Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

O tak... pracownicy z nich przedni.
Dziś za sprawą Poli umarła i to tak zupełnie duża, jej własna, poduszka.
Powód - bo ośmieliłam się wyjechać załatwić przegląd auta.
Wniosek? Jeździć autem bez przeglądu. ;-)
A już całkiem serio... Zawyłam jak miałam pozbierać poduszkową zawartość. :angryy: :placz:

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='majqa']Że piorun wie, co jest praprzyczyną tych ataków. Że dobrze, że leki zadziałały i takie kosmiczne ataki przestały się pojawiać. Teraz trzeba będzie ustawić dawkę minimum. Podwijająca się tylna łapka to pokłosie tej galopady w piątek, czyli głównego ataku, gdy nie mogliśmy prującego przez działkę Faksia złapać. Odbijał się wtedy od wszystkiego, co miał na drodze. :-( Złamana nie jest tylko nadwyrężona ona lub dolny odcinek kręgosłupa. RTG nic mi tu nie da, psiak jest nieoperacyjny, nie w stanie serduszka, które załatwiają bloki. Pozostaje mi próba rozmasowywania, rozćwiczania łapki oraz opatrywania, by podwijając jej, nie kontrując, by jej nie zdarł.

Faksio zaczął sam jeść z kubeczka pokarm płynny. Mam nadzieję, że powoli dochodzi do siebie. Wszystko się może zdarzyć (zmiany mogą zajść w mgnieniu oka), mam tego świadomość ale warto próbować.[/QUOTE]

ech, smutne to...
iza, jak ty dajesz radę ogarnąć te wszystkie problemy?

Posted

Agatko, odpowiedź jest chyba prostsza niż ktokolwiek by sądził. Ja po prostu muszę. :roll: Zresztą, pisałam to już kiedyś nie raz, widziały gały co brały, w co się pakowały więc nie ma zmiłuj.

Zaraz mi się pogłowie zmniejszy, widły w pogotowiu. :evil_lol: Luśka, co prawda nie z zębami ale stanęła mi dziś okoniem. Foch gigant i opór żeby opuścić stół kuchenny. :angryy: Qrczę, muszę się wziąć i za nią i to ostro, ćwiczenia, obrabianie "pod siebie". Sajgon robi się też jak dostaje totalnej głupawki, a wtedy biega jakby ją ktoś przypalił rozżarzonym żelazem i wdaje się wtedy w zabawowe kotłowaniny z Klarą, Czesią, Polą i Luckiem, a czasami ze wszystkimi naraz.
Jak się tylko ogarnę nieco z Faksiem, czyli wpadnę w zmodyfikowany rytm, odrobię zaległość wyjazdową dwudniową w jeden dzień to siądę do ogłoszeń. Może ktoś, godny Lusi, a i potrafiący nad nią zapanować, się pojawi.

Jutro dzwonię do firmy w Łodzi, przypadkiem ich znalazłam w necie, która robi zaopatrzenie ortopedyczne dla psów. Mają coś a la bucik, a ja potrzebuję dla Faksia bucik ale taki, który nie tyle chroni łapkę w opatrunku ale ustawia jej stópkę w pozycji grzbietowej, gotowej do podporu. To, co widziałam na ich stronie jest jeszcze do przełknięcia cenowego. Może jakby mi coś takiego obrobili, dodatkowo usztywnili... :roll: No nic, nie dowiem się jak nie zadzwonię.

Posted

Dzięki Anuś. :-)
Właśnie jestem po ostatniej rundzie z dziadziem. Kolacyjne specialite de la robotos mixos wszamane.
Śpi spokojniutko.

A poza tym... :-) Jeszcze poogarniałam wpłaty bazarkowe na Kadeta vel Misia i poćwiczyłam różności ćwiczeniowe z Lucem i Czesią. Poszło im całkiem, całkiem tylko komary wchodziły nam w paradę. ;-)

Posted (edited)

[IMG]http://s16.postimage.org/iu8i2pdkl/P1150172.jpg[/IMG]

[IMG]http://s13.postimage.org/qyn3ejajr/P1150173.jpg[/IMG]

Edited by majqa
Posted

[IMG]http://fotoo.pl//out.php?i=354711_p1150182.jpg[/IMG]

Dziadziuś Faksio, na ceratce antysikowej ;-), który notorycznie schodzi ze swojego posłanka w tle.

Posted

[IMG]http://fotoo.pl//out.php?i=354712_p1150184.jpg[/IMG]


Dziwna sprawa. Tylko raz dogo wpuściło mnie z dwoma fotkami, a dopuszczalnych jest w jednym poście 5. I... poległam. By cokolwiek wstawić musiałam wstawiać 1 fotę w 1 post, inaczej się nie dało. :-(

Posted

Wyprzytulaj Izuś delikatnie Faksa .
Klara i Maniutek oczywiście pilnują szafek , czy coś z nich nie wyskoczy .
Firunia oczywiście księżniczka , Cacol jak zwykle z zabawką , reszta padnięta .
Wydawać by się mogło sielanka - idylla .
Izulek u was też pogoda do bani ?
Piję drugą kawe i nie mogę się pozbierać z barłogu , a zaległości domowe leżą i kwiczą .

Posted

Zgroza pogodowa. Wiem, że i deszcz potrzebny ale coś mi się widzi, że właściwy odsik się nie dokonał, bo mokro więc fujjj...
Ja też przy kawie, jeszcze ze dwa łyki i lecę zanieść śniadanie Faksiowi. O dziwo, nocką, zobaczyłam, że zaległ jednak na swoim legowisku.
A propos naszego samopoczucia... Dziś jestem w miarę na chodzie ale jak się wyzwalała ta pogoda, czyli ostatnie dwa dni... wyć mi się chciało. Głowa nie bolała ale ruszałam się jak mucha w smole, nieustająca senność, żadna kawa nie pomagała, a kimnięcie się rozsypiało dalej...

Posted

[SIZE=3]F[FONT=arial]aksiu serduszko kochane ślę Ci głaskanko,
przytulanko i buziaki oraz promyki słońca...
chociaż ...[/FONT]
[FONT=arial][COLOR=#333333]Wsłuchaj się jak radośnie deszcz pada[/COLOR]
[COLOR=#333333]I wokół wszystkiemu żyć pozwala :-)[/COLOR]
[COLOR=#333333]i ciesz się tym dniem wspaniałym :-)[/COLOR][/FONT][/SIZE]

Posted

No ja też pierdaczę jak czytam, że świeci słońce.

Maryś, a mnie się wydaje, że on... jakby mimo wszystko nie łapie, takie dziś mam odczucie, czyli, gdzie zalegnie tam jest dobrze.
Już wcześniej też były cyrki poduszkowo - posłankowo - kocykowe itp... itsre... Już się cieszyłam, że coś mu przypadło do gustu, dzień, dwa, pięć, po czym buch okupacja gołej podłogi.

Posted

[quote name='Iljova']też tak może być, a może rzeczywiście lepiej mu na tej podłodze ... któż to wie ??[/QUOTE]

A teraz co? Teraz okupuje i śpi w najlepsze swoje posłanko. No nie trafisz żeby nie wiem co. ;-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...