Jump to content
Dogomania

Asia76

Members
  • Posts

    688
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Asia76

  1. HA HA Saszka mieści się w małym koszu, a mój Fango podobnej wielkości jak się rozwali to zajmuje całą kanapę :lol:
  2. Niestety przez pewien czas mnie nie było, wszystko mi się opóźniło. Rozliczenie na pierwsze stronie, przepraszam za spóźnienie
  3. [quote name='Bjuta']Asiu 76 - te 50 zł, które wpisałaś w rozliczeniu za listopad to wpłaciła p.b. :lol: - ja byłam tylko "bankiem pośredniczącym" ;)[/QUOTE] ok :-), poprawiłam
  4. [quote name='Bjuta']Doszły?? Dzwoniłam dziś do Kikou. Jest porządnie zasypana (niestety też bez auta - silnik do remontu), ale dzielnie walczy z przeciwnościami przyrody. Sasza szaleje na śniegu! Uwielbia! Tarza się, wspina na największe zaspy, zjeżdża z pagórka na grzbiecie - no po prostu cieszy się jak dziecko! Jest rozkosznym czwórłapnym bałwankiem!! Żałuję, że nie mogę tego zobaczyć![/QUOTE] Bjuta doszły pieniądze dziękujemy
  5. Kurcze zachowuje się zupełnie jak mój Fango tak samo lubi być miziany i droczy się ze mną. Bjuta dane do przelewu na pierwszej stronie
  6. Witam pieniądze Julitko wpłynęły na pierwszej stronie aktualizacja
  7. Piękna sunia, tylko.... oczy ma takie smutne. Kochani kolejny miesiąc u Kikou opłacony. Dziękuję w imieniu Saszy.
  8. witam ech Saszeńko ja też pamiętam o tobie. Z nawału pracy nie zaglądałam do ciebie.
  9. Huzarku tak strasznie się cieszę trzymaj się psinko oby tym razem się udało :-)
  10. jej Saszeńka na pierwszą a jutro uzupełnię deklarację bo dziś już padam :-)
  11. Huzarku ja też trzymam kciuki, będzie dobrze
  12. i ja się melduje, jak czas pozwoli to wieczorkiem coś porobię z ogłoszeniami a jeśli nie to przysiądę na weekend
  13. Rozliczenie zrobione, Sasza kolejny miesiąc dzięki Wam ma zapewniony godny byt
  14. Hej przelew puszczony już jest późno jutro uzupełnię deklarację
  15. Cioteczki saldo na pierwszej stronie jest aktualne myślałam, że nie uzupełniłam
  16. wpłynęły kolejne pieniądze ale uzupełnię wieczorkiem lub jutro
  17. A ja pamiętam jak usypałam moją wyżlicę. Miała 12 lat i nowotwór. Ja ją miałam w sumie trochę więcej niż pół roku, bo przyjechała do mnie za moim mężem. Do końca jej dni staraliśmy się jej zapewnić dom, bardzo ją kochaliśmy, do tej pory łezka się w oku zakręci :bigcry:. A mój mąż ryczał jak bóbr przy usypianiu - aż sama byłam zaskoczona.
  18. no proszę Kamilka mnie uprzedziła :-) . Mnie podoba się tekst nr 2.
  19. Edytko uaktualniłam saldo. Sasza biedna psino, rzadko zaglądam ale jestem z tobą
×
×
  • Create New...