc nie kazali podawać na razie innych leków, jutro do weta...

Pani Magdo - Aga się pyta czy do was to da sie dojechać?

Posted

Już jestesmy w domu. Oskarek leży plackiem na dywanie. Napił się wody i odpoczywa. Nóżki go nie bolą. Wymiotował dziś 4 razy, w tym raz w samochodzie. Lekarze podejrzewają, że czymś się przytruł, bo ma luźną kupkę i wymiotuje. Nie wiem, może znalazł coś na podłodze, zjadł to i mu zaszkodziło?? Jedzonko dostaje zawsze świeże. Narazie robimy głodówkę, wieczorem ugotuję mu kurczaka z ryżem i marchewką. Jutro jedziemy na kontrolę. Mam nadzieję, że gorączka ustąpi.
Za dzisiejszą wizytę zapłaciłam 40 zł, wczoraj 20 zł. Zaraz uzupełnię rozliczenie w pierwszym poście.

Posted

Aga - to samo przyszło mi do głowy...może coś połknął...bo to takie mi się wydaje objkawy zatrucia - wymioty, gorączka i jak do tego jeszcze biegunka...mam nadzieję, ze to to a nić wirusowatego:(

Posted

Wirusa nie miałby gdzie złapać, bo przecież siedzi cały czas w domu. Myślę, że to sprawy żołądkowe. Narazie maluch śpi w koszyczku, wstaje żeby napić się wody i sprawdzić co robię w kuchni ;) Więc nie jest tak źle. Macha do mnie ogonkiem, gdy otwieram lodówkę ;) Było mu smutno, gdy Hiena jadła obiad, a on nie dostał, ale chyba za bardzo nie ma chęci na jedzenie, bo nawet nie wylizał po niej miski, co zawsze robi po posiłku.

Zapomniałam się pochwalić, że Oskar waży już 9,8 kg :) Bardzo ładnie przybiera teraz na wadze. Futerko też szybko odrasta. Wyskoczyły mu tylko malutkie krostki z ropą, ale wet mówił, że to pewnie po sterydach, które osłabiły odporność. Może mu kupię pare tabletek Immunodolu?? Skóra trochę go swędzi, dlatego Rutinoscorbin został zmieniony na AscoRutiCal - wit.C nadal musimy uzupełniać, tak samo B12 - kupiłam mu we wtorek kolejne opakowanie, bo poprzednie tabletki już zjadł (24,27 zł). Posprawdzam czy powstawiałm wszystkie rachunki i jeśli będzie jekiegoś brakować, to wrzucę na forum. Czy jak będę jutro u weta, to wziąść rachunek za całe leczenie Oskara? Wszystkie wydatki wstawiałam na bieżąco.
Jutro rano idziemy na badanie krwi, a potem jadę do 4 łap na kontrolę. W tych dwóch klinikach Oskar był leczony i będę tam jutro, więc mogę poprosić o rachunki za leczenie.

Posted

Aga...na którymś wątku ktoś podawał jakiś lek na uodpornienie - w kapsułkach, który jest mocniejszy niż np. scanomune i wychodzi taniej...ale za pierona nie moge sobie tego znaleźć:(

Posted

[quote name='mmd']Miejmy nadzieję, że to ... tylko zwykłe szczenięce rozwolnienie.[/QUOTE]
Żeś mnie ciotka rozbawiła tym stwierdzeniem :grin:

Niestety Oskarek nadal nie zbyt dobrze się czuje :( Co prawda temperatura jest w normie, ale nadal jest niemrawy i nie wychodzi z koszyka (tyle dobrze, że nie uciekł do drugiego pokoju tylko siedzi koło mnie. W drugim pokoju spał jak czuł się naprawde źle). A jak już wyjdzie, to idzie powoli, z podkulonym ogonkiem i położonymi uszkami. Podejrzewam, ze boli go brzuszek, bo gorączki nie ma. Jak wróciłam ze spaceru z Hieną to nie było radosnego witania ze skakaniem, szczekaniem i drapania w drzwi. Podniósł tylko łepek, spojrzał i pomerdał końcówką ogonka. Bidulek malutki.. widać że nie czuje się najlepiej. Zjadł już dwie małe porcyjki rosołku z kurczaczkiem, ale wcześniej jadł bez przekonania, teraz z większym apetytem, ale na leżąco. Nie chciało mu się stać nad miską. Mam nadzieję, że do rana poczuje się lepiej. Bardzo bym chciała.

Posted

Oskarek rano
[IMG]http://i50.tinypic.com/vinqmd.jpg[/IMG]

potem czuł się gorzej :(
[IMG]http://i45.tinypic.com/15x31vn.jpg[/IMG]

po powrocie od weta
[IMG]http://i49.tinypic.com/2a7j5uu.jpg[/IMG]

wieczorem
[IMG]http://i48.tinypic.com/2ue4ks6.jpg[/IMG]

różowe stópki specjalnie dla cioci mmd :)
[IMG]http://i49.tinypic.com/r7npjd.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='agnieszka24']Żeś mnie ciotka rozbawiła tym stwierdzeniem :grin:
.[/QUOTE]
Powiedzmy bez ogródek: zwykła sraczka u szczyla to nie koniec świata:) I może to tylko tyle.
Byle się nie odwodnił.

Za różowe stópki dziękuję bardzo, to najpiękniejszy widok;)

Posted

Nie jest dobrze. Oskar znowu nie może chodzić :placz: Tylne łapki bardzo go bolą i nie ma siły żeby wstać :placz:Już wczoraj wieczorem z ledwością się podniósł. Dziś rano musiałam go znieść z łóżka żeby się załatwił - zrobił siusiu tam gdzie go posadziłam :-( Zaraz będę się zbierać i jadę z nim do weta. Walka o zdrowie malucha jeszcze się nie skończyła. Już wczoraj miałam złe przeczucia, bo Oskar leżał i popiskiwał :-( Małe biedactwo, ileż on się wycierpi..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...