Jump to content
Dogomania

Ziucio ma swój dom, choć ciągle nie wiadomo ,czy na zawsze...


dreag

Recommended Posts

Wczoraj pytałam panią, jak się sprawował Ziucio podczas jej nieobecności. Mieli się nim zajmować w mieszkaniu właścicielki, ale go pożałowali i wzięli do siebie. Na dzień dobry oczywiście nasikał, po czym wyrwał dzieciakowi bułkę i niestety musiał przez to wrócić do siebie.:p Pytałam czy robiła badanie moczu, ale powiedziała, że wetka stwierdziła, że z tej strony jest w porządku, a to wszystko to stres i podobno doradziła, że najlepszy lek to cierpliwość i miłość - "i to działa" - cytuję właścicielkę Sikacza:cool3:.
Dziwne, jak powiedziałam, że trzeba koniecznie zrobić badanie moczu i że to bardzo niewielki wydatek, ale wiele może sie okazać, to pies od razu przestał mieć problemy. Może to o co innego chodziło, może po prostu się znudził- jego miłość, codzienne spacery i dopasowanie spraw do zwierzaka, może doszła do wniosku, że lepiej było przed... Już sama nie wiem, co myśleć...
Poza tym jak powiedziałam o złapaniu moczu, to usłyszałam, że "a jak to zrobić", poza tym ludzie się będą śmiali. Myślałam jednak, że jakoś wytłumaczyłam potrzebę. Nie wierzę zbytnio, że nie radzili w lecznicy zrobić dla wszystkiego tych badań, tylko od razu wyjechali z tekstem o stresie, raczej zawsze nakłaniają. Ale ja to sprawdzę, popytam w lecznicy, czy rzeczywiście była taka rozmowa.
A dla pańci stwierdziłam, że w takim razie to dobrze, że życzę cierpliwości i mam nadzieję, że przed Ziuciem nie będzie już widma schroniska, bo on za bardzo kocha ludzi, a ją na pewno uwielbia. Dziwne, kobieta miała niby dwa psy, a jakoś nie za bardzo rozumie, że coś może wynikać z dolegliwości, a nie charakteru, że czasem trzeba poleczyć konkretnymi lekami. Takie odniosłam wrażenie. Grunt, żeby Ziucio miał dom. To najważniejsze. Mam nadzieję, że sytuacja się ustabilizuje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 105
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja zrobiłam Dyziowi badania i wyszło wszystko ok. Czyli mój Dyzmen leje bo leje i już. Środek na odstraszanie skutkuje.. bo w to miejsce nie leje tylko znajduje nowe, czyli trzeba by było co 8 godzin pryskać cały dom. Szmata nie jest najgorsza za to smrodem dobija. Na szczęście idzie ku wiośnie to okna można trzymać cały czas otwarte :D

Link to comment
Share on other sites

jaanna019, masz kobito cierpliwość, zostanie Ci to kiedyś policzone w niebie:lol:...
I nie przejmuj się tymi durnymi ludziskami z Porannego, oni i tak zawsze będą lepsi... w "nicnierobieniu". Wiem, łatwo mówić, a sama miałam dość:oops:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[INDENT]:shake:No, to dalsza część historii... Przed kilkoma minutami miałam telefon, a właśnie tylko co myślałam, żeby podpytać, co słychać. Już wiem.
Teraz wersja jest taka: Ziucio jest super, już nie ma z nim kłopotu, czasem tylko zdarza mu się z tęsknoty podlać jedno miejsce, ale w razie czego jest tam rozkładana gazeta. Więc już nie ma problemu od strony psa (i pewnie nie było), ale za to zdarzenie losowe, niezależne, hm...:roll: Wnuczek za Warszawą choruje, córka musiała go wypisać z przedszkola, bo źle znosił, a teraz dodatkowo musi iść sama (córka) do szpitala na zabieg czy coś tam. Pani pytała czy nie mogłabym sie zaopiekować Ziutkiem do świąt, czy ze świętami, już z tego wszystkiego nie wiem, ale niestety nie mogę, bo nie mogę, a poza tym ostatnio nie ma mnie ciągle w domu (praca, praca, praca) i do moich żółtych pań przyjeżdża dziadek (tzn. mój tato :eviltong:na wyprowadzanie). Gdy zaproponowałam jej osobę, która mogłaby go wziąć za niewielką opłatą, nie była zbyt zainteresowana...Od słowa do słowa doszła do wniosku, ż sytuacja z opieką nad wnukiem będzie się pewnie powtarzać częściej, a jak wiadomo dziecko ważniejsze, ... więc trzeba by szukać Ziutkowi nowego domu. A może moje koleżanki by go zaadoptowały - takie pytanie też usłyszałam, jak też takie, czy może oddać go na kilka dni do schroniska, a potem zabrać etc., co oczywiście wybiłam jej z głowy, bo to nawet niemożliwe, nikt nie przyjmie. I tak to Ziutek trafił znowu na człowieka, który znów chce go porzucić. Jak można nawet myśleć, żeby biednemu psu, który zaufał, fundować kolejne porzucenie... Brak słów:shake:. Niby taka wydawała się rzetelna i w ogóle, i znowu rozczrowanie... Chyba już nikomu nie zaufam. Ludziska są podłe. Tak więc powrót do akcji ogłoszeniowej i prośba [B]agaciaaaa[/B] o pomoc:oops:. [B]Monia[/B] wrzucisz go z powrotem na stronę? Aha, Pani stwierdziła, że panicznie boi się autobusów i samochodów, a tak by ewentualnie zabierała go ze sobą, bo córka ma dom i duże podwórko. Mowa-trawa, niedobrze się robi. Wcześniej nie słyszałam, że coś z nim nie tak pod tym względem, a przecież ode mnie przecież go jakoś przewiozła do siebie... Ech! Najgorzej martwię się, co z nim dalej, nie uzyskała u mnie pomocy, mam nadzieję, że nie wymyśli jakiejś bzdury... Ratunku, wyć się chce...:placz::placz:
[/INDENT]

Mam na myśli pomoc natychmiastową, bo oczywiście zapewniłam, że będę szukać.

Link to comment
Share on other sites

Dreag, skoro tak sytuacja wygląda, to...trzeba było zapewnić pańcię,że będziesz szukać nowego domku i będziesz trzymać rękę na pulsie! Są już na dogo historie biedaków trafiających do "wspaniałych" domków, a chwilę później "znikających" na zawsze...i najgorsze,że nie można poznać ich dalszych losów, bo jak kamień w wodę....
Dreag, zadzwoń do tej kobiety i powiedz,że szukasz, plisss.Szkoda Ziucia....Schron nie przyjmie, a las niedaleko....bo kto jej weźmie od ręki staruszka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Dreag, skoro tak sytuacja wygląda, to...trzeba było zapewnić pańcię,że będziesz szukać nowego domku i będziesz trzymać rękę na pulsie![/QUOTE]
[B]Zachary, na razie jeszcze mam głowę na karku, nie wiem jak długo, ale coś tam w niej jeszcze jest.;) [/B] Wiadomo, że tak od razu zrobiłam, powiedziałam, że będę szukać, będą ogłoszenia, poza tym uprzedziłam, że nie tak prosto znaleźć nowy dom, bo przecież ani on młody, ani cud-piękność, co sama wie, bo to podkreśla. I, że może trwać to dłuuugo. Przyjęła. Nie skomentowała. Powiedziała "dobrze" i" dziekuję". Ale ja już nie wierzę nikomu, ciągle jest tak, że mówią co innego, robią coś drugiego, jednego dnia jest ok, innego już nie, dlatego się martwię.
A przede wszystkim dlatego, że naprawdę baaaardzo marne szanse na znalezienie nowego lokum, on jest specyficzny z urody i zachowania pełnego bezgranicznej miłości i potrzeby bycia z ludziem. To jego sens życia. I właśnie ten sens odchodzi w dal...

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, niedobrze z Ziutkiem :shake: Z tym łapaniem moczu to raczej kobitce się nie chce. Jak ja u swego szynszyla złapałam to i u psa tym bardziej się da. Fakt ,że co pół godziny zaglądałam , klatka pusta i strzykawką mocz zbierałam ale dla chcącego nic trudnego :p . Nikt z moich znajomych nie szuka psa :shake: a ja mam 3 i szynszyla z chorymi nerkami . Niestety nie poratuję:oops: ale trzymam kciuki . A może jakiś Hotel bo faktycznie babka gdzieś wywali i powie ,że uciekł albo coś w tym rodzaju?

Link to comment
Share on other sites

Dreag, nie wątpię,że masz głowę na karku i to piękną, ale ....martwię się sytuacją Ziutka...Moje zimowe leśne znalezisko też jest bezgranicznie we mnie wpatrzone i przytulaśne,że hej!!! właściwie powinnam sunię nazwać : magnesik, bo za nic nie chce się odczepić:evil_lol:.Mam tylko cichą nadzieję,że pańcia Ziucia nie zrobi mu krzywdy.

Link to comment
Share on other sites

Mam cichą nadzieję, że znów jej (przynajmniej na jakiś czas) minie. Przecież podczas tej ostatniej rozmowy mówiła, że on taki kochany, wszystko z nim ok, nie wiem o co chodzi, zmiana frontu (może żeby zwiększyć szanse, że ktoś go zabierze)...:cool1: Jakaś taka niezdecydowana i rozchwiana, nie kumam.. Może to, że jest sama i jak jest jakiś problem, nie umie sobie poradzić i wtedy żałuje, że ma psa na głowie, a jak siedzi w domu i nic się nie dzieje, to jest ok. Ale przecież wiedziała, że tak będzie, zresztą uprzedzałam.
Zachary, a co do mojej głowy, to widziałam piękniejsze, ale cóż, trzeba się cieszyć z tego co się ma;).
[quote name='agaciaaa']Niedobrze :shake: Oczywiście zrobię Ziutkowi nowe ogłoszenia. Trzeba by też zrobić allegro.[/QUOTE]
Allegro ma, będę systematycznie wystawiać na BO.

Link to comment
Share on other sites

Kontaktowałam się ze swoją znajomą, u której zostawiam awaryjnie zwierzynę.Mówiła, że kobieta do niej dzwoniła, powołała się na mnie i ma przywieźć jej Ziutka na kilka dni w poniedziałek. Z jednej strony to może dobry znak, ale trochę się martwię, czy nie będzie problemu z zabraniem. Mam nadzieję, że nie zrobi kichy i odbierze...:roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nowe ogłoszenia Ziutka:

[URL]http://www.bstok.pl/ogloszenia/?ogloszenie=112864[/URL]
[URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/4561987_ziucio_uratowany_od_zamarzniecia_czeka.html[/URL]
[URL]http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Ziucio-uratowany-od-zamarzniecia-czeka-na-cieply-kat-i-cieple-se-W0QQAdIdZ196167649[/URL]
[URL]http://kupiepsa.pl/detail.php?siteid=56510[/URL]
[URL]http://www.gieldaogloszen.pl/ogloszenie.php?oid=28754[/URL]
[URL]http://www.eoferty.com.pl/ziucio_uratowany_od_zamarzniecia_czeka_na_dom_179126.html[/URL]
[URL]http://www.przygarnijzwierzaka.pl/[/URL] czeka na akceptację
[URL]http://www.nasipupile.pl/ogloszenia/zobacz/ziucio-uratowany-od-zamarzniecia-czeka-na-cieply-kat-i-cieple-serce-czlowieka_4903.html[/URL]
[URL]http://www.mojpupil.pl/oddam_psa[/URL]
[URL]http://www.ojej.pl/[/URL] czeka na akceptację
[URL]http://www.pineska.pl/?do=view&id=74466&buyOrSell=2[/URL]
[URL]http://www.drobne.pl/detail.php?id=23135[/URL]
[URL]http://ogloszenia.szukanie.pl/zwierzeta/oddam_zwierzaka/ogloszenie_425.html[/URL]
[URL]http://www.autogielda.pl/zwierzeta_domowe_5_,oddam_psa_ziucio_uratowany_od_zamarzniecia_czeka_na_dom,II0HCJF7.html[/URL]
[URL]http://www.petworld.pl/ogloszenie/psy/ziucio-uratowany-od-zamarzniecia-czeka-na-dom/13990[/URL]
[URL]http://www.ofertka.pl/ziucio_uratowany_od_zamarzniecia_czeka_na_cieply_k-367595198.html[/URL]
[URL]http://www.zwierzeta.5aleja.pl/index.php?item/14574[/URL]
[URL]http://www.najpewniej.pl/anons.php?nr=76288[/URL]
[URL]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Ziutek,12588[/URL]
[URL]http://www.adopcjepsow.org//animalinfo.php?id=1374[/URL]
[URL]http://bialystok.olx.pl/item_page.php?Id=85617582&g=6[/URL]
[URL]http://aukcjezwierzat.pl/aukcja8238_ziucio-uratowany-od-zamarzniecia-czeka-na-cieply-kat-i-cieple-serce-czlowieka.html[/URL]
[URL]http://www.adin.pl/ogloszenia/94991.html[/URL]
[URL]http://mamoferte.pl/ogloszenia,psy_koty,806,1,ziucio_uratowany_od_zamarzniecia,20671.html[/URL]
[URL]http://www.spacerek.net/ogloszenia.php[/URL] czeka na akceptację
[URL]http://www.e-zwierzak.pl/oddam/0,1,0,0,0,0/10954/[/URL]
[URL]http://www.hodowcy.com.pl/8175[/URL]
[URL]http://www.kupsprzedaj.pl/zwierzeta/do_adopcji/psy/showAdvert4079639.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

:loveu:Dzięki agaciaa, jak zwykle jesteś nieoceniona:loveu:. Pani właśnie oznajmiła, że "na razie chyba" Ziucio zostanie:cool1:.
We wtorek przed świętami zadzwoniłam do Ani, czy przywiozła Ziutka - i owszem. Pańcia przysłala nawet smsa, jak tam jej pies. Coś tam mówiła, że zamyka go na noc w łazience:angryy:, bo skacze po łóżkach...A jak będzie rozrabiał to może go gdzieś przywiązać, żeby spokojnie siedział. Wkurzyło mnie to strasznie, bo wiem jak psiak nie lubi zamykania, u mnie spał spokojniutko, ale mi nie przeszkadzało, czy na swoim posłaniu czy na kanapie w pokoju:p. W piątek byłam z wizytą u mego ulubieńca. Dostał smaczek i zapas zabawek, który ukradłam moim psiuniom, bo i tak mają całe mnóstwo. Oczywiście z dwiema z nich rozprawił się w moment, tylko fragmenty fruwały:lol: Porobiłam zdjęcia do ogłoszeń, bo przecież definitywnie miałam szukać nowego domu. Wczoraj psa odebrała, podobno czule się z nim przywitała i pojechali. Dla Ani nic nie mówiła, że chce oddać, a Ania nie mówiła, że coś wie i że byłam. Nie wytrzymałam i zadzwoniłam zapytać jak tam Ziucio. Powiedziała, że był u Ani, że bardzo dobrze tam miał, że w domu nie mogli nachwalić się go, że był grzeczny itd. Zapytałam więc, czy nadal mam ogłaszać. Pytała czy już ogłaszałam, ja na to że tak, bo nie chcę, by musiał trafić do schroniska, jak sama mówiła. Ona na to, że " no nie wiem", już się do niego przyzwyczaiła, będzie musiała wyjeżdżać czasem, ale teraz ma gdzie zostawić, bo Ania będzie go przyjmować itd, więc chyba na razie nie . Jak będzie coś nie tak, to ona się ze mną skontaktuje w tej sprawie. No i masz. Kolejne odwrócenie kota ogonem. Zapytałam czym wrócili do domu, okazało się, że autobusem, bez problemu, był bardzo grzeczny. Przypomniałam, że mówiła co innego, ale stwierdziła, że gdy podchodziła do autobusu to się bał, ale w końcu wskoczył i było ok. Hmm. Przyznała też, że jeździła z nim na działkę, ale nie za bardzo chciało mu się tam siedzieć, a nie ma ogrodzenia, więc przywiązywała go i leżał na kocyku, bo inaczej próbował się oddalić.
Mówiła, że po powrocie do mieszkania wybawiła się z nim piłeczką, że on taki ładny (niedawno nie był!). A więc na razie spokój, tylko ciekawe na jak długo. Mam nadzieję, że na stałe. Dla mnie to jednak trochę dziwna kobieta, więc się nie łudzę, że będą jeszcze kolejne problemy:roll: Ziutek jednak ją lubi, cieszył się na jej widok, choć nie bardzo chciało mu się opuszczać domu i podwórka Ani. Tam miał koleżankę (małą starszą sunię), każdy krzak był jego (sama widziałam, jak co chwila podnosił nogę na wszystko co pionowe). W domu zdarzyło mu się tylko kilka (2-3) razy.
Co do ogłoszeń, to myślę, że niech lepiej lecą, nigdy nie wiadomo, kiedy znowu będzie problem... Mimo wszystko na razie odetchnęłam...
[URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/1658076/obraz-068][IMG]http://m1.fmix.pl/fmm2666/11d11d4b0007a42b4bbc2830/zdjecie.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/1658077/obraz-071][IMG]http://m2.fmix.pl/fmm1696/ac3f0605000293bc4bbc283a/zdjecie.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/1658080/obraz-070][IMG]http://m2.fmix.pl/fmm812/6e525acf000bd20a4bbc2911/zdjecie.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/1658086/obraz-082][IMG]http://m2.fmix.pl/fmm1333/55f49a23000ab9774bbc2a3a/zdjecie.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/1658085/obraz-078][IMG]http://m2.fmix.pl/fmm2621/51f371880004887c4bbc2a04/zdjecie.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

Ja już w końcu nie wiem, zdejmowac go ze strony TOZ czy zostawiać??

Może zdejmę a jak babie się odmieni to wstawię spowrotem.

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło, że raz chce, a raz nie... Monia, zdejmij, zawsze można z powrotem wstawić:roll:. Wkurzająca sytuacja. A teraz zwasze gdy dzwoni komórka, boję się ujrzeć na wyświetlaczu słowa "Ziutek".

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 months later...

Trochę dziwiła mnie ta cisza...,
do znajomej też nie przywiozła w maju, choć miała wyjechać, a więc zapytałam, co słychać.. i ...
Pani odpowiedziała, że często wyjeżdża do wnuczka, który jest chory, dla Ziutka znalazła nową opiekunkę, jej serdeczną koleżankę, która się zakochała w nim od pierwszego wejrzenia. Ma podwórko, budkę, kojec i koleżanki. Wygląda dobrze, apetyt ma wilczy. Pani się bardzo cieszy, bo nie ma stresu, jest trochę zazdrosna, ale i spokojna, jak się wyraziła:roll:.
A ja prawdę mówiąc się cieszę. Jemu jest lepiej na podwórku, do domu, a zwłaszcza do bloku najwyraźniej nie za bardzo się nadawał, teraz ma swobodę, a nie zamykanie w łazience, jak coś wspomniała kiedyś koleżance. Na pewno jest szczęśliwszy, spróbuję któregoś razu się do niego wybrać.
A z drugiej strony, biedne te psy - co przyzwyczają się do nowego miejsca i ludzia, to znowu... Dobrze, że tym razem chociaż na lepsze:lol:. Tak myślę.

Link to comment
Share on other sites

Odwiedź go koniecznie, dreag! A po co mu kojec? czyżby zachowywał się nieodpowiednio w czasie wizyt obcych, uciekał z podwórka?....Taki maleńki Ziucio powinien mieć do stałej dyspozycji całe podwórko, no i sprawdź jakość budki, aby w zimie nie marzł......

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...