SASZKA odeszła za TM - Biegaj po zielonych łąkach, nasza Babuniu

[ania_to_ja]

Jeszcze 1,5 godziny do zakończenia bazarku budkowego a mamy już 155 zł :)

[fiorsteinbock]

[quote name='ania_to_ja']Jeszcze 1,5 godziny do zakończenia bazarku budkowego a mamy już 155 zł :)[/QUOTE]
O! przebili mnie?!

[kamilawa]

Na górę lecimy :)

[fiorsteinbock]

Saszko, budki azylowym psiakom nie wygralysmy, ale i tak jestem szczesliwa - bazarek byl dla Ciebie :)

[holly101]

Trzymaj się Saszeńko, miałam okazję Cię ostatnio widzieć osobiście - piękna Sunia z Ciebie :)

[fiorsteinbock]

[quote name='holly101']Trzymaj się Saszeńko, miałam okazję Cię ostatnio widzieć osobiście - piękna Sunia z Ciebie :)[/QUOTE]
Cioteczko, zazdrosc wzbudzialas...pozytywna, oczywiscie!

Cioteczki, przepraszam za spam - to watek Saszy ale inna dzierzoniowska bida potrzebuje pomocy - na cito.
Jutro bedziemy mialy jej fotki. Suczka zostala adoptowana z naszego schroniska, nie wiem jaki czas temu. Jej Pan zostal bestialsko zabity przez mlodocianego narkomana, za co? za przygarniecie szczeniaczka amstaffa. Przeczytajcie prosze:

[URL]http://ddz.doba.pl/?s=subsite&id=14287&mod=1[/URL]

Ten Pan dokarmial bezpanskie psy, wzial suczke ze schronu, sam nie wiele mial ale umial sie dzielic. Jego najmniejsza przyjaciolka zostala sama, teskni, spi pod drzwiami... Musimy jej pomoc znalezc kąt [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]

[holly101]

Kurczę, tak sądząc po komentarzach sprawa nie jest jednoznaczna - tzn. ten ktoś zabił, ale czy ten pan pomagał czy znęcał się nad psiakiem?

Broń Boże - nie bronię tego kogoś...

[giselle4]

Saszka na pierwsza malutka....:)

[fiorsteinbock]

[quote name='holly101']Kurczę, tak sądząc po komentarzach sprawa nie jest jednoznaczna - tzn. ten ktoś zabił, ale czy ten pan pomagał czy znęcał się nad psiakiem?

Broń Boże - nie bronię tego kogoś...[/QUOTE]
Nie znecal sie - tak twierdza sasiedzi. Komentarze na forum sa klamstwem. Pan mial suczke i przyblede. Z resztą tu nie chodzi nam o uznanie winy badz nie - tu chodzi o bezdomnosc dwoch psow
Przybleda wciaz ucieka, przychodzil tylko pojesc, czasem pospac i znowu z długa, natomiast Nora byla zabrana ze schroniska, Azyla - Pan ją wysterylizowal, jest zadbana no i...juz na domku tymczasowym w Bielawie! Jest bezpieczna :)
Teraz bedzoemy pracowac nad tym chlopcem co zwiewa i zyje gdzies na gruzowisku.
Adkaaaa5 zaklada watek suni, zaprosimy wszystkie cioteczki :)

[adkaaaaa5]

Cioteczki założyłam wątek Noruni: [url]http://www.dogomania.pl/threads/191267-Norka-zamordowano-mojego-Pana...zbieram-na-karme...-szukam-domu...-POMOCY[/url]!!! ZAPRASZAM :)

[fiorsteinbock]

Witaj Pieknosci, cisza u Ciebie, spokoj - wypoczywasz?! I dobrze, spij spokojnie - my czywamy!
Pzdr wszystkich Twoich przyjaciol i Ciebie!

[fiorsteinbock]

A ja na dobranoc zajrze i przytule sie do pychola :)

[ania_to_ja]

Dzisiaj przelałam pieniążki z bazarku :)

[fiorsteinbock]

[quote name='ania_to_ja']Dzisiaj przelałam pieniążki z bazarku :)[/QUOTE]
Dzieki wielkie Aniu, rano napisze do Asi, zeby zaaktualizowala rozliczenie!
Pozdrawiam goraco!

[kamilawa]

Saszeńko, co u ciebie maleńka?

[ania_to_ja]

Co tam u Saszenki? :)

[fiorsteinbock]

Saszka, poczciwa psinka - pewnie pomaga Kikou i opiekuje sie Przyjaciolmi, madra i piekna - takie polaczenie zdarza sie niezwykle rzadko!

[kamilawa]

Cześć piękna.

[kikou]

[quote name='fiorsteinbock']Saszka, poczciwa psinka - pewnie pomaga Kikou i opiekuje sie Przyjaciolmi, madra i piekna - takie polaczenie zdarza sie niezwykle
rzadko![/QUOTE]

Saszeńka psinka zasługująca na wszystko co najlepsze.... niestety gaśnie w oczach...
ostatnio Mama zobaczyła ją po zaledwie 10 dniach nieobecności i aż sie złapała za głowe....
połowa została z najsłodszej Saszeni.... choroba zaczęła jakoś szybciej postępować....

poczciwa Dziewusia nie zdaje sobie sprawy tego i nadal liże po łebkach wszystkie inne psiaki i towarzyszy przy każdej czynności, biegnie tak radośnie kiedy się ją zawoła ale potem odrazu siada i odpoczywa...siły ją już troche opuszczają ... :(

[bela51]

Serca mi pęka, gdy to czytam. Kikou, tak bardzo Ci wspołczuje ...

[kikou]

[quote name='bela51']Serca mi pęka, gdy to czytam. Kikou, tak bardzo Ci wspołczuje ...[/QUOTE]

...to bardzo, bardzo trudne i smutne...kiedy tak patrzy sie każdego dnia na chorobę.....
ale na szczęście pieski nie zdają sobie tak wyraziście sprawy z tego co się dzieje jak ludzie odchodzący na nowotwory... dopóki nie ma jakiś koszmarnych boleści... psiunia po prostu "bierze życie tak ja leci..."
Saszenia wita radośnie każdy dzień, oszczekuje sąsiadów za płotem, biega szczególnie chętnie za Mamą i sto razy dzieennie wchodzi i wychodzi, asystuje przy kazdej czynności... nie rozmyśla...o cholera kiedyś mogłam biegać 3 godziny i nie byłam zmęczona, a teraz po paru kroczkach muszę odpocząć...po prostu przysiada ;), a jak sie robi ciemno to kładzie sie bliziutko stada (bo Saszunia kocha wszystkie piesie jednakowo..) czasem wieczorem ma dylemat z tego powodu, bo bardzo lubi towarzyszyć Mamie więc biegnie za Mamą do sypialni, położy sie tam na chwilke...ale za 10 minut wstaje i drapie drzwi żeby wyjść jednak , zbiega na dół gdzie śpią wszystkie pieski i dopiero jak jest ze wszystkimi to spokojnie zasypia...

[fiorsteinbock]

[quote name='kikou']...to bardzo, bardzo trudne i smutne...kiedy tak patrzy sie każdego dnia na chorobę.....
ale na szczęście pieski nie zdają sobie tak wyraziście sprawy z tego co się dzieje jak ludzie odchodzący na nowotwory... dopóki nie ma jakiś koszmarnych boleści... psiunia po prostu "bierze życie tak ja leci..."
Saszenia wita radośnie każdy dzień, oszczekuje sąsiadów za płotem, biega szczególnie chętnie za Mamą i sto razy dzieennie wchodzi i wychodzi, asystuje przy kazdej czynności... nie rozmyśla...o cholera kiedyś mogłam biegać 3 godziny i nie byłam zmęczona, a teraz po paru kroczkach muszę odpocząć...po prostu przysiada ;), a jak sie robi ciemno to kładzie sie bliziutko stada (bo Saszunia kocha wszystkie piesie jednakowo..) czasem wieczorem ma dylemat z tego powodu, bo bardzo lubi towarzyszyć Mamie więc biegnie za Mamą do sypialni, położy sie tam na chwilke...ale za 10 minut wstaje i drapie drzwi żeby wyjść jednak , zbiega na dół gdzie śpią wszystkie pieski i dopiero jak jest ze wszystkimi to spokojnie zasypia...[/QUOTE]

Kikou, nie wiem co napisac, serce sciska bol i jak czytam o niej, o radosci zycia mimo choroby, o jej madrosc mimowolnie sie usmiecham. Ona jest taka madra.
Dziekuje Wam za to, ze moze byc szczesliwa. W schronisku juz by jej nie bylo, psie serce zasneloby z tesknoty za ludzmi :(
Jestem myslami z Wami, kazdego dnia.

[Mysza2]

Ślicznie i tak mądrze piszesz o niej Kikou. Podziwiam to co robisz. Saszce życzę żeby jej nic nie bolało, żeby nie trzeba było podejmować tych najtrudniejszych decyzji. Nie każdemu psu (niestety) dane przeżywać starość godnie wśród życzliwych i dobrych ludzi.

[bela51]

Nie mogłam spac tej nocy, sniło mi sie, ze miałam raka pluc, chyba za bardzo przezywam te psie choroby i nieszczęscia... Szczególnie mysle o Saszce, o tym jaki to fantastyczny pies i jakie zycie bywa niesprawiedliwe.
A dzis o świcie umarla Dafne, inna chora suczenka z dogo... Bardzo smutny ten dzien.

[Asia76]

Edytko uaktualniłam saldo. Sasza biedna psino, rzadko zaglądam ale jestem z tobą