majqa Posted August 23, 2012 Author Share Posted August 23, 2012 Hanusiu, obiecane golaski... :-) [IMG]http://s11.postimage.org/ie36o75hv/P1140977.jpg[/IMG] Loluś... [IMG]http://s7.postimage.org/ie472an9n/P1140980.jpg[/IMG] Boluś... [IMG]http://s12.postimage.org/4vl9f3ybh/P1140981.jpg[/IMG] I znów Loluś... a w tle... rozpiździel piaskowy, czyli moja codzienność. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted August 23, 2012 Share Posted August 23, 2012 A nieprawda że mnie nie ma, bo jestem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 23, 2012 Author Share Posted August 23, 2012 [quote name='Isadora7']A nieprawda że mnie nie ma, bo jestem.[/QUOTE] I na całe szczęście, że zechciałaś się ujawnić. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Smyku Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Łetam , myslałam , że będzie śmisznie a wyszło super , koty pewnie szczęśliwe . Izuś aparat przekłamuje czy faktycznie mają takie piękne oczyska ?. ( jak przetrwać dzień sprawnie fizycznie z bolącym łbem ? ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 One rzeczywiście odetchnęły... Tak, oczyska to mają, że hoho... :-) O jeju, czyli masz już drugą dobę??? :-( Jak przetrwać i to fizycznie... Niestety, nie mam na to patentu. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 Przedstawiam Wam... Lusię, raczej młodą sunię (dałabym jej 2-3 lata ale postaram się to trafniej wraz z wetem ustalić). Dwoje dzieci przyprowadziło mi ją wczoraj, szukając dla niej ratunku. Siedziała pod Tesco, na ich widok ponoć zerwała się i tak długo i daleko jak jechali na rowerach gnała za nimi. :-( Mężowi wydało się, że widział ją kilka ulic dalej, czyli jeszcze w innymi miejscu niż miejsce znalezienia, dzień czy dwa wstecz. Założyliśmy, że może być psiakiem puszczanym samopas, a tu mieszkającym. Chłopcy na moją prośbę przejechali wolno wskazanymi rejonami ale sunia nie zachowywała się jakby chciała wpaść na znane sobie podwórko. Tym sposobem trafili na powrót do mnie. :nerwy: Właśnie zrobiłam jej plakat. Może właściciel (tu drżę, jaki) się objawi. :-( Na ten moment zapodałam jej odpchlacza (sierść matowa, łupieżowa, na pupie sterczące pokłosie zimówki). Chcę ją jeszcze odrobaczyć i pokazać wetowi jej prawe oczko, bo białko jakieś takie podkrwione jest. Zasiedliła ogródek przed domem, dzieląc go z dziadziem Fuksem. Dziadzio zrobił się wybitnie namolny więc sunia nieco mu się odgryza ale nie dzieje się nic złego. Patrząc na wielkość i wyciągnięcie sutków raczej na 100% rodziła. Zaczynam być załamana i to autentycznie załamana. Założenie wątku mija się z celem, bo i tak z dotychczasowego doświadczenia wiem, że wsio będę musiała obrobić sama, a wątek sprowadzi się li tylko do pytań, kiedy będą nowe zdjęcia i że jestem dzielna (miłe to ale mało pomocne). Zatem po kij mi to... Mogłam oczywiście wezwać straż miejską i zgarnęliby sunię ale... rejon wywozu psów z mojego terenu jest mi znany więc [I]wolę - nie chcę[/I]. :roll: [IMG]http://s10.postimage.org/ndjwqgkpl/P1140982.jpg[/IMG] [IMG]http://s16.postimage.org/peed228ed/P1140983.jpg[/IMG] [IMG]http://s17.postimage.org/5e8iztcfj/P1140984.jpg[/IMG] [IMG]http://s14.postimage.org/qk5hyi8g1/P1140991.jpg[/IMG] Wobec Fuksa OK, bandyci w postaci: gówniarstwa Gabi (najbardziej toto zajadłe było), Niuni i Gutka chcieli ją przezpłotkowo zamordować więc się nieco odgryzała ale nie było to nic szczególnego, reakcja jak najbardziej właściwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Izuś ona urocza jest, taka reksiowa, resztę pominę milczeniem.....O żesz koooooorw....!!!!!!!!!!!!!!!! A co do kotów jakim cudem Tys tego dokonała??? Widziałam jak się tygryski przemykału boczkiem w pokoju, tylko oczyska było widać:) A tu takie golaski śliczne, brawo:):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 Nie szło inaczej, by im ulżyć. Ponieważ znam ich wyniki badań (niedaleka przeszłość) i są dobre (chodzi mi o stan wątroby), a one same nie są stare to po rozmowie z wetem, który ma w nich orienta, zostały lekko przyśpione i start - maszynka w ruch... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 I wynik jest rewelka, tygryskom lżej, a Ty masz palce całe;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 Co najważniejsze nie wylizuję się na potęgę z tego, z czego nie dały mi się wyczesać i nie wymiotują sierścią, a na tym tak bardzo mi zależało. Wczoraj kupiłam im fajową trawkę, dziś już uzdatnię. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Izulku, a może by tej trawki tak na zmartwienia pociumkać troszku...??? :);) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Swoja drogą CUDO!!! [IMG]http://s17.postimage.org/5e8iztcfj/P1140984.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 [quote name='Marycha35']Izulku, a może by tej trawki tak na zmartwienia pociumkać troszku...??? :);)[/QUOTE] A żeby to jeszcze była TA trawka... ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 :):):):) prawie robi jednak różnicę;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Ja już na fejsie wpisałam pod jej fotką, toż to jamnik pełną twarzą. Zobacz jej imienniczkę (już w domu) [url]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/28[/url] wstawie potem na stronę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 Isadora pokazujesz w końcu w avatarze prawdę o sobie ??? A słodkie śliczności niech będzie już w swoim domku :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 Ale jazda... rzeczywiście bardzo podobna. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 [quote name='Iljova']Isadora pokazujesz w końcu w avatarze prawdę o sobie ??? [...] :-)[/QUOTE] No nareszcie ktoś mnie poznał [quote name='majqa']Ale jazda... rzeczywiście bardzo podobna. :-)[/QUOTE] Bardzo , na dodatek imie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Smyku Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 No nie wytrzymałam i z Kasią oglądamy pieska . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 [quote name='Smyku']No nie wytrzymałam i z Kasią oglądamy pieska .[/QUOTE] Jesteśmy właśnie na górze, po zapoznaniu z: Łokiem, Czesią, Polą, Firą, Manią, Klarą. No to na razie starczy atrakcji. Byliśmy u doktora. Sunia była cięta i to cięcie jest gigant jak po sterylce z aborcją. Jutro druga kolęda, by sprawdzić, czy jest chip. Tabletki antyrobal. wdrożone. Ocena wieku 1,5-2 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 To kto wie co tak naprawdę o tym myśleć czy ktoś się jej pozbył czy zaginęła .... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 [quote name='Iljova']To kto wie co tak naprawdę o tym myśleć czy ktoś się jej pozbył czy zaginęła .... :shake:[/QUOTE] Jest jeszcze trzecia możliwość Ilonko, której cholernie się boję, że... dotrę do... lub sam się objawi delikatnie mówiąc mętny właściciel. :-( I co wtedy? Tak, owszem, pójdę na całość i oby... wygram... ale to mnie naprawdę spali, mnie, która, to aż śmieszne, wie od swoich lekarzy, że ma unikać stresu. Jeśli... powinnam machnąć ręką i psa oddać ale nie potrafię... po prostu nie potrafię, a to "nie potrafię" będzie psychicznie kosztowało. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted August 24, 2012 Share Posted August 24, 2012 o tym nawet nie mówię głośno :-(Nie myśl o tym będzie dobrze myśl pozytywnie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 24, 2012 Author Share Posted August 24, 2012 Staram się Ilonko, staram... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 25, 2012 Author Share Posted August 25, 2012 Wróciliśmy po sprawdzeniu chipa. Został sumiennie szukany. Brak. Ponieważ nie wiem, kto może mi się objawić jako właściciel i jak się historia tej suni potoczy została zaczipowana na mnie i jest już wrzucona w bazę. Książeczka założona. Faktury wzięte. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.