tula Posted June 6, 2009 Posted June 6, 2009 Łateczko, cały czas o Tobie myślę (*) (*) (*) :-(:-(:-( Quote
Monday Posted June 6, 2009 Posted June 6, 2009 tula, ale wiesz.... już nic jątam nie boli, jest szczęśliwa Quote
anhata Posted June 6, 2009 Posted June 6, 2009 No nie kolejna zla wiadomosc w tym tygodniu...:((((((((((... Lilith27 mi dzisiaj powiedziala jak bylam z mama u Goldi Quote
red Posted June 6, 2009 Posted June 6, 2009 Anhata, usuń ten baner Łatki, serce mi rani....:-(:-(:-( Quote
Monday Posted June 7, 2009 Posted June 7, 2009 red co z Zuzią? Wiesz coś? Widziałaś ją ? Nie mam pojęcia jak psy odczuwają brak drugiego psa, z którym były cały czas. Mam nadzieję, że trochę inaczej niż ludzie, że być może ...no nie wiem, że jakoś im nie robi to różnicy....choć sama w to nie wierzę. Kiedy ta pani zabierze Zuzię? Czy na pewno się nie rozmyśli....boję się tego. Może trzeba pomóc tej pani i zawieźć Zuzię. Napisz jak będziesz wiedziała. Quote
red Posted June 7, 2009 Posted June 7, 2009 Nie byłam w schronisku, nie wiem co dzieje się z Zuzią. Rozmawiałam z tą panią i ja i Dorka. Pani zdecydowała, że zabierze ją i jeszcze tego ślepego pieska, który jest z nią w boksie. Piesek nie widzi na skutek obrażeń głowy, został znaleziony pobity, stracił wzrok, podobno nie jest taki stary. Pani obiecała, że przyjedzie w piątek. Jutro Dorka chce wziąć Zuzię i tego pieska na badania krwi i serca, myślimy że dobrze by było wykastrować tego pieska, żeby ta pani nie miała problemów, bo Zuzia jest już stara i boimy się, w końcu kastracja psa jest mniej ryzykowna, ale zbadamy mu serducho. Jeśli okazało by się, że jedyną przyczyną ewentualnego odwlekania adopcji jest problem z transportem, to czy można liczyć na Twoją pomoc? Quote
red Posted June 7, 2009 Posted June 7, 2009 [IMG]http://i39.tinypic.com/rk0e9h.jpg[/IMG] [IMG]http://i40.tinypic.com/2pq4304.jpg[/IMG][IMG]http://i40.tinypic.com/2pq4304.jpg[/IMG][IMG]http://i40.tinypic.com/2pq4304.jpg[/IMG][IMG]http://i40.tinypic.com/2pq4304.jpg[/IMG][IMG]http://i40.tinypic.com/2pq4304.jpg[/IMG] Śpij słodko maleńka, wszyscy Cię kochamy.... Quote
Monday Posted June 7, 2009 Posted June 7, 2009 red - jasne że można na mnie liczyć...z tym nie ma problemu ja bym i na koniec świata pojechała, jeżeli chodziłoby o dom dla psa Bardzo dobrze, że ta pani zabierze jeszcze tego niewidomego psiaka - naprawdę, pani o wielkim sercu Cały czs smutno mi się pisze na tym wątku:-( - i jakoś dziwnie Malutka śliczna Łateczka, może tak miało być, może ona wiedziała, że ten drugi psiak pojedzie za nią ? Psy są niesamowite, bezinteresowne i wybaczają.... Quote
Tigraa Posted June 7, 2009 Author Posted June 7, 2009 Nie mogę zmienić tytułu wątku (problem techniczny?). Zmienia się tylko tytuł pierwszego postu. Napisałam w tej sprawie do moda. Quote
tula Posted June 7, 2009 Posted June 7, 2009 Jej jaka Łatka była szczęśliwa na tym zdjęciu, ona miała nadzieję...:-(:-(:-( Red wiem, że Ciebie to boli tak samo jak mnie. Wielkie dzięki Monday wiedziałam że na Ciebie można liczyć, lubię jak ktoś szybko reaguje, to wiele dla nas znaczy, tak bardzo żałuję, że nie mogę teraz sama jeździć z psiakami i tak im pomagać. Quote
red Posted June 8, 2009 Posted June 8, 2009 Zuzia została dziś zbadana (krew i rtg płuc). Płuca jak to u staruszki, a krew wyniki jutro. Natomiast drugi psiak nie pojechał, porządnie dziabnął Dorkę, on chyba tak reaguje, bo nie widzi. Obawiamy się, że pani nie poradzi sobie z dwoma psiakami (przynajmniej na początek), bo Zuzia też potrafi dziabnąć. Prawdopodobnie Zuzia pojedzie sama, pani deklarowała, że przyjedzie w sobotę. Dla psiaczka, chyba będziemy szukać innego domku. Quote
red Posted June 11, 2009 Posted June 11, 2009 Zuzia pojechała dziś do domku, popołudnie spędza na działce, pani już dzwoniła, że wszystko jest w porządku. Zdjęcia Zuzi - ostatnie chwile w schronisku i razem z nową rodzinką..... 6 rąk do głaskania, naprawdę super kobitki... myślę, że wezmą jeszcze jakiegoś psiaka, postaramy się o to, jeśli Zuzia nie będzie kłopotliwa. [IMG]http://i44.tinypic.com/2a0mgev.jpg[/IMG] [IMG]http://i42.tinypic.com/1zd8bxf.jpg[/IMG] [IMG]http://i43.tinypic.com/mavvc2.jpg[/IMG] Quote
Monday Posted June 11, 2009 Posted June 11, 2009 wreszcie los siędo niej uśmiechnął :) Nie będzie kolejnej zimy w schronisku :multi:, już żadnego kolejnego dnia w małym boksie nie będzie :) :multi: szkoda tylko, że Łateczka nie może tego szczęścia też zaznać.... Quote
Monday Posted June 11, 2009 Posted June 11, 2009 A przypominam, że Zuzia znalazła domek dzięki Łatce - wątek jest Łatki, a Zuzia jest jej koleżanką, która najlepiej żeby była zabrana z Łatką, bo zawsze były razem...taki dodatek do Łatki... Jestem przeszczęśliwa, że Zuzia ma dom... I już nigdy nie będzie sama Quote
red Posted June 11, 2009 Posted June 11, 2009 Moim marzeniem było widzieć je razem, jak idą przed siebie nie odwracając się- do domu, wreszcie po 4 latach niewoli .....kiedyś się spotkają za TM. Bądź szczęśliwa Zuziaczku, za was dwie.... Quote
tula Posted June 12, 2009 Posted June 12, 2009 To nie tak że Zuzia znalazła domek dzięki Łatce, tak samo mocno chciałyśmy żeby obie znalazły dom, dlatego były ogłaszane razem, ale Zuzia nie miała założonego wątku, dlatego o niej pisałyśmy na wątku Łateczki. Bardzo się cieszę, że Zuzia jest nareszcie szczęśliwa, ale jednocześnie tak bardzo mi żal i za każdym razem jak myślę o Łatce to nie mogę przestać płakać. Ja jestem całkowitą ateistką, ale jak odchodzą te tak bliskie psiaki to bardzo chciałabym, żeby coś dobrego ich jeszcze tam czekało.., przepraszam Cię Łateczko że tak późno zaczęłam Wam szukać tego domku, za późno dla CIEBIE. Zuziuniu kochana bądź szczęśliwa u swojej nowej wspaniałej Pani. Quote
Monday Posted June 16, 2009 Posted June 16, 2009 chyba trzeba zmienić tytuł wątku - że już w nowym domu Co u Zuzi? Przyzwyczaiła się już do swoich ludzi ?:razz: Quote
tula Posted June 16, 2009 Posted June 16, 2009 Na taki nie można zmienic bo to wątek Łatki, chyba trzeba zmienić, że kochana Łatka jest za TM, a dziewczyny jak będą miały nowe info o Zuzi to napiszą na tym wątku, bo i tak wchodzą tu tylko osoby, które znają całą historię. Ja też razem z Monday z niecierpliwością czekam na informacje co słychać u Zuzieńki. Quote
red Posted June 16, 2009 Posted June 16, 2009 Ja nie mogę zmienić tytułu, tylko osoba zakładająca wątek, tj. Ania-tygrysiczka, ale wiem, że pisała do moda, bo były z tym problemy. A u Zuzieńki super. Dostałam emaila i zdjęcie, ale w głębi duszy płaczę, bo obie powinny tam być.... Pani napisała: Witam, Pani Aniu. Przepraszam, że dopiero dziś odpisuję, ale od kilku dni najwięcej czasu zajmuje nam... głaskanie Zuzi, haha. Zuzia jest wspaniała, podróż zniosła spokojnie, choć na pewno dokuczało jej gorąco, więc kilka razy robiłyśmy przerwy na picie i sikanie, haha. Na działce wyskoczyła z samochodu merdając ogonkiem - wygląda tak, jakby kiedyś mieszkała w domku z ogródkiem. Niestety przez te kilka dni głównie padał deszcz, ale za to mogła poświęcić czas na przyjmowanie wizyt. Cała nasza rodzina (mamy działki niedaleko siebie) przychodziła a nawet przyjeżdżała, żeby ją zobaczyć, wygłaskać, potrzymać na rękach, sprawdzić, czy się dobrze czuje, czy przypadkiem nie jest głodna i czy na pewno ma wszystko, czego może sobie tylko zażyczyć, haha. Zuzia rzeczywiście lubi drzemać w ciągu dnia, więc przez pierwsze dni wieczorem zasypiała prawie od razu. Poza tym uwielbia spać na kanapach i fotelach (choć staramy się jej do tego nie przyzwyczajać), nauczyła się już oddzielać mięso od ryżu i marchewki (i oczywiście na początku zjadać to pierwsze), a najbardziej cieszy się rano, kiedy nas zobaczy. Na początku zdarzyło jej się kilka razy załatwić na dywanie, ale potem przekonała się, że lepiej jest stanąć koło drzwi albo wybiec na ogródek. Mamy nadzieję, że w Warszawie też się przyzwyczai. Choć nie przepada jeździć windą. Przesyłam zdjęcie Zuzi z jej niedzielnej wizyty u naszej rodzinki - integracja z dwuletnią suczką (jack raser terier) przebiega pomyślnie, suczki się tolerują, choć Zuzia stara się ją ustawiać nawet w jej domu. No ale w końcu to ona jest starsza i stateczniejsza. Mamy nadzieję, że będzie jej u nas dobrze. Jutro pewnie weźmiemy ją do znajomego weterynarza, bo trochę drapie się po uszach i trze nosek, ale poza tym wygląda świetnie. Pozdrawiamy serdecznie wszystkie cztery, proszę też o przekazanie pozdrowień dla Pani Dorotki, zwłaszcza od Zuzi. :) [IMG]http://i39.tinypic.com/vd2vtg.jpg[/IMG] Quote
gallegro Posted June 16, 2009 Posted June 16, 2009 [quote name='Monday']chyba trzeba zmienić tytuł wątku - że już w nowym domu(...)[/QUOTE] Niestety, Ania nie może zmienić tytułu z przyczyn technicznych. Prośba wysłana do moda pozostała bez echa... Quote
tula Posted June 16, 2009 Posted June 16, 2009 Zuziunia kochana, nareszcie ma to swoje miejsce na świecie, ale jak pewnie się domyślasz Red, jak to piszę to łzy płyną mi strumieniami, tak bardzo mi szkoda, że Łateczka nie może być razem z nią szczęśliwa. Zuzia siedzi sobie u swojej nowej Pani jakby robiła to od lat, jak dobrze, że tak szybko się zadomowiła i zapomniała o tym wstrętnym schronie. Jak będziesz pisać do jej Pani to bardzo jej ode mnie podziękuj, że dała Zuzi tak wiele. A i nie zapomnij delikatnie zapytać wiesz o co... Quote
anhata Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 dziewczyny gratuluje Wam ze znalazłyście domek Zuzi :)... Quote
tula Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 Ale radość nie jest tak wielka jak powinna być niestety.. Anhata usuń jak możesz banerak Łatki, smutne to wszystko.. Quote
red Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 Własnie, ten baner to nóż w serce..... Nie wiem kiedy się z tym pogodzę.....łatka by była taka szczęśliwa.....:-( Quote
red Posted July 2, 2009 Posted July 2, 2009 Zuzia miała zabieg czyszczenia ząbków, dzisiaj też ma operację, ropomacicze.....trzymajmy kciuki. Dobrze, że jest u odpowiedzialnych ludzi i badają ją, może przedłużą jej życie.....ile takich sunieczek jest w schronisku i nikt nie wie, że mają ropomacicze.....:oops: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.