ronja Posted June 27, 2011 Posted June 27, 2011 filmiki z dziś widać, jak bardzo nerwowe jest przekroczenie bramy dla Kaluszka. dla mnie zresztą też. wiem ,że w chwili paniki, po prostu mi się wyrwie z rąk. boję się też spotkania z innym psem lub ludźmi. [video=youtube;5u_AJ9YRDXY]http://www.youtube.com/watch?v=5u_AJ9YRDXY&feature=mfu_in_order&list=UL[/video] [video=youtube;lYDXLaM1sVM]http://www.youtube.com/watch?v=lYDXLaM1sVM[/video] Quote
Ewa Marta Posted June 27, 2011 Author Posted June 27, 2011 Wierzyć mi się nie chce, oczy przecieram i aż mi łzy napływają z radości. Kaluch wyszedł za bramę:-) Widać na pierwszym filmiku, jak się zatrzymał i nie chciał iść. Tak samo było zdrzwiami do domu, pamiętasz Marta? Nie wchodzil na początku wcale, potem nagle zaczął wchodzić przez balkon, a drzwi nadal były wrogiem... Ech Kaluszek jest pełen strachu przed nowym, ale dzielnie stawia temu czoła:-) Teraz, kiedy masz wakacje, Kaluch pójdzie jak burza do przodu:-) Na drugim filmiku chcial już nawet wąchać trawkę:-) Ale mi zrobiłaś niespodziankę na koniec dnia, a właściwie na początek nowego:-) Dziękuję Marta:loveu::loveu::loveu: Na bazarku Kajusiowo-Sonikowym mam już deklaracje na 638 zł. Nie spodziewalam sie takiej kasy, a pewnie będzie jeszcze więcej:-) Super!!! Quote
Nutusia Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 Na pierwszym filmiku bał się wyjść, ale potem, wracając, też się na chwilę zatrzymał, jakby z niedowierzaniem, że to już koniec spaceru, a było tak fajnie! :) Postępy niewiarygodne!!! Quote
ronja Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 [quote name='Ewa Marta']Wierzyć mi się nie chce, oczy przecieram i aż mi łzy napływają z radości. Kaluch wyszedł za bramę:-) Widać na pierwszym filmiku, jak się zatrzymał i nie chciał iść. Tak samo było zdrzwiami do domu, pamiętasz Marta? Nie wchodzil na początku wcale, potem nagle zaczął wchodzić przez balkon, a drzwi nadal były wrogiem... Ech Kaluszek jest pełen strachu przed nowym, ale dzielnie stawia temu czoła:-) Teraz, kiedy masz wakacje, Kaluch pójdzie jak burza do przodu:-) Na drugim filmiku chcial już nawet wąchać trawkę:-) Ale mi zrobiłaś niespodziankę na koniec dnia, a właściwie na początek nowego:-) Dziękuję Marta:loveu::loveu::loveu: Na bazarku Kajusiowo-Sonikowym mam już deklaracje na 638 zł. Nie spodziewalam sie takiej kasy, a pewnie będzie jeszcze więcej:-) Super!!![/QUOTE] Ewa, drzwi nadal są zmorą, ale pracujemy nad tym od jakiegoś czasu. Kaluchny zawsze wolał drzwi balkonowe. Generalnie zawsze były problemy z przywolaniem go do domu, więc od jakiegoś czasu nagradzamy go za powroty ciasteczkiem i pochwałą slowną. Tak się wycwanił, że ucieka jak ma tylko możliwość (wręcz się przeciska), po to, by za sekundę być przy balkonie. Niestety zaczął niszczyć drzwi balkonowe, drapiąc w nie, więc teraz może wchodzić tylko i wyłącznie drzwiami wejściowymi. Rok temu przełamał się i wszedł do domu balkonem- czyli oswajanie z drzwiami zajęło rok. Quote
Ellig Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 Niesamowite, Kaluchny nawet powachal teren za furtka i wyraznie byl zaciekawiony a nie wystraszony:) Quote
Ewa Marta Posted June 28, 2011 Author Posted June 28, 2011 [quote name='ronja']Ewa, drzwi nadal są zmorą, ale pracujemy nad tym od jakiegoś czasu. Kaluchny zawsze wolał drzwi balkonowe. Generalnie zawsze były problemy z przywolaniem go do domu, więc od jakiegoś czasu nagradzamy go za powroty ciasteczkiem i pochwałą slowną. Tak się wycwanił, że ucieka jak ma tylko możliwość (wręcz się przeciska), po to, by za sekundę być przy balkonie. Niestety zaczął niszczyć drzwi balkonowe, drapiąc w nie, więc teraz może wchodzić tylko i wyłącznie drzwiami wejściowymi. Rok temu przełamał się i wszedł do domu balkonem- czyli oswajanie z drzwiami zajęło rok.[/QUOTE] Ach te jego demony i strachy... Miałam wrażenie na tym filmiku, że on boi sie przejść przez bramę, bo tu ma swój azyl, tu mu wreszcie dobrze i bezpiecznie i nie chce tego zmieniać. Nie zrozum mnie Marta źle, nie namawiam Cię do takich prób, ale mam prawie pewność, że gdyby Kaluch wyszedl na zewnątzr bez smyczy, nie uciekłby. Oczywiście, że nie ma co ryzykować, ale mam wrażenie, że jemu najlepiej na świecie jest w miejscu, które dobrze poznał i w którym wszystko jest przewidywalne. Poza tym jak miałby uciekać, skoro cały czas ma oczy wbite w smaczki:-) Kocham tego łobuza, naprawdę. nawet, jak na początku nie chce podejść i nie pozwala się dotknąć, tylko przelatuje jak błyskawica koło mnie:-) Ale ta jego radość życia, ten kręciołek w pupencji mnie rozwalają:-) A przy tym jak pięknie potrafi słuchac komend.... Quote
romenka Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 Zapraszam na bazarki dla Romka który zbiera fundusze na hotel. Dużo fajnych rzecz dla dzieci i dorosłych. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/209880-Bardzo-kobiece-w-r%C3%B3%C5%BCnych-rozmiarach...-dla-Romka-do-30.06?p=17149767#post17149767"]http://www.dogomania.pl/threads/2098...7#post17149767[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/209576-Dla-Ciebie-psa-dziecka-na-Romka-na-hotel-do-30-czerwca-do-20-00.ZAPRASZAM%21?p=17149764#post17149764"]http://www.dogomania.pl/threads/2095...4#post17149764[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/209801-Trosz%C4%99-dla-ch%C5%82opczyka-wi%C4%99cej-dla-dziewczynki.-Na-Romka-do-30-czerwca-20-00.-Zapraszam?p=17149750#post17149750"]http://www.dogomania.pl/threads/2098...0#post17149750[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/210091-Dla-ch%C5%82opca-do-4-latek.BazarekMaNaCeluUzbieraniePieni%C4%99dzyDlaRomkaN-aHotel.Do5.07G20-0?p=17149745#post17149745"]http://www.dogomania.pl/threads/2100...5#post17149745[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/210190-Dla-niemowlaka-%29-ZAPRASZAMY?p=17149485#post17149485"]http://www.dogomania.pl/threads/2101...5#post17149485[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/210102-Dla-dziewczynki-na-Romka-do-6-lipca-god-20-00?p=17149232#post17149232"]http://www.dogomania.pl/threads/2101...2#post17149232[/URL] A przy okazji podrzucę wątek. Dziękuje. Quote
ronja Posted June 29, 2011 Posted June 29, 2011 wczoraj na ćwiczeniach poza bramą, Kaluchny bardzo zainteresował się zapachami - siknął sobie nawet na smyczy i niuchał jak oszalały. trochę straciłam nad nim kontrolę, bo przestał się na mnie skupiać i miałam problemy, by go doprowadzić do bramy. nie panikowałam prawie wcale, pozwoliłam mu sobie poniuchać. ale dalej na pewno nieprędko się wypuszczę. Quote
ronja Posted June 29, 2011 Posted June 29, 2011 jedni z najmilszych:loveu: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/kair183.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/4859/kair183.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/215/r20e.jpg/][IMG]http://img215.imageshack.us/img215/4255/r20e.jpg[/IMG][/URL] Quote
Nutusia Posted June 29, 2011 Posted June 29, 2011 Jejuni, ależ Rykitek ma niesamowity kolor oczu!!! A u naszego Doktora trzy kocie maluchy do adopcji - kolory mają boskie!!!! Quote
Ewa Marta Posted June 29, 2011 Author Posted June 29, 2011 [quote name='ronja']wczoraj na ćwiczeniach poza bramą, Kaluchny bardzo zainteresował się zapachami - siknął sobie nawet na smyczy i niuchał jak oszalały. trochę straciłam nad nim kontrolę, bo przestał się na mnie skupiać i miałam problemy, by go doprowadzić do bramy. nie panikowałam prawie wcale, pozwoliłam mu sobie poniuchać. ale dalej na pewno nieprędko się wypuszczę.[/QUOTE] To coś kompletnie nowego dla niego, nowe zapachy, krtórych nie zna, to był podekscytowany:-) Powoli dojdziecie do tego, żeby pójść dalej:-) Zdjęcia super:-) Ja mam fajne Dakoci, muszę odgrzebać i wrzucić ją tutaj:-) Quote
Ewa Marta Posted June 29, 2011 Author Posted June 29, 2011 Mam Dakocię:-) Patrzcie, jaka piękność:-) [img]http://img715.imageshack.us/img715/4120/93792178.jpg[/img] Przewalała się tak przy mnie nie bojąc się zupełnie:-) [img]http://img863.imageshack.us/img863/6454/47701583.jpg[/img] Quote
Nutusia Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 A czego miałaby się bać? Przecie u Ronji i Bartka to ona "rządzi"! :) Jeden z tych maluchów u naszego Doktora jest właśnie taki morelkowy - tylko ma małe białe znaczenia - cudo! Quote
ronja Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 przytulanki [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/833/kair187.jpg/][IMG]http://img833.imageshack.us/img833/6180/kair187.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/713/kair186.jpg/][IMG]http://img713.imageshack.us/img713/5656/kair186.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/27/kair185.jpg/][IMG]http://img27.imageshack.us/img27/1152/kair185.jpg[/IMG][/URL] wczoraj po ćwiczeniach [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/843/kair184.jpg/][IMG]http://img843.imageshack.us/img843/9126/kair184.jpg[/IMG][/URL] Quote
Nutusia Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 Hmmm... sceny łóżkowe przed 22-gą!?!?!? A jaka błogość na pysiu! :) Quote
ronja Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 będzie filmik chyba z wczoraj postanowiłam pisać o wszystkich nowościach u nas - może ktoś skorzysta z naszych doświadczeń ładnie mamy już opanowane wychodzenie przez bramę - przekraczanie progu. daję Kaluchnemu czas na wąchanie, potem skupiam go na sobie i wracamy. cały czas kręcimy się przy bramie. dziś chciałam iść dalej i w krzakach coś łomotnęło/chrumknęło - nie wiem co to było. Kaluchny dał dyla, linka wbiła mi się w rękę, ale nie puściłam. Kaluchny się ostro przydusił, aż pisnął ze strachu. oczywiście trwalo to wszystko chwilę, potem już ładnie ćwiczył, siknął sobie i nawet kupę zrobił. boję się bardzo takich chwil - kiedy on spanikuje i sam się przydusi. takie momenty nie są wskazane na tym etapie, ale trudno je wyeliminować. [video=youtube;Hm_CzrlmBfY]http://www.youtube.com/watch?v=Hm_CzrlmBfY[/video] [COLOR=gray]ps. prosimy jutro o kciuki. nasz Rykito od 9.30 będzie miał zabieg amputacji kikucika rączki[/COLOR] Quote
mysza 1 Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 Się nachodzi w kółko ten Kaluchny ;) a Ty z nim... Zdjęcia łożkowe niezłe, przytulak jest. Za Rykitka kciuki zaciskam. Quote
Ewa Marta Posted July 1, 2011 Author Posted July 1, 2011 Rykitek juz pewnie po operacji, trzymam kciuki, żeby szybko się zagoiło i nie bolało! Kajuś jest przesłodki i naprawdę cudownie ćwiczy! Jak już ruszył, to galopuje jak Sonieczka:-) Coś mi sie wydaje, że przed końcem wakacji będzie już można go ogłaszać:-) Ale domek musi być najlepszy na świecie, żeby stworzył mu choć namiastkę tego, co ma u Was! obowiązkowo ogród, jakaś sunia do towarzystwa i spanie w łóżku na człowieku:-) Quote
ronja Posted July 1, 2011 Posted July 1, 2011 Rykita odbieramy dopiero o 17 - chcą go potrzymać w lecznicy, by mieć pewność, że wszystko jest ok. Doktor nie wyklucza pozostawienie Rykitka na noc w lecznicy. ja bym wolała, żeby w domu był, choć wiem po Panu Imciule jak ciężka jest pierwsza noc po amputacji i na samą myśl o tym, co przechodził Imciuła, a co czeka Rykitka jest mi strasznie strasznie źle. co do Kaluchnego-chodzenie na smyczy to jedno, ale wchodzenie do samochodu i jazda to kosmos dla Kaluchnego. chyba, że przyszły dom uśpi Kaluszka do transportu. i dobrze by było, gdyby potencjalny dom byl w okolicach W-wy, by Piotr mógł czuwać nad dalszych kształceniem Kaluchnego. Quote
Ewa Marta Posted July 1, 2011 Author Posted July 1, 2011 [quote name='ronja']co do Kaluchnego-chodzenie na smyczy to jedno, ale wchodzenie do samochodu i jazda to kosmos dla Kaluchnego. chyba, że przyszły dom uśpi Kaluszka do transportu. i dobrze by było, gdyby potencjalny dom byl w okolicach W-wy, by Piotr mógł czuwać nad dalszych kształceniem Kaluchnego.[/QUOTE] Marta... ja wierzę że Kaluch w końcu przekona sie do samochodu. Usypianie psa, żeby go przewieźć raczej nie wchodzi w grę. Bo co będzie, jak trzeba go będzie przewieźć do weterynarza na przykład? Albo jeśli potencjalni właściciele będą chcieli gdzieś z nim pojechać, co jest przecież normalne.... Narazie myśl o szukaniu mu domu jest pewną abstrakcją, bo w dalszym ciągu jest to ciężka sytuacja. Myślę, że 2, czy 3 miesiące niewiele zmienią wobec czasu, który już minął od chwili wyciągnięcia go z Krzyczek. Narazie więc spokojnie ćwiczcie, a ogłaszać będziemy go dopiero wtedy, kiedy wspólnie uznamy, że już można:-) Quote
Ellig Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 [img]http://img715.imageshack.us/img715/4120/93792178.jpg[/img] Karmie takiego kota u siebie w ogrodzie. Co z Rykitkiem bo nie moge znalesc, doczytac....Kaluchny jak zawsze cudowny zezulec:) Quote
ronja Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 my niedawno dowiedzielismy się, że rudych kotek jest bardzo bardzo mało. mamy taki skarb;) Rykitek jest bardzo dzielny. Prawie całą noc przesiedzieliśmy razem. Chyba go bolało mimo leków, bo położył się dopiero nad ranem. Nie płakał, tylko siedział i smutno patrzył. Rano go puściłam, ale chciał wskakiwać na meble, a tego mu nie wolno. Zjadł trochę, poprzytulał się, byliśmy w lecznicy na zastrzykach. Śpi sobie teraz w kontenerku. Wczoraj w lecznicy weci nie mogli się nachwalić jaki to grzeczny kot, wszystko pozwolił sobie zrobić bez problemów, bez trzymania praktycznie poleciała kroplówka i zastrzyki. Dla mnie to wyjątkowy kot pod wieloma względami. Tyle przeszedł, a zawsze tak ufnie patrzy na mnie i to mnie rozbraja. Dlatego tak długo dojrzewałam do tej operacji - czy zadać mu ból operacją czy pozwolić cierpieć latami na bolesne przykurcze. Mam nadzieję, że wybrałam mniejsze zło. Quote
mysza 1 Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 Ból operacyjny jest przejściowy, dobrze zrobiłaś :) Zdrówka, Rykitku ! Quote
Ewa Marta Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 Wybrałaś najlepiej dla niego. Takie przykurcze, to koszmar. A teraz kilka dni bólu i będzie spokój. Zobaczysz, jak szybko przejdzie. Dużo zdrowia dla Rykitka! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.