Jump to content
Dogomania

Igor-doberman-porzucony przez właściciela po 11 latach czeka na dom!!!!JUŻ W DOMKU!!!


dominika_06

Recommended Posts

[quote name='BERKANO']Pogadam z Małżem i wetem, czy jest wogóle sens, skoro Igg od kilku miesięcy nie wychodzi na dwór. A po domu jakoś sobie dajemy radę...[/QUOTE]
Ta uprząż to dobre wyjście jeśli pies chodzi-bardzo mu to ułatwia życie...jeśli nie-pozostaje wózek...
Kiedyś myślałam,że pies na wózku jest nieszczęśliwy...teraz widząc radość Zośki zrozumiałam,że się myliłam :) Że starość, choroby (podobnie jak Igor-wątroba i serce),kalectwo-to wszystko nie jest w stanie zmniejszyć ogromnej woli życia piesa....
I wiesz co? za jakiś czas chciałabym tak się cieszyć starością jak Zocha :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 602
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Hope kochanie, ale sprawa kręci się przede wszystkim wokół tego, że każdy dzień może być ostatnim dla Igga, przede wszystkim przez realne zagrożenie sepsą (to już jest prawie rok, kiedy zapadł na przewlekłe zapalenie pęcherza, które nie może byc wyleczone przez wątrobę).
A ostatnio idiota obraził się na sikanie i regularnie ten pęcherz się nie oczyszcza.

W przeliczeniu na nasze lata to iglasty ma ponad 105 lat- znajdź mi takiego ludzkiego starca, który potrafi normalnie chodzić...
dodatkowo dobki z trudem dożywają 10 lat, a co tu mówić o 15-16...

Nie ma cudów.

mogę jedynie walczyć o to, zeby Kretyn był szczęsliwy i ból mu nie dokuczał, ani nic Go za bardzo nie męczyło (zwykle w 100% własnym kosztem :-()

Link to comment
Share on other sites

Wiem...
Kurczę...szkoda tych staruszków...a z drugiej strony...brutalna prawda jest taka,że większość tzw "normalnych ludzi" po prostu...pozbywa się kłopotu :(
Ty robisz wszystko co tylko w Twojej mocy, by piesio miał dobrą, szczęśliwą emeryturkę :) z całego serca Wam życzę wielu jeszcze dni,miesięcy bez bólu, cierpienia :)
Igor! proszę ładnie sioo robić! Albo dac się ładnie odsikać! (ja zawsze Szelmie mówię-chcesz żyć to musisz sikać-nawet jak akurat w tym momencie masz całe stado kotów do gonienia ;) )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jadwiga']przykre...ale jak (prawdopodobnie) wszystko go boli...[/QUOTE]




gwarantuję, ze nic mendy nie boli.
Jak boli, to całkiem inaczej się zachowuje i przede wszystkim wtedy nie warczy i nie je. a tak na co dzień nadal opętańca energia rozpiera.

Jedyną cierpiacą w tym domu jestem ja :-)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Menda czuje się doskonale i ma coraz większą wprawę w polowaniach na małżonka :-)

To jest jakiś ewenement medyczno- neurologiczny: u Igga następuje ewidentna degradacja komórek mózgowych/ połączeń neuronowych we łbie (ze starości oczywiście :-)), ale jakimś cudem Iglasty pracuje i ROZWIJA tą cześć mózgu odpowiedzialną za w/w polowania.
Jego akcje sprzed miesiąca w porównaniu do tych obecnych kolosalnie sie różnią i nie są już tak prymitywne hehehe ;-)
Obecnie mamy do czynienia z akcjami przemyślanymi, zaplanowanymi, a czasem zabarwionymi nielichą dawką psiego aktorstwa...
Tylko, że ten pies NIGDY WCZEŚNIEJ NIE PRZEJAWIAŁ UZDOLNIEŃ AKTORSKICH!

Takiego mamy w domu agenta- terrorystę ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klementynkaa']ilekroć zobaczę Twój wpis to zaczyna mi serce drżeć z obawy przed złymi wieściami a tymczasem tu wciąż takie niespodziaki!!! ucałowania dla Mendowatego Aktora i dla Was :*[/QUOTE]

Prędzej On nas wpędzi do grobu, niż odwrotnie :-)
Ja zasypiam zwykle około 5 nad ranem, bo pilnuję Gada, który to budzi mnie już jakoś tak około 9 rano (później jeszcze ze 2-3 godzinki leżę w łóżku przyciskając poduszkę, kołdrę do stoperów w uszach, ale to już nie jest sen, bo Idiot ciągle drze japsko :-()
Tak planuję wyskoczyć przez okno jakoś w tym tygodniu, bo mam dosyć, a później Mendowaty raz-dwa sobie z Łukaszem poradzi :-)

[quote name='ewa gonzales']Barkaniczku jak dobrze ze piszesz:multi::iloveyou::iloveyou::iloveyou:sciskanuniamy za Igulenka starowinka:buzi::buzi::buzi:[/QUOTE]

Dzięki Ewusku kochany :loveu::loveu:
Każdy Twój wpis wypala się w mym serduchu :cool3:
I już mam regularny dostęp do kompa, więc jakby co, to ślij zaproszenia ;-)


[quote name='Hope2']Igorku, a może w ramach treningu w polowaniach dałbyś sie namówic na polowanie na teściową? Za każdą udaną akcję-nagroda:cool3:[/QUOTE]

To nie byłby zły pomysł, gdyby ta Menda łapała cokolwiek z jakiejkolwiek nauki. On się nie uczy normalnych rzeczy, bo ma przecież demencję starczą ;-)
A za męzem się od kilki dni czołga, kiedy Ten nie widzi ;-)
No i byle do celu :lol:


I wyobraźcie sobie, że to był mój pierwszy post multi hihi

Link to comment
Share on other sites

Hmm...zamykam oczy i wyobrażam sobie Igorka podstępnie czołgającego sie za teściową...
Ciekawe,czy nadal by uważała,że ma doskonały kontakt ze zwierzętami...Moje-zganiaja ją z fotela, kanapy-czasem potrafią bezczelnie wsadzić pysk do talerza-moje wrzaski "NIE WOLNO!!!" są kwitowane słodkim "hihi przecież nic się nie stało"...Planuję zostawić ją na weekend z futrami (chciałabym odwiedzić babcię...)-i kurna boję się,że jej uciekną...nie wiem,czy da radę utrzymać ich na smyczy...nie wyobrażam sobie,żeby wyszła z dwoma na raz-pojedynczo przeczołgują ją po wszystkich krzakach-pani w szpileczkach i cielak na drugim końcu smyczy...
Zośki jej nie zostawię-nie da rady-ani jej nie odsika, ani nie przypnie do wózka...nie rozumie,że pies jest na ścisłej diecie...Gdybym mogła zabrałabym wszystkie futra-ale u babci sa już 3 psy-łagodny owczarek i 2 wściekłe jamniki-mogłaby wyniknąc wojna :(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Rozumiem Cię doskonale Hope :-(
Wiem, co znaczy wyrzeczenie się własnego życia dla zwierza. Przez Igora ze 2 lata z domu nie wychodzę, jeśli mąż nie może z Nim zostać. No i wszelkie przyjaźnie/ znajomości się posypały :-(
Kuźwa, a tak bardzo byłaby mi potrzebna teraz taka prawdziwa przyjaciółka od serca mieszkająca w moim mieście :placz:
No ,ale jak się ma terrorystę, który w szczęściu ma dożyć kresu swych dni, to i poświęcenie musi być...
Szkoda tylko, że na tle przemęczeniowym i niedospaniowym zaczynam okres tracić :-( a mam 33lata... I szkoda, że mój małżonek nie jest w stanie pojąć, jakie to musi być potężne obciążenie dla kobiety, kiedy okres z chronicznego przemęczenia i terroryzowania traci :shake:

Ja od miesiąca wpadam w śpiączkę, natomiast Igor ma się doskonale- i to jest naprawdę dobra wiadomość.

A teraz czekam, aż popołudniowa zmiana wróci do domu, żebym mogła się położyć.

Link to comment
Share on other sites

No, to ja mam o rok więcej :) Generalnie, facetowi trudno jest zrozumieć kobietę...osobiście znam jednego? Ale on wychowywał się w babskim domu-on, ojciec, mama i 3 siostry ;)
Przyjaźnie...sorki, ale śmiem twierdzić,iż to takie pseudo-przyjaźnie były...też to znam-nagle zrobiło sie pustawo koło mnie...cóż...trudno... Po raz kolejny przewartościowałam życie, znajomych-zostało nie wielu przyjaciół...ale takich, wiesz-w ogień za sobą...
Ja mam chyba o tyle lepiej,że z Zośką moge isc w zasadzie wszędzie, wszystkie futra kochają jazdę autem... Szelma w nocy z reguły śpi...życie Tolka składa się z jedzenia i spania (dziadzio już z niego)...Hades to 3 letni szczyl-i to zdecydowany biegus jest...
Kurczę...nie wiem jak Ci pomóc :( Zdecydowanie powinnaś odespać...ale jak??? ehhh...
Bardzo się cieszę,że z Twoim diablątkiem wszystko ok :) mógłby w akcie przypływu litości jeszcze choć z 2 nocki odpuścić z wyciem...

Link to comment
Share on other sites

Tak se ostatnio myslę, że w momencie, w którym Igg mi Odejdzie, to zapadnę w kilku miesięczny sen zimowy i nawet pocałunek prawdziwej miłości mnie nie obudzi...

Teraz Menda chcąc zmienić pozycję, przewróciła się na plery i jęczy histerycznie :-( i tak czasem bywa przez całą noc :-(

Kuźwa właśnie usiłuje się w supełek zaplątać- jaki ten pies jest gupi... To nie mógł Go jakiś inteligentny demon opętać, tylko jakiś przygłup mu z mózgu (którego oczywiście już nie ma) sieczkę robi??? Z drugiej strony ponoć swój do swego ciągnie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Oj, Igor,ale Ty masz szczęście...
Ja to się trochę boję co będzie, jak Tolo zacznie nie domagać...wiadomo-pieluszki to nie problem...ale znoszenie cielaka po schodach, to juz będzie wyzwanie... Teraz czasem popuści troszkę...śpi na łóżku, na podusi i pod kołderką, zajmuje 3/4 łóżka-ale co tam, należy mu się za lata w kojcu...
Hmm...ja ostatnio u Zośki też pisałam,że psy się do człowieka upodabniają, więc nie mam powodów marudzić...
I jakoś wolę te jej arie operowe od ciszy...cisza mnie przeraża, Zoś śpiąca wygląda jak martwa...
Ale teraz ma zamontowane kółka i wyje, bo duże futra ewakuowały się na łóżko i ona ich dosięgnąć nie może ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

BERKANO-może wpadniesz którejś bezsennej nocy? Poczytać, popisać...
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/248531-Kup-cegie%C5%82k%C4%99-nas-jest-5-i-na-%C5%BCycie-mamy-ch%C4%99%C4%87"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248531-Kup-cegie%C5%82k%C4%99-nas-jest-5-i-na-%C5%BCycie-mamy-ch%C4%99%C4%87[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...