Jasza Posted August 22, 2012 Author Posted August 22, 2012 Jak dożyję do emerytury to pomyślę, o ile mnie nie znajdzie alzheimer wcześniej. Wróbla pokażę, a co mi tam. Jak już zaczęłam, to Was pomęczę :oops: Quote
Patmol Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 do Twojej emerytury to nie zamierzam czekać chcesz na swojej emeryturze opisywać teraźniejsze przygody MIsii i Reksa???? jak będziesz po 89 -to już się możesz wypchać z ilustrowaniem książek :mad: Quote
Patmol Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 no 89 lat myślisz że Ci się uda wcześniej na emeryturę? Quote
__Lara Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 [quote name='Patmol']no 89 lat myślisz że Ci się uda wcześniej na emeryturę?[/QUOTE] Hehehe, dobre ;) Quote
Jasza Posted August 22, 2012 Author Posted August 22, 2012 W tym wieku, to ja będę już w takim odlecianym stanie, że wiesz jakie historie powstaną? A poza tym, często starsi ludzie pamiętają lepiej zamierzchłe czasy niż dzień wczorajszy ;-) Quote
Patmol Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 nie jestem ciekawa ani trochę Młody obiecuję, ze zostanie leśnikiem gdzieś w górach będzie mieszkać i że ja mogę z nim zamieszkać jakbym chciała tym bardziej, ze będzie miał psy i koty i ktoś tam na miejscu do pomocy by sie przydał jak on będzie pracował więc na emeryturze nie będę miałą czasu jakiś tam bajek niestworzonych czytać Quote
Jasza Posted August 22, 2012 Author Posted August 22, 2012 A ja zawsze chciałam mieć męża leśnika...ale nic z tego nie wyszło.... Quote
Patmol Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 e, tam mąż cały czas w lesie a Ty sprzątasz, gotujesz -nudy jeśli już -to samemu byc leśnikiem Quote
__Lara Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 [quote name='Patmol']e, tam mąż cały czas w lesie a Ty sprzątasz, gotujesz -nudy jeśli już -to samemu byc leśnikiem[/QUOTE] I jakie niebezpieczne - choroby odkleszczowe :/ Quote
Jasza Posted August 22, 2012 Author Posted August 22, 2012 A tak poważnie, to zauważyliście, że w tym roku nie ma kleszczy? Moje miały w maju, zakropliłam fiprexem i od tej pory NIC. Choć krople wystarczają na miesiąc. Rok obfitujący w jabłka, jabłonki aż trzeszczą, winogrona pomarły, kleszcze też. Taki ni to urodzaj? Quote
Patmol Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 no nie wiem moją córkę w wakacje ugryzł jakiś niewymarły kleszcz (moze nie wiedział że trzeba wymrzeć) i miała rumień pełzający (pokleszczowy) i zjadła furę antybiotyków a psy nakrapiam frontlinem co trzy tygodnie Quote
Pegaza Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 Popieram przedmówczynie obrazki ładne ale ilustracje czarno-białe wydawaja mi sie smutne;) u nas tez nie ma kleszczy..moje ani razu w tym roku ich nie przyniosly;) Quote
maciaszek Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 [quote name='Jasza'][SIZE=1]Ja zawsze pisze i rysuję do szuflady. ;-)[/SIZE][/QUOTE]Pora to zmienić!!!! [quote name='Patmol']to normalnie strata, że takie piękne i straszne leży w szufladzie zamiast np ozdabiać książki [/QUOTE]No właśnie! Jaszo, ruszaj na podbój świata rysunkowego! A jeśli chodzi o kleszcze to chyba zależy od rejonu. Na Mazurach jest ich sporo. TZta, mimo zabezpieczania się środkami przeciwko kleszczom, ubierania się od stóp aż po zęby i oglądania co kilkanaście minut, użarły aż 3. I teraz się martwię, bo ta borelioza to straszne dziadostwo, co nie często nie objawia się od razu. Szef kolegi np. nie wiedział, że kleszcz go użarł, nie miał żadnych śladów, żył sobie spokojnie i nagle, z dnia na dzień stracił wzrok w jednym oku i prawie w drugim. Neurologiczna postać boreliozy... Teraz się leczy. Mam nadzieję, że skutecznie. Quote
__Lara Posted August 22, 2012 Posted August 22, 2012 Tak, to podstępna choroba :( Ja nie wiem czy jest dużo kleszczy, bo moja Megi też jest regularnie kropiona kroplami + obroża. Quote
Jasza Posted August 23, 2012 Author Posted August 23, 2012 Ja co roku mam problemy z kleszczami, jest ich cała masa, tym bardziej, że my prawie ciągle w lesie. A w tym roku ( odpukuję) cichosza. I niech tak zostanie. Quote
Jasza Posted August 23, 2012 Author Posted August 23, 2012 Wczorajszy wieczór. Misia tradycyjnie pilnuje misek. Ma już pełny brzuszek, ale Reksiowi zbliżyć się nie da :mad: [IMG]http://images44.fotosik.pl/369/106e79112ccef706.jpg[/IMG] Quote
__Lara Posted August 23, 2012 Posted August 23, 2012 Hihihih. Dobrze, że Reksiowi, moja paskuda nie da przejść obok mojemu mężowi :o warczy na niego i poluje na jego nogi póki nie zje całej karmy.... Quote
Patmol Posted August 23, 2012 Posted August 23, 2012 biedny Reks moje psice wyjadają sobie nawzajem z misek Quote
Jasza Posted August 23, 2012 Author Posted August 23, 2012 Jeżeli chcecie, zapraszam na Digart.pl :oops: Tam moje prace: [url]http://kubatailer.digart.pl/digarty/[/url] Tutaj na wątku niech już będzie bardziej psiowo. Trzy ptasie akwarelki wystawię na bazarku, który obiecałam Magdzie22. Mam nadzieję, że się sprzedają...:oops: Aaa, Reksio ma jutro 6 urodziny!!:Rose: Moja niedobrota. ( Umownie oczywiście, zamieszkał z nami 24 października, powiedziano nam, że ma dwa miesiące więc pi razy drzwi ma urodziny 24 sierpnia.) Quote
Jasza Posted August 23, 2012 Author Posted August 23, 2012 [quote name='Patmol']biedny Reks moje psice wyjadają sobie nawzajem z misek[/QUOTE] Moje się dogadują, ale to już było PO jedzeniu, resztek trzeba pilnować. O Reksia się proszę nie martwić, zjadł już podwójną porcję na spacerze plus kurzą łapkę i trzy wątróbkowe ciastka. Quote
Patmol Posted August 23, 2012 Posted August 23, 2012 moje się kłócą strasznie to znaczy Sweetie hałasuje, przezywa, narzeka ona dostaje zawsze dwa, trzy razy więcej jedzenia niż Caillou ale płacze nad miską, że dostała za mało i chce Caillou tez wyjeść a Caillou :evil_lol:normalnie pewnie niewiele by zjadła albo wcale (i dojadła coś żywego na spacerze :mad:) ale skoro Sweetie chce zjeśc jej jedzenie - to tez je i sprawdza co Sweetie ma w misce i dzięki temu obie miski sa wylizane elegancko na koniec czemu tylko trzy rysunki? gdzie jest ten kolorowy wróbelek do popatrzenia? Quote
Jasza Posted August 23, 2012 Author Posted August 23, 2012 Aaa, zapomniałam o wróblu. Będzie na bazarku, zaproszę Was w sobotę. Na Digarcie mogę wrzucać tylko jeden rysunek na dobę. Będę stopniowo dokładać. Lara, kiedyś jak mieszkałam z rodzicami mieliśmy Pajtka, pilnował misek strasznie i choć był łagodny jak owca, to jak ktoś miał duże stopy i szedł w stronę misek, to biegł z powarkiwaniem szybciutko i pilnował. A to była taka weszka mała, akurat, żeby pod pachę włożyć. Quote
__Lara Posted August 23, 2012 Posted August 23, 2012 No właśnie to u nas jest podobnie, jedynym wyjątkiem jestem ja - ja mogę się zbliżać, mieszać w misce, itd. ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.