Jump to content
Dogomania

-->>4 szczepy bakterii w uszach! Pomóż herze !! !! !! !! !! !! !! !! !! !! !! !!<<--


IKA & SONIA

Recommended Posts

[quote name='shanti']Bo pierwszy dzień spokoju po wyekspediowaniu z domu znalezionego jorczka z ADHD, a zarazem ostatni bo jutro bedzie Kostuś i się zacznie jazda:evil_lol:
[/QUOTE]

Przejrzałam wątek Kostusia - on jest w taki stanie jak był Lordzik. Gdybyś na wejściu robiła mu badania krwi, to one mogą być nie do końca wiarygodne :-)
Czasami taka chudość i problemy z poruszaniem są związane z niewydolnością trzustki. Problem polega na tym, że trudno zdiagnozować jej przyczynę - może się wyleczyć, ale przy trwałym uszkodzeniu nie ma szansy. Wystarczy ograniczyć ilość tłuszczu w pożywieniu. Jeżeli po zestawie kurczak+ryż+warzywa (czyli wszystko chude ) nie ma jakichś biegunek i wymiotów, to może być to. Lorduś dochodził do siebie przez 3 miesiące. A teraz żre wszystko, co mu w mordę wpadnie (ze szczególnym uwzględnieniem zawartości kubła na śmieci)i nic się nie dzieje. Może ten biedaczek też spokojnie dojdzie do siebie. Jeżeli nerki ma zdrowe, to mam taką odżywkę do sporządzania zawiesiny z wszystkim, co potrzeba. Tylko ona ma dużo białka w składzie, więc nie nadaje się dla nerkowców. Taka bomba energetyczna. I działa przeciwodwodnieniowo, gdyby się zdarzyła biegunka.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 476
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Hera po kolejnej wizycie - Marbocyl utrzymany jako lek przeciwzapalny. Dostała inne krople i zastała pobrana próbka z ucha. Jutro zawożę do zakładu medycyny weterynaryjnej na antybiogram. Istnieje bardzo duża szansa, że tam zrobią na jakieś zwierzęce antybiotyki a nie ludzkie krople do oczu ;-) Na wynik trzeba będzie czekać ok. 6-7 dni. Potem dopiero zostanie dobrany odpowiedni lek. Prawe ucho lepsze, ale lewe utknęło. Przypuszczam, że to ze względu na zaawansowanie i wysięk krople podawane z zewnątrz nie są w stanie dotrzeć do końca kanału. Hera bardzo piszczy, jak jej manipuluję przy tym uchu - widać, ze nadal ja boli. Zeszły trochę te nadżerki na małżowinie, ale nadal jest opuchnięta. Ze względu na temperaturę nie chcę ładować jej tej maści codziennie, bo spływa momentalnie i niepotrzebnie zatyka ten kanał. Myślę, że te ranki są w tej chwili najmniejszym problemem, więc ograniczam ten lek.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, bo lekarz prowadzący do końca tygodnia jest na urlopie. Jak wróci, to będzie już ten antybiogram i niech podejmie decyzję. No i żeby nie było tych kosmicznych upałów! Udało mi się pannę trochę odchudzić, ale jeszcze z 3kg przed nią ;-)

Link to comment
Share on other sites

Ja też swoją drogą nie nalegałam, bo były na wątku propozycje, żeby próbować inaczej, bo pies ogłuchnie. Myślę, że ew. (chociaż niekonieczne) upośledzenie słuchu w jednym uchu jest lepszym rozwiązaniem niż ew. terapia w nieskończoność. Gdyby miała mieć zabieg to przy okazji porządnie jej się wyczyści i zabezpieczy to drugie ucho lekami celowanymi zgodnie z antybiogramem.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj rozmawiałam z Tomkiem. Powiedział mi, że branie materiału do badania w trakcie leczenia mija się z celem. Antybiogram powinno się zrobić po tygodniu przerwy, w przeciwnym razie mija się z celem. Każda pani, która robiła kiedykolwiek cytologię też się chyba z tym zgodzi. Co robić - zawozić tą próbkę czy nie?

Link to comment
Share on other sites

No to olewam. Tym bardziej, że lekarka, która wczoraj ją oglądała nie zna Hery dokładnie. Tomek wraca w czwartek, jej lekarz prowadzący dopiero w poniedziałek. Naradzę się z Tomkiem czy można przerwać to wkraplanie na 7 dni w stanie, w jakim są dzisiaj uszy. Czy to nie będzie za wcześnie i nie stracimy tego, co do tej pory było zrobione. Może taki wymaz należy zrobić dopiero po otwarciu tego kanału i pobrać go z samego końca, gdzie nie docierają żadne leki? Popytam-dowiem się.

Link to comment
Share on other sites

Dlatego to my musimy decydowac za niego. Zyje na swiecie wiele ludzi niedowidzacych, gluchych i tez sobie radza. Podobnie rzecz ma sie z zwierzetami. Poniewaz zwierzeta nie umia mowic, wiec to my jestesmy za nie odpowiedzialni, i powinnismy przede wszystkim nie pozwolic im zyc w bolu.

Link to comment
Share on other sites

Hera teraz słyszy lepiej, niż na początku, ale nie jest to typowo "psi" słuch. Wcale nie jest powiedziane, że jakieś trwałe zmiany już nie nastąpiły. Poza tym doskonałe zmysły niezbędne są zwierzętom dziko żyjącym. Te domowe, którym człowiek zapewnia pożywienie, doskonale funkcjonują z wszelkiego rodzaju upośledzeniami. Jej życie się nie zmieni - nie jest nawet psem użytkowym. No, chyba, że Hera chciałaby rozpocząć pracę w call center :-)
Wczoraj był jakiś dzień szczekania - wszyscy ciągle darli mordy. Nawet u sąsiadów. W końcu przestałam słyszeć własne myśli. Hera nie była gorsza. Tyle, że nie szczekała wzdłuż ogrodzenia jak zwyczajny kundel. Na każdą sesję właziła sobie do kojca, odwracała się w stronę ulicy i darła japę. Może chce dorobić jako pies stróżujący?

Link to comment
Share on other sites

Byłyśmy dzisiaj u lekarza. Wycofał marbocyl i pobrał ten wymaz z niezakroplonego od wczoraj ucha, może się uda.
Mamy z Herą taki zwyczaj, że po niemiłych chwilach zakrapiania jest w nagrodę zabawa w aportowanie. Okazało się, że Hercia błyskawicznie się uczy - jak widzi nas ze smyczą i kagańcem, to od razu bierze coś do aportowania w mordę. Może myśli, że zapomnimy, po co przyszliśmy? No a poza tym nie da się założyć kagańca psu, który trzyma patyk. Do tego panna bardzo ładnie chudnie - zdaniem lekarza jeszcze z 2 kg i będzie w normie.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj padało. Hera, jak prawdziwa kobieta, siedziała w kojcu, bo "co se bedzie fryzurę niszczyć" :-)
Oj, idę z tymi ucholami powalczyć - wydaje mi się, ze prawe jest jednak lepsze-przestało chlupotać. Małżowiny w stanie idealnym. Opuchlizna prawej schodzi. Ale słuch to ona ma pożal się Panie Boże! Kiedyś rano budział Lordusia, żeby sprawdzić, czy żyje, a teraz jeszcze Herę. Jak przytnie komara, to petarda jej nie obudzi :-)

Link to comment
Share on other sites

Są wyniki badań - bakterie Hery odporne są na wszystkie dostępne antybiotyki z wyjątkiem gentamycyny :-( Pod uwagę brane były te dostępne dla zwierząt (badanie w ZHW a nie w zwykłym laboratorium)
Jutro jedziemy na konsultacje, bo dzisiaj był wyścig kolarski i odcięli lecznicę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...