zuzass Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 Hej. Może nie powinnam tutaj pisać ale wydaję mi się że więcej osób tutaj mi pomoże.U mojego 3 miesięcznego spanielka po kropelkach z okiem jest już lepiej.Teraz mam kolejny problem.Dziś w nocy o 2-3 załatwił się 2 razy na rzadko i rano może z 3 razy też na rzadko.Dosłownie wodą się załatwiał.Cały dzień leży i śpi.Jest osowiały nie cieszy się z niczego.Czasem miał lekkie drgawki jak do niego podeszłam.Co gorsza nie chce jeść ani pić...I tym się martwię.Najgorsze jest to że nie mogę go zaprowadzić do weterynarza.Do poniedziałku nieczynne.Dziś były czynne do 13-14 lecz myślałam że mu przejdzie bo zazwyczaj śpi w godzinach rannych...Wczoraj kupiłam mu obrożę antypchelną , zdjęłam ją może to ona jest przyczyną?Pojęcia nie mam...Proszę o pomoc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucky. Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 Sprawdź czy nie złapał żednego kleszcza, jest teraz straszny wysyp ... a przenoszą one dużo poważnych chorób, najlepiej skontaktować się przez telefon i umówić się na domową wizytę z wetem bo nie warto czekać ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 17, 2010 Author Share Posted April 17, 2010 Jak go ''macałam'' to nic nie wyczułam.Nigdzie daleko z nim nie wychodziłam...Pod blok na trawnik i do parku po małej trawie.Teraz wyszłam z nim to załatwił się na rzadko ,jasno.Drugi problem jest w tym że chyba nie ma możliwości żeby weterynarz przyjechał do domu.Szukałam numerów telefonów ale wszystkie zaczynają się na stacjonarny czyli chyba to kliniki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 [quote name='zuzass']Hej. Może nie powinnam tutaj pisać ale wydaję mi się że więcej osób tutaj mi pomoże.U mojego 3 miesięcznego spanielka po kropelkach z okiem jest już lepiej.Teraz mam kolejny problem.Dziś w nocy o 2-3 załatwił się 2 razy na rzadko i rano może z 3 razy też na rzadko.Dosłownie wodą się załatwiał.Cały dzień leży i śpi.Jest osowiały nie cieszy się z niczego.Czasem miał lekkie drgawki jak do niego podeszłam.Co gorsza nie chce jeść ani pić...I tym się martwię.Najgorsze jest to że nie mogę go zaprowadzić do weterynarza.Do poniedziałku nieczynne.Dziś były czynne do 13-14 lecz myślałam że mu przejdzie bo zazwyczaj śpi w godzinach rannych...Wczoraj kupiłam mu obrożę antypchelną , zdjęłam ją może to ona jest przyczyną?Pojęcia nie mam...Proszę o pomoc...[/QUOTE] Może to być od obroży, jaką kupiłas, specjalną dla szczeniąt? Chyba nie ma obroży dla tak młodych psiaków. Koniecznie przeczytaj co było napisane na opakowaniu. Poza tym biegunka u szczeniąt jest bardzo niebezpieczna, bo się szybko odwadniają, nie ma co czekać aż do poniedziałku. Psiak musi dużo pić (możesz podawać mu jakieś rzadkie jedzenie). Domyślam się, że psiaka kupiłaś z pseudohodowli (bez rodowodu), sprawdź koniecznie szczepienia, czy był dwukrotnie szczepiony na wirusówki (pomijam, że książeczka może być podrobiona). [quote name='Lucky.']Sprawdź czy nie złapał żednego kleszcza, jest teraz straszny wysyp ... a przenoszą one dużo poważnych chorób, najlepiej skontaktować się przez telefon i umówić się na domową wizytę z wetem bo nie warto czekać ...[/QUOTE] Popieram. Gdzie mieszkasz? To jakaś mała miejscowość? Jakie wieksze miasto jest najbliżej? Trzeba poszukać całodobowego weterynarza. [quote name='zuzass']Jak go ''macałam'' to nic nie wyczułam.Nigdzie daleko z nim nie wychodziłam...Pod blok na trawnik i do parku po małej trawie.Teraz wyszłam z nim to załatwił się na rzadko ,jasno.Drugi problem jest w tym że chyba nie ma możliwości żeby weterynarz przyjechał do domu.Szukałam numerów telefonów ale wszystkie zaczynają się na stacjonarny czyli chyba to kliniki...[/QUOTE] Kleszczy jest wysyp na miejskich trawnikach, nie muszą to być geste chaszcze. Próbuj dzwonić na te stacjonarne, lecznice są często otwarte wieczorami (np. u mnie), albo jest podany mumer domowy w nagłych przypadkach. Nie czekaj, tylko działaj! Trzymam kciuki za psiaczka! :kciuki: :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 17, 2010 Author Share Posted April 17, 2010 Dzwoniłam do trzech weterynarzy.Jeden nie odbiera drugi jest w terenie trzeci jest poza miastem ale podobno ma przyjąc nas jutro o 9.Boję się bardzo o niego.On tylko leży nie chce się podnieść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 17, 2010 Author Share Posted April 17, 2010 Na opakowaniu pisało że nie nie nakładać dla suk ciężarnych i dla szczeniąt poniżej 3.5 miesiąca życia.Mój urodził się 10 stycznia.Tata stwierdził że ma już 3,5 i nałożył Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 17, 2010 Author Share Posted April 17, 2010 Boję się o niego.Nie chcę stracić kolejnego psa.Chyba przeżyje tą noc? :(( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucky. Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 Przeżyć,przeżyje noc,ale może być zarażony chorobą przenoszoną przez kleszcze i później może być trudno ... Trzymamy kciuki za psiaka . ! Ps. Nie pisz postów pod postem, od tego jest edycja ;) Najlepiej założ osobny wątek to będę tam zaglądać . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 Dlaczego nie bylas u weta jeszcze?:crazyeye: U szczeniaka to nie zarty... Natychmiast z rana do weta a najlepiej jeszcze dzisiaj!!! Odwodnienie szczeniaka moze skonczyc sie tragicznie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 a szczeniak w ogóle szczepiony na wirusówki ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngieD Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 Natychmiast do lekarza, póki zupełnie się nie odwodnił !!! To że nie chce jeść ani nawet pić przy tak mocnej biegunce oznacza tylko jedno : NIEZWŁOCZNIE DO LEKARZA ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted April 17, 2010 Share Posted April 17, 2010 [quote name='zuzass']Dzwoniłam do trzech weterynarzy.Jeden nie odbiera drugi jest w terenie trzeci jest poza miastem ale podobno ma przyjąc nas jutro o 9.Boję się bardzo o niego.On tylko leży nie chce się podnieść.[/QUOTE] No kochana, jakby mi pies tak lezal, nawet nie szczeniak (!) to ja bym na drugi koniec Polski go wiozla, byle do jakiejs calodobowej kliniki! To nie przelewki, kazda godzina opóznienia moze kosztowac malego zycie. Ja nie wiem jak Ty dzis i tak bédziesz spala z nim chorym, przeciez on moze zejsc do rana jesli to sié zacznie pogarszac! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 I jak z psem??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 18, 2010 Author Share Posted April 18, 2010 Przeżył noc! Rano około 10 weterynarz nas przyjął.Zmierzył mu temperaturę (38 ) i osłuchał go.Okazało się że ma pasożyty po kleszczu.Załamałam się ..myślałam że to już koniec.Weterynarz powiedział że to początkowe stadium i wyjdzie z tego.Dostał 2 kroplówki. Po jednej kroplówce odżywczej dostał nagle energii i zrobił siusiu na stole.Potem dostał serie zastrzyków.Jeden był bolący i po nim może być osowiały przez 3-4 godziny.Jutro idziemy na kontrolę i zobaczymy.Mam nadzieję że z tego wyjdzie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 :-( no widzisz ...Dobrze ze z nim pojechaliscie.Ja bym zrobila jeszcze badania krwi. Nie sa drogie a mysle ze pomoga w diagnozie. Trzymam kciuki za psiaka :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 [quote name='zuzass']Przeżył noc! Rano około 10 weterynarz nas przyjął.Zmierzył mu temperaturę (38 ) i osłuchał go.Okazało się że ma pasożyty po kleszczu.Załamałam się ..myślałam że to już koniec.Weterynarz powiedział że to początkowe stadium i wyjdzie z tego.Dostał 2 kroplówki. Po jednej kroplówce odżywczej dostał nagle energii i zrobił siusiu na stole.Potem dostał serie zastrzyków.Jeden był bolący i po nim może być osowiały przez 3-4 godziny.Jutro idziemy na kontrolę i zobaczymy.Mam nadzieję że z tego wyjdzie :([/QUOTE] Czyli babeszjoza... biedactwo. Szybka reakcja w takich wypadkach jest bardzo ważna, może uratować życie. Niech maluch zdrowieje szybciutko! :kciuki: :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 18, 2010 Author Share Posted April 18, 2010 Weterynarz nie powiedział co to za choroba.Powiedział tylko że to pierwotniaki.Najważniejsze że nie oddaje moczu z krwią ani nie wymiotuje.Teraz serce mi się kroi jak na niego patrzę.Leży i nic.Jak się podniesie to piszczy.Może piszczy dlatego że ma wenflorek.Dzwoniliśmy do weterynarza - powiedział że to normalne po zastrzyku.Pewnie jutro też będzie miał kroplówkę.Dalej nic nie pije nic nie je :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 [quote name='zuzass']Weterynarz nie powiedział co to za choroba.Powiedział tylko że to pierwotniaki.Najważniejsze że nie oddaje moczu z krwią ani nie wymiotuje.Teraz serce mi się kroi jak na niego patrzę.Leży i nic.Jak się podniesie to piszczy.Może piszczy dlatego że ma wenflorek.Dzwoniliśmy do weterynarza - powiedział że to normalne po zastrzyku.Pewnie jutro też będzie miał kroplówkę.Dalej nic nie pije nic nie je :([/QUOTE] To na pewno bebeszjoza. Wywołuje ją pierwotniak babesia canis, który jest pasożytem kleszczy. Tu znajdziesz więcej informacji o chorobie, opis choroby, sposoby zapobiegania i leczenia: [URL]http://www.babeszjoza.com/opis_choroby.html[/URL] Jeśli psiak nie pije spróbuj może podawać mu wodę na siłę strzykawką. Włóż psiakowi strzykawkę z boku do pysia i delikatnie wyciskaj wodę, żeby się nie zakrztusił. Odwodnienie jest niebezpieczne dla tak małych szczeniąt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 18, 2010 Author Share Posted April 18, 2010 Czytałam i jestem bardziej zdenerwowana niż byłam.Ale chyba da się go wyleczyć? Weterynarz powiedział że początkowe stadium i że się go wyleczy.Teraz po zastrzyku tylko leży i patrzy się.Jak chce siku to wstaje...Nie chcę go stracić :( Nie wymiotuje , nie oddaje moczu z krwią... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 [quote name='zuzass']Czytałam i jestem bardziej zdenerwowana niż byłam.Ale chyba da się go wyleczyć? Weterynarz powiedział że początkowe stadium i że się go wyleczy.Teraz po zastrzyku tylko leży i patrzy się.Jak chce siku to wstaje...Nie chcę go stracić :( Nie wymiotuje , nie oddaje moczu z krwią...[/QUOTE] Skoro wet mówi, że to początkowe stadium, to jest duża szansa na wyleczenie. Ale zrób wszystko, żeby psiak pił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngieD Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 Zastanawia mnie fakt, że wet postawił diagnozę bez badania krwi, przy tym, że szczeniak ma temperaturę 38 i nie ma krwi w moczu i kale. Mój wet mówi, że lek na bebeszjozę jest silnym obciążeniem dla organizmu, więc bez analitycznego potwierdzenia lepiej nie zaczynać leczenia. Badanie na bebeszjozę powinni wykonać w ekspresowym tempie. Zrób to badanie dla świętego spokoju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 [quote name='Asia & Ginger'] Jeśli psiak nie pije spróbuj może podawać mu wodę na siłę strzykawką. Włóż psiakowi strzykawkę z boku do pysia i delikatnie wyciskaj wodę, żeby się nie zakrztusił. Odwodnienie jest niebezpieczne dla tak małych szczeniąt.[/QUOTE] Zuzass zrób tak jak Asia & Ginger napisała, wystudzona przegotowana albo mineralna woda do strzykawki, pod fafelka, między zęby gdzieś wraź mu końcówkę i wstrzykuj mu do pyszczka powoli, często to rób, nie za dużo wody za 1 razem, ale często, bo stracisz psa. Kroplówki nie wystarczą, żeby go nawodnić. Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted April 18, 2010 Share Posted April 18, 2010 Lec po glukoze-w aptece kupisz za grosze!!! Jak najszybciej zacznij psa nawadniac.Lyzeczka wody co 20-30 mintu-musowo!!!! I jak najszybciej zrob badania krwi!!! Na oko to chlop umarl,taka choroba wymaga potwierdzenia!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted April 19, 2010 Share Posted April 19, 2010 I jak się czuje maluszek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzass Posted April 22, 2010 Author Share Posted April 22, 2010 Choroba po kleszczowa chyba już mija.Chociaż nie będę nic zapeszać.Mamy gorszy problem.Kapselek nie widzi... gdy idzie to wchodzi na ścianę...Lekarza okulisty nie ma w pobliżu mojej miejscowosci.Mieszkam w Grajewie a najbliższy lekarz okulista jest w Warszawie albo w Olsztynie.Za daleko.Po drugie nie będzie nas stać na leczenie..:( Jakoś da się żyć z nie widomym pieskiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.