Asia i Yuki Posted February 15, 2010 Posted February 15, 2010 [FONT=Tahoma]Witam! [/FONT] [FONT=Tahoma]Kilka dni temu zauważyłam , że mój psiak złamał w dość przykry sposób pazur. Pękł wzdłuż tak, że było widać miazgę. Natychmiast pojechaliśmy do kliniki gdzie pazurek został usunięty pod narkozą.[/FONT] [FONT=Tahoma]Nie powiem żeby rana się ładnie goiła ciągle się cos z niej sączy. [/FONT] [FONT=Tahoma]Dziś dokonałam kolejnego makabrycznego odkrycia. Kolejny pazurek pozbawiony jest wierzchniej płytki i wystaje miazga. Póki co oba palce z chorymi pazurami ma opatrzone. Jutro czeka mnie wizyta u weterynarza. [/FONT] [FONT=Tahoma]Mam pytanie czy ktoś z was miał już taki problem? Czy przyczyna jest sól dość mocno stosowana na moim osiedlu? Czy może psiakowi brakuje jakiś witamin lub mikroelementów? Jak mu pomóc jestem zdruzgotana:placz: [/FONT] [FONT=Tahoma]PS Pies ma skórę w dobrej kondycji, jedyną dolegliwością towarzyszącą są dość mocno ropiejące oczy. Karmiony jest b. dobra karmą[/FONT] Quote
Basia1244 Posted February 15, 2010 Posted February 15, 2010 Sól i te inne dodatki - mój labek ma tak "zjechane" łapy i pazury po tej zimie, że ja aż dziwię się, że on jeszcze chodzi - a myję łapy po spacerze i smaruję maścią, nic to nie pomaga - tej chemii i soli jest po prostu za dużo. Na przyszły rok to chyba kupię mu buty, tylko nie wiem, czy będzie w nich chodził, bo on nie znosi mieć czegoś na łapach :( . A pazury pękają mu we wszystkich kierunkach i na pewno nie jest to brak witamin i mikroelementów - to akurat jest u mojego psa wykluczone. A może labki tak źle znoszą tę sól?? Bo u psów moich znajomych (inne rasy) aż takich makabrycznych zmian nie ma. I tez mnie to strasznie martwi -strasznie :( Quote
Asia i Yuki Posted February 15, 2010 Author Posted February 15, 2010 Pomału dochodze do tego samego wniosku co Ty- buty bo nic innego nie pomaga. Poduszki Hebanka też nie wygladaja za dobrze myje mu i wycieram po spacerze a i tak sa spękane. Mam jeszcze huskiego i on nie ma takich problemów. Może faktycznie labki są bardziej wrażliwe. Quote
gayka Posted February 15, 2010 Posted February 15, 2010 Mojej jamniczce nic takiego się nie dzieje, a spacerujemy sporo. Uzywam kremu do poduszek dla psów. Quote
Asia i Yuki Posted February 15, 2010 Author Posted February 15, 2010 [quote name='gayka']Mojej jamniczce nic takiego się nie dzieje, a spacerujemy sporo. Uzywam kremu do poduszek dla psów.[/QUOTE] Czy tem krem można tez stosować na pazury?? Jeśli tak to jakiej firmy jest ten krem prosze o wiadomośc na priv- co by reklamy nie robić ;) PS Pozostałe pazurki sa błyszczaące i krótkie tak samo wygladały te "chore" zanim się rozpołowiły i odpadły Quote
gayka Posted February 15, 2010 Posted February 15, 2010 mam nadzieję, ze mogę podac tu link [URL]http://animalia.pl/produkt,16339,Geulincx_ICF_Winterpad_krem.html[/URL] ten krem tworzy barierę ochronną, ja uzywam go nawet na podwozie jamnika a dokładnie na cycuchy żeby się jamnicy nie odmroziły:) wydaje mi się, że ochroni pazury znakomicie, ma gęstą konsystencję. Quote
Sylwia M. Posted February 15, 2010 Posted February 15, 2010 Można zastosować zwykły krem np: dla dzieci:) Zimą powinien być stosowany przed każdym wyjściem z domu, nawet tam gdzie nie ma soli, to od mrozu pękają poduszki (tak jak nasze ręce). Łapki dobrze jest przemyć po spacerze w roztworze z sodą oczyszczoną (sprawdzone, zalecane przez weta i lekarza) na 1 szklankę wody dajemy 1 płaską łyżeczkę sody - pomaga w szczególności przy ranach na łapach, zaczerwienieniach. Mam zawsze przygotowaną taką małą miseczkę i w tym moczę psu łaty po powrocie, a później wycieram :) Przy złamanych pazurkach, to już nie wiem,co zrobić? Quote
Basia1244 Posted February 16, 2010 Posted February 16, 2010 A ja smaruje przed spacerem psu łapy wazeliną białą,po spacerze myję łapy wodą czystą i smaruję maścią z wit.A albo linomagiem -ale łapki i tak ma strasznie zjechane :( Muszę ten specyfik od gayki spróbować - może jest lepszy od tych moich. Quote
Asia i Yuki Posted February 16, 2010 Author Posted February 16, 2010 [FONT=Tahoma]Jesteśmy po wizycie u weterynarza. Hebanek dostał antybiotyk, kolejne dawki mam mu podawać przez kilka następnych dni. Okazało sie według vetki, że pies ma niedobór fosforu i wapnia. Dostał dawkę uderzeniowa tych składników. No i musze mu dać suplementy typu Salvical. Czuje się oszukana bo wydawało się, że pies będąc karmiony dobrą karma dostaje wszystko co mu potrzebne.[/FONT] [FONT=Tahoma]Niestety jak się dowiedziałam karma karmie nie równa i pod ta sama nazwa można dostać podróbkę w „nieco” może tańszej wersji.[/FONT] [FONT=Tahoma]No nic walczymy o kolejne pazurki i o to aby nie dostał zakażenia.[/FONT] Quote
gayka Posted February 16, 2010 Posted February 16, 2010 Mnie teoria tej wetki absolutnie nie przekonuje!! Wiejskie psy jedzą przysłowiową kaszę ze skwarami i zyją i nic takiego im się nie dzieje!! Jaką karmą zywisz psa? Quote
taks Posted February 17, 2010 Posted February 17, 2010 Niestety łamliwość pazurów to najczęściej właśnie efekt niedoborów mineralnych. Poza wymienionymi wyżej ( fosfor, wapń) dodac należy jeszcze magnez, cynk, krzem, jod, żelazo... Jesli takie słabsze w budowie z powodu niedoborów pazurki podda się działaniu soli (np. zimą chodniki , latem woda morska) to są one szczególnie podatne na rozwarstwienia i pękanie ( zwykle wzdłuż) Jaka rada? 1/ uzupełnić niedobory mineralne 2/bardzo pilnować odpowiedniej długości pazura - przerośnięty będzie szczególnie narażony na uszkodzenie mechaniczne 3/doraźnie można wzmocnić pazury opatrunkiem ze zwykłego "ludzkiego" lakieru do paznokci. Na pocieszenie dodam, że psie pazury w przeciwieństwie do ludzkich paznokci nawet pęknięte i rozwarstwione mają zdolność zrastania się i samoistnej regeneracji ( pod warunkiem że nie została uszkodzona miazga i nie wdała się infekcja) więc często złamany pazur można uratować bez konieczności całkowitego chirurgicznego usunięcia - trzeba go jednak odpowiednio zabezpieczyć Quote
Asia i Yuki Posted February 17, 2010 Author Posted February 17, 2010 Gayka kupuje mu Royal Canin Labrador przez internet (ponoć to niezbyt pewne źródło bo pojawiają się podróbki- takie ploty słyszałam). Co dziwne kiedy mu podawałam przepisową dawkę pies bardzo tył (jest po kastracji). Pazurki ma w miarę krótkie bo dość intensywnie biega. Do karmy mu teraz dorzuce witaminek. No i zastanawiam sie nad tym opatrunkiem z lakieru. Niestety te pazury które stracił maja uszkodzoną miazgę :( jeden został usuniety przez weta a drugi pozostał z takim otworkiem przez, który widać miazgę i jest krótszy niż pozostałe Quote
gayka Posted February 17, 2010 Posted February 17, 2010 Dziwne...po zbilansowenej karmie takie niedobory.... Wiele psów tyje po RC, nic dziwnego, ludzie też tyją po węglowodanach, a RC to sam ryż i inne ziarenka!! Karmiłam RC wiele lat i kiedyś to byla inna karma. Teraz stanowczo jej nie polecam. Quote
taks Posted February 17, 2010 Posted February 17, 2010 [quote name='gayka'] Teraz stanowczo jej nie polecam.[/QUOTE] Dokładnie tak RC niestety poza tym ,że jest znana z racji bardzo intensywnej reklamy na prawdę nie jest dobrą karmą - mamy szereg sygnałów od hodowców, że pieski po niej wcale nie są w dobrej kondycji zobacz zresztą co chocby na dogo o niej piszą: [url]http://www.dogomania.pl/threads/130848-Royal-mnie-ostatnio-wkurzyA[/url] Gdyby po kuracji problem nawracał warto sprawdzić czy wszystko w porządku z profilem tarczycowym- taka skłonność do łamliwosci pazurków może byc dyskretnym sygnał niedoczynnosci Quote
Asia i Yuki Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 Raport z leczenia: Tylny pazurek zarasta się świetnie. Niestety z przednim nie jest najlepiej. Dzisiaj obudziło nas intensywne mlaskanie. Heban ciągle cos tam grzebie przy tym pazurku, wniosek- musi go boleć. Niby mu odrasta, ale na moje oko nadal jest rozdwojony. Na spacery zabezpieczamy plastrem w sprayu, ale tak głupolek potrafi się zapomnieć i kopac w ziemi. Więc mamy co chwile problemy z krwawieniem. Dzisiaj kolejna wizyta u weta. Psiak juz dostal serię antybiotyków, wapna dostał tyle ze uszami wyłazi. Mam obawę ze pazurek jest zainfekowany. Do tego sie przyplątalo zapalenie uszka i jakas dziwna narośl na małżowinie. Rece opadają Quote
malgorzata_n Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 Witam Ja miałam wielki problem z pazurami mojej rhodezjanki w poprzednim roku. Zaczęło się podobnie, jak u Twojego labradora. Dakota zgubiła pazur na spacerze, czemu towarzyszyło sporo krwi. Sytuacja zaczęła się powtarzać dość regularnie. Moja suka była po 11 szczeniąt, więc była osłabiona. Próbowaliśmy różnych rzeczy, ale niewiele pomagało. Dopiero straszy weterynarz zawyrokował grzybicę. I to był strzał w dziesiątkę. Wilgoć dopełniła dzieła. Niestety nie pamiętam nazw leków. Ale były to głównie "namoczki" i witaminy. Teraz jest już dobrze, ale Dakota "wymieniła" wszystkie pazury. Quote
malgorzata_n Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 Witam Ja miałam wielki problem z pazurami mojej rhodezjanki w poprzednim roku. Zaczęło się podobnie, jak u Twojego labradora. Dakota zgubiła pazur na spacerze, czemu towarzyszyło sporo krwi. Sytuacja zaczęła się powtarzać dość regularnie. Moja suka była po 11 szczeniąt, więc była osłabiona. Próbowaliśmy różnych rzeczy, ale niewiele pomagało. Dopiero straszy weterynarz zawyrokował grzybicę. I to był strzał w dziesiątkę. Wilgoć dopełniła dzieła. Niestety nie pamiętam nazw leków. Ale były to głównie "namoczki" i witaminy. Teraz jest już dobrze, ale Dakota "wymieniła" wszystkie pazury. Quote
malgorzata_n Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 Witam Ja miałam wielki problem z pazurami mojej rhodezjanki w poprzednim roku. Zaczęło się podobnie, jak u Twojego labradora. Dakota zgubiła pazur na spacerze, czemu towarzyszyło sporo krwi. Sytuacja zaczęła się powtarzać dość regularnie. Moja suka była po 11 szczeniąt, więc była osłabiona. Próbowaliśmy różnych rzeczy, ale niewiele pomagało. Dopiero straszy weterynarz zawyrokował grzybicę. I to był strzał w dziesiątkę. Wilgoć dopełniła dzieła. Niestety nie pamiętam nazw leków. Ale były to głównie "namoczki" i witaminy. Teraz jest już dobrze, ale Dakota "wymieniła" wszystkie pazury. Quote
Asia i Yuki Posted March 3, 2010 Author Posted March 3, 2010 Nie wiem juz sama co o tym myśleć...Wczoraj pożegnaliśmy sie z wetką, że niby leczenie zakończone. Więc dzisiaj radosnie zabrałam psiaka na długi spacer (ostatnio się bardzo z tym ograniczałam przez te pazurki, przez co tyłeczek mu już urusł, pozatym Yukiemu drugiemu psiakowi palma już odbijała tak mu się chciało biegać).Po spacerze okazało się że pazur się znowu zadarł. Z narzeczonym uzbrojeni w czołówkę oderwaliśmy tę końcówkę i okazało się że pies ma wbitą drzazgę- przez to pewnie tak sobie lizał łapkę. Drzazgę usunełam, wycielismy wszyskie kłaczki wokół, zdezynfekowałam ranę, no i zpowrotem zabandażowałam łapkę. MAm nadzieje że teraz się bedzue goić. Tylko cierpliwości mi brak. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.