Jump to content
Dogomania

Może by tak coś o galgo


Małgorzata

Recommended Posts

Kochani charciarze!

Napiszcie coś o galgo!

Widziałam jedną taką cudną w Malborku (prawie na zamku!), ale nic o nich nie wiem. Czy ktoś w Polsce je hoduje? Właściciel TEJ z Malborka mówił coś o hiszpańskim zwyczaju wieszania chartów - o co chodzi?!

A wogóle to witam wszystkich pięknie - ja (Małgorzata) i moja sznaucerka średnia Liska (no właśnie: czy taki hiszpański chart może dogadać się z niemieckim sznaucerem?!)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 101
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kochani charciarze!

Napiszcie coś o galgo!

Widziałam jedną taką cudną w Malborku (prawie na zamku!), ale nic o nich nie wiem. Czy ktoś w Polsce je hoduje? Właściciel TEJ z Malborka mówił coś o hiszpańskim zwyczaju wieszania chartów - o co chodzi?!

A wogóle to witam wszystkich pięknie - ja (Małgorzata) i moja sznaucerka średnia Liska (no właśnie: czy taki hiszpański chart może dogadać się z niemieckim sznaucerem?!)

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem zdania, że każdy pies moze sie dogadać z każdym jeśli były oba dobrze socjalizowane i jeszcze tam inne czynniki, ale żeby od razu z góry skazywać, że ta rasa nie godzi się z tą to bzdura.

Charty nie lubią innego towarzystwa jak swoje, ale to dotyczy stada i to też nie zawsze. Pojedyńczo 1 chart + 1 espagnol nie powinien sprawiać problemu.

Mój chart (polski) kocha swoją "siostrę" niby ON-kę i vice versa....

A jeśli chodzi o galgo to była o nich mowa w pewnym momencie tu

Skontaktuj sie z Terzią, ona ma znajomych którzy hodują, bo w Polsce to chyba nie ma...

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie czy ktoś mi może napisać o czym oni na tej stronie piszą?

Ze strony startowe (po angielsku) wiem, że te zwierzaki są w tragicznej sytuacji, ale o co chodzi dalej, jak można pomóc itp.? Dalej jest tylko po niemiecku i hiszpańsku a ja ni w ząb ani jednego ani drugiego.... :evil:

Link to comment
Share on other sites

Dzieńdoberek :)

baaaardzo podobaja mi się galgo :) :) :)

w Polsce są zdaje sie nadal zarejestrowane tylko 3 sztuki. To ich strona, ale nic sie na niej nie rusza od dawna: www.galgo.pl Miotów nie było z tego co sie orientuję, za to ktoś się latem ogłaszał ze "szczeniaczkami galgo po 500 zł"- nie wiem o co dokładnie chodziło.

Jeśli chodzi o "wieszanie galgo" - niestety w Hiszpanii te charty są hmmm delikatnie mówiąc, nienajlepiej traktowane. Te nieprzydatne są mordowane w okrutny sposób, te polujące często trzyma się w bardzo kiepskich warunkach. Zobacz sobie np http://members.aon.at/windhundeinnot/ :( :(

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, dzwoniłam do Hiszpanii, do babki, która prowadzi sprawę galgo. Bardzo przemiła osoba, zna się na chartach - jak jej powiedziałam, że mam polskiego (oczywiście po angielsku) to mi powiedziała: Yes I know - chart polski" :D

Szczegółów dowiem się wkrótce, musze do niej napisać maila, bo nie dąło sie rozmawiać taki był hałas od szczekania psów. Można adoptować galgosy, ale nie wiem na jakich warunkach. Gdyby ktoś z Was chciał takiego zwierza to mogę pomóc...

Link to comment
Share on other sites

Tilia

Bo Polska to trudny kraj na adopcje, ale gdyby była jakaś opnia ze Związku, że pies trafi do charciarza, znanego i polecanego to czemu nie?

Niestety okazuje się, że takich okrucieństw jest więcej, bo są linki do stron o zamęczanych w Stanach greyów itd. itd.

KOSZMAR!!! :evil: :evil: :evil:

Link to comment
Share on other sites

O rzesz... Te hiszpansy to normalne nie są!

Tak mi się zdawało że Człowiek z Malborka opowiada jakieś koszmarności, ale nie byłam pewna. Teraz jestem.

Dzięki wielkie za ten adres (szkoda tylko, że niemieckiego tam wiecej niż angielskiego - trzeba się będzie z obrazków domyślać, jak się nie chciało języków uczyć)

Link to comment
Share on other sites

z innej strony:

"In Spain, around 200 dogs are retired each year, which is a small number compared to England, which produces over 10,000 animals, a large number of which are not lucky enough to end up as pets. Pat also told me that 25,000 greyhounds are destroyed annually in the USA (in addition to the ones that are re-homed). "

Link to comment
Share on other sites

No to chyba jednak nie jest tylko "zwyczaj" głębokiej prowincji.

Z tego co zrozumiałam, z bardzo krótkiej rozmowy, chart z Malborka też był adoptowany, z Hiszpanii właśnie, więc może jednak nie tak całkiem przekreślone są adopcje do Polski.

Ja wprawdzie charciarą nie jestem ale chętnie bym została. Moja "niemka" też rasistką nie jest, towarzyska jest (choć o michę zazdrosna okrutnie), staram się ją wychowywać więc może by się dogadały.

Ps. czemu z jednego tematu zrobiły się dwa? czy ktoś to umie naprawić, ba ja to lajkonik

Link to comment
Share on other sites

Wiem bagi, podenco i greyhoundy... Zdaję sobie sprawę.

Ale jakoś podenco darzę mniejszą miłością...

Wiem, że nikt nie chce wydawać psów do Polski, wiem co sądzą o takich osobach, ale czy pomysł ewentualnego listu polecającego ze związku nie pomógłby tu jakoś? Gdyby napisać, że psiak trafi w pewne i odpowiedzialne ręce osoby ze Związku itd?

Zapytałam o to i tą Niemkę i Hiszpankę, zobaczymy co z tego wyjdzie....

Oczywiście wtedy adopcje byłyby organizowane do pewnych osób, chociaż nigdy nikogo nie mozemy być pewni, ale to już inna bajka...

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze napiszcie coś o samej rasie. Czy bardzie podobne są do whippeta czy do greya (charakterkiem oczywiście). Na whippeta byłam już zdecydowana (znaczy w teorii jestem obryta) zanim trafiła mi sie sznaucerka - ona też jest z adopcji, po przejściach.

Człowiek z Malborka mówił że jego galgo jest cudowna (kto tak nie mówi o swoim psie?!), cicha (dla mnie to ważne - mam sznaucera), łagodna i wogóle najwspanialsza na świecie. Powiedzcie coś więcej!

Link to comment
Share on other sites

whippetka- powiem Ci szczerze- nie mam pojęcia o co chodzi z tymi szczeniakami galgo- każdy mówi co innego, a pod telefon, który znalazłam kiedyś (ogłoszenie) nie mogłam się za nic dodzwonić :( no więc czuję sie niedoinformowana w tej kwestii.

Link to comment
Share on other sites

Małgorzato- z tego co ja się dowiadywałam- w mieszkaniu klasyczne charty- ciche i spokojne, na spacerach szaleją. Słodkie przylepy, ale głównie dla swoich, są bardziej nieufne do obcych, ostrzejsze niż klasyczny grey czy whippet. Powtarzam to co słyszałąm i czytałam, bo sama niestety niewiele miałam z nimi kontaktu. Te, które widziałam "na żywo" nie wykazywały agresji, obojętne lub miłe w stosunku do obcych (do mnie np) i do innych psów.

Link to comment
Share on other sites

whippetka- na galgo- tak ;) ale niestety teraz nie mam na to warunków jednak. A co do tego ogłoszenia- wydaje mi sie to podejrzane, że nikt nic o tym nie wie, a miot galgo byłby przecież wydarzeniem? No i te ceny- ogłaszali się latem na allegro- szczeniaczki po 500 zł, matka z Hiszpanii... jestem po prostu ciekawa :)

Link to comment
Share on other sites

ja galgo`maniaczka nie jestem (nie znam w sumie tej rasy, a wydaje się interesująca :)).... ale jak pierwszy raz zobaczyłam w gazecie "Planeta Zwierząt" ogłoszenie o szczeniakach to, aż mi ślepia się wytrzeszczyły :wink: . Kojarzysz może kto to jest ta p.Kuligowska? Ja w galgo nie jestem oblatna i jedyno nazwisko jakie mi sie kojarzy z tą rasą to Janecka :) .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...