julita104 Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 [quote name='Marmasza']Nie wiem czy w ogóle tego typu zaburzenia są u psów diagnozowane, ale biorąc pod uwagę "rodzaj zaburzenia", to moim zdaniem jest ono możliwe również u psów. [/quote] nie powinnismy zbytnio uczłowieczac psow. ich mozg, psychika, uklad nerowy jednak ogromnie rozni sie od ludzkiego. Nie mozemy zakladac ze moga miec wszystkie nasze choroby. Moje psy czesto maja zwidy, wydaje im sie ze slysza cos za oknem, drzwiami, szczekaja na bujajace sie drzewa albo na foliowa torebke na ulicy. Niemnej jednak nie podejrzewam ich o schizofrenie lub inne zaburzenia psychiczne, tylko tlumacze to sobie niedosatecznym jeszcze poznaniem swiata i niedoskonałoscia ich rozumowania.:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbyszek Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 Marcelinka24 Napisz czym karmisz psa. Opisz też inne objawy, które towarzyszą tej "nadpobudliwości" ( drapanie, wylizywanie pewnych miejsc na ciele, nadmiernie wypadająca sierść itp. ) A najlepiej odezwij się do mnie na priv Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 Zbyszek-czym sie zajmujesz? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbyszek Posted February 26, 2006 Share Posted February 26, 2006 Betty labrador Zajmuję się przeważnie naprawianiem błędów wychowawczych popełnionych przez właścicieli psów. Ale czasami również innymi problemami związanymi z naszymi podopiecznymi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 zawodowo czy z zamiłowania? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mia_mia Posted February 27, 2006 Share Posted February 27, 2006 Marmasza z tego co piszesz wynika ze moj szczenior ma ADHD.. a ja nadal uparcie twierdze ze to po prostu bullterrier i taka jej natura i urok :evil_lol: tez jestem przeciwko "uczlowieczaniu" psow.. wlasciciel powinien zadbac o wybieganie i wymeczenie psa-spozycie jego energii a nie zwalac to na zaburzenia psa..bo to raczej ostateczny i najrzadszy przypadek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marmasza Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='mia_mia']Marmasza z tego co piszesz wynika ze moj szczenior ma ADHD.. a ja nadal uparcie twierdze ze to po prostu bullterrier i taka jej natura i urok :evil_lol: tez jestem przeciwko "uczlowieczaniu" psow.. wlasciciel powinien zadbac o wybieganie i wymeczenie psa-spozycie jego energii a nie zwalac to na zaburzenia psa..bo to raczej ostateczny i najrzadszy przypadek..[/quote] Ale ja również nie twierdzę, że ten szczeniak ma "zespół ADHD". W przypadku dzieci problem dotyczy około 3-5% w wieku 5-7 lat (później objawy stopniowo zanikają). Na zespół ADHD składają się: 1. Impulsywność - brak kontroli własnych zachowań, niszczenia rzeczy, nieprzewidywalność zachowania. 2. Ruchliwość - stale w ruchu, niemożność "usiedzenia w jednym miejscu", bieganie itd. 3. Problemy z koncentracją uwagi - niemożność skoncentrowania uwagi na jednym zajęciu, dokończenia zajęcia, itd. Dopiero występowanie wszystkich trzech objawów może stwarzać podejrzenie zespółu nadpobudliwości (ADHD). Proszę zwrócić uwagę, że szczeniak nie tylko będzie bardzo ruchliwy ale również impulsywny i nie będzie poddawał się szkoleniu. Np. podczas nauki siadania nie tylko nie będzie w stanie wysiedzieć przez kilka sekund, ale zacznie się natarczywie domagać smakołyków (jeśli będzie nagradzany za "siad") - może nawet przejść do zachowań agresywnych. Szczeniak ze "zwykłym" dużym temperamentem nawet jeśli szaleje, to jak się zmęczy, to potrafi zająć się przez pewien czas czymś innym (co będzie dla niego atrakcyjne) - np. obgryzać kość. Szczeniak z ADHD porzuci to zajęcie po krótkim czasie. Problem polega na tym, że nigdy nie wiadomo jaki bodziec spowoduje "wybuch szaleństwa" u szczeniaka (a wystarczy najmniejszy) i że szczeniak nie reaguje na "uspakajanie". I nic na to się nie poradzi - jego system nerwowy ma zaburzone "procesy hamowania". A izolacja od wszelkich bodźców zewnętrznych nie prowadzi do niczego dobrego... Jak pisałem wcześniej - nie wiem czy ADHD u psów jest diagnozowane, ale biorąc pod uwagę mechanizmy i objawy jak najbardziej może występować. Dlatego uważam, ze weterynarz może mieć rację. Jeszcze raz podkreślam - szkolenie w takim przypadku jest nieskuteczne i może pogorszyć sytuację. Taki szczeniak nie jest w stanie "wyczekać" na nagrodę. Pobudzenie związane ze szkoleniem szybko przeradza się w niekontrolowane szaleństwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baśka Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='Zbyszek']Betty labrador Zajmuję się przeważnie naprawianiem błędów wychowawczych popełnionych przez właścicieli psów. Ale czasami również innymi problemami związanymi z naszymi podopiecznymi[/quote] @Marcelinka24, napisz :smile: z pewnością znajdziesz się pod opieką FACHOWCA :fadein: Zbyszku, jak miło Cie widzieć :bigcool: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TinaTigra Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Hej! Posiadam 6-letniego sznaucera, który też jest nadpobudliwy- znam ten ból. Psa w domu mam "wszędzie"- porusza sie po moim 80-metrowym mieszkaniu w podskokach, ewentualnie wyciągnietym kłusem. Potrafi biegać non stop. Właśnie podjęłam decyzje kastracji. Jednym ze skutków ubocznych jest niemozliwość utuczenia go. Wszystko spala- je jak smok, a kupki małe. Ale to inna historia. Chodzi o to, że nie wyrósł on z tej nadpobudliwości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Przedstawie dzis te teorie mojemu mezowi. Ciagle mowi ze Tofik jest za mało uczony, cwiczony i ze za duzo mu pozwalalm jak byl malutki ( i czasem nadal). I ja caly czas przyznawalam mu racje. teraz bede miala teorie ze Tofik ma ADHD :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='TinaTigra']Hej! Posiadam 6-letniego sznaucera, który też jest nadpobudliwy- znam ten ból. Psa w domu mam "wszędzie"- porusza sie po moim 80-metrowym mieszkaniu w podskokach, ewentualnie wyciągnietym kłusem. Potrafi biegać non stop. Właśnie podjęłam decyzje kastracji. Jednym ze skutków ubocznych jest niemozliwość utuczenia go. Wszystko spala- je jak smok, a kupki małe. Ale to inna historia. Chodzi o to, że nie wyrósł on z tej nadpobudliwości.[/QUOTE] ja bym takiego psa wziela na codzienny trening z duza dawka ruchu, i dawala posilki mniej energetyczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='betty_labrador']ja bym takiego psa wziela na codzienny trening z duza dawka ruchu[/quote] Betty - rzecz w tym, że to pomoże w przypadku psa [I]o dużym temperamencie, [/I]ale w przyadku psa prawdziwie [I]nadpobudliwego[/I] codzienny trening z dużą dawką ruchu tylko pogorszy (!!!!) sprawę (za dużo bodźców). Ja sporo szukałam kiedyś na ten temat, bo mój pies biegał bez przerwy "po ścianach", maniakalnie gonił swój ogon, lizał łapy itp. i z tego wszystkiego, co tam kiedyś czytałam wyszło, że niektóre psy są [I]nadpobudliwe[/I] i jest to schorzenie - nie pomoże na to szkolenie czy długie, aktywne spacery. Raczej pomóc może maksymalne ograniczenie bodźców i nowości - niezbyt długie spacery na smyczy, stała rutyna w życiu, powtarzalne "rytuały" itp. Oczywiście nikt z nas nie jest w stanie stwierdzić jaki jest pies, który wywołał ten temat... Pozdrawiam Marysia i Una Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Marysiu, czyli mam rozumiec, ze Twoja suczka jest chora na nadpobudliwosc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='betty_labrador']Marysiu, czyli mam rozumiec, ze Twoja suczka jest chora na nadpobudliwosc?[/quote] Nie, nie jest. Jest psem o bardzo dużym temperamencie, który miał spore problemy z samokontrolą - była "podejrzewana" o nadpobudliwość i dlatego szperałam kiedyś w poszukiwaniu informacji. Pozdrawiam Marysia i Una Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 Ja kiedyś podejrzewałam, że moja Sonia ma ADHD ;) Wszędzie jej było pełno, nie mogła w miejscu usiedzieć, ganiała jak wariatka, dosłownie nam na głowy wchodziła. A ja dostawałam szmergla :crazyeye: Martwiłam się, myślałam, że może trzeba ją będzie leczyć, ale... przeszło samo! To po prostu był temperamentny szczeniak, niewychowany i wciąż chcący się bawić. Nadal jest szczeniakiem, ale już bardzo się zmieniła: zrobiła się spokojniejsza, potrafi sama się bawić, wie, że nie wolno mi przeszkadzać, kiedy pracuję. Na spacerach nadal jest wulkanem energii, ale w domu zmienia się w grzeczną, kulturalną panienkę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted February 28, 2006 Share Posted February 28, 2006 [quote name='Behemot']Ja kiedyś podejrzewałam, że moja Sonia ma ADHD ;) Wszędzie jej było pełno, nie mogła w miejscu usiedzieć, ganiała jak wariatka, dosłownie nam na głowy wchodziła. A ja dostawałam szmergla :crazyeye: Martwiłam się, myślałam, że może trzeba ją będzie leczyć, ale... przeszło samo! To po prostu był temperamentny szczeniak, niewychowany i wciąż chcący się bawić. Nadal jest szczeniakiem, ale już bardzo się zmieniła: zrobiła się spokojniejsza, potrafi sama się bawić, wie, że nie wolno mi przeszkadzać, kiedy pracuję. Na spacerach nadal jest wulkanem energii, ale w domu zmienia się w grzeczną, kulturalną panienkę :lol:[/QUOTE] jakbym widziala Tosce :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 [quote name='Marysia_i_gończy']Betty - rzecz w tym, że to pomoże w przypadku psa [I]o dużym temperamencie, [/I]ale w przyadku psa prawdziwie [I]nadpobudliwego[/I] codzienny trening z dużą dawką ruchu tylko pogorszy (!!!!) sprawę (za dużo bodźców). Raczej pomóc może maksymalne ograniczenie bodźców i nowości - niezbyt długie spacery na smyczy, stała rutyna w życiu, powtarzalne "rytuały" itp. Pozdrawiam Marysia i Una[/quote] poprawi sprawe moze dlatego ze pies popadnie w depresje :shake: Ja bym na miejscu psa popadla jakby mi ograniczyli bodzce - a skoro rozpatrujemy ludzkimi kategoriami to chyba tak bedzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 [quote name='julita104']poprawi sprawe moze dlatego ze pies popadnie w depresje :shake: Ja bym na miejscu psa popadla jakby mi ograniczyli bodzce - a skoro rozpatrujemy ludzkimi kategoriami to chyba tak bedzie.[/quote] Julita... człowiek miewa biegunki, prawda? Czy to, że psy też miewają biegunki, jest uczłowieczaniem psów? Czy to, że zaleca się wtedy ścisłą dietę, najlepiej głodówkę, podaje powiedzmy salotanal, też jest uczłowieczaniem psów? W przypadku nadpobudliwości ograniczenie bodźców jest konieczne, bo zwierze nie jest w stanie poradzić sobie z ich nadmiarem! A kiedy sobie nie radzi zachowuje się coraz gorzej, coraz szybciej się rusza, kręci, skacze, wyje, piszczy, atakuje wszystko i wszystkich. Staje się niebezpieczne dla siebie i innych. Zgadzam się, że zapewne większość tzw. psów "nadpobudliwych" to psy o dużym temperamencie, którym brakuje ruchu, zajęcia i wychowania. Ale to nie znaczy, że schorzenie nazywane nadpobudliwością ruchową, ADHD czy jakkolwiek to nazwiemy, nie występuje u psów. Niestety - występuje. Objawy są bardzo podobne, jak u ludzi i postępowanie z takim zwierzęciem także. Pozdrawiam Marysia i Una Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Tjaaa.... ...tylko kto to ma diagonozować... przeciętny weterynarz? BTW na przyklad w USA jako "nadpobudliwe" diagnozowane są psy po prostu o nieco wyższym, niż przeciętny, temperamencie - takie, ktore np. nadawalyby się świetnie do sportu, pracy etc. Chęć wyhodowania pieskow pięknych i nieklopotliwych owocuje nieco skrzywionym spojrzeniem na sprawy psiej psychiki; cokolwiek co nie jest plastikowym psem-owcą o niemal zerowych popędach jest "podejrzane". Jeśli dla przeciętnej rodziny w Stanach jest problemem fakt że pies np. podkrada dzieciom zabawki i zanosi je na swoje poslanie (nawet ich nie gryząc! :cool3: ) to o czym tu mówić.. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TinaTigra Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 ...a mój właśnie "odtapetował" wczoraj przedpokój i zjadł to wszystko co zdjął ze ściany. Noc zarwana- musiałam prowokować wymioty, bo to była tapeta winylowa... Rano z moim weterynarzem podjeliśmy decyzję o kastracji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 [quote name='Berek']Tjaaa.... ...tylko kto to ma diagonozować... przeciętny weterynarz? BTW na przyklad w USA jako "nadpobudliwe" diagnozowane są psy po prostu o nieco wyższym, niż przeciętny, temperamencie - takie, ktore np. nadawalyby się świetnie do sportu, pracy etc. [/quote] Ogólnie rzecz biorąc [B]nadpobudliwość[/B] niekoniecznie musi oznaczać jednostkę chorobową. Są psy nadpobudliwe w potocznym tego słowa znaczeniu i nie muszą to byc psy chore. I z tym się zgodzę. U mojego psa objawia się to w różnych sytuacjach i czasami troszkę inaczej niż w większości tu opisanych przypadków, ale gdy byliśmy na konsultacji u znanego kardiologa, do opisu dodał informację "pies nadpobudliwy", co nie miało oznaczać choroby, lecz po prostu łatwość wpadania w pewne stany emocjonalne w pewnych okolicznościach. Pracujemy nad tym zapewniając psu ruch, pracę i inne rozrywki, ale nie próbujemy tego leczyć (choć ktoś mi kiedyś proponował wyciszanie tego za pomocą farmakologii). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 A moze by tak popatrzec na pochodzenie psa? Na to, do czego byla przeznaczona rasa??? Nadpobudliwe znajome mi spaniele i wyzly przestawaly byc nadpobudliwe, gdy zaczely polowac. I gdy cale szczesliwe padaly na pysk ze zmeczenia. Zanim uwierze w nadpobudliwosc psa, zadalabym pytanie - co pies robi na co dzien. Jakie ma zajecie, ile treningu - oprocz spaceru, ile spaceru - oprocz treningu. Ile jeszcze zabawy z czlowiekiem lub, jesli rasa towarzyska, z psimi kumplami. Czego i w jaki sposob zostal nauczony i w jaki sposob pracujac z czlowiekiem moze zapewnic sobie rownowage psychiczna. Jesli pies ma dosc mozliwosci fizycznych i psychicznych na prace dzien w dzien 12 godzin przy stadzie owiec - to na pewno bedzie nadpobudliwy majac dwa razy dziennie spacerek na smyczy przez pol godziny. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TinaTigra Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Sznaucer olbrzym. Miałam poprzednio suczkę, była inna. Spacery 3 razy dziennie, bez smyczy- ale z innymi psami się nie bawimy, gdyz uważamy, że pokryć można WSZYSTKO co się rusza. Na dworze nie ma ochoty na zabawę, piłeczki, aportowanie- nie interesuje go, ewentualnie latanie za rowerem- to lubi. W domu to lata jak piłka kauczukowa- non stop. Na ścianach mam odbite ślady łap- lubi sie odbijać od ścian. Zainteresowanie- wszystko co można zjeść, a zjeśc mozna wszystko. Jak na stole jest coś do jedzenia to lata jak orbita dookoła stołu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Pies moze miec nadczynnosc nie tyle ruchowa, co hormonalna. Mozna to zbadac, ew. pomyslec o kastracji. A jako szczeniak tez nie interesowal sie zadna praca? Aportowaniem, tropieniem - mial szanse na takie szkolenie? Byl uczony odpoczywac w domu a pracowac na spacerze? Zaliczyl jakies szkolenie? Pies znajomych - z ochota na krycie wszystkiego co zyje i na obsikiwanie wszystkiego z ludzmi wlacznie - po kastracji zmienil sie na plus - okazalo sie, ze mial bardzo powiekszony gruczol krokowy i powazne problemy zdrowotne na tym tle.. Teraz jest ideal. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TinaTigra Posted March 1, 2006 Share Posted March 1, 2006 Nigdy nie krył. Do niedawna posiadałam także suczke yorka, oba psy żyły w zgodzie, ale on do nas trafił jako ten drugi i po trosze traktował ją jako swoją przybraną mamę, niestety Goga odeszła z tego świata w zeszłym roku. W chwili obecnej nie ma mowy o drugim psie w domu, nie toleruje innych- nawet jak ktoś mnie odwiedzi obojętnie z czy z psem, czy z suka musze Rolfa zamykać- jest agresywny, a na dworze dla odmiany chce kryć "wszystko". Od roku jest sam, może to dla niego takze jakiś stres- zniknięcie koleżanki. Do mnie trafił jako 12-tygodniowe szczenię i juz wtedy był nadpobudliwy i bardzo, bardzo łakomy. Nie można mu do dzisiaj podawać nic z ręki bo "capnie". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.