Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 669
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='cyga-fryga']"ODPADY!!!"?
"wciskali to co zostało"?[/QUOTE]
No cóż wydaje się, że "zwykłemu zjadaczowi", który nie siedzi w rasie i nie jest znanym wystawcą, to raczej nikt nie sprzeda psa zapowiadającego się na superchampiona... i to niezależnie od kraju. Takie psy zostają u hodowcy lub ida w znane ręce, na umowy o współwłasność albo inne "zabezpieczenia"...

Posted

Equus, wydaje mi się że to raczej oburzenie na użycie takich zwrotów w stosunku do psa, a nie na fakt takiego postępowania hodowców ;)

jednak jak człowiek płaci kilka tysięcy za psa z predyspozycjami do wystaw/sportu to nie chce dostać psa który nadaje się jedynie na kolanka ;)

Posted

Heh nie myślałam że można o takie rzeczy tu czepiać. Choć kiedyś już zwrócono mi uwagę, że głaszcze psa nogą, że to niedopuszczalne bo mu pogardę okazuję... a i jeszcze moja komenda do wchodzenia do klatki to "buda" i też kiedyś usłyszałam "jak tak można do psa mówić" ;)

Posted

[quote name='Equus']Heh nie myślałam że można o takie rzeczy tu czepiać. Choć kiedyś już zwrócono mi uwagę, że głaszcze psa nogą, że to niedopuszczalne bo mu pogardę okazuję... a i jeszcze moja komenda do wchodzenia do klatki to "buda" i też kiedyś usłyszałam "jak tak można do psa mówić" ;)[/QUOTE]

To ja nieraz też dostałam prawie op...rz że "kopię" psa !
A przepraszam, czym się różni przesunięcie psa ręką od przesunięcia psa nogą oprócz oszczędzania własnego kręgosłupa ?
Dla psa to prawie bez różnicy, a wręcz przesunięcie psa nogą jest lepsze niż schylanie się nad zwierzęciem które dla psa jest wręcz sytuacją mogącą stworzyć zagrożenie.
Moje też rozumią komendę "do budy" i "na miejsce" jednoznacznie ;) Kierunek posłanie.

Eeh... te komentarze pseudomiłośników ... a potem te same osoby które rzucają gromami za przesuniecie psa nogą w imię "miłości" do swojego zwierzaka pozwalają na "szczeniaczki" bo "piesek chciał" albo "suczka chciała" bo inaczej "sfiksuje" ...

Posted

[quote name='aneta']A przepraszam, czym się różni przesunięcie psa ręką od przesunięcia psa nogą oprócz oszczędzania własnego kręgosłupa ?[/QUOTE]
No właśnie też mnie to zawsze zastanawia, ale się jednak czymś różni bo moja mała suka jak ją się noga przesuwa to zaczyna latać jak szalona, merda ogonem, przyjmuje charakterystyczną pozę z tyłkiem w górze i szczeka - pewnie mi chce nawymyślać, że nią tak pomiatam :D

Posted

uh wczoraj byliśmy na spacerze - w sumie 10km - większość spaceru pies podłączony do szelek, szelki podłączone do mojego paska - Lenny ciągnął jak mały zaprzęgowiec! pies zachwycony - chyba zainwestuje w amortyzatory :P i porządny pas :) gdybym miała rolki to pociągnął by mnie bez kłopotu XD musimy poćwiczyć zatrzymywanie się to w lecie będę mogła rolki założyć bez strachu :)

Posted

Lenny z agility pamięta komendę "na przód".. z tego co pamiętam, najpierw biegaliśmy na równi z psem, a później pies łapał co ma robić i ja krzyczałam już tylko "na przód" a później po kolei "tuuu" jak tunel czy "hop" jak hopka :P
Po za tym od szczyla jak miał iść przodem to też mówiłam "na przód" i wyciągałam rękę ze smyczą jak najdalej przed siebie, żeby pies szedł przede mną w pewnej odległości ;)
Lenny się też czasami odwraca, ale wtedy mówię że idziemy czy że na przód i pies wie o co chodzi i zaczyna ciągnąć - zresztą jak jest na szelkach to zawsze go nagradzałam za ciągnięcie :P i teraz też tak robię, czasem muszę go zmotywować - przeważnie pod koniec spaceru, jak jest już zmęczony... wtedy przeważnie "dawaj dawaj, na przód, no idziemy, doooobbbryyy pies!" - ale to "dawaj dawaj" to też przypadkiem nauczone, jak się ociągał z wracaniem do mnie, wtedy krzyczałam no dawaj dawaj i jak pies zaczynał biec w moją stronę to było mnóstwo radości z mojej strony :P

  • 1 month later...
Posted

Witamy sie!
niezły przeszyłam szok widząc pierwszy raz na żywo ogolonego do łysa prawie że pudelka (morelowy) wiec mniej więcej wiem jak Lenny wygladał :)
Odkurzam galerię i proszę o fotki ( równo miesiąc mija od ostatniego postu!)

Posted

no to wrzucę najnowsze foto ;)

[img]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/422432_383560431658698_100000142346866_1668568_877178434_n.jpg[/img]

Posted

wow :lol: podziwiam Cię za tą wielogodzinną pielęgnację, nie przebrnęłam do końca przez jej opis, skończyłam na suszeniu i już miałam dość :lol:

Wiem, że nie w temacie, ale ten fragment zatrzymał mnie na moment: aż poszłam go odnaleźć
[COLOR=#800000][B]"Uwaga !!! Dużych pudli nie przywiązywać do kranu !!![/B] [/COLOR](są bowiem zbyt silne i mogą go uszkodzić lub nawet wyrwać ze ściany )"

Posted

Ale chłopak obrósł :)
A to jest jakiej wielkości pudelin?


[QUOTE]Wiem, że nie w temacie, ale ten fragment zatrzymał mnie na moment: aż poszłam go odnaleźć
[COLOR=#800000][B]"Uwaga !!! Dużych pudli nie przywiązywać do kranu !!![/B] [/COLOR](są bowiem zbyt silne i mogą go uszkodzić lub nawet wyrwać ze ściany )" [/QUOTE]

Hahhahaha moze niektórzy przywiązywali i wiedzą cos na ten temat :)

Posted

Pudel duży to pies wielkości 60cm w kłębie - ma siłę, więc może bez trudu uszkodzić kran...
Lenny jest średniakiem, ale ja go wiązać nie muszę :P wystarczy warknąć i pies siedzi spokojnie ;) bo jak nie warknę na niego to przed nałożeniem odżywki już próbuje z wanny widać XD

Filodendron, do szczęścia brakuje nam już tylko karku i uszysk... na nieszczęście uszyska odrastają strasznie wolno - do tej pory żałuje że je ścięłam, bo były w dobrym stanie i mogłam je zostawić... ale cóż.. na przyszłość będę wiedzieć, że u Lennego wszystko odrasta w niezłym tempie po za uszami :/

Pędzelopka, to tylko takie straszne się wydaje... człowiek i pies przywyka stopniowo - Lenny jako szczyl spędzał w łazience około 30min - mało włosa, szybko się przeczesało, szybko wykąpało, suszenie to było max 15-20min... dwie gumeczki i pa pa. Teraz spędzamy w łazience około 3h, z czego kąpiel to 20min, najwięcej czasu zajmuje suszenie i rozczesywanie + ew strzyżenie. Lenny w pełnym włosie i papilotach to około 4-5h roboty, w zależności od tego czy muszę go ostrzyc maszynką i podciąć włos nożyczkami, czy po prostu kąpię suszę i papilotuje. to nic w porównaniu do dziewczyn z dużymi pudlami, które na same suszenie potrzebują 5h :P

Maalwi, Lenny to pudel średni - 41cm w kłębie, więc nie wielki pies, ledwie 8,5kg wagi ;)

Posted

Jakby to powiedzieć....

:mdleje:

Ale jeśli by zgolić na krótko to w sumie nie trzeba nawet szczotkować prawda? tylko regularnie podstrzyc i już.
Pytam bo widziałam na wystawie dużego brązowego pudla ostrzyżonego właśnie tak na krótko i wyglądał przepięknie. Sportowo , ale i elegancko. I oczywiście zakochałam się po uszy. Kiedyś będzie pudel.

Posted (edited)

jak widziałaś na wystawie, to pewnie był w federale :P czyli też suszenia i pielęgnacji trochę ;) Chyba że wyglądał jak Lenny z czasów karakuła - gdzieś w galerii są zdjęcia - przy takiej długości to tylko kąpiel i przeczesanie miękką szczotką i koniec roboty ;) ale co to za pudel jak nie ma futra w które można się wtulić :P

Lenny z czasów karakuła
[img]http://i995.photobucket.com/albums/af76/valhallarattery/dudus.jpg[/img]

do tej długości pielęgnacja nie była konieczna - wykąpać, przeczesać i koniec (czesanie raz na 2tyg :P)

Edited by sachma
Posted

Dokładnie, pudel bez dłuższej sierści to nie jest pudel :)
Natomiast federał jest o wiele bardziej wymagający niż lew. To co najbardziej na co dzień jest uciążliwe to łapska, klatka piersiowa. Długi włos się wiąże i przeczesuje co kilka dni. Łapska trzeba w taka burą pogodę wycierać, często wręcz wymyć pod spacerze i wysuszyć. A łatwiej to zrobic jak jest tylko kulka na stawach.

Posted

No jak możecie :P Lenny na krótko - idealnie. Jak dla mnie wygląda naprawdę super. Przecież można zostawić grzywkę i uszy dłuższe. I się wtulać w to co jest :lol: pies ma być lekki, zwinny i nadążać za mną w lesie.
Ale dobrze wiedzieć, kiedyś kiedy będę szukała hodowli nie wygadam się, że będę strzyc na krótko :D

Posted

No wiesz, za krótka sierść po prostu naraża pudla na problemy ze zdrowiem. Ten puch to jego ochrona przed upałem, przed zimnem, przed promieniowaniem UV. Tego nie da ci żadne "ubranko" poza naturalną zadbaną wełną.
Trzeba wybrać miedzy wygoda właściciela a wygodą psa.
Moje najlepiej się czują w długiej szacie dobrze rozczesanej, pod spodem ich futro jest chłodne, w federale tyle nie potrafią wytrzymać , skóra się o wiele szybciej przegrzana.
I z długością szaty chodzi o miejsca szczególnie narażone czyli głowę, stawy, klatkę piersiową. Dlatego lew jest tak wygodny :)

Posted

o dziwo długa sierść chroni też przed kleszczami! nie dają rady przebić się do skóry, więc po spacerze wystarczy przeczesać psa i wyczesać kleszcze łażące po sierści ;) u nas kleszczy zatrzęsienie, przeważnie z głowy i grzywy coś mu wyczeszę po spacerze, albo już w trakcie widzę jak po nim łazi jakiś kleszcz i nie wie gdzie ma iść :P
Porównanie Lenny i owczarek niemiecki - jeden spacer, razem, te same pola, te samie miejsca, bo psy latały jeden z drugim - na ONku 3 wbite kleszcze, na Lennym 1 łażący, ani jeden nie wbity.

Pudlowa, zadbana sierść jest na tyle gęsta, że chroni - nie w 100%, ale jak sąsiadka mówiła, że swoim psom wyciąga codziennie jakieś kleszcze, a Lenny przez całe lato złapał jednego i to przy siurku, gdzie sierści w ogóle nie miał, to daje do myślenia.

Posted

No właśnie. Więc pewnie miłość ta zostanie miłością platoniczną i skończy się na oglądaniu galerii :)
Jeszcze dopiszę, że dla mnie najbardziej Lenny podoba się na krótko, a ten lew mnie przeraża. Czyli jednak nie jestem dobrym właścicielem dla pudla :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...