monika55 Posted April 5, 2013 Share Posted April 5, 2013 A tak z ciekawości, skąd masz pogrzebacz i dlaczego z nim spacerujesz?:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 5, 2013 Share Posted April 5, 2013 Odkąd pogryzł nas owczarek pijaka z naszej ulicy, a facet nadal puszcza swojego psa bez żadnej kontroli, to póki z Iggiem spacerowaliśmy z pogrzebaczem poowijanym w reklamówki (żeby za psychopatkę z pogrzebaczem nie robić :evil_lol:) A że mamy kominek, to i pogrzebacz zaklepaliśmy na spacerki :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 6, 2013 Share Posted April 6, 2013 [quote name='BERKANO']teraz mamy stan przed wylewowy.... FAK!!![/QUOTE] Napisz, co sie dzieje ? Sytuacja juz opanowana ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 6, 2013 Share Posted April 6, 2013 (edited) Nawet jeśli Mu się cofnie w/w zagrożenie to i tak neurologia ostatnio padła, powodując zmianę zachowania i osobowości Igorka :-( Na szczęście są to niewielkie zmiany, ale ON NIE JEST JUŻ ZAINTERESOWANY ROBIENIEM MI "DZIEŃ DOBRY MÓJ CUDZIE" :placz::placz::placz: innymi słowy mówiąc nie chce się ze mną pieścić (co mi kurcze serducho łamie:bigcry::bigcry:) Wątroba zdążyła znowu paść podczas antybiotykow i innych zastrzyków; kark ma tak spuchnięty od kłucia, że nie można Go dotknąć; chodzenie się dodatkowo pogorszyło, a zastrzyków wspomagających regenerację nerwów nie może dostać, bo kark jest spuchnięty i najpierw z nim trzeba zrobić porządek; ze mną już nie wychodzi na dwór, bo nie możemy sobie pozwolić, żeby bardziej podbrzusze sobie poobijał... Od niedzieli mamy świadomość, ze w każdej chwili TO może się stać... Edited April 6, 2013 by BERKANO Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 6, 2013 Share Posted April 6, 2013 Tak mi przykro, Beatko, ale moze jeszcze sie pozbiera ? Wiem, ze robicie wszystko dla Igora, na pewno nie bedziesz mogła sobie niczego zarzucic. Nigdzie nie miałby lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 8, 2013 Share Posted April 8, 2013 Jak miewa sie Igor ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted April 8, 2013 Share Posted April 8, 2013 jak tam Iglasty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Wylew BYŁ i jak się wydarzył, to byłam bardzo z tego powodu zadowolona :cool3: Po zastrzykach (antybiotyk na biegunkę i ogólna infekcję) na karku zrobił się potężny (wielkości damskiej, wyciągniętej prosto dłoni) obrzęk- tak, jak zawsze po iniekcjach. Smarowałam altacetem (na zmianę z bidnym, poobijanym dupskiem) i jeszcze jedną maścią przeciwbólową, masowałam, robiłam lodowe okłady, bo od kilku dni wydawało mi się, ze Maria Wścieklica ma związek bardziej z tą coeraz bardziej obrzękniętą szyją, niż wylewem mózgowym. Dodatkowo Igg dostał leki uspokajające, żebyśmy wszyscy mogli chociaż przez kilka godzin się zdrzemnąć. W sobotę późną nocą z opuchlizny zaczęła sączyć, [B]WYLEWAĆ SIĘ[/B] :p:cool1::evil_lol: paskudna, gęsta ropa w przerażającej ilości. Wyczyściliśmy (poszły równo 2 ręczniki papierowe i butelka wody utlenionej), odkaziliśmy i Gwiazdeczka poszła samodzielnie, bez uspokajaczy spać!!!!!!:loveu: A dziś w nocy, tak dla odmiany, Igg grzeczniutko spał i przebierał kopytkami zatopiony w słodkim, głębokim śnie, ale małż czymś się zatruł (obawiam się, że zamówioną przeze mnie pizzą:shake:) i całą noc zajmowałam się mężem. Oczywiście o 4 nad ranem skończyło się na pogotowiu, bo wcześniej wolał ściemniać :cool3: A Ogórecznik w 95% wrócił do stanu sprzed tych przeklętych świąt. Jedynie łapki tylne się nie wzmocniły, co może mieć związek z poobijanym przez upadki podbrzuszem i doopką. Ale jest na tylke dobrze, że już nie musze z Iglastym chodzić krok w krok po domku :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 9, 2013 Share Posted April 9, 2013 Uff, no to kryzys zażegnany. Pewnie uda mi sie jeszcze odwiedzic Igora Niezniszczalnego.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted April 12, 2013 Share Posted April 12, 2013 Iguś jest nieprzewidywalny i na przekór wiedzy medycznej pobryka jeszcze. Kciuki - wiadomo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted April 27, 2013 Share Posted April 27, 2013 Jak Iglasty w tę wreszcie wiosnę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 27, 2013 Share Posted April 27, 2013 Iglastusiu:iloveyou::calus::thumbs::thumbs:sciskamy delikatniunio i calujemy kochany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 27, 2013 Share Posted April 27, 2013 psychika Mu fest siadła :-( Teraz już każdego dnia usiłuje zeżreć mi małżonka (który swoją drogą uczciwie przez te lata pracował na takie zachowanie :cool3:). Wczoraj był szybszy od małża, ale na szczeście krew nie poleciała. To wydarzenie zaowocowało pierwszą, poważną i konsekwentną walką chłopaków, którą pilotowałam i małż pierwszy raz mnie w temacie walki o pozycję w stadzie posłuchał. Ale co z tego, skoro On tłumaczy psa, tak jak się ludzkie zachowanie tłumaczy i kicha na moją wiedze :-( Od 3 tygodni już nie wychodzimy z Iggiem na dwór (tylko raz dziennie okolo północy)- Igiasta zaraza siusia na korytarzu do słoika. Tz usiłuje przemycić sikanie w domu na dywanie, ale walczę jak lwica, żeby się nie rozleniwil, bo jak Kobyła zaskoczy, że można spokojnie lać w domu, to nie dam sobie rady. wogóle fatalnie chłopak chodzi... Cały dzień trzeba za Nim chodzić, żeby się nie rozkraczyl i nie poobijał dupska. My już jesteśmy przyszykowani na to, co zawsze przychodzi...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted April 27, 2013 Share Posted April 27, 2013 ucałuj szwankującą łepetynę od ciotki :* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 27, 2013 Share Posted April 27, 2013 Bidulek Igorek.:-( Ale czemu ciagle kłapie zębami na Twojego slubnego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted April 27, 2013 Share Posted April 27, 2013 [quote name='bela51']Bidulek Igorek.:-( Ale czemu ciagle kłapie zębami na Twojego slubnego ?[/QUOTE] Z zazdrości,jak każdy chłop z krwi i kości:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 27, 2013 Share Posted April 27, 2013 [quote name='Felka z Bagien']Z zazdrości,jak każdy chłop z krwi i kości:placz:[/QUOTE] Cześć Feluś kochana :loveu: Jak miło Cię usłyszeć. A kłapie, bo mój małż uczciwie sobie przez te lata zapracował na najniższy szczebel w drabinie hierarchii stada: ja jestem głową, Igowi się wydaje, że jest szyją, a małż ma na nas zarabiać i siedzieć cicho- zdaniem Iglastego oczywiście :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted April 28, 2013 Share Posted April 28, 2013 Zaglądam tu regularnie i trzymam mocno zacisnięte kciuki za Was:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 28, 2013 Share Posted April 28, 2013 [quote name='BERKANO']Igowi się wydaje, że jest szyją, a małż ma na nas zarabiać i siedzieć cicho- zdaniem Iglastego oczywiście :evil_lol:[/QUOTE] Straszny niewdzięcznik z tego Iglastego.:shake: Wszystkie moje psy mną rządziły, ale zaden nie kłapał zębiskami...:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 28, 2013 Share Posted April 28, 2013 Izo, ale Ty podczas warczenia nie głaskałaś psa i nie próbowałaś go ciasteczkami i miłością obłaskawić.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 28, 2013 Share Posted April 28, 2013 [quote name='BERKANO']Izo, ale Ty podczas warczenia nie głaskałaś psa i nie próbowałaś go ciasteczkami i miłością obłaskawić..[/QUOTE] Ja sobie nie przypominam, aby ktorys na mnie warczał :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 28, 2013 Share Posted April 28, 2013 Igg od początku lubił sobie powarczeć, ale ze mną nie miał szans pobawić się w walkę o przywództwo. Wydaje mi się, że to jest po prostu taki warkliwy typ. Kochane Zapraszam Was na bazar dla mojego Reksia, który jak mieszkal na naszej ulicy zawsze chciał mi Igga pogryźć :-) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/242734-Srebro-suknie-r-36-38-ciuchy-bi%C5%BCu-fantastyka-i-kosmetyki-dla-Reksia-do-15-05[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted April 28, 2013 Share Posted April 28, 2013 [quote name='Klementynkaa']ucałuj szwankującą łepetynę od ciotki :*[/QUOTE] Dołączam się do prośby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BERKANO Posted April 30, 2013 Share Posted April 30, 2013 Książęcy obiad tak wygląda: [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/822/p1030294w.jpg/"][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/803/p1030294w.jpg[/IMG][/URL] kobyła leży na moim łóżku, na ceracie i prześcieradle (niestety cerata już musi być, bo hydrancik jest nieszczelny :-() i je na leżąco (taki sposób jedzenia jest najspokojniejszy, bo się nie rozjeżdża, ja Go nie muszę trzymać za dupsko, żeby nie padał na ryjek i trawienie jest bez stresowe). Ale od dzisiaj już regularnie będzie uspokajacze (hydroxyzyna) dostawał przez snem, bo Jego nocne jazdy, kiedy wydaje się debilowi, ze MUSI wstać i COŚ zrobić o 3 albo 4 nad ranem, kiedy to samodzielnie nie wstanie, a przecież co krok to się rozjeżdża, przechodzą ludzkie pojęcie!!!!! Dziś w ogóle nie dał nam spać, a jestem pewna, że nic Go nie bolało, nie spał za długo za dnia, siku i kupsko zrobione, a TZ o 5.30 do roboty dziś wstawał... On nic nie spał, ja tylko 3 godziny a karakan złośliwy i bezmózgi teraz odsypia ciężką nockę :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted April 30, 2013 Share Posted April 30, 2013 Współczuję ci Berkano.Znam to zjawisko.Nasz pies zaczynał chodzić ,kiedy ostatni domownik położył się spać i kładł się, kiedy wstawałam ja, jako pierwsza.A potem cały dzień przesypiał jak dziecko.To była zima, a on chciał wychodzić do ogródka tarasem i wracał drzwiami wejściowymi.Staruszkom niestety się to zdarza,taka demencja psia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.