Jump to content
Dogomania

Mł Ch Pl Clever Lenny Lindeza


sachma

Recommended Posts

  • Replies 669
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jakie maleństwo śliczne no :loveu:

A jak spacerujecie przy takiej jesiennej pogodzie to jak to jest z pudlami? Oprócz wyciągnięcia jakichś liści i patyczków ;) trzeba pudlową sierść myć, suszyć? Czy po prostu się takiego elegancika często kąpie? :)

Link to comment
Share on other sites

Lenny jest teraz kąpany co 2-3tyg, bo jest po prostu brudny.. w kąpieli woda brązowa.. po za tym zaczyna śmierdzieć.. (a przypominam, że nasz pies śpi z nami w łóżku, ja jestem alergiczką a TŻ astmatykiem, pies musi być czysty jeśli chce z nami pod kołdrą leżeć :P ) ale w zeszłym roku było to samo - jak jest mokro i wilgotno to o wiele łatwiej łapie brud.. ale nie wiem czy pudle tak mają czy to specyfika jego sierści..
najgorzej w zimie jak jest śnieg.. bo wtedy bez suszarki ani rusz.. teraz jest w miarę sucho więc praktycznie nic nie robimy, po za standardowym przetarciem łap ręcznikiem - ale to praktykujemy cały rok.. czy deszcz czy susza..
w zeszłą zimę bardzo mocno natłuszczałam sierść olejem do sierści (już nie pamiętam nazwy, dostałam od znajomego odlewkę, bo on to dla yorka używał..) i śnieg się tak nie lepił.. bo jak wejdzie w pompony to tragedia.. sierść schnie dość długo, więc zanim kulki śniegu by się roztopiły, zanim pies by wysechł to przyszedł by czas na kolejny spacer i latałby po mrozie z mokrymi łapami (dodatkowo zalałby mi cały dom, bo czasem tego śniegu miał naprawdę dużo w samych pomponach) a to przecież pies a nie zabaweczka, jak pojawiają się zaspy to głównym zadaniem Lennego jest przygotowanie idealnego kamuflażu - wiadomo, on czarny, otoczenie białe, więc trzeba zrobić wszystko żeby stać się białym.. co w zeszłym roku skończyło się napełnieniem połowy wanny wodą z roztopionego śniegu zczesanego z psa..

przy dużym deszczu (bo jak słabo pada to odpuszczam sobie) lub dużym śniegu psa wnoszę od razu do łazienki i suszę (jego ręcznik zawsze jest w łazience gotowy do użycia, drugi jest przy drzwiach żeby go przetrzeć przy słabszym deszczu...) jak używam suszarki to zawsze i szczotki. Jak nie ma potrzeby na suszarkę to i ze szczotką daję spokój i tak raz na kilka dni jest czesany - teraz po ścięciu (Najlepsza decyzja w moim życiu!) sierść ma tak super że mogę go czesać tylko przy okazji kąpieli (2-3tyg) i nie robią się kołtuny ;) ale wiem że jak będzie miał dłuższą sierść to będzie trzeba czesać częściej, na razie to wystarcza :)

Link to comment
Share on other sites

takie ładne zobrazowanie "jak odrasta pudel" :D

połowa lipca :
[img]http://i995.photobucket.com/albums/af76/valhallarattery/dudus2.jpg[/img]

koniec lipca :
[img]http://i995.photobucket.com/albums/af76/valhallarattery/leniuch-1.jpg[/img]

koniec sierpnia :
[img]http://i995.photobucket.com/albums/af76/valhallarattery/dudus.jpg[/img]

połowa listopada :
[img]https://lh5.googleusercontent.com/-SLdw6H-Gqik/Tr_oW-PqGvI/AAAAAAAAAHQ/2df1dJAFmhI/s720/d2.JPG?gl=PL[/img]

Link to comment
Share on other sites

w PL nie ma użytków :P zagramanicą też ciężko o stricte użytkowe, czasem suki biegają, czasem kryją psami które biegają, ale to nie jest oficjalnie nastawione na użytek.
w PL są w ogóle tylko 2 hodowle średniaków. W Obwodzie Kaliningradzkim jest jedna, na Litwie jest jedna, w Czechach tego więcej.. ale tam to już trzeba uważać.. ogólnie mogę ci powiedzieć gdzie są fajne i polecane hodowle (rekomendacja naszych hodowców) ale czy do dobrych użytków się zaliczają to już nie wiem. Mój pies ma być stabilny psychicznie, zdrowy fizycznie i odpowiadać wzorcowi - więcej mnie nie interesuje

Link to comment
Share on other sites

ogólnie trzeba uważać, ale do Czechów jakoś zaufania nie mam.. ale to może po prostu moje uprzedzenie, ogólnie nie lubię z Czechami interesów robić, jeśli chodzi o kupno zwierzaka to tak jak w Szwecji Finlandii czy Niemczech mogłam brać w ciemno tak w Czechach zawsze wciskali to co zostało, niekoniecznie nadające się na wystawy czy do rozmnażania i tak mi jakoś uprzedzenie zostało :P

Link to comment
Share on other sites

Sorki, ze wypłynęło u Ciebie, ale sobie przypomniałam o planach, w 2012 mają być morele.
Natomiast teraz jest miot mini czarnych po biegającej matce i psie w którego linii tez psy biegały.
Po Carewiczu dziewczynka z powodzeniem startuje w freesbe (ma zdolności po linii moich suk - są skoczne, zwrotne i b.szybkie), tak więc facet przekazuje nawet obcym sukom cechy linii ')
W W-wie biegają 2 średniaczki brązowa i morelka (siostra)

Tak więc mamy niezłą populację psów które spokojnie mogą być sportowe.

A do nasyzch południowych sąsiadów też jakoś nie mam 100% zaufania .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']No właśnie ogólnie to się boję, że jak się nie jest znanym i uznanym hodowcą i nie ma się znajomości to można liczyć tylko na "odpady" :([/QUOTE]

Po prostu troszkę doświadczenia żeby się nie dać wyrolować :) I szczęścia żeby było wszystko ok bo cień ryzyka zawsze istnieje. Doświadczenie a chociażby małe obeznanie w temacie pozwala jednak to ryzyko zminimalizować do setnych a nawet tysięcznych procenta :)

Link to comment
Share on other sites

Dobrze że wypłynęło, bo ja bym szła w zaparte że nie ma pracusiów, a jak to ja.. zapomniałam że są średniaki również w innych kolorach, niż jedyny_słuszny :P Powiem szczerze, że kompletnie się nie orientuje w innych barwach - interesują mnie tylko czarne a i tu są czasem kłopoty z informacjami, bo on tym że sunie p.Marii mają super osiągnięcia, nie można się dowiedzieć ze strony hodowli.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki aneta za info - ja się na razie rozglądam :)
[QUOTE]W W-wie biegają 2 średniaczki brązowa i morelka (siostra)[/QUOTE]
PO brązowej nie będzie miotów z tego co słyszałam, a morelka to czyja siostra?
Co do tego wyrolowywania to chyba sobei trzeba w takim razie kogos takiego jak Ty do pomocy w rozmowach wziąć :D
A patrzcie co znalazłam - jaki fajny i do tego fryz ma cudo :D
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=hOYec4MRQjc[/URL]
(sorry za zaśmiecanie galerii sachma...)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

no to święta wychodzą nam bokiem.. za dużo dzieciaki słodyczy mają, bo się z psem dzielą.. wczoraj mieliśmy piękne rzyganko czekoladą.. oczywiście winnych brak.. wczoraj miałam wolne, więc dom był wysprzątany przeze mnie - słodyczy wolno walających się nie zarejestrowałam, znaczy, że ktoś musiał wyciągnąć z szafki i albo zostawić gdzieś w zasięgu psa, albo umyślnie mu dać..
Wczoraj dzień ogarniania psa - żałuję że byłam za bardzo zmęczona żeby robić foty.. dziś dzień w pracy, na dworze pada, więc jak wrócę do domu to będzie już po efekcie bo pies namoknie na spacerach.. udało mi się wreszcie ustawić rozety! ciężko było... ale jak już raz się uda, to później jest łatwiej :) no i co najważniejsze, nie zrobiłam mu autostrady między rozetami i kulą, jak ostatnio, dzięki czemu nie wygląda już jak jamnik XD teraz już tylko żeby kula odrosła.. coś się zapowiada że to na prawdę będzie odrastało ponad rok.. miałam nadzieję że się w 8-9 miesiącach zmieścimy.

Link to comment
Share on other sites

No u nas wczoraj to samo, tylko przez przypadek mąż zostawił torbę w domu na podłedze w której miał śliwki w czekoladzie, zostały się same papierki i po 2 h śliczne brązowe plamy po całym domu, w tym pranie pościeli bo akurat mu się "odbiło" na kołdrze -(
Masakra

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']
Wczoraj dzień ogarniania psa - żałuję że byłam za bardzo zmęczona żeby robić foty.. [/QUOTE]
Jak miło, że nie jestem z tym sama. Po dniu ogarniania psa "padam na pysk", mimo że nie rzeźbię rozet. Ale to hurtowe rozczesywanie, pranie, odżywkowanie, znowu czesanie, suszenie, strzyżenie a potem odkurzanie chałupy... i faktycznie nie ma siły, żeby jeszcze psa obfocić :)
I za każdym razem zastanawiam się, jakim cudem praca groomera może się opłacać? To jest harówa przecież.

Link to comment
Share on other sites

czeszę/kąpie/strzygę w łazience, którą przed wejściem sprzątam (chowam wszystko co stoi na szafkach i wannie + dywaniki), zamykam się razem z odkurzaczem i na bierząco jak się uzbiera za dużo włosa, odkurzam - dzięki czemu nie muszę odkłaczać całego domu :P łazienka duża, więc jeszcze przed wyjściem, Lenny jest zachęcany do podskoków i trzepania się, odkurzam co z niego zleci i tak w kółko aż nic z niego już nie leci :)

Lenny rzygał pod drzwiami, chciał wyjść. Dobre tyle że jak jest mu niedobrze, to leci do drzwi, w życiu nie narzygał mi w łóżku - jak go raz we śnie złapało to szybko zeskoczył z łóżka i dopiero na podłodze wypuścił z pyska :)

Link to comment
Share on other sites

Dobry pomysł, ale ja nie mam warunków na postawienie stołu w łazience :) Tzn. stół groomerski zmieściłby się, ale nie mam takiego. Strzygę na zwykłym stole, na którym układam kawałek wykładziny, żeby pies się nie ślizgał. I tak muszę go parę razy puścić z tego stołu, żeby chwilę odreagował, pobawił się piłką - jest wtedy bardziej cierpliwy, gdy z powrotem trafia na stół.

Link to comment
Share on other sites

ja nie wiem jak to będzie po przeprowadzce.. tam mamy taką małą łazienkę że jak wstawię stół to ledwo się będę mogła ruszyć :( albo zainwestuję w wstawienie wanny w pralni w piwnicy (jest taka możliwość..) albo korytarz przy łazience zaanektuję..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...