jaanka Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 [quote name='inga.mm']a może Teresa Borcz coś wymyśliłaby?[/QUOTE] Uważam że to także dobry pomysł . A jeżeli chodzi o wit b 17 to jest we wszystkich pestkach a teraz niedługo będą morele . Ja na wszelki wypadek profilaktycznie już od kilku lat dosypuję mielone siemię do jedzenia . Tylko zwykłe nie odtłuszczone i zaraz po zmieleniu . To tani sposób tylko trzeba to robić codziennie . Quote
Martika&Aischa Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 Zaglądam do naszej kochanej Saszeńki .............. Quote
margaret Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 moje zdanie o homeopatii jest takie że to pic na wodę, fotomontaż, bazuje na ludzkim pragnieniu "leku świetnego na każdą bolączkę" tymczasem to po prostu woda woda woda rozcieńczona z cukrem, każdy lek homeopatyczny ma ten sam skład, jesli szukamy magii - ok pewnie to Saszce nie zaszkodzi, nam poprawi samopoczucie, że cos robimy, ale niestety też kosztuje, homeopatia nie ma badań skuteczności, a działa na ludzi czasem dlatego że: zbiega sie z procesem samoleczenia organizmu - innymi słowy nie przeszkadzamy chemią prawdziwych leków, brak ich skutków ubocznych, a uruchamia się normalne działanie układu odpornościowego, dwa - na ludzi działa efekt placebo - siła autosugestii, ale wątpię żeby na psy również bardziej polegam na ziołach i leczeniu metodami babuni Quote
fiorsteinbock Posted June 21, 2012 Author Posted June 21, 2012 Niestety nie stac nas na leczenie amigdaliną, nie mamy nawet na spłacenie długu za operację i generować kolejny? A nie powiem, bo amigdalina wzbudziła we mnie nadzieje... Rozmawiałam z wetem w Bielawie, który niedawno miał podobny przypadek w lecznicy ale u starego boksera. Nie udało się nic zrobić, psiak w ciągu życia miał ze 3 razy usuwanego nadziąślaka. U Saszki nadziąslak jest naprawde duzy, z naciekami, szybko odrósł co jest pewnym wskaźnikiem. I czasem nie jestesmy w stanie nic zrobić, gdyby Saszka trafiła do weta 5 lat temu pewnie byłoby inaczej.... Nie chce się oszukiwać... pozostało nam zapewnić jej komfortowe życie, chyba więcej się nie da zrobić. Jeśli nowotwór jest niezłośliwy Saszka ma jeszcze wiele pięknych chwil przed soba i tego się trzymam. Siemie lniane chyba Kikou podawała do jedzenia, Kasiu dobrze myśle? Quote
fiorsteinbock Posted June 21, 2012 Author Posted June 21, 2012 Zapłaciłam za pobyt Saszki do 15.lipca, zostało nam na koncie: [SIZE=5][B] Pozostało: 154,55zł [/B][/SIZE] Quote
fiorsteinbock Posted June 21, 2012 Author Posted June 21, 2012 [quote name='Bjuta']Saszy przypadł w udziale kawałeczek spadku po Agdanie, jak pieniążki dotrą na konto, prosimy o potwierdzenie na wątku [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/186204-Agdanek-wyszed%C5%82-z-d%C5%82ug%C3%B3w-%28dzi%C4%99kujemy%21%21%29-i-ufnie-czeka-co-mu-los-przynisie%21/page63"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/186204-Agdanek-wyszedł-z-długów-(dziękujemy!!)-i-ufnie-czeka-co-mu-los-przynisie!/page63[/URL][/QUOTE] Dziękujemy ogromnie za pamięc o Saszce i wsparcie! Quote
brzośka Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 z mojego bazarku 100 zł na pewno dla Saszki będzie Quote
inga.mm Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 pozwoliłam sobie wysłać zaproszenie do Teresy. Mam nadzieję, że nie przeklniecie mnie. Quote
fiorsteinbock Posted June 21, 2012 Author Posted June 21, 2012 Przeklinamy wyłącznie byłego właściciela Saszki i nadziąślaka. A wszystkim Cioteczkom dziękujemy za pomoc :) Quote
Selenga Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 Na aukcji wystawionych było [B]200 cegiełek[/B] Zadeklarowano kupienie [B]41 cegiełek[/B] Na moje konto zapłacono za [B]21 cegiełek[/B] Na moje konto wpłynęło [B]135 zł[/B] koszt wystawienia aukcji [B]26 zł [/B] prowizję allegro biorę na siebie [B] 135 - 26 = [SIZE=4]109 zł[/SIZE][/B] Taką kwotę przelałam dzisiaj na koto Stowarzyszenia: [URL="http://dogo.egonet.pl/allegro/przelewy/przelew-saszka.pdf"]przelew[/URL] Quote
Selenga Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 [quote name='margaret']moje zdanie o homeopatii jest takie że to pic na wodę, fotomontaż, bazuje na ludzkim pragnieniu "leku świetnego na każdą bolączkę" tymczasem to po prostu woda woda woda rozcieńczona z cukrem, każdy lek homeopatyczny ma ten sam skład, jesli szukamy magii - ok pewnie to Saszce nie zaszkodzi, nam poprawi samopoczucie, że cos robimy, ale niestety też kosztuje, homeopatia nie ma badań skuteczności, a działa na ludzi czasem dlatego że: zbiega sie z procesem samoleczenia organizmu - innymi słowy nie przeszkadzamy chemią prawdziwych leków, brak ich skutków ubocznych, a uruchamia się normalne działanie układu odpornościowego, dwa - na ludzi działa efekt placebo - siła autosugestii, ale wątpię żeby na psy również bardziej polegam na ziołach i leczeniu metodami babuni[/QUOTE] Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz :) Miałam kiedyś sunię, której żadne antybiotyki, opatrunki itp nie pomagały, wet się poddał. Na ostatniej wizycie powiedział, że jedyne co może poradzić, to zastosowanie homeopatii, bo nawet jeśli nie pomoże to przynajmniej nie zaszkodzi. Wyobraź sobie, że pomogło i to bardzo szybko. Zresztą wystarczy poczytać posty Teresy Borcz, która stosuje różne "magiczne" substancje do leczenia psiaków i wierz mi, że wielu wetów chciałoby mieć takie wyniki. Quote
margaret Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 ja nie chcę kontynuować tej dyskusji, dodam tylko tyle, że jest różnica miedzy homeopatią - a dokładnie wiem na czym polega - a stosowaniem substancji wspomagających różnego typu, bo same leki homeopatyczne nie zawierają w sobie kompletnie nic, jeśli ktos zażywał i pomogły to tylko efekt samo-zdrowienia wynikającego z układu odpornościowego, taki sam by był gdyby nie podano nic, bo w kapsułkach homeopatii kryje się właśnie nic, wyraziłam swoje zdanie i odpuszczam bo nie wygram i nie zamierzam z tym walczyć, w obliczu choroby i pragnienia pomocy myślenie magiczne ma zbyt dużą moc, ja Saszce dobrze życzę jak każdy z nas tu obecnych, a jak ktos zainteresowany co to w rzeczywistości jest homeopatia to mogę polecić kilka lektur na pw, nie będe natomiast stopować żadnych prób pomocy Saszce Quote
fiorsteinbock Posted June 22, 2012 Author Posted June 22, 2012 A ja bardzo sie ciesze, że wyrażacie swoje zdanie na wątku, ponieważ ja, kompletny laik sporo się mogę nauczyć. Dyskusja jest potrzebna i bardzo owocna, wcześniej dowiedziałam się o amigdalinie i innych lekach, które dziewczyny poleciły. Co do homeopatii to też uważam, że jest to efekt placebo - jednak jeśli przynosi efekty, warto próbować. Zaszkodzić nie zaszkodzi. [B]Selenga[/B], bardzo dziękuję za zoorganizowanie aukcji allegro!!! Jak tylko Stowarzyszenie przeleje pieniadze, zaksięguje w poście rozliczeniowym. Dziękuję :) Quote
jaanka Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 Z efektem placebo u ludzi zgadzam się ale u zwierząt ? Quote
Selenga Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 [quote name='fiorsteinbock']A ja bardzo sie ciesze, że wyrażacie swoje zdanie na wątku, ponieważ ja, kompletny laik sporo się mogę nauczyć. Dyskusja jest potrzebna i bardzo owocna, wcześniej dowiedziałam się o amigdalinie i innych lekach, które dziewczyny poleciły. Co do homeopatii to też uważam, że jest to efekt placebo - jednak jeśli przynosi efekty, warto próbować. Zaszkodzić nie zaszkodzi. [/QUOTE] Nie będę się upierać przy określeniu homeopatia. Bardziej chodziło mi o substancje naturalne niż rozcieńczone. Tak się jakoś niechcący rozszerza to określenie na wszystkie leki niefarmaceutyczne. Medycynę niekonwencjonalną mam przećwiczoną dobrze i to zarówno na swoich zwierzakach jak i na sobie osobiście - efekt ZAWSZE był bardzo szybki i bardzo dobry :) Quote
fiorsteinbock Posted June 22, 2012 Author Posted June 22, 2012 To prawda, do substancji naturalnych też mam zaufanie. A sukcesy p. Teresy są legendarne i chyba większego autorytetu na dogo nie mamy :) Quote
jaanka Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 Zgadzam się z Selenga . Także stosuję metody niekonwencjonalne i chętnie poszerzam wiedzę . Jestem także fanką akupunktury u zwierząt . Mam bardzo fajną lekarkę która się ty zajmuje . Quote
fiorsteinbock Posted June 22, 2012 Author Posted June 22, 2012 Dziewczyny, czy mogę wtrącić trochę prywaty? Może nie na wątku, ale na pw jakbyście zechciały mi pomóc. Otóż moja 2,5 letnia córka często choruje na zap. oskrzeli,dwukrotnie miała zapalenie płuc, obecnie siedzimy w domu z oskrzelami, nie wspominając o dwukrotnym zap. krtani. Lekarz chce wprowadzić tabletki uodporniające, nie wiem jeszcze jakie... Ale, co mogłabym z naturalnych środków wprowadzić czy do diety dziecka, czy jako regularne stosoawnie? Quote
Selenga Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 [quote name='fiorsteinbock']Dziewczyny, czy mogę wtrącić trochę prywaty? Może nie na wątku, ale na pw jakbyście zechciały mi pomóc. Otóż moja 2,5 letnia córka często choruje na zap. oskrzeli,dwukrotnie miała zapalenie płuc, obecnie siedzimy w domu z oskrzelami, nie wspominając o dwukrotnym zap. krtani. Lekarz chce wprowadzić tabletki uodporniające, nie wiem jeszcze jakie... Ale, co mogłabym z naturalnych środków wprowadzić czy do diety dziecka, czy jako regularne stosoawnie?[/QUOTE] Do diety to na pewno żurawina, aronia, czosnek, cebula, miód, herbatka z bzu czarnego, owoce noni, tłuste ryby (np. łosoś), imbir (korzeń, nie proszek), kiszona kapusta, ogórki kiszone, jogurty, kefiry (zwłaszcza jeśli córka brała antybiotyki). Trudno co prawda karmić czosnkiem 2,5 letnie dziecko, ale dodawanie go do potraw już się daje zrobić. Jeśli chodzi o preparaty to tran, jeżogłówka (echinacea), żeń szeń, aloes, olej z rekina, vilkakora, preparaty ze spiruliny, wieloskładnikowe: ImmunAid, Herbaven układ immunologiczny. Dobry skutek daje też częste używanie w domu olejków zapachowych: lawendowego, drzewa herbacianego lub eukaliptusa - wszystkie mają działanie stymulujące układ odpornościowy. Tu masz link do portalu na temat odporności: [URL]http://naszaodpornosc.pl/naturalne-srodki-poprawiajace-odpornosc[/URL] Quote
inga.mm Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 Fiorko, znów polecam niesamowitą wiedzę Teresy Borcz Quote
fiorsteinbock Posted June 25, 2012 Author Posted June 25, 2012 Dziękuję Selenga, zaraz wejdę na www i poczytam. Cioteczki, Saszka wzrusza niejedną osobę. Część z dopingujących podczytuje wątek i choć milczą to cały czas wspierają psicę. Za co jestem ogromnie wdzięczna... Los staruszki, chorej ale szczęśliwej jest w rękach Najwyższego, ale to Wy dajecie nam namacalne dowody miłości i troski o Saszkę. Garstka ludzi dobrej woli. Na moje konto wpłynęła wpłata od cioteczki p.b (chyba dobrze zapisuję) 300zł tytułem operacji. Bardzo dziękuję za pomoc!!! :Rose: i tym samym pozostało jedynie: 92,50zł do spłacenia. A mamy jeszcze nierozliczone cegiełki :) Jesli dobrze licze zostanie kapka na dt! Quote
brzośka Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 no i jeszcze u mnie, ale nie mam na razie wszytkich wpłat, więc nie mogę rozliczyć bazarku... o jeszcze troszkę cierpliwości proszę ;) Quote
fiorsteinbock Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 [quote name='brzośka']no i jeszcze u mnie, ale nie mam na razie wszytkich wpłat, więc nie mogę rozliczyć bazarku... o jeszcze troszkę cierpliwości proszę ;)[/QUOTE] Cioteczko, dziękujemy za bazarek a cierpliwości to u nas duzo, wiec spokojnie :) Wpłynelo również 23zł z [B]bazarku giselle4[/B] - również ogromne podziękowania :) 69,50zł do spłącenia :) to już pryszcz, hehehe Quote
kikou Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='jaanka'].... Ja na wszelki wypadek profilaktycznie już od kilku lat dosypuję mielone siemię do jedzenia . Tylko zwykłe nie odtłuszczone i zaraz po zmieleniu . To tani sposób tylko trzeba to robić codziennie .[/QUOTE] a czym mielisz siemie..(ja je bardziej rozduszam niż miele, nie mam do tego jakiegos młynka??? i jakie są zalecane dawkowania na kg wagi ciała? bo w sumie nie wiem czy nie za mało jej dosypuje Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.