BERKANO Posted May 2, 2013 Share Posted May 2, 2013 (edited) Igor to szalenie dziwna bestia. Nigdy nie spotkałam psa, który nie cieszyłby się ogonkiem, a Igg jakoś po roku swojego pobytu u nas po raz pierwszy delikatnie merdnął kikutkiem (łącznie kilka razy), a od roku ani razu- ot taki dziwny dzik. On inaczej się cieszy- przez ocieranie o nogi sposobem kocim albo przez wycieranie łebka między moimi nogami- wtedy potrafi szaleć jak szczeniak, ale bez merdania łogonkiem. EDIT: po przyjrzeniu się ogonkowi Iglastego zauważyłam dziwną rzecz: przy dotknięciu rozpłaszcza go przy kości ogonowej, tak, ze stapia się z kością ogonową. Wniosek: nie merda, bo najprawdopodobniej ta czynność sprawia Mu ból :-( Edited May 2, 2013 by BERKANO wpadlam na pomysła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 2, 2013 Share Posted May 2, 2013 Pewnie ma źle obcięty.Mój boksio ma tak obcięty,że chciałam obciąć go jeszcze raz,fachowo,ale na szczęście nie sprawia mu to bólu, więc jest jak jest. Iguś:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia2 Posted May 6, 2013 Share Posted May 6, 2013 Mój kochany Borys-Doberman był ze mną ponad 7 lat, lecz rok temu pokonał go rak:-(, był to psiak odłowiony z lasu , bojący się własnego cienia (ktoś musiał się nad nim porządnie znęcać), przez pierwszy rok sikał ze strach gdy tylko ktoś się do mnie odezwał, trochę czasu upłynęło zanim bezgranicznie mi zaufał i pozwalał mi dosłownie na wszystko ,jednak ze stachu do obcych nie wyleczył się nigdy. W pracy nad nim pomogły mi moje dwa psiaki, które miałam, gdy pojawił się Borek (malutki kundelek-niewidomy struszek i amstafka w średnim wieku), teraz cała trójka to już aniołki:angel: Prawdą jest, że dobermany nadzwyczaj mocno przywiązują się do swojego opiekuna, i może im pęknąć serce z rozpaczy. Zastanawiam się, czy taki człowiek pozbywający się starego psiaka ma jakiekolwiek wyrzuty sumienia:snipersm:, mam nadzieję ,że los będzie sprawiedliwy i gdy on będzie stary rodzina uzna,że stał się zbędnym balastem i "pozbędzie" się go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jadwiga Posted May 13, 2013 Share Posted May 13, 2013 pozdrawiam,wciągnęłam się w historię o Iglaku, i jak się czuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted May 13, 2013 Share Posted May 13, 2013 Dziękujemy Jadwigo za czytanie Igorka :loveu: Niestety nie jest dobrze, bo Igg na widok mężczyzn zaczyna dosłownie toczyć pianę i gryźć. To trwa już około miesiąca i pojawiło się nagle- czyli zmiany starcze w mózgu, na co nie pomogą żadne metody wychowawcze :-( MNie też już capnął podczas zakładania kagańca :-( a stało się to dlatego, że w chwili, kiedy warczy i się wścieka znajduje się w czerwonej strefie i po prostu nie kontaktuje, kto kolo niego stoi. Ale jak chłop zniknie mu z ocząt to stosunkowo szybko się uspokaja i pozwala mi ze sobą zrobić wszystko. Mąż już unika Igora jak tylko można i postanowiliśmy, że póki ja mogę i dam radę opiekować się Iggiem to z powodu agresji go nie uśpimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted May 14, 2013 Share Posted May 14, 2013 BERKANO a gdyby tak małż zechciał wdziać babskie szatki i jakąś perfumą się spryskać??? ucałuj niezmiennie mocno Fafulca paskudnego! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jadwiga Posted May 14, 2013 Share Posted May 14, 2013 no niestety na zmiany w mózgu nie ma rady...miejmy nadzieję, że nie będą zbyt szybko postępowały...pozdrawiam i życzę dużo siły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 Sciskam za was kochani:iloveyou::thumbs::modla:..Iguniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted May 30, 2013 Share Posted May 30, 2013 odwiedzam IGORKA i BERKANO, w nos całuję i bezczelnie na bazarek zapraszam (bo mi jakaś głucha cisza zapadła buuu) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/243605-bazarro-dla-dobermanów-smakole-jedzonko-kubeczki-do-2-czerwca-do-23-00[/url]! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 I co tam u Igorka-Ogórka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 źle... Już z premedytacją łazi mi za małżonkiem i zaczepki szuka. Małż już został pogryziony, mi też się oberwało podczas uspokajania wścieklizny. Po nocach spać nam nie daje i dzięki niemu śpimy po 4-5 godzin na dobę od 2 tygodni. Dzisiaj podjęłam decyzję o uspaniu Igora, bo nie mogę dopuścić do sytuacji, w której mąż mi zginie w wypadku samochodowym, albo w pracy przez chroniczne przemęczenie z niedospania. Ale Łukasz nie pozwolił i powiedział, że będziemy się męczyć, aż do momentu, w którym Igor straci świadomość i pomożemy mu odejść z czystym sumieniem. Igg naprawdę jest w czepku urodzony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 Cóż napisac.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 smutno to czytać, Berkano sama będziesz czuła i wiedziała kiedy pozwolić mu odejść..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jadwiga Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 bardzo mi przykro, daliście - i dajecie - szczęśliwe życie opuszczonemu psu...niewiele osób by się na to zdobyło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Dzięki za słowa pociechy. Dzisiaj będziemy testować na noc ludzki ziołowy lek nasenny- oby pozwolił nam pospać kilka godzin. Jak męża cały dzień nie ma w domu, to mam przy sobie przytulaka, z którym wszystko mogę zrobić i nawet nie miauknie. Ale sprawa zmienia się, kiedy widzi jakiegokolwiek męzczyznę, nawet, jeśli jest to jego ukochany Pan... Bo małżonka przez 2 lata wielbił na psich kolanach. No a później Igorkowi się odwidziało. Będziemy walczyć patriotycznie- póki sił nam stanie (albo serce mi stanie :-)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted June 9, 2013 Share Posted June 9, 2013 Smutno czyta się o starości zwierząt i ludzi.Człowiek by nieba przychylił, a tu masz ,mało.Trzymajcie się mocno w tych trudnych chwilach!:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted June 17, 2013 Share Posted June 17, 2013 I co się dzieje? Pamiętasz tego ślepego dobka z Olkusza? Państwo nas często odwiedzają. Jak on pięknie wygląda, a szczerze mówiąc nawet nie myślałam że znajdzie dom I to taki dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted June 18, 2013 Share Posted June 18, 2013 Super, że ślepizna znalazła wspaniały domek :smilecol: A na terrorystę znalexliśmy sposób wyłączający farmaceutyki: od godziny 14 nie pozwalamy mu się zdrzemnąć i budzimy co 5 minut. Dla obu stron męczarnia jest wielka, ale Igg dzisiejszej nocy SPAŁ JAK ZABITY!!! :multi::multi::multi: A reszta bez zmian, chociaz alergia na małżonka się powiększa :-) ale Iglasty zaczyna wściekłością na każdego samca (kobiecego gościa również) reagować. A ja mam przytulaka ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted June 25, 2013 Share Posted June 25, 2013 (edited) To jednak nie jest alergia na małżonka :-( tylko potężne zmiany w mózgu... Albo ma przerzut nowotworu do pustego łba, albo zmiany miażdżycowe, albo w ośrodku odpowiadającym za psie emocje coś się pokićkało... Za męzem wszedł wczoraj do naszej wąskiej łazienki (stanął w drzwiach) i nie pozwolił Mu z niej wyjść- darł się i pluł warczac jak opętany... Kagańca znowu nie pozwala sobie założyć, małż musi Igga przyprzeć całym ciałem do podłogi, żebym mogła zadziałać... A przed wczoraj pierwszy raz będąc sam na sam ze mna zaczął warczeć na mnie!!! Zauważyłam, że pogarsza się tak, co półtorej tygodnia... Kur....a sumienie mi nie pozwoli go uspać, kiedy jest jeszcze psia radość życia. A trzeba będzie, kiedy w końcu mnie ugryzie, co do miesiąca pewno się wydarzy :-( Tja... niezły absurd- żeby głęboko się modlić do Boga o jakąś poważną chorobę dla psa, żeby go uspać, kiedy jest nieświadomy i pokonany prazez chorobę, a nie pokopany i zeschizowany.... Jestem już tak bardzo zmęczona 24 godzinnym terroryzmem... Edited June 25, 2013 by BERKANO bo mam doła :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted June 25, 2013 Share Posted June 25, 2013 co tu napisać... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jadwiga Posted June 26, 2013 Share Posted June 26, 2013 to straszny dylemat... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted June 29, 2013 Share Posted June 29, 2013 trzecią noc nie śpię, bo mimo, że nie pozwalam idiocie spać w ciągu dnia, to nie zasnie spokojnie w nocy... O 5 nad ranem siedziałam na łóżku i plakałam sterroryzowana :-( Kur...wa nie wiem, jak długo dam radę, bo potrafi konkretnie terroryzować... Tak się dzisiaj w nocy zastanawiałam... - uratowałam Igora i dałam mu piękna, spokojną i dostatnią starość i co z tego mam? terroryzm, bezsenność, depresję, 1000zł mniej miesięcznie i wiecznie wkurzonego dobermana, który chce mi zeżreć małżonka... - uratowałam 15 letniego owczarka przez straszną śmiercią albo uspaniem w schronie i teraz ma spokojną i piękna starość, za która tylko ja z własnej kieszeni płace, bo oczywiście zostałam z tym sama... - idiotka uratowała młodego owczarka i jak wyżej... Wiecie, że była na niego obiecana regularna pomoc, dzięki której obliczyłam sobie, ze niewiele z własnej kieszeni bede musiała dokładać... Tja... 100% płace z własnej renty chorobowej, którą w sierpniu mogę stracić... No i tyle w temacie zapłaty za dobre serce i bezinteresowność i wiare w ludzi..... Wybaczcie, ale to jest 3 doba, podczas której niewiele spię, mam coraz większa arytmię, która dziwnie wpływa na moje myślenie- wybaczcie pretensjonalność, ale ja wysiadam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted June 30, 2013 Share Posted June 30, 2013 To straszne.A nie dasz rady go izolować w innym pokoju?Może za dużo swobody daliście mu.Powstało jakieś błędne koło,które trudno jest przerwać.Może spytać jakiegoś behawiorystę o radę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted June 30, 2013 Share Posted June 30, 2013 (edited) Fela Igg nie chodzi. Jak upadnie to sam nie wstanie i drze japę, żeby go podnieść. I nie można go w innym pokoju zamknąć, bo będzie usiłował chodzić, a samodzielnie ze swojego łóżka nie wstanie i znowu histeria. behawiorysta na zmiany starcze nic nie poradzi, bo to jest tak samo, jak z 90 letnim dziadkiem z zaawansowaną demencją.... Po prostu starość, a Igor- Szmacianka (moje najnowsze przezwisko :-)) na już 15 lat, więc cudów nie należy się spodziewać :-( Jutro porozmawiam z lekarzem i przedstawię Igorowy rozkład dnia: mimo, ze od 15-16 nie pozwalam mu spać, to i tak rozpoczyna życie dokładnie wtedy, kiedy my kładziemy się spać.. Może coś doradzi. Gdyby któraś z Was chciałaby mnie z zalegających fantów na Reksia odciążyć, to serdecznie zapraszam na bazar: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244827-KSIĄŻKI-wampiry-wilkołaki-czarownice-syrenySREBRO-ciuszki-i-kosmetyka-dla-REKSA-11-07[/url] Edited June 30, 2013 by BERKANO Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted July 23, 2013 Share Posted July 23, 2013 Dawno nie pisałaś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.