betty_labrador Posted April 17, 2006 Share Posted April 17, 2006 [quote name='asher']Betty, ale to nie te "naturalne", nie czyszczone są na surowo szkodliwe, tylko te nieśmierdzące - te, które się w sklepie kupuje i od razu do garnka wsadza...[/QUOTE] to te naturalne smierdzace gdzie mozna dostac? w makro? w wiekszych paczkach? czy tylko na bazarku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 [quote name='betty_labrador']to te naturalne smierdzace gdzie mozna dostac? w makro? w wiekszych paczkach? czy tylko na bazarku?[/quote] [I][B]Ja je widzę w Makro. W innych miejscach spotykam tylko takie "dla ludzi", ugotowane.[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 [quote name='an3czka'][I][B]Ja je widzę w Makro. W innych miejscach spotykam tylko takie "dla ludzi", ugotowane.[/B][/I][/QUOTE] aha ok, dzieki :p kurcze tylko jak moja nie bedzie tego chciec jesc? :???: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 [quote name='betty_labrador']aha ok, dzieki :p kurcze tylko jak moja nie bedzie tego chciec jesc? :???:[/quote] [I][B]Ponoć w Makro są mniejsze opakowania niż np. 3 kg. Poza tym to tanie jak barszcz, więc nie będzie żal wywalić. [/B][/I] [I][B]Z tego co się orientuję, to psy to uwielbiają, tylko mój jakiś taki dziwny...i płucek też nie tknie[/B][/I]:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted April 18, 2006 Author Share Posted April 18, 2006 [QUOTE][B][I]Z tego co się orientuję, to psy to uwielbiają, tylko mój jakiś taki dziwny...i płucek też nie tknie[/I][/B]:diabloti:[/QUOTE] an3czka, pociesz się, że nie tylko twój. Ja moim gotowałam, trzy dni dom wietrzyłam a psy nawet nie raczyły powąchać :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 [quote name='basia']an3czka, pociesz się, że nie tylko twój. Ja moim gotowałam, trzy dni dom wietrzyłam a psy nawet nie raczyły powąchać :mad:[/quote] [I][B]A to Cie zaskoczę. Gotowane czy suszone wcina, aż miło! Tylko surowe jest bleee[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted January 4, 2007 Share Posted January 4, 2007 wygrzebuje temat :cool3: bo wlasnie odkrylam ten sklepik gryzaki. raz juz zamowilysmy: uszy, ucho srodkowe, watrobe, ogon wolowy i jelita. wszystko super psisko uwielbia. a teraz czekam na kolejna dostawe- ryjki, jelita, uszy i żwacze. może ktoś napisze które z gryzakow dostepnych w sklepie nie smierdza tak okrutnie- oprocz watroby bo ja juz mielismy i nie smierdzi, bo w domu krzycza jak daje jamnikowi który ma swoje posłanie u mamy w pokoju :eviltong: natomiast Bira je wszystko u mnie a ja sie juz przyzwyczailam :razz: pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted January 4, 2007 Share Posted January 4, 2007 [quote name='shangri_la']wygrzebuje temat :cool3: bo wlasnie odkrylam ten sklepik gryzaki. raz juz zamowilysmy: uszy, ucho srodkowe, watrobe, ogon wolowy i jelita. wszystko super psisko uwielbia. a teraz czekam na kolejna dostawe- ryjki, jelita, uszy i żwacze. może ktoś napisze które z gryzakow dostepnych w sklepie nie smierdza tak okrutnie- oprocz watroby bo ja juz mielismy i nie smierdzi, bo w domu krzycza jak daje jamnikowi który ma swoje posłanie u mamy w pokoju :eviltong: natomiast Bira je wszystko u mnie a ja sie juz przyzwyczailam :razz: pozdrawiam[/quote] [I][B]Drobiowe raczej nie śmierdzą (nie pamietam co tam jest. Chyba szyjki, skrzydełka i żoładki). Najgorsze są żwacze, pewnisy. Reszta całkiem znośna:p [/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AM Posted January 4, 2007 Share Posted January 4, 2007 Suszone skórki wieprzowe nie śmierdzą (prawie). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORRAG Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 Może rzeczywiscie gryzaki drobiowe są mniej pachnące, ale według mojego nosa to najbardziej trącają:cool3: przełyki wołowe ...nawet gorzej niż żwacze:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozgwiazda Posted January 9, 2007 Share Posted January 9, 2007 jak często mogę podawać psisku te wspaniałe przekąski? żeby nie przedobrzyć. bo on pochłania ucha wieprzowe aż miło. i nie nudzi mu się gdy mnie nie ma w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ibazelka Posted February 10, 2007 Share Posted February 10, 2007 tez mnie ciekawi, czy jest jakis dzienny limit :) tzn. jaka ilosc takich przekasek jest wskazana? Co do smrodku to ucho srodkowe - to dopiero zapaszek ... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AM Posted February 10, 2007 Share Posted February 10, 2007 [quote name='Ibazelka'] Co do smrodku to ucho srodkowe - to dopiero zapaszek ... :)[/quote] A jelita świńskie jak śmierdzą... jak ze śmietnika :cool3: Ale za to psy mają radochę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted February 10, 2007 Share Posted February 10, 2007 [quote name='AM']A jelita świńskie jak śmierdzą... jak ze śmietnika :cool3: Ale za to psy mają radochę :lol:[/quote] a mi te jelita jakoś tak okropnie nie śmierdzą :eviltong: może po prostu sie przyzwyczaiłam. co do czestotliwości podawania to ja daje codziennie. jakies 2 różne gryzaki małe lub jeden większy, czasem daje trzy małe ( tj jelito, watroba i np mały żwacz). zreszta jak suka danego dnia nie dostanie gryzaka to podchodzi do pojemnika ( takiego jak na karme) i wali w denko :evil_lol: wiem ,że to neidobrze ale to jest takie kochane , że nie mam sumienia zabronic wymuszania gryzaków widać, że pies myśli :razz: acha i jeszcze jedna ważna rzecz, odkąd sucz je gryzaki to nie zjadła ani jednej kupy na dworze :cool3: a to była nasza częsta zmora , choc może dlatego że teraz pogoda nie sprzyja "robieniu" na dworze, bo sucz tylko te ludzkie wybierała :diabloti: pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karenina Posted February 10, 2007 Share Posted February 10, 2007 U mnie na codzien walają się penisy w roznym stadium zjedzenia, mam 6 psów to troche tych kawalków sie wala, pozatym raz na dzien daje coś innego ucho srodkowe lub kawałek wątroby czy płuc. Suszone uszy daje tylko na wystawach : ot tak zeby sie dobrze kojarzyły. Za to codziennie po ostatnim spacerze jest zwyczaj juz prawie Świętosc, psy wracaja i kazdy dostaje po kawałku żwacza lub po jelitku, jak nie dostana potrafia nie isc spac tylko siedzą w kuchni i walą w szafi i miski :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted February 9, 2008 Share Posted February 9, 2008 [quote name='saJo']Oczywiscie, ze mozesz dawac takie odpady psom!!!! Nie widze przeciwskazan, jesli pochodza od zdrowych zwierzat. Nie moze to byc jedyne zrodlo bialka miesnego, ale jako dodatek na pewno ok (j gotjac daje pol na pol, oczywiscie biorac pod uwage co ile czego zawiera, czyli np polowa bialka z miesa polowa z podrobow) produkt - woda - bialko - tluszcz - wapn - fosfor - energia wymiona - 72,4 - 11 - 15,3 - 0,26 - 0,24 - 182 tluste pluca - 73,1 - 17,2 - 5 - 0,01 - 0,19 - 114 mozdzek - 79,4 - 10,3 - 7,6 - 0,01 - 0,34 - 110 zoladki wieprzowe - 79,1 - 11,6 - 8,7 - 0,03 - 0,11 - 125 sledziona - 75,9 - 17,0 - 6,5 - 0,03 - 0,22 - 126 nerki wolowe - 79,8 - 15,7 - 2,6 - 0,02 - 0,25 - 86 serce - 70,1 - 14,3 - 15,5 - 0,02 - 0,18 - 197 serce odtluszczone - 76,3 - 18,9 - 3,6 - 0,005 - 0,23 - 108 watroba swierza - 68,8 - 21,1 - 7,8 - 0,001 - 0,36 - 163 flaczki - 76,2 - 12,3 - 11,6 - 0,01 - 0,1 - 154 flaczki swierze - 88 - 9 - 3 - 0,08 - 0,04 - 63[/quote] udalo mi kupic flaczki wolowe, tylko teraz hmm ile moge ich podac? surowe czy lepiej obgotowac/sparzyc? kupilam 30 dkg na probe, odnoszac sie do posta powyzej powinnam podac procz tego jeszcze jakies mieso? kurcze bo nie chce przesadzic bo to bedzie zupelna nowosc dla mojego psa normalnie dostawala zwacze suszone te z gryzaki.pl a takich to nigdy. acha prosze o odpowiedz jeszcze dzisiaj to by bylo fajnie bo flaczki czekaja w lodowce :evil_lol: i jeszcze jedno pytanko- kupilam rowniez ogon wieprzowy tylko dopiero w domu skumalam ze wieprz nie ejst zbyt dobry surowy ze wzgledu na tego aujeszkiego. czy w zwiazku z tym dac ugotowany ogon? pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted February 16, 2008 Share Posted February 16, 2008 [quote name='shangri_la'] bo flaczki czekaja w lodowce :evil_lol:[/QUOTE] Fuuuj flaczki smierdza :evil_lol:. Nie kupuje ich, bo nie moge zniesc tego smrodu :evil_lol:. [quote name='shangri_la']i jeszcze jedno pytanko- kupilam rowniez ogon wieprzowy tylko dopiero w domu skumalam ze wieprz nie ejst zbyt dobry surowy ze wzgledu na tego aujeszkiego. czy w zwiazku z tym dac ugotowany ogon?[/QUOTE] Ja elementy miesno-kostne wieprzowe podaje na surowo, jedynie podroby gotuje :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 po co gotujesz podroby? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 [quote name='betty_labrador']po co gotujesz podroby?[/QUOTE] Chocby przez Aujeszkiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted February 17, 2008 Share Posted February 17, 2008 a rozumiem. slyszalam ze w Polsce nie ma raczej tej choroby obecnie. Przepraszam, znalazlam cos takiego w necie [url]http://www.ppr.pl/artykul.php?id=124757[/url] [url]http://www.ppr.pl/artykul.php?id=143670[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 ale Aujeszky (? nei umiem odmienic tego) to i tak tylko w wieprzowinie jest. moje pies z podrobow zje surowe tylko zoladki a jak dam co innego- watrobke, serce to z obrzydzeniem odchodzi jakby to bylo niejadalne :evil_lol: wiec dostaje gotowane, no czasem uda mi sie przemycic surowe :p pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UTAAP Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Niezle, to u mnie jest na odwrot - Gajka zawsze zje serduszka, w kazdej ilosci, watrobke tez chociaz czasem trzeba jej sparzyc, ale za to zoladki nie przechodza jej przez gardlo, nawet gotowane :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 [quote name='shangri_la']ale Aujeszky (? nei umiem odmienic tego) to i tak tylko w wieprzowinie jest. [/QUOTE] Wiem. Pisalam wczesniej o podrobach wieprzowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 Ja tam ryzykuję, ale daję wieprzowe. Od 6 czy 7 lat jak Ajeczka je surowe, nigdy nie miałam problemów, ale AJek jest wszystkożerny. Je głowy świńskie, na urodziny dostaje łeb cielęcy (brrrr raz trafiłam na to jak wydzierała oczka fuj!!), śledziony, wątroby... Wszystko. Koninę też jak tylko ją zdobędę to daję. Przymierzałam się do królika, ake zawsze albo cena mnie powala albo już nie ma. Dziś było wielkie sprzątanie i podczas nieuwagi mojej skonsumowała... orzeszki arachidowe. Z łupkami co gorsze. :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.