Jump to content
Dogomania

Pilne!Straszna KrAksa, watek wsparcia dla Ulv - POMOCY - dług u weta prawie 4 tysiące


Maddii

Recommended Posts

Cioteczki :loveu: i wujek :loveu:

A żeby nie było totalnego offa... Kra jest mistrzynią udawania że to "wcale nie ona"- nawet przyłapana z pyskiem w sedesie robi wielkie niewinne oczy :evil_lol: albo sie kładzie na woreczku po czymś ukradzionym, co jeszcze kończy gryźć i ma minę najgrzeczniejszego psa pod Słońcem ;)
No i cały czas narzeka, że "ciocia wstrętna- kotka nie daje"...

Link to comment
Share on other sites

Aaa przypomniało mi się, czytałam gdzieś o psich feromonach które sprzedaje sie w butelce(:crazyeye:) i one ponoć działaja uspokajająco. Może by kraksie taka kuracje feromonowa zafundować? Ta jej nadpobudliwośc moim zdaniem wynika z choroby, może zaszły jednak jakies zmiany neurologiczne podczas narkoz, albo nerw gdzies uciska etc. jej potrzeba mało bodźców a koty niestety to bodźce aż za bardzo pobudzające. rozważałaś Ulv tez ewentualnie jakiś łagodny środek uspokajający?Kiedyś przez chwile mieszkałam sama i mój pies był najgrzeczniejszy pod słońcem, po spacerku spała jak zabita aż do nastepnego. Kiedy wróciłam na łono rodziny gdzie ciągle się coś dzieje, również pies nagle zaczał wykazywać ogromną aktywność, polegająca głównie na łażeniu tam i z powrotem po pokojach, kradzeniu zabawek dzieci oraz naprzykarzaniu sie domownikom(oddam kapcie w zamian za to co właśnie jesz) .

Link to comment
Share on other sites

Możliwe... na razie sie "nacięła" bo w słoiku były ogórki konserwowe, ale pytanie do czego się dorwie nastepnym razem :evil_lol: Ostatnio ukradła i pożarła kapustę kiszoną i popiła jogurtem :crazyeye: Efekty były.... malownicze...

Vitis, uspokajacze w przypadku Kra... nie wierze- ona strasznie szybko się przyzwyczają, po operacji dostawała dość silne środki uspokajające (żeby się nie wierciła i nie zerwała implantów), a i tak dwa razy zmienialiśmy, bo przestawała reagować... no a poza tym ja nie chcę miec otępiałego psa, tylko wesołego, a że jest to pies zbzikowany, to już trudno. Sama sie śmieję, że w wypadku to jej rozum bardziej uszkodzili niż kręgosłup :evil_lol:

Ale te feromony to ciekawa sprawa chyba...

Link to comment
Share on other sites

Pisze tu, bo nie moge sie dokopac do watku Kongi.

Ulv, pytalam Cie jakis czas temu, czy Konga jest izolowana od innych psow, napisalas, ze chodzi po tym samym terenie, ale osobno.

Wydaje mi sie (ale moze sie myle), ze pies z nuzyca chodzacy po tym samym terenie (nawet jesli niejednoczesnie z innymi psami) stanowi zagorzenie dla innych.
Ale teraz na watku Kajtusia, ktory jest u met, przeczytalam, ze on, Robert i Konga zostaly wyrzucone z domu na dwor, bo obsraly mieszkanie. Czyli byly razem. ULV, czy to jest bezpieczne dla innych psow? Jestes odpowiedzialna za Konge i dobrze by bylo panowac nad sytuacja.

I jeszcze sprawa finansow. Wies, ze moje bazarkowe 70 zl do Ciebie doszlo. Nie doszlo natomiast do met. Bank wyslal, ale nie ma - chcesz to tak zostawic? Bo wyslanie - jak piszesz - pieniedzy po raz drugi to chyba nie jest wyjscie. Nalezy jeszcze znalezc tamte.

Mam taka goraca prosbe. Czy mogabys, jak sugerowalam, prowadzic rozliczenie swoich podopiecznych. Teraz mam bazarek na KOnge i Akse i chcialabym, zeby osobe wplacajace mogly zoabczyc swoje wplaty i to, ze ich pieniadze przydaly sie na cos konkretnie.

Ulv, chyba musisz to troche ogarnac. Prosze.

Dziekuje i pozdrawiam stado.

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę zostawić, i one się napewno znadą, ale wiesz w jakim tempie bank załatwia cokolwiek? Pójdzie druga wpłata, bo jest drugi miesiąc, a jak tamto się wyjaśni to i tak się należy.
Rozliczenia bardzo chętnie, nie pisałam, bo ostatnio mi zjadło dwa długaśne posty i póki co, starałam się pisać lakonicznie.

Konga miała być osobno... kurde ona mnie martwi najbardziej i tu kompletnie już wyczerpałam pomysły i możliwości- nie będe udawała, to jest zaje... zmartwienie. W dodatku NIE ZAPLANOWANE. To nie tak przecież, że do kompletu wzięłam sobie Kongę, tylko dosłownie nagle po ponad roku właściciele się wypięli- wiesz jak to było? Pies trafił do schronu, Aldona zarzekała się że chce ją z powrotem. Dzwoniłam trzy razy- o której moge ją wam podwieźć. Wpadnij o dziesiątej. Po czym nikt nie otworzył drzwi. Zostałam z psem w ręku o godzinie 23 na ulicy. Z pełną świadomością, że jeśli ja oddam z powrotem do schroniska, to ją natychmiast uśpią. nie mówiąc o tym, że będę spalona i juz żadnemu psu nie pomogę. A w domu, gdzie na przestrzeni dwóch pokojów i kuchni funkcjonują trzy psy i kot, następny w dodatku z nużycą nie mógł zostac. I one się z KrA nie lubią, tzn Kra atakowała Kongę.
Wydałam na telefony z rozpaczliwym błaganiem prawie 300 zł. NIKT nie mógł pomóc.
Tak- jestem za nią odpowiedzialna. Bo chyba jednak powinnam ją była zabić, tfu, uśpić. Byłoby prościej. I taniej.

KrA się paprze odleżyna :shake: Kolejny raz robi sie wysięk... Czyli znów płukanie, zastrzyki i okłady. Tak mniej więcej raz na tydzień. Do tego doszły kłopoty z bólem stawów. Na razie wcina Arthroflex i czekamy na efekty...

Z aparatem sie zrobiło coś głupiego- od kabelka, który służy do łączenia z kompem odczepił się sam koniuszek (taka metalowa "zaostrzona" część) i utkwił w otworze aparatu w głębi. Nie chce wyleźć. Ma ktoś pomysł, jak to u licha wywlec????

Na szczęście dzięki uciechowiakom, mamy co jeść (tzn. paszczaki :evil_lol:).

Chyab widze wszystko w czarnych barwach, ale miałam ostatnio dużo zmartwień, takich głupich (typu to cholerne konto)!!!!
I za dużo ostatnio zwierzaczków straciłam :shake: Czuję za każdym razem bezsens takiego losu...

Link to comment
Share on other sites

ja dodam tylko słowo o nużycy, nie jest jakoś straszliwie zaraźliwa, jest jakieś ryzyko, ale bardzo niewielkie, tez musi być związane z zaburzeniami odporności u drugiego psa, i tak - w schronie to ryzyko jest większe, bo psy są w złych warunkach i odporność maja słabą, ale w hoteliku jest znacznie mniejsze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kam']ja dodam tylko słowo o nużycy, nie jest jakoś straszliwie zaraźliwa, jest jakieś ryzyko, ale bardzo niewielkie, tez musi być związane z zaburzeniami odporności u drugiego psa, i tak - w schronie to ryzyko jest większe, bo psy są w złych warunkach i odporność maja słabą, ale w hoteliku jest znacznie mniejsze[/quote]

Można też psiakom założyć obroże preventic może nie jest za tania ale zabezpieczy je na jakiś czas.
Pies dobrze odżywiony nie powinien się zarazić.......

Link to comment
Share on other sites

[quote]o nie tak przecież, że do kompletu wzięłam sobie Kongę, tylko dosłownie nagle po ponad roku właściciele się wypięli[/quote]-

Szlag mnie trafi jak sobie pomyślę jacy ludzie potrafia być nieodpowiedzialni i beztroscy...I przez takie postępowanie Ci bardziej wrazliwi pakują sie w kłopoty...

[quote]Pies trafił do schronu, Aldona zarzekała się że chce ją z powrotem. Dzwoniłam trzy razy- o której moge ją wam podwieźć. Wpadnij o dziesiątej. Po czym nikt nie otworzył drzwi. Zostałam z psem w ręku o godzinie 23 na ulicy. Z pełną świadomością, że jeśli ja oddam z powrotem do schroniska, to ją natychmiast uśpią. nie mówiąc o tym, że będę spalona i juz żadnemu psu nie pomogę.[/quote]

ha...wpadnij o 10....a to już draństwo w pełnej krasie..Mam nadzieję,że los się odwdzięczy...

Trzymaj się Ulv dzielna dziewczyno..
Jak tam Kraksunia chuliganka się miewa..

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie rzecz biorąc to przez telefon było umówione, żebym wpadła ok.22, "tylko przynieś jej coś do jedzenia, bo sie skończyło". a potem wyłączony telefon, nie otwierali drzwi. W końcu wylazł sąsiad z awanturą, że nie chcą tego "chorego kundla" na klatce, a Aldona do dziś nie chce rozmawiać. Udało mi sie wymóc zwrot jedynie książeczki zdrowia. ale zostały jej witaminy, miski, posłanie, smycz, szczotka itd... :angryy:

Jeśli ktoś ma jakikolwiek pomysł, co mogę jeszcze zrobić z Kongą, będę bardzo wdzięczna.... :shake:

KrAksę bolą stawy i do tego ma coś problemy z brzusiem (wzdęcia, koopki brzydkie)- jutro kolejna wizyta u weta :shake: A
A dziś wylała na podłogę w pokoju pełne brudnej wody wiadro od mopa i mamy generalne suszenie podłogi (czytaj- odwinięta wykładzina PCV i chaos totalny...).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...