Jump to content
Dogomania

Moje potffforrry - opowieść o żywych; w sercu i pamięci te, które odeszły...


majqa

Recommended Posts

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Isadora7']No to nie jest odkrycie, przegwizdane mam od dawna :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:[/QUOTE]
Grab sobie, grab. To był jedyny sposób na odgruzowanie Cacka. O czesaniu można zapomnieć, kąpać na okrągło - odpada z racji jego dobra, a on jest... ciągle opluty po walkach z Jolą i nie tylko, do tego jak po opluciu zrobi młynki w trawie i piasku to nie ma bata żeby go rozplątać sierściowo. Takie obcięcie mu służy w tym znaczeniu, że raz, o dziwo mu się poddaje bez kagańca (a to już mega sukces),dwa autentycznie odżywa. Normalnie jest szybki, lekki ale po ścięciu to strzała, istna strzała z uśmiechem na pychu.




[quote name='sylwiaso']I jeszcze ja mam pytanie,kto tak utuczył Zorusia?:crazyeye::eviltong::eviltong:,a pamiętasz Izuniu wydawało nam się,że on nigdy nie przytyje!!![/QUOTE]
No ja, to moje dzieło. :-) Ale widać też, że towarzycho i wspólne posiłki z Borusiem i Hanią mu służą. Ruchu ma dużo, szaleje strasznie, goni się z Hanią aż ziemia dudni więc powinien być szczuplaczkiem, a tu zaskoczenie. Zaczął się stabilizować i nabierać słusznego kształtu. :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwiaso']I jeszcze ja mam pytanie,kto tak utuczył Zorusia?:crazyeye::eviltong::eviltong:,a pamiętasz Izuniu wydawało nam się,że on nigdy nie przytyje!!![/QUOTE]

Też pytanie :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:
przecież to standard :grin::grin::grin::grin:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Też pytanie :megagrin::megagrin::megagrin::megagrin::megagrin:
przecież to standard :grin::grin::grin::grin:[/QUOTE]

Eeeee, obawiam się, że tym ostatecznie podpisałaś na siebie wyrok.
I tak, mam świadomość, że jest to publiczna, karalna groźba.
Możesz zacząć się bać... Nie będzie to na wyrost. :chainsaw::bad-word:

Link to comment
Share on other sites

Się chyba na mnie grupowo uwzięłyście. ;-) Hania zawsze była duża, nawet w chwili przygarnięcia jej, tłuszczyk, ubita masa tonąca w długiej sierści, do tego, w moim odczuciu nieco za krótkie nóżki w stosunku do tułowia. Teraz, po obcięciu bardziej widać tę masę i dysproporcję. Jednakże... sam tłuszczyk już spadł. Hania je niedużo, naprawdę niedużo i to jej wystarcza. Myślę, że teraz, jak zacznie więcej kursów robić nabierze jeszcze ładniejszej figurki. Pilnuję tego, bo Hania ma biedne stawy, co b.dobrze widać na żywo, na zdjęciu, niestety, nie udaje mi się tego dobrze pokazać - tylne nóżki to iksiki krzywicze.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Izuś uściski dla Ciebie i stadka:) Jak Heniutek i Polcia?:)
Ludkowie a tu wystarczy tylko looknąć i psiaki jedzonko dostaną:smile:
[COLOR=#000000] [URL="http://www.youtube.com/watch?v=YMw8lsfOxzU&feature=youtu.be"]http://www.youtube.com/watch?v=YMw8l...ature=youtu.be[/URL][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marycha35']A tu cholera pada..........:( Dobrze, że stadko wesołe:)[/QUOTE]

Zwłaszcza, że nam się powiększyło od drugiego wstecz pt. o kolejnego kota, którego ktoś przejechał, odrzucił na pobocze, po czym zwłoki, które wyszły pełzająco na jezdnię zebrał Maciek. Reszty łatwo się domyśleć. Z innych atrakcji... od nd. leczę pocięty jak durszlak palec wskazujący. Wylew na wylewie, w tym dostawowe więc palec bania i rany szarpane. Uległam głupiemu pomysłowi Maćka i źle zabrałam się za przeniesienie tegoż kota, by zapoznać go z innymi, skoro już można było. Szczek psów i ich widok sprawił, że walczył na śmierć i życie więc... chcąc się uwolnić ode mnie ciął mnie na całego, rozharatał lewą pierś i cześć ciała pod obojczykiem. Do kociaka nie mogę mieć pretensji. W jego mniemaniu to było jego być albo nie być więc chciał się wyzwolić z moich rąk, na co nie pozwoliłam dla jego dobra. I taką oto cenę fontanny krwi zapłaciłam. Powoli już wychodzę na prostą i stwierdzam, że jestem znakomitym chirurgiem, pięknie sobie sama palec ogarnęłam ze zwisających strzępów. ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marycha35']Izulku, ja chyba kozła fiknę!!!! To się nie dzieje!!!! Biedo kochana, a kot był szczepiony?????? Może jednak do lekarza bryknij...[/QUOTE]

Tak, był, asfaltem, ahahahahaha....

Obserwujemy go sobie z wiadomym Ci doktorem ;-) pod kątem wściekłoty ale... luz... kotek o imieniu Kocio jest OKI. On po prostu walczył na śmierć i życie z wizją psich paszczy. To kocia pierdoła. Jest już u mnie ileś, jeszcze parę dni obserwacji więc zapas czasu na zastrzyki mam ale nie będą raczej konieczne. Lecę sobie z antyb. od środka, ichtiolem + antyb. od zewn. i sterydkiem od środka. Powoli, powoli ale jakoś idzie. Palec obiecał, że da z siebie wszystko i do sb. dojdzie do formy, bo w sb. znów zostaję na x dni sama, a Maciek daje w długą.
W sumie też tak myślę, że to się nie dzieje naprawdę... ;-)

Link to comment
Share on other sites

Myślałam, że może Ci się udało u wiadomego dr;) go zaszczepić. O ja pierdaczę, jest Izulku wesoło! Musi być dobrze, to oczywiste, ale trochę się martwię...Jak coś daj znać, mam bliskiego supero zakaźnika w Łodzi.
A Kocio jak się czuje? Obrażenia po wypadku samochodowym potworne????

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, nie można go było z mety szczepić. Dostawał biedak leki. Miał objawy wstrząsowe, martwiłam się, czy mu się siatkówka nie odkleiła, bo miał zaburzenie widzenia ale to jednak szło od samej główki (objawy). Był obolały i w szoku ale już jest na rozruchu, strupki odpadają, wcina ładnie, kuwetkuje, nie niszczy. Dziabniemy go za niedługo. :-) Dziękowałam wszystkim świętym, że nie trzeba go było gipsować, bo dopiero dostałabym popalić. :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']a mnie się śniło że Izunia siedziała godzine w spokoju w fotelu, ech to tylko sen[/QUOTE]
Oj, Kochanie, a co to fotel??? ;-)
Kiedyś coś takiego miałam dla siebie, hihihi...
Ale... a propos spokoju, staram go sobie wypracować i nawet ostatnio mi się udaje zalec z książką. :-)


[quote name='Marycha35']Ufff, to silny egzemplarz z Kocia, dobrze!!!!!! Zdrowiejcie więc wspólnie;):):):) I niechaj sen się ziści wreszcie;):):):)[/QUOTE]
Dziękujemy Marysiu. :-) Damy radę. :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...