ronja Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 Wisienek i jego świat;) [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/752e2599.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/8d63149b.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/d6530922.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/b2619315.jpg[/IMG] Quote
ronja Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 i dalej Wiśnia:) [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/e3ef6195.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/8c7b1ea4.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/10df26cc.jpg[/IMG] Quote
Ewa Marta Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 [quote name='ronja']Wisienek i jego świat;) [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/d6530922.jpg[/IMG][/QUOTE] Wiśnia powinien występować w cyrku:multi:Cudny jest, po prostu dzieciak bawiący sie beztrosko zabawką, jakby ten samotny i głodny czas, a do tego wypadek nigdy się nie wydarzyły:loveu: Quote
ronja Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 Mysza, zapomniałam:) bonusik [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-10/fe2330b2.jpg[/IMG] Quote
mysza 1 Posted October 27, 2010 Author Posted October 27, 2010 :evil_lol::evil_lol::evil_lol: bonusik jest najlepszy, podobnie jak kupa, która najlepiej, żeby rosła na drzewku :evil_lol: Butcher'sa kupowałam, kiedyś dla Bianki zwanej Larą i nie mogłam znieść jego zapachu, wydawał mi się paskudny. A Animonda tak ładnie pachniała, że wybrałam tą. Niestety tym razem Wiśni nie posłuzyła... Quote
mysza 1 Posted October 27, 2010 Author Posted October 27, 2010 P.S. I duzo tańszy ten Butcher's , Animonda 800 g droższa niż Butcher's 1200. Hm.. Jednak tańsze lepiej Wisienkowi służą. Quote
Ewa Marta Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 Animonda jest droga i polecają ją wszyscy. Widać Wisienkowy żołądek nie na takie rarytasy:-) Quote
asiaf1 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Przepraszam za offa ale proszę podnieście czasami Hugo. Miś ma tylu fanów a do Hugo nikt nawet nie zajrzy:-( [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195373-HUGO-w-typie-owczarka-niemieckiego-prosi-o-grosik-na-hotel-i-leczenie[/URL]. Quote
mysza 1 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 [quote name='asiaf1']Przepraszam za offa ale proszę podnieście czasami Hugo. Miś ma tylu fanów a do Hugo nikt nawet nie zajrzy:-( [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195373-HUGO-w-typie-owczarka-niemieckiego-prosi-o-grosik-na-hotel-i-leczenie[/URL].[/QUOTE] E tam, bywają dni, że do Misia też nikt nie zagląda ;) Quote
3 x Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 [quote name='mysza 1']E tam, bywają dni, że do Misia też nikt nie zagląda ;)[/QUOTE] zagladaja zagladaja ino nie pisza ;) Quote
mysza 1 Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 a ja wpadłam Kraków pozdrowić :evil_lol: mamy tam ogromną oglądalność ;) Quote
Tora&Faro Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Tak, czytałam;) i powiem Ci jedno: masz nerwy ze stali:shake: Quote
Neigh Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Ja sobie wyrejestrowałam tamten wątek. Napisałam wszystko co miałam na ten temat do powiedzenia. Można powiedzieć że w żołnierskich słowach, ale dyskutować, mediować można, pod warunkiem woli mediacji.Jakich argumentów by Mysza nie uzyła i tak nie trafią ( naprawdę podziwiam układ nerwowy:-) ) Miałam sie nie wypowiadać i jak na siebie wytrzymałam niezwykle długo. Aż sie sama dziwię. Do Misia zaglądam regularnie, ale się nie odzywam, bo i tak mi ciągle taka jedna wymyśla od gaduł:-). I na Misia przyjdzie pora - tak jak przyszła na takiego jednego kota Krówka - straciłam już nadzieję, ze mu dom znajdę.......a tu patrzcie. Bum i jest! Quote
Mariat Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Ten sam tekst wpisalam na watku Sonii. Czy Wy zastanawiacie sie przed pisaniem, ze te watki sa czytane przez ludzi, ktorzy chca pomoc Wam w ratowaniu zwierzat? Nie jestem ani krakowianka, ani warszawianka, ani australijka. Tak jak wielu innych ludzi wchodze na dogomanie poprzez allegro przy okazji zakupu cegielek. Teraz mam wrazenie, ze nie chodzi o Sonie.tylko o dokopanie innym i pokazanie, ktora "druzyna" jest lepsza. Sprawe Sonii powinni miedzy soba rozwiazac z mysla o dobru psa Irenaka , Ronja i Bartek. Reszta zamiast dolewac oliwy do ognia, moze sie wypowiadac ,ale bez personalnych atakow i insynuacji, bo to tylko powoduje wieksze problemy. W koncu co przecietnego kupca cegielek obchodzi czy ktos ma zakuty leb, z iloma DT ktos sie kloci itd...Tak samo nie obchodzi mnie czy psem zajmuja sie staro stoliczni czy nowo - stoliczni. Miejsce zamieszkania nie czyni ludzi ani lepszymi, ani gorszymi. Mam nadzieje, ze to tylko jesienna aura spowodowala te wylewy jadu... Quote
Neigh Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Wszystko prawda..........tyle ze to nie pierwszy pies, nie pierwszy raz. A łatkę którą się Bogu ducha winnym ludziom przylepi trudno odlepić. Ja się dłuuuuugo powstrzymywałam - i w końcu doszłam do wniosku, ze mam dość. Tak wiem, ze to sie wygląda, ale kazdy z nas ma jakąś dozę wytrzymałości. Ja wysłuchuję płaczy drugiego hotelu z powodu Irenki. W żołnierskich słowach napisałam co myślę i już. Quote
ronja Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Mariat, ja na wątku Soni wypowiadać się już nie będę. Zresztą tego chciała Irenaka 3 tygodnie temu w rozmowie telefonicznej z Bartkiem - przed całą awanturą ze smyczą - po prostu szukała argumentu, by tak mnie zgnoić, bym nie chciała już sama pisać na wątku Soni. Quote
mysza 1 Posted October 29, 2010 Author Posted October 29, 2010 Ja też zamykam temat Sonii, szkoda tracić nerwy, lepiej zrobić coś dla psów. Mariat, musisz zrozumieć, że kiedy ktoś zarzuca niewinnym ludziom, których znasz i wiesz jak dbają o psy takie bzdury, to krew człowieka zalewa. To Marta i Bartek mieszkają z Sonią ponad rok w jednym domu, z własnymi psami i jestem przekonana, że Sonia jest im bliższa 100 razy bardziej niż opiekunce z Krakowa a wylewanie jadu znad klawiatury z pewnością Soni nie służy. Quote
mala_czarna Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 To ja tylko jedno pytanie dot. Soni mam i zmilkne. Czy dobrze rozumiem, że Sonia zostanie zabrana od Ronji do jamora? Z domu do kojca?? Quote
Neigh Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Kama - Sonia została zabrana z Krzyczek do hotelu w Niepołomicach. Irena żarła się z hotelem maksymalnie. W końcu przekazała mnie kontakt z hotelem. Ja sie zaczęłam z ludzmi dogadywać.......nooo to zaczęła się żreć ze mną. Wymyślała historie spod bieguna. Kontakt nam się urwał. Przedtem jednak przekonywała mnie, ze sie w tamtym hotelu krzywda dzieje, ze pies wycofany ze to ze tamto. Ubłagałam ! tak ubłagałam Martę, żeby ją wzięła. Wzbraniała sie, bo miała po kokardy trudnych psów. I jak teraz czytam co ona bredzi........to mogę sobie uchodzić za chama, prymitywa, prostaka - ale nie wytrzymałam! To jest po prostu skandal... Kair to pies inny ale równie trudny też Krzyczkowy - kazdy kto nie rozumie, ze od poczatku było wiadomo, ze nie wszystkie Krzyczkowiaki znajdą domy, nie wszystkie beda hmm"normalne" jest po prostu niemyślącą jednostką. Roszczeniowy ton wypowiedzi Ireny doprowadził mnie do stanu wrzenia.....tym bardziej, ze czuję sie odpowiedzialna za wpakowanie Marty i Bartka w to bagno. Straci na tym pies. To akurat nie ulega wątpliwości........ale inaczej sie nie da.......nie z Ireną. Wiem to z czasów afery o Niepołomice. Ma być tak jak ona chce i basta, a ze zachcianki ma chore, to insza inszość. Dodam tylko, ze jeden z psów krzyczkowych mógł miec dom. Nie został wydany, ponieważ siostra potencjalnej opiekunki mieszkająca w bliźniaku, odgrodzonym płotem miała niesterylizowaną sukę. Pies był kastrowany. Nad sterylizacją suki się pani ni to zastanawiała ni to nie fakt. Ale nowa opiekunka powiedziała tak: to co robi moja siostra, to jej sprawa, ale to nie jest powód, zebym ja nie mogła mieć psa. Też fakt. Pies nie został wydany "bo do suki będą przychodzić psy, przeleza przez płot i pogryza podopiecznego Ireny". Oczywiscie potnecjalnie jest to możliwe, podobnie jak to, ze wyjde z domu i zabije mnie spadający samolot.... Eot - wróćmy do Misia i różowej piłeczki................ A ja wczoraj znalazłam dom dla takiego jednego Krówka acha!!!!!! Co to mu pól roku szukam domu, po wypadku kociamber z podrutowaną szczeną......I będzie miał super dom. Wzruszyła mnie najmłodsza z jego nowej rodziny i powiedziała ze ona zawsze uwielbiała krówki ( ja też, ale tyłek od nich rośnie;-) ) Tematu dla mnie już nie ma. Szkoda Soni.......szkoda kurde no! Sonia zapłaci cenę za fakt posiadania takiej a nie innej opiekunki. ECH! Quote
Ewa Marta Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 [quote name='Mariat']Ten sam tekst wpisalam na watku Sonii. Czy Wy zastanawiacie sie przed pisaniem, ze te watki sa czytane przez ludzi, ktorzy chca pomoc Wam w ratowaniu zwierzat? Nie jestem ani krakowianka, ani warszawianka, ani australijka. Tak jak wielu innych ludzi wchodze na dogomanie poprzez allegro przy okazji zakupu cegielek. Teraz mam wrazenie, ze nie chodzi o Sonie.tylko o dokopanie innym i pokazanie, ktora "druzyna" jest lepsza. Sprawe Sonii powinni miedzy soba rozwiazac z mysla o dobru psa Irenaka , Ronja i Bartek. Reszta zamiast dolewac oliwy do ognia, moze sie wypowiadac ,ale bez personalnych atakow i insynuacji, bo to tylko powoduje wieksze problemy. W koncu co przecietnego kupca cegielek obchodzi czy ktos ma zakuty leb, z iloma DT ktos sie kloci itd...Tak samo nie obchodzi mnie czy psem zajmuja sie staro stoliczni czy nowo - stoliczni. Miejsce zamieszkania nie czyni ludzi ani lepszymi, ani gorszymi. Mam nadzieje, ze to tylko jesienna aura spowodowala te wylewy jadu...[/QUOTE] Mariat, kiedyś byłam w tej samej co Ty sytuacji. Zaczęłam od pomocy finansowej i to właśnie na konto Irenaka wpłacałam pieniądze na psy krzyczkowe. Potem na wątku rozpoczęła się awantura, której ja nie rozumiałam, byłam pełna niesmaku, pisałam posty z prośbą o opamiętanie, bo to nie służy psom... Potem zaczęłam bardziej angażować się w pomoc psiakom, poznałam osobiście wiele psów i ludzi. I kiedy już siedzę w tym, znam ogrom pracy włożonej w opiekę nad Sonią, widuję ją, widzę jakie niewiarygodne postępy zrobiła, nie umiem nie bronić ludzi, którzy się do tego przyczynili. Zauważ, że Ronja prowadzi hotelik dla psów, że ludzie czytają opinie o niej, wyrabiają sobie jakąś opinię. I jak pisala Neigh jak ktoś do kogoś przypnie łatkę, to potem ona zostaje na długo. Dlatego zaczęłam pisać, a jak już człowiek zacznie pisać i na swoje słowa dostaje bezsensowne odpowiedzi, to się nakręca. Nie mam żadnego interesu, żeby bronić DT Sonieczki. Ale ja ten DT znam z wizyt, mam tam swojego podopiecznego, który z dzikiego psa stał się przytulaśnym kanapowcem. Widzę roześmiane pychole psów, które z ufnością lgną do Marty i Bartka, a przy nich równiez otwierają się na odwiedzających. Niestety człowiek jest tylko człowiekiem i emocje czasami biorą górę. Masz rację, nie służy to Soni. I bardzo Cię przepraszam, że musiałaś to wszystko przeczytać. Nadal psy są dla nas najważniejsze, uwierz mi. A ten zapis na temat rodowitej warszawianki napisałam z ironią bo zostałyśmy tam kiedyś potraktowane jak "grupa warszawianek", która wpadnie i zacznie bronić Ronji. Nigdy nie oceniałam ludzi po miejscu zamieszkania, to dla mnie nie ma znaczenia, zwłaszcza, a moim marzeniem jest wynieść sie na wieś, żeby mieć więcej niż dwa psy. Quote
mala_czarna Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 [quote name='Neigh']Kama - Sonia została zabrana z Krzyczek do hotelu w Niepołomicach. Irena żarła się z hotelem maksymalnie. W końcu przekazała mnie kontakt z hotelem. Ja sie zaczęłam z ludzmi dogadywać.......nooo to zaczęła się żreć ze mną. Wymyślała historie spod bieguna. Kontakt nam się urwał. Przedtem jednak przekonywała mnie, ze sie w tamtym hotelu krzywda dzieje, ze pies wycofany ze to ze tamto. Ubłagałam ! tak ubłagałam Martę, żeby ją wzięła. Wzbraniała sie, bo miała po kokardy trudnych psów. I jak teraz czytam co ona bredzi........to mogę sobie uchodzić za chama, prymitywa, prostaka - ale nie wytrzymałam! To jest po prostu skandal... ECH![/QUOTE] No wiem Neigh, Ech, bo nikt nie straci na tym bardziej niż Sonia. Niedługo minie dwa lata mojej bytności na Dogo, i powiem Ci szczerze, że już mało co jest mnie w stanie zadziwić. Jeśli Sonia trafi w warunki kojcowe to będzie masakra. Ja miałam okazję widzieć ja u Ronji na swoim posłonku, albo jak podchodzi do Bartka po głaski, albo jak nieśmiało bierze smaczka z reki. Mnie nawet jeden raz też się udało ją czymś poczęstować. Kair to inna historia, bo to jest czubek nad czubkami. W sensie pozytywnym. :evil_lol::lol: A Ty się Neigh nie przejmuj tymi tekstami na wątku Soni; jak chce się psa uderzyć to zawsze kij się znajdzie. Trzeba to spuścic do Wisły ;) Quote
mysza 1 Posted October 29, 2010 Author Posted October 29, 2010 To ja o finansach Wiśniowej Wiśni ;) Uaktualniam pierwszy post, zapłaciłam hotel za październik. Quote
irenaka Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 [quote name='ronja']Mariat, ja na wąctku Soni wypowiadać się już nie będę. Zresztą tego chciała Irenaka 3 tygodnie temu w rozmowie telefonicznej z Bartkiem - przed całą awanturą ze smyczą - po prostu szukała argumentu, by tak mnie zgnoić, bym nie chciała już sama pisać na wątku Soni.[/QUOTE] Świetny argument Ronju, aby usprawiedliwić własną nieudolność w pracy z psem i brak informacji o postępach w tej pracy. Te filmiki faktycznie nie są nikomu na rękę [quote name='Ewa Marta']M[B]ariat, kiedyś byłam w tej samej co Ty sytuacji. Zaczęłam od pomocy finansowej i to właśnie na konto Irenaka wpłacałam pieniądze na psy krzyczkowe.[/B] Potem na wątku rozpoczęła się awantura, której ja nie rozumiałam, byłam pełna niesmaku, pisałam posty z prośbą o opamiętanie, bo to nie służy psom... Potem zaczęłam bardziej angażować się w pomoc psiakom, poznałam osobiście wiele psów i ludzi. I kiedy już siedzę w tym, znam ogrom pracy włożonej w opiekę nad Sonią, widuję ją, widzę jakie niewiarygodne postępy zrobiła, nie umiem nie bronić ludzi, którzy się do tego przyczynili. Zauważ, że Ronja prowadzi hotelik dla psów, że ludzie czytają opinie o niej, wyrabiają sobie jakąś opinię. I jak pisala Neigh jak ktoś do kogoś przypnie łatkę, to potem ona zostaje na długo. Dlatego zaczęłam pisać, a jak już człowiek zacznie pisać i na swoje słowa dostaje bezsensowne odpowiedzi, to się nakręca. Nie mam żadnego interesu, żeby bronić DT Sonieczki. Ale ja ten DT znam z wizyt, mam tam swojego podopiecznego, który z dzikiego psa stał się przytulaśnym kanapowcem. Widzę roześmiane pychole psów, które z ufnością lgną do Marty i Bartka, a przy nich równiez otwierają się na odwiedzających. Niestety człowiek jest tylko człowiekiem i emocje czasami biorą górę. Masz rację, nie służy to Soni. I bardzo Cię przepraszam, że musiałaś to wszystko przeczytać. Nadal psy są dla nas najważniejsze, uwierz mi. A ten zapis na temat rodowitej warszawianki napisałam z ironią bo zostałyśmy tam kiedyś potraktowane jak "grupa warszawianek", która wpadnie i zacznie bronić Ronji. Nigdy nie oceniałam ludzi po miejscu zamieszkania, to dla mnie nie ma znaczenia, zwłaszcza, a moim marzeniem jest wynieść sie na wieś, żeby mieć więcej niż dwa psy.[/QUOTE] Bardzo o wklejenie potwierdzenia wpłat na wątek rozliczeniowy Krzyczek. Quote
Neigh Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Zgiń, przepadnij siło nieczysta - a kysz a kysz. Kurna trzeba odczynić uroki normalnie............. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.