evel Posted March 3, 2014 Author Posted March 3, 2014 [B]Szczeniaczek [/B]jak się go złapie za skórkę na karczku i podniesie tak, że przednie łapcie zwisają robi "hehehehehe, to nie ja" i cieszy japę :diabloti:
rashelek Posted March 3, 2014 Posted March 3, 2014 Jesteś pewna, że Twój szczeniaczek nie jest po prostu masochistą? :hmmmm: Ja mam takie przeczucia co do Cekina, tą kutew trzaśniesz smyczą przez pusty czerep a on się cieszy :diabloti: A największy fun to zebrać w biegu kopa za zdeptanie Miki po raz 156465441874 :razz:
evel Posted March 3, 2014 Author Posted March 3, 2014 Normalna to ona nie jest. A spróbuj jej na łapkę stanąć albo na ogonek - jest wrzask taki, że umarłych z grobów wyrywa, nie jest to zwykłe szczeniakowe piśnięcie ale taki wściekły wizg, że uszy więdną i mózg dęba staje. Najlepiej wtedy pieska zgarnąć do siebie, zamknąć ręcznie jęczącą jadaczkę i mocno tulkać - wtedy zamyka japę i w sekundę jest jak nowa :evil_lol: A Hunter ma to samo co Cekin - jak nie pizdniesz w łeb to dzień stracony. Przy czym on doskonale [B]zawsze [/B]wie, o co chodzi, ale chyba lubi takie klimaty... Zupełnie tego nie chwytam :niewiem: Ale - Zuzy już nie depcze. Chyba go jednak nieco zabolało ostatnim razem :evil_lol:
N&N Posted March 3, 2014 Posted March 3, 2014 Mnie, dziecia nr. 1, dziecia nr. 2, Wendy, mniumnią szczeniorkę, Zu, Potfora, Ciebie, TZta... :-) Zaczyna się robić ciekawie. Tyle, że mojego męża będziesz musiała wyciągać osobiście. Masz duuuuże szanse na sukces. :razz: On lubi młode, atrakcyjne, wysokie dziewczyny i z zasady im nie odmawia. :lol: Co najwyżej twój TZ zabije mnie drugi raz (albo niech jeszcze trochę poczeka, to ukatrupi mnie za wszystko razem, hurtowo). Mój mąż nie jest zbyt chętny na spacery. Nie jest aż tak mocno spsiały jak ..... np. Ty :eviltong: (bo upieram się, że ja jestem całkowicie normalna :lol: :eviltong: jeszcze :diabloti:). Ostatnim razem przemarzłam do szpiku kości. Nie powiem jak się rozgrzewałam, bo moderacja nie śpi. W każdym razie umawiajmy spacery jak będzie pow. 10 stopni na plusie (przynajmniej). I zmęczyłam się. Trzeba popracować nad kondycją. I jedzenie weźmy nie tylko dla psów. I picie. :-D Szczeniaczka zaczyna otwierać oczka. Jeszcze ze 2 m-ce i będzie można z nią wyjść. Długi weekend majowy, czy coś. ;-)
motyleqq Posted March 3, 2014 Posted March 3, 2014 moje to takie wrażliwe są, że w ogóle nie wiem, o czym Wy mówicie :evil_lol: a jak wczoraj ten mały merlasty zaczepił się o drzwi pazurem, to był pisk, jakby jakiś alarm w samochodzie się włączył :evil_lol:
evel Posted March 4, 2014 Author Posted March 4, 2014 Raven ostatnio znalazła w polu Pana Krokodyla, więc nagle [B]wszyscy [/B]go chcą. Ha, wygrałam, mam zdobycz, czemu mówisz, żeby nie odgryzać oka? [url]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1743469_592354844180823_452662418_n.jpg[/url] Oddawaj! [url]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1/1896823_592354840847490_1110014558_n.jpg[/url] :evil_lol:
N&N Posted March 4, 2014 Posted March 4, 2014 Drugie zdjęcie przepiękne. :loveu: Jakie zębiska bielutkie.
evel Posted March 4, 2014 Author Posted March 4, 2014 W rzeczywistości aż tak białych nie ma, ale ujowe światło i zdjęcie robione tosterem i wyszło jak wyszło :evil_lol: Nie mogę się doczekać jak będzie przynajmniej 15-20 stopni na dworze, u nas znowu dzisiaj pochmurno i zimno, bez sensu :roll:
Czekunia Posted March 4, 2014 Posted March 4, 2014 [quote name='motyleqq']nadal nie ogarniam tej karuzeli... :evil_lol:[/QUOTE] Ja to sobie wyobrażam tak: bierzesz kundla za łapy (najlepiej tylne) i kręcisz nim wokół swojej (w sensie Twojej) osi aż nie zmięknie, ewentualnie puści pawia:diabloti:.
motyleqq Posted March 4, 2014 Posted March 4, 2014 [quote name='Czekunia']Ja to sobie wyobrażam tak: bierzesz kundla za łapy (najlepiej tylne) i kręcisz nim wokół swojej (w sensie Twojej) osi aż nie zmięknie, ewentualnie puści pawia:diabloti:.[/QUOTE] dzwonię po TOZ :-o :evil_lol:
evel Posted March 10, 2014 Author Posted March 10, 2014 Małe z okazji Dnia Kobiet pojechało na obronę :diabloti: A tak serio to pojechało się socjalizować i trochę pobawić m.in. z panem pozorantem, któremu ukradło rękawiczkę i prawie zeżarło bacik :evil_lol: Chociaż przy samej poduszeczce tak trochę chciała, ale tak trochę się bała i w sumie nie wiedziała, co ma robić, więc darła pałę i burczała skacząc :lol: Ale po pierwszym szoku, gdy miałam ochotę ją zabić bo zachowywała się jak bezmózgi dzikus, zaczęła się ładnie skupiać i bawić i szarpać, jak gdyby nigdy nic. Zdumiewa mnie to, jak ona szybko potrafi się przełączyć w tryb "aha, czyli wszystko spoko" i uczyć się i pracować przy tylu nowych bodźcach :loveu: Nawet Zu miała dobry dzień i sobie trochę przypomniała zakurzone obedience ;) Raven rozpoczęła również sezon pływacki. A gdzie? A we Wiśle :splat: Zdjęć nie ma. Może za tydzień kogoś wykorzystamy w tym temacie :P
evel Posted March 10, 2014 Author Posted March 10, 2014 "Na obronę" to za dużo powiedziane ;) ale ogólnie treningi w okolicach Lublina są albo w Radawcu Dużym albo w Kalinówce.
klaki91 Posted March 11, 2014 Posted March 11, 2014 łe, ja tu weszłam licząc na to że nowe foty małej-niemałej już są a taka stypa :/ :)
N&N Posted March 14, 2014 Posted March 14, 2014 Hop hop! Jesteście? Prosimy o najnowsze wymiary Małej. :-)
evel Posted March 16, 2014 Author Posted March 16, 2014 Na razie się nie zmieniają, więc nie będę musiała jej trzymać pod łóżkiem, żeby nie urosła za duża :evil_lol: Rozpoczęliśmy, z pewną taką nieśmiałością, sezon rowerowy. Wiem, że szczeniak, że stawy, że ruch wymuszony, że to, że tamto, ale stwierdziłam, że od 40 minut (z przerwami!) truchtania po miękkim podłożu tempem rodem z sanatorium jeszcze nikt nie umarł, a Raven ostatnio zaczęła burczeć na rowery, bo jak wiadomo są straszne i zjadają małe szczeniaczki na śniadanie :roll: Po chwilowym napadzie paniki (BOSZE TEN POTWÓR MNIE GONI, ZARAZ MNIE ZJE, ZU UCIEKAJMY!) małe stwierdziło, że to całkiem fajne, ale nie będzie biegła obok roweru tylko z przodu. Niech jej tam będzie, byle nie ciągnęła, ładnie zakumała co i jak, truchtała sobie równo, więc pewnie będziemy się powolutku wdrażać. Za jakieś 5 lat jak małpa zmądrzeje może kupimy zestaw do uciągu :evil_lol: W weekend pogoda była okropna, ciągle lało i wiało, ale w piąteczek daliśmy radę cyknąć parę foci. Ogólnie Raven uwielbia wkurzać inne pieski. Nie wiem, co w niej jest takiego (złe duchy?) ale wprost nie może się powstrzymać, żeby kogoś nie puknąć, nie stuknąć, nie popchnąć, nie trzasnąć w ryj czy nie pociągnąć za ogon. Już nawet stary pies TŻta ma jej dosyć i ostatnio jej dał do zrozumienia, żeby spieprzała na drzewo. Do tego dorzućmy warkot z piekła rodem i wywalone zębiszcza i otrzymujemy coś takiego: [url]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/1902775_598316046918036_721897005_n.jpg[/url] [url]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1/1382853_598323970250577_2123772308_n.jpg[/url] [url]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1939599_598324126917228_2067772635_n.jpg[/url] [url]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1898251_598324173583890_1307018593_n.jpg[/url] [url]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1.0-9/1526999_598324213583886_756000389_n.jpg[/url] Coś mi się wydaje, że nie będzie miała zbyt wielu czworonożnych przyjaciół :evil_lol: Ale bywa, że dziewczyny trzymają sztamę. Łączy je wspólny wróg, wiadomo, no i pęd jak wołam... [url]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/1891071_598315446918096_887464889_n.jpg[/url]
kalyna Posted March 16, 2014 Posted March 16, 2014 Dawnoo mnie tu nie było, a tu proszę, szczeniaczek :loveu: Fajna jest ta mała z wyglądu, a i charakterna, wesoło macie :evil_lol: Mnie jeszcze trzyma wstręt do szczeniaków, ale już coraz lżejszy :shake: A czarny poczwar to kogo i z jakiej hodowli?
evel Posted March 16, 2014 Author Posted March 16, 2014 Czarny DON to Hunter, pies mojej przyjaciółki, u której obecnie mieszkam z moją dwójką, bezpapierowy. Szczeniaczki to ZŁO. Znaczy nie do końca, bo niespełna miesięczne pinminki u N&N, które miałam okazję oglądać w sobotę są :loveu::loveu::loveu: ale duże szczeniaczki nieskażone mózgiem są po prostu ZŁE :evil_lol:
rashelek Posted March 17, 2014 Posted March 17, 2014 Jeszcze trzeba było poczwarę zabrać na rowerek, wtedy to dopiero byś miała ubaw :diabloti: Strasznie mi się ta mała podoba, ma w sobie coś. I nowe szeleczki wypasiooone! A szczeniaczki są świetne, nie rozumiem tego narzekania. Ja już się nie mogę doczekać swojego :loveu:
evel Posted March 17, 2014 Author Posted March 17, 2014 Poczwar to nie wiem, jakiś kask muszę znaleźć i komplet ochraniaczy, może taki hamerykański do futbolu, łącznie z ochraniaczem na zęby? :evil_lol: Szczeniaczki są okropeczne. Znaczy takie szczeniaczki, które wzdychają i jęczą, piszczą jak znajdą się w trudnej sytuacji życiowej (np. mój R. i Zuza IDĄ SOBIE a my zostajemy w jakimś miejscu), burczą, kwękają i szczekają, nie mają trybu OFF i napieprzają po ścianach, gryzą ludzi po kończynach i zżerają wszystko na swojej drodze (Raven zmieliła już trzy polarowe kocyki i w takich porwanych śpi jak w gnieździe), idą się bić z jakimiś pieskami "bo tak", jak cmokniesz to wskakują Ci na głowę liżąc w nos i uszy i waląc łapami na oślep, próbują wqrwić Twojego starszego psa przy każdej możliwej okazji życiowej, używają mózgu rozłącznie z kończynami i potrafią upaść na ryj przy wchodzeniu/schodzeniu na schodach i ogólnie są spełnieniem definicji o życiowym nieogarze :lol: Może inne szczeniaczki są spoko :diabloti:
rashelek Posted March 17, 2014 Posted March 17, 2014 I najlepiej opancerzony rower :grins: My póki co zrezygnowaliśmy z roweru po tym, jak Poczwar wkomponował Adriana w drzewo a chwilę później wskoczył mu na klatę i obaj się wydupczyli :diabloti: Mika była słodziachnym szczeniaczkiem, tylko nie chciała wychodzić z domu za bardzo :lol: Za to Poczwar lubił zjadać ubrania, ale też zasadniczo był bezproblemowy. Za to taki szczeniaczek jak Raven byłby superaśny, przynajmniej nie nudziłabym się w domu :loveu: Chociaż może być na dłuższą metę troszeczkę upierdliwy :lol:
evel Posted March 17, 2014 Author Posted March 17, 2014 Ojej, współczuję... Jeśli zrobił to z typowo owczarową "gracją" to tym bardziej :lol: W porównaniu do tego co się działo na początku to małe leciuchno jakby zaczyna oganiać swój móżdżek. Ale po wczorajszym spacerku w lesie przy ujowej pogodzie (= mało ludzi) już wiem, że będziemy mieć duuuuuży problem z sarenkami, Zu się odwołała (!!! :loveu:) a to małe gówno trzeba było podstępem złapać i do końca spaceru już wypatrywała, czy nie ma więcej tych fajnych uciekających rzeczy, więc... bez linki nie ma życia :roll:
kalyna Posted March 17, 2014 Posted March 17, 2014 [quote name='evel']Czarny DON to Hunter, pies mojej przyjaciółki, u której obecnie mieszkam z moją dwójką, bezpapierowy. Szczeniaczki to ZŁO. Znaczy nie do końca, bo niespełna miesięczne pinminki u N&N, które miałam okazję oglądać w sobotę są :loveu::loveu::loveu: ale duże szczeniaczki nieskażone mózgiem są po prostu ZŁE :evil_lol:[/QUOTE] A widzisz, myślałam, że papierowy ;) oo zgadzam się :) [quote name='evel']Szczeniaczki są okropeczne. Znaczy takie szczeniaczki, które wzdychają i jęczą, piszczą jak znajdą się w trudnej sytuacji życiowej (np. mój R. i Zuza IDĄ SOBIE a my zostajemy w jakimś miejscu), burczą, kwękają i szczekają, nie mają trybu OFF i napieprzają po ścianach, gryzą ludzi po kończynach i zżerają wszystko na swojej drodze (Raven zmieliła już trzy polarowe kocyki i w takich porwanych śpi jak w gnieździe), idą się bić z jakimiś pieskami "bo tak", jak cmokniesz to wskakują Ci na głowę liżąc w nos i uszy i waląc łapami na oślep, próbują wqrwić Twojego starszego psa przy każdej możliwej okazji życiowej, używają mózgu rozłącznie z kończynami i potrafią upaść na ryj przy wchodzeniu/schodzeniu na schodach i ogólnie są spełnieniem definicji o życiowym nieogarze :lol: Może inne szczeniaczki są spoko :diabloti:[/QUOTE] kwintesencja szczeniaka :loveu: Na szczęście nie wszystko przerabiałam, ale do tego co nieco można dopisać :evil_lol: Tylko już w hodowli wiele zapowiadało fakt, że to będzie zbój... ale byłam zaślepiona taaaakim maleństwem :diabloti: [quote name='rashelek']I najlepiej opancerzony rower :grins: My póki co zrezygnowaliśmy z roweru po tym, jak Poczwar wkomponował Adriana w drzewo a chwilę później wskoczył mu na klatę i obaj się wydupczyli :diabloti:[/QUOTE] oo tak, chwilami krew człowieka zalewa, a on skacze z uśmiechem na ryjku i gdyby tylko mógł powiedzieć.... Pańcia, ale impreza :splat:
N&N Posted March 17, 2014 Posted March 17, 2014 [quote name='evel'] Szczeniaczki to ZŁO. Znaczy nie do końca, bo niespełna miesięczne pinminki u N&N, które miałam okazję oglądać w sobotę są :loveu::loveu::loveu: ale duże szczeniaczki nieskażone mózgiem są po prostu ZŁE :evil_lol:[/QUOTE] :lol:[B] Evel,[/B] byłaś w sobotę, a w niedzielę odwiedziła mnie siostra z lepszym aparatem. Mam zdjęcia maluchów. Dużo zdjęć :multi: (w tym kilkanaście nierozmazanych! :diabloti:). Do tego są zdjęcia ze szczeniakiem na środku, a nie np. z samym kocykiem :evil_lol: albo ogonkiem. Zostawię jedno na pamiątkę. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz za OffTopa. [URL]http://zgroduczartoryskich.webnode.com/fotogaleria/#dsc-0211-jpg[/URL] Jakby co, wykasuj. :-) Nieźle się namęczyłyśmy, ale mamy je! Pamiątka na lata. :-) Pozdrawiam i do zobaczenia.
Recommended Posts