Hotel KADIF Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 Helou!:loveu: Mija 11-ty dzień od operacji Szanci. Z jej zdrowiem psycho-ruchowym jest ok. Jest wesoła, ruchliwa, nie ma gorączki, chętnie wychodzi na krótkie "spacerki" ogrodowe... Gorzej z jedzeniem. Je mniej niż zwykle jadła przed operacją, ale nie robię paniki... ;) Na razie skupiam się na ranie pooperacyjnej, która od początku mi się nie podobała.. :shake: Tak jak napisała malibo: [quote name='malibo57']Rana na brzuszku Szanci jest trochę "rozmazana", więc DIFcio założyło czepek pielęgniarski, sklęło doktorstwo i leczy psinkę:loveu: Pilnuj jej, Aneczko![/QUOTE] Były dwa ciężkie dini, kiedy Szancia nie pozwalała się dotknąć i szarpała się z nami przy każdej próbie obejrzenia rany pooperacyjnej! Nie mogliśmy na to pozwolić, bo baliśmy się, że w trakcie szarpaniny dojdzie do jakichś urazów wewnętrznych, np. krwawienia z kikuta śledziony wobec tego odpuściliśmy... Szancia miała stosowany rywanol i octanisept na stojąco :roll:. Wczoraj i dzisiaj ranka na spoko została zaopatrzona:p [IMG]http://img15.imageshack.us/img15/2726/p1200124.jpg[/IMG] :loveu::loveu::loveu: Quote
Asiaczek Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 Czy mi się wydaje, czy Szanta jakas taka okrągława... Pzdr. Quote
Hotel KADIF Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 [quote name='Asiaczek']Czy mi się wydaje, czy Sznata jakas taka okrągława... Pzdr.[/QUOTE] eeee.... tam... chyba schudła raczej! Ale nie mogę jej zważyć, bo nie chcę urazić brzucha! :) Quote
Asiaczek Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 To była jeszcze bardziej, hm.... okrągła...? Pzdr. Quote
Hotel KADIF Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 [quote name='APSA']To w lecznicy jej nie ważyli?[/QUOTE] Ja ją ważyłam na psiej wadze w lecznicy. Ważyła 21,8 kg, tyle samo ile w domu! Teraz nie wiem, bo waże psy w ten sposób, że najpierw ważę siebie, potem z psem i odejmuję... Nie chcę Szanci brać na ręce i ugniatać jej pozszywanego brzuchola ;) Quote
Hotel KADIF Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 [quote name='Asiaczek']Ale z raną juz OK? Pzdr.[/QUOTE] Niestety rana pooperacyjna nie goi się "szablonowo":shake: Część rany jest zasuszona i jest ok, ale część nie. Ważne jest, że Szanta od paru dni pozwala sobie robić przy niej wszystko, czyli nie jest bolesna. Polewam rywanolem i psikam octaniseptem. Malibo ma ściągnąć z netu braunol, bo u mnie jest niedostępny. Okolice rany nie są zaognione i gorące. Ale obie z malibo jesteśmy na gorącej linii i jakby coś było nie halo od razu jadę do weta. Quote
Asiaczek Posted January 22, 2011 Posted January 22, 2011 Jasne. A może spryskać takim sreberkiem w sprayu? To rodzaj antybiotyku... Pzdr. Quote
malibo57 Posted January 22, 2011 Author Posted January 22, 2011 Sreberkiem było pryskane, ale po konsultacji z doktorem ( jestesmy na linii - dostał zdjęcia rany) ostawiłyśmy na razie alu spray. Quote
Ziutka Posted January 22, 2011 Posted January 22, 2011 [quote name='malibo57']Sreberkiem było pryskane, ale po konsultacji z doktorem ( jestesmy na linii - dostał zdjęcia rany) ostawiłyśmy na razie alu spray.[/QUOTE] Małgoś a Octenisept ? Quote
Hotel KADIF Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 [quote name='Ziutka']Małgoś a Octenisept ?[/QUOTE] Octanisept stosuję cały czas, Ziutuś;) Na zmianę z rywanolem. Rana goi się kiepsko, ale nie boli i nie jest ocieplona, co jest ważne. Quote
Hotel KADIF Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 Z raną Szanty jest lepiej. Widać, że się goi, powoli, ale postępy są. Cały czas stosuję octanisept a wczoraj trochę psiknęłam srebrem. Jest nieźle. Szancia ma dobry humor i nie widzę, żeby coś jej dolegało. Chętnie wychodzi na dwór, ale równie chętnie wraca do domu... Zimno i mokro... Quote
Asiaczek Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 [quote name='DIF']Z raną Szanty jest lepiej. Widać, że się goi, powoli, ale postępy są. Cały czas stosuję octanisept a wczoraj trochę psiknęłam srebrem. Jest nieźle. Szancia ma dobry humor i nie widzę, żeby coś jej dolegało. [B]Chętnie wychodzi na dwór, ale równie chętnie wraca do domu... Zimno i mokro..[/B].[/QUOTE] Hahaha, mądra sunia:) pzdr. Quote
Ziutka Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 [quote name='DIF']Octanisept stosuję cały czas, Ziutuś;) Na zmianę z rywanolem. [/QUOTE] Nie wiem co na to lekarz ale Rivanol bym odstawiła, stosowałam go na przemian z Octeniseptem u mojej Saby po wycięciu gózów sutka i się "maślaczyło" jak odstawiłam Rivanol i był sam Ocenisept to rana goiła się bardzo dobrze. Polecam też Sivimarol czy jakoś tak :oops:...zapytam jutro weta, pomogło to bardzo naszej Kajce na rany po pogryzieniu...super maść. Quote
malibo57 Posted January 23, 2011 Author Posted January 23, 2011 To wrzuć tutaj, jak odkopiesz te nazwę. Pamiętam, że Wojtek juz nam mówił o tej maści. Zapytaj go, czy na pooperacyjne też może być. Quote
Ziutka Posted January 23, 2011 Posted January 23, 2011 [quote name='malibo57']To wrzuć tutaj, jak odkopiesz te nazwę. Pamiętam, że Wojtek juz nam mówił o tej maści. Zapytaj go, czy na pooperacyjne też może być.[/QUOTE] Oki, rano dam znać. Quote
KWL Posted January 24, 2011 Posted January 24, 2011 Ja bym odstawił Rivanol i Octanisept i w zamian dał Tribiotic. A co do okrągłości Szanty... to kiedyś miała na imię Szancia-Kulka :-) A w porównaniu z tamtymi czasami to teraz się piękna dama z niej zrobiła :-) Quote
Asiaczek Posted January 24, 2011 Posted January 24, 2011 [quote name='Ziutka'] Polecam też Sivimarol czy jakoś tak :oops:...zapytam jutro weta, pomogło to bardzo naszej Kajce na rany po pogryzieniu...super maść.[/QUOTE] Tez chętnie dowiem sie, co to za maść...:) Pzdr. Quote
malibo57 Posted January 25, 2011 Author Posted January 25, 2011 DIFciu, Ty sadystko!!! Wiem, że łzy lejesz, ale wpadnij na chwilkę z chusteczką i mów, co wiesz! Quote
Asiaczek Posted January 25, 2011 Posted January 25, 2011 [quote name='malibo57']DIFciu, Ty sadystko!!! Wiem, że łzy lejesz, ale wpadnij na chwilkę z chusteczką i mów, co wiesz![/QUOTE] Rany, co się dzieje...? DIF, pisz, kurczaki...... Pzdr. Quote
malibo57 Posted January 25, 2011 Author Posted January 25, 2011 No właśnie, gdzie ona? No, cóż, to ja sypnę: [B]SZANTA POJECHAŁA DZIŚ DO [COLOR=red]DS [COLOR=black]:)[/COLOR][/COLOR][/B] Quote
Becia66 Posted January 25, 2011 Posted January 25, 2011 [quote name='malibo57'] No, cóż, to ja sypnę: [B]SZANTA POJECHAŁA DZIŚ DO [COLOR=red]DS [COLOR=black]:)[/COLOR][/COLOR][/B][/QUOTE] CO ????? i ta @ DIF nic nie pisze ? Ale wiadomość nie z tej ziemi, błagam skrobnijcie coś więcej.....:modla: Quote
malibo57 Posted January 25, 2011 Author Posted January 25, 2011 Już letam;-) Otóż, państwo, którzy adoptowali Smoli, zakochali sie w Szancie - Psie Prawdziwym podczas bytności u DIF. Spać spokojnie im myśl o niej nie dawała. Podczas operacji i rekonwalescencji dzwonili kilka razy dziennie, dowiadywali się o jej zdrowie. W końcu zadeklarowali, że dadzą jej dom, a ja biorę na siebie w razie czego koszty leczenia. Termin zamieszkania Szanci u państwa był ustalony na koniec stycznia i troszkę nagle przyspieszył. A stało się to tak, że państwo wybrali się dziś w odwiedziny do rekonwalescentki i ...wyjechali już razem z nią:) Już lecą fotki ( DIFcia w rozsypce, bo Szancię uwielbia) Quote
Hotel KADIF Posted January 25, 2011 Posted January 25, 2011 [quote name='malibo57']DIFciu, Ty sadystko!!! Wiem, że łzy lejesz, ale wpadnij na chwilkę z chusteczką i mów, co wiesz![/QUOTE] Czekałam normalnie na sygnał od Ciebie!:megagrin: To może opowiem, bo dla mnie to ogromna przyjemność i wielkie przeżycie!! Tak jak napisała malibka ..... [COLOR=red][B]Szanta pojechała dzisiaj DO DOMU[/B][/COLOR]!!!!!!! Nie pisałyśmy wcześniej, bo nie chciałyśmy zapeszać a poza tym Szancia musiała dojść do siebie po operacji. Szanta zamieszkała w Warszawie z przesympatycznymi ludźmi, którzy 7 stycznia zaadoptowali naszą [URL="http://www.dogomania.pl/threads/192791-MLB-Smoli....-6-m-cy%21-Zapomniana-zabaweczka-kupiona-na-targu....."][COLOR=purple][U][B]Smoli[/B][/U][/COLOR][/URL]. :loveu: Zakochali się po prostu w Szanci i już wtedy była mowa o jej adopcji. Cały czas Pani Jola była z nami w kontakcie, dzwoniła i wypytywała jak się Szancia czuje po operacji, była bardzo przejęta jej stanem i tą raną... A dzisiaj przyjechali do nas po Szantę! Z jednej strony nie wiem jak się pozbierać, bo Szanta była u mnie pół roku i strasznie bez niej pusto a z drugiej cieszę się przeogromnie, bo jest już 6 psem z mojego hotelu, który znalazł dom! :multi: Bardzo Wam wszystkim dziękujemy, że zaglądaliście na watek i interesowaliście się Szantą! Dzięki Wam otrzymała nowe życie!!! Nie mogę pojąć jak odnajdywała się przez te trzy lata na Paluchu! Taki spokojny, stonowany, delikatny i proludzki pies za kratami we własnych goownach.... Ale to już poza nią!!!!! :sweetCyb: [IMG]http://img146.imageshack.us/img146/7337/p1250036.jpg[/IMG] [IMG]http://img208.imageshack.us/img208/4396/p1250055n.jpg[/IMG] [IMG]http://img19.imageshack.us/img19/31/p1250058o.jpg[/IMG] [IMG]http://img7.imageshack.us/img7/7010/p1250075x.jpg[/IMG] [IMG]http://img577.imageshack.us/img577/7190/p1250077.jpg[/IMG] Na pewno będę z nowymi opiekunami szanty utrzymywać kontakt! Dzisiaj dzwoniłam już dwa razy! ;) Raz, żeby zapytać jak psiaki a drugi raz, żeby zapytać jak noga pana domu, który został pogryziony dzisiaj przez Norkę, wredną małpę! Wyleciała z domu i chapnęła przez spodnie! :angryy: Nie obyło się bez wody utlenionej i szanciowego octaniseptu.... Sunie powarkują na siebie. Smoli przez te ponad dwa tygodnie stała się bardzo terytorialna i nie za bardzo jej się podoba towarzystwo, ale Szancia myślę, że nie da sobie w kaszę dmuchać i Smoli prędzej czy później dostanie po łbie! Bo Szanta to taka cicha woda, ale jak przyjdzie co do czego to brzeg zerwie!! :evil_lol: Ech, Szantusiu! Bądź szczęśliwa, psinko! :bye::iloveyou: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.