Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

właśnie o to chodzi. Ewa uznała moje argumenty i nie wstawiła filmów. Nutusia ma prawo do swojego zdania, ja do swojego?
zwrot z adopcji w przypadku Kaira to będzie powrót do stanu z Krzyczek. nie będę tego więcej tłumaczyć.

Posted

Kochane, spokojnie:-) Myślę, że wszystko już jest wyjaśnione. Ja też nie jestem za wstawieniam filmu do ogłoszeń, bo ten film pokazuje tylko i wyłącznie relacje Kajusia z Martą. Na tę chwilę nie jest możliwe osiągnięcie tego z kimkolwiek innym. Jeśli znajdzie sie sensowny, chętny człowiek, który podejmie się próby zaprzyjaźnienia z Kairem, wtedy na żywo można mu pokazać, do czego Kajuś doszedł i wyjaśnić, że z nim tego nie zrobi od razu. Bo Kajuś nie reaguje na jakieś komendy, tylko na komendy wydawane przez Martę:-)
Rozumiem stres Marty, bo moim zdaniem włożyła w pracę nad Kajusiem najwięcej pracy spośród wszystkich swoich tymczasowiczów. Nawet Pan Imciuła wymagał mniejszego nakładu pracy i cierpliwości niż Kajuś:-) Może nie daję tego po sobie poznać, ale trzęsę się na dźwięk każdego telefonu z obcego numeru i ze strachem otwieram każdego maila zatytułowanego ogłoszenie... Bo ja bardzo się boję, że zadzwoni ktoś, kto powie - ok. chcę go zobaczyć. I strasznie się stresuję, że to nie będzie ten człowiek, że Kajuś nie zaakceptuje go:-(
Zrozumcie stres Marty i mój. Z jednej strony marzy nam się super domek dla niego, a z drugiej trudno uwierzyć, że znajdziemy "drugą Martę".

Posted

ja Ci dam żarcik;)

ja nie boję się konfrontacji z potencjalnymi chętnymi - chętnie nauczę ich wszystkiego. ja drżę tylko o Kaluszka - jak on to wszystko zniesie, co będzie, gdy oni nie dadzą rady. nigdy nie zapomnę go w jakim stanie przyjechał i nie dopuszczę nigdy, by do tego stanu wrócił.

Posted

[quote name='ronja']ja Ci dam żarcik;)

ja nie boję się konfrontacji z potencjalnymi chętnymi - chętnie nauczę ich wszystkiego. ja drżę tylko o Kaluszka - jak on to wszystko zniesie, co będzie, gdy oni nie dadzą rady. nigdy nie zapomnę go w jakim stanie przyjechał i nie dopuszczę nigdy, by do tego stanu wrócił.[/QUOTE]

Marta, no weź mnie nie stresuj, bo ja go zaadoptuję i przeprowadzę się do Was;-)

Posted

[quote name='Ewa Marta']Tyle, że musiałabym zabrać Semcia, Barsę i pewnie Jacek też by chciał;-)[/QUOTE]
jak dla mnie bomba :) - ale zapytaj jeszcze w sobotę pana Imciułę co on na to ;)

Posted

[quote name='Ewa Marta']

Zrozumcie stres Marty i mój. Z jednej strony marzy nam się super domek dla niego, a z drugiej trudno uwierzyć, że znajdziemy "drugą Martę".[/QUOTE]

Ale ja to rozumiem, sama nie wyobrazam sobie na tym etapie adopcji Kaluchnego. Tak naprawde w ogole sobie jej nie wyobrazam o czym pisalam wczesniej tylko nie rozumiem gniewu, ostrych slow..............przeciez nikt z nas nie wstawia filmow Kaluchnego do ogloszen ,nie mowiac juz o tym ,ze go nie oglaszamy.tylko Ty Ewus oglaszasz Kaluchnego...........Nie rozumiem............Po co taka atmosfera................przykro mi i tyle.

Posted

2 razy spokojnie tłumaczyłam dlaczego umieszczanie filmików jest bezcelowe. trzeci raz mnie poniosło (choć nikogo nie obraziłam, więc twierdzenie, że używam ostrych słów jest nieco na wyrost). ja zakończyłam ten temat, ale widzę, że ciągnie się nadal.
atmosferę na tym wątku tworzą wszyscy, nie tylko ja. mi również jest przykro.

Posted

Słowa były raczej stanowcze, nie ostre Eluś:-) Dajmy spokój, czasami słowo pisane brzmi inaczej, niż by się chciało. Nutusia jak ją znam chciała zażartować, Marta (jak ją również znam) chciała bronić Kaluszka. W sumie obie chciały dobrze i lepiej zamknąć temat. Na wątku Kaluszka to on jest najważniejszy i w sumie fajnie, że choć kilka osób o nim pamięta:-)
A telefon w sprawie Kaluszka nadal milczy... Miałam wczoraj maila z pytaniem o Kulfona. Bardzo sensownego maila... Zapytałam Panią, czy nie zechciałaby przyjrzeć się innym bokserom z fundacjo SOS bokserom. Jeśli tak, chętnie przekażę namiary. Narazie czekam na odpowiedź:-)

Posted

Ronja, ja nie mam swoich racji. Skoro już zostałam wywołana do tablicy to powiem, że ja sobie po prostu NIE WYOBRAŻAM adopcji Kaluszka, więcej - NIE WIERZĘ, że jest możliwa... Ale przecież wiem, że pies nie może być w hotelu do końca swoich dni - zdrowy, młody pies! Więc co innego Wam pozostaje niż szukać mu domu?... Piszę sobie te posty, by głównie samą siebie pocieszyć i samą siebie przekonać... Pewnie, że ludzie są różni - jedni chcą pracować, inni woleliby psiaka na regale postawić, żeby ładnie wyglądał. Rozumiem obawy, strach i przerażenie na samo hasło "adopcja Kaluchnego" - naprawdę...
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nie wierzyłam również w adopcję Marleya... a szczególnie w jej powodzenie! ;) Uwielbiam tak się mylić :)

Posted

Adopcja Marleya, to rzeczywiście był szok:-) Ale Marley chodził na smyczy, umiał spacerować w mieście... Mimo to byłam gotowa dać obciąć rękę, że nie ma szans na jego adopcję. Całe szczęście nikt nie chciał się ze mną założyć;-)
Ja nawet nie chcę pisać, co tak naprawdę byłoby najwspanialsze dla Kaluszka. Bo szanuję bardzo Bartka i jego decyzje... Jednak muszę napisać, że bardzo jestem szczęśliwa, że jak już się Kajuś zasiedział, to przynajmniej w najlepszym z możliwych DT dla niego:-) Nie potrafię nawet myśleć o tym DT jak o hoteliku. To jest dom, w którym kocha się zwierzaki:-)
Na szczęście między innymi dla Kajusia, czy Soni, Bartek wybrał taki sposób zarabiania na życie. Nie byłby w stanie przyjąć tylu zwierzaków, gdyby pracował gdzie indziej, gdyby Marta nie pracowała przy psiakach z nim. I dziękuję losowi, że właśnie do nich pojechał mój pierwszy podopieczny, choć wtedy jeszcze nim nie był;-)
Zgodzę się z Tobą Nutusiu, że ta adopcja jest mało realna, ale trzeba próbować... Choć przyznam, że nawet dla radosnego, zdrowego i bezproblemowego Kulfona ciężko mi było wybrać domek. Dla Kajusia to musi być ktoś, kto choć w przybliżeniu jest podobny do Marty i Bartka:-)

Posted

Ano... a prace nad klonowaniem tak się ciągną...
Tak czy inaczej trzymam kciuki i nieustająco podziwiam ogrom pracy włożonej w Kalucha i wszystkich innych "pensjonariuszy"!

Posted

[quote name='Nutusia']Ano... a prace nad klonowaniem tak się ciągną...
Tak czy inaczej trzymam kciuki i nieustająco podziwiam ogrom pracy włożonej w Kalucha i wszystkich innych "pensjonariuszy"![/QUOTE]

Nutusiu, miej litość nad moim monitorem w pracy:-) Znowu opluty, bo parsknęłam śmiechem;-)

Posted

Dziewczyny, ja wiem, że wszystkie chcemy jak najlepiej dla tego łotra;) Ja po prostu strasznie się boję, że on zostanie skrzywdzony. Że jak zobaczy ktoś co on potrafi, uzna, że fajnie mieć takiego psa. Na nasze sugestie o cięzkiej pracy z nim - odpowie - oczywiście. Ludzią obiecują wiele, a potem po miesiącu, a nawet roku, każą psa zabrać. Nie da się nikogo prześwietlić. A jeżeli Kaluszek zostanie skrzywdzony, straci zaufanie do ludzi - cofnie się do tego stanu pokrzyczkowego. Praca z nim to przyjemnośc, ale zajmuje masę czasu - nie każdy ma tyle cierpliwości i czasu, by poświęcić się tak dla psa. Wiem,że znalezienie takiego domu to duże wyzwanie, ale nie ma innego wyjścia. Bartek nie chce się zgodzić i muszę to uszanować:(

Posted

Zapraszam serdecznie na bazarek z dużymi, damskimi ciuchami dla Grandy, Soni i Kajusia:-)

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/215989-Duże-rozmiary-i-duży-wybór-ciuszków-damskich-do-21-października-do-godz.-21-00[/URL]

Posted

[quote name='Ewa Marta']Wiecie co? Dzwonią do mnie jeszcze ludzie w sprawie adopcjo Tosi - małej 2 kilogramowej suni, którą wyadoptowałam w sierpniu. A Kajusia nikt nie chce...[/QUOTE]
Myślałaś, że na takie cudo wszyscy się rzucą? ;) Ja tam nie miałam złudzeń, że w sprawie Brunka się rozdzwonią ;)

Posted

[quote name='mysza 1']Myślałaś, że na takie cudo wszyscy się rzucą? ;) Ja tam nie miałam złudzeń, że w sprawie Brunka się rozdzwonią ;)[/QUOTE]

Ale ogłaszałaś Brunka, jakaś nadzieja się tliła;-)

Kajuś ma wielki wdzięk i ogromne serduszko, ale jest to rzeczywiście głęboko ukryte i jak narazie zarezerwowane tylko dla Marty;-)

Posted

miewa się wyśmienicie, ale dziś w połowie ćwiczeń mi zastrajkował. lata już pomiędzy pachołkami jak się patrzy:) zostaje w pozycji waruj na 4 kroki (mamy dojść do 10). tylko zimno nam przeszkadza - ręce grabieją, a w rękawiczkach nie wygodnie

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...