Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 705
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Przepraszam,musiałam na siusiu psy powyprowadzać i dać jeść,bo jeszcze przez to zamieszanie nie jadły i z tego powodu bardzo niespokojne były.

Na Gucia sedalin nie zadziałał prawie wcale.Ganialiśmy go,aż się zmęczył i pan wet na legowisku założył mu smycz przez głowę,ale Gucio już spokojnie siedział i pozwolił zrobić zastrzyk.Co to było nie wiem tak do końca,już nie dopytywałam.Gucio usnął i wet wziął go na kark i do samochodu do klatki zaniósł.Gdyby Randa nie przywiozła weta,nie byli byśmy w stanie go złapać.Doktor okazał się specjalistą jak trzeba.Był spokojny,opanowany,nie tak jak ja szalona.Moje wszystkie psy dzisiaj od rana były niespokojne,bo wyczuwały moje zdenerwowanie.Nawet Aza uciekała ode mnie.Pojechali,wszystko dobrze się skończyło.Teraz poczekamy na relację evelin,jak wróci do domu,to napisze.Zrobiła kilka zdjęć,to będą.

[SIZE="5"][COLOR="#ff0000"]BARDZO,BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM CIOCIOM ZA POMOC,ZA TO,ŻE DAŁYŚCIE GUCIOWI JESZCZE JEDNĄ SZANSĘ.BEZ WAS NIE BYŁO BY TO MOŻLIWE,DZIĘKUJĘ :loveu::multi:[COLOR="#000000"][SIZE="3"]

Akcja była szybka i sprawna
[B]Evelin,Randa,bardzo,bardzo DZIĘKUJĘ.

Panu doktorowi bardzo,bardzo dziękuję.[/B][/SIZE][/COLOR][/COLOR][/SIZE]

Posted

No u Pipi było trochę wrażeń-Gucio całkowicie spacyfikowny wylądował w klatce, a Azunia tylko patrzyła co się dzieje.Wszystkie psiorki Pipi widziałam, miziały się , są fajniutkie i socjalne. Pipi dopiero dzisiaj odetchnie spokojnie.Wet sprawdził się super.Dziewczyny już niedaleko Jamora.

Posted

Muszę tu bardzo [B]PRZEPROSIĆ[/B],panią,koleżankę evelin,która przyjechała razem i zajęła się Azą.Mała pojechała u niej na kolankach.Bardzo przepraszam Ciociu i[B]BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.[/B] /przepraszam,za to,że pomonęłam Panią Ciocię w podziękowaniach/:loveu:

Posted

Wiem,że Gucio już dostarczony na miejsce.Dowiedziałam się z wątku Azy.AlinaS,pisze,że jadą już doniej.Ciekawe jak tam Gucio.Pewnie obudzi się zdziwiony w nowym miejscu,Mój Boże jak to jest,nawet nie wie ile ludzi zaangażowanych jest w jego życie.Nie zrozumie co się stało,gdzie jego mama?Jak się dobrze zastanowić,to straszne to jest.Ale dobrze,że nie rozumie,bo inaczej by cierpiał.

Zanim przyjechała evelin i Randa,ja zaprowadziłam Norę/matkę Gucia/do domu,do Saby/siostry Gucia/.Jakaż wielka radoś nastąpiła u Saby,jak zobaczyła Norę.Upadła przed nią,łasiła się,pokazała brzuszek.Zaczęła biegać,cieszyć się.Z tego szczęścia,bez problemu pozwoliła sobie zrobić zastrzyk od wścieklizny.Taka,refleksja. . . .

ciociu evita,ciociu enia,Gutek dojechał,a Was nie ma??? Ale na pewno myślami jesteście cały czas z Guciem i Azą.Wiem to.

Posted

[quote name='Randa']No u Pipi było trochę wrażeń-Gucio całkowicie spacyfikowny wylądował w klatce, a Azunia tylko patrzyła co się dzieje.Wszystkie psiorki Pipi widziałam, miziały się , są fajniutkie i socjalne. Pipi dopiero dzisiaj odetchnie spokojnie.Wet sprawdził się super.Dziewczyny już niedaleko Jamora.[/QUOTE]

Dzięki dziewczyny- jesteście wielkie i wspaniałe:multi:
a jak teraz będzie - info o Guciu tu czy u Jamora na wątku hotelowym?

jesteśmy Pipi jesteśmy:loveu::lol:
od rana myślami jesteśmy z Wami kochane:loveu:

Posted

Czytam te wieści z ogromną ulgą.... Nie wiedziałam , że aż tak leżą mi na sercu.
Cieszę się bardzo, że Aza i Gutek dostali szansę na lepsze życie.
Dziewczyny jesteście po prostu WSPANIAŁE !!!

Posted

:sweetCyb::B-fly::B-fly::bye::bigcry::bigcry:o matko ziemio Gucinku trzymaj sie kochanyyy:multi::multi:[COLOR=Plum]Alez wiesci alez wiesci pPipiniu ! Dziekujemy , my , ktore z daleka od was tyle kilometrow , [FONT=Courier New][SIZE=4]Dziekujemy ze niesiecie tyle wzruszen w tym zyciu naszem[/SIZE][/FONT][/COLOR][url=http://www.fodey.com/generators/animated/wizard.asp][img]http://r9.fodey.com/2094/5367dfcb32c245df97a2925bc72143c7.0.gif[/img][/url]:multi::multi::loveu::loveu::loveu::loveu:

Posted

To i ja dodam jeszcze dobrą wiadomość : Gucio ma już 153 zł z bazarku !!!!
[IMG]http://medlem.spray.se/senatn/images/C%20hobby/poodle_white.gif[/IMG]Przypominam, że 23 lutego zamykamy już bazarek !!!

Posted

[B]Kochani zajrzyjcie bardzo prosze do Tuni.... Niunia została opuszczona przez właścicieli :( zaopiekowała sie Nia dobra dusza.. niestety sunia ma nowotwór, a tymczasową opiekunke już nie stać na dalsze badania i kolejne operacje..... :( [COLOR=Red]bez operacji Tunia umrze....[/COLOR]
[/B]
[url]http://www.dogomania.pl/threads/178963-TUNIA-opuszczona-przez-wA-aA-cicieli-konieczna-pomoc-finansowa-w-jej-leczeniu-i-DS[/url]

Posted

Razem z Pipi oraz innymi cioteczkami cieszę się ,że Gucio dostal nową ,drugą szansę na lepsze życie -a to glownie dzięki Pipi a i ciotkom innym także,ktore w tym czynnie też pomagaly ostatnio -przy samym wyjezdzie także.
Nieraz posylalm Pipi jakieś linki/inf. o pomocy w socjalizacji tych psow ,żeby Pipi bylo latwiej z tym problemem radzić,ale ona sama intuicyjnie i z doswiadczenia swego wiedziala ,jak z tymi psami postępować i jak dotrzeć choć częsciowo do nich.
Teraz Gucio pojechał w szeroki swiat -dla niego b.daleki i obcy -do innych ludzi i zwierząt .Niech mu tam będzie dobrze.:p:loveu:
Choć skromnie dorzucę na hotelik Gucia 10zl/m-c .

Posted

Z 20 minut temu dotarłam do domu...600km przejechanych...Nie mam siły dzis o tym wszystkim pisac,ale melduję ,że oba psiaki (Gutowski i Aza) dotarły na miejsce...
Olga7 dziekujemy bardzo!!!!
Mam juz konto w mbanku,ale jutro ide na 8 do pracy,więc pewnie aktywuję w poniedziałek i bedę rozsyłała nr do wpłat...
Dzięki za trzymanie kciuków, bo przygód troche było a juz wszyscy bezpieczni na miejscu :)

Posted

Evelin,choć jesteś drobnutką kobietką,siły masz za kilka kobiet.[B]DZIĘKUJĘ CI ZA TO[/B]i przepraszam,że nie doczekałam wczoraj do Twojego powrotu,przykro mi,ale padłam na glebę już ok 23.Nie dałam rady czekać.Ale wiedziałam,że wszystko dobrze,bo Randa na pewno napisała by wcześniej.
Ja nigdy takiej trasy nie przejechałam bez zmiennika,podziwiam. . .
. . .aaaa i w sprawie szczepień na moim ogólnym wątku. . . .
jamor nic nie pisze,pewnie od rana u Gucia. . .

Posted

Cieszę się bardzo, że Gucio dojechał szczęśliwie, wczoraj co chwilę tu zaglądałam, nawet jak mnie w domu nie było ;) Teraz czekamy niecierpliwie na jakieś wieści od Jamora!!

Posted

Rzem z Pipi i Guciem pewnie też przeżywamy jego wyjazd od niej ,podróż z cioteczką Evelin oraz przybycie do Jamora i ich rodziny ,bo pobyt naszego Gucia na pewno da im sporo nowych doświadczeń i wrażeń a potem wspomnień na dlugie lata -tak jak to bylo w domu Pipi . Na pewno wszystko powoli się uloży w życiu Gucia ,ale to wymaga sporej pracy i czasu.
Część socjalizacji ma już za sobą -a sporo przed sobą,ale wszystko będzie dobrze .Trzeba jednak dać na to sporo czasu .:p Teraz będzie już lżej i Pipi radzić sobie z resztą psów i samemu Guciowi ,gdy męską .fachową ręką Jamora będzie uczył się żyć bez stresów ,lęków i przerażenia otaczającym go światem .:p

Posted

Jamor nic nie pisze,ale ja oczmi wyobraźni wiedzę,jak jamor jest teraz u Gucia i testuje,obserwuje i w krótce nam napisze.Do puki nie napisze,ja czuwam,nic robić nie mogę.O Azę jestem spokojna,a o Guciu nie mogę przestać myśleć ani na chcilę.Powiem prawdę,że się boję. . . .

Posted

Nie martw się niepotrzebnie Pipi -Jamor chyba nie odeśle Ci Gucia :za daleko trochę no i pewnie da sobie radę z nim ,ale to wymaga czasu -no i jest to dla Jamora jakby wyzwanie i próba -praca nad takim niezsocjalizowanym do końca psem .
Dadzą sobie radę -zobaczysz .Za kilka tyg. już będzie poprawa na pewno ,a za 2-3 m-ce Gucio będzie latał z p.Jamorową i ich dziećmi po sadzie jamorowym :). I jeszcze zostanie psem kanapowym :).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...