Jump to content
Dogomania

Matylda-Bystra przegrała nierówną walkę z wirusem... Maleńka... [*]


evel

Recommended Posts

  • Replies 117
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Matylda dziś zwymiotowała raz, jedzeniem i zrobiła rzadką kupę - ale zaraz po tym znacznie się ożywiła, więc na razie ją przegłodzimy i poczekamy, czy będzie bardziej osowiała albo znów zdarzy się wpadka - jeśli tak, jedziemy do weta... Mam jednak nadzieję, że to nie jest osławione nowodworskie parwo, a po prostu coś jej zaległo w jelitach...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Matylda dziś zwymiotowała raz, jedzeniem i zrobiła rzadką kupę - ale zaraz po tym znacznie się ożywiła, więc na razie ją przegłodzimy i poczekamy, czy będzie bardziej osowiała albo znów zdarzy się wpadka - jeśli tak, jedziemy do weta... Mam jednak nadzieję, że to nie jest osławione nowodworskie parwo, a po prostu coś jej zaległo w jelitach...[/QUOTE]
I jak mała się czuje?

Link to comment
Share on other sites

Właśnie siedzę chwilowo z małą pod nieobecność nowych państwa - jest lepiej, nie wymiotowała ani nie miała biegunki od wizyty u weta, pije wodę, dziś ma głodówkę. Pomerdała nawet ogonem, gdy się z nią przywitałam i obecnie śpi na swoim kocyku :) Jutro o 11 znów wizyta u weta.

Link to comment
Share on other sites

Wet stwierdził, że to prawdopodobnie parwowiroza... Ale powiedział też, że pies jest w dobrym stanie - dzięki szybkiemu podaniu surowicy. Dziś mała dostała kroplówkę, jest na głodówce, jeśli przyswoi wodę, ma dostać nieco kleiku ryżowego. Dostała też antybiotyk, więc leczenie trwa.

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcie smutnej, chorej Matyldzi... Wetka stwierdziła, że i tak jak na taką chorobę, jest w dobrym stanie - jest osłabiona czy osowiała, ale łazi po domu, merda ogonem... Biedna Matyldzia... Schudła straszliwie - ponoć objawy mają trzymać jeszcze tydzień, a potem ma już być lepiej...

[IMG]http://i49.tinypic.com/210hugl.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Witam:) Razem z moim TŻ daliśmy Małej dom.
Właśnie wróciłam z kliniki i chciałam Was poinformować co i jak. Mianowicie, Słonik musiał zostać w szpitalu, ponieważ leki działały tylko doraźnie, gdy przestały działać objawy wracały i mała dziś od 2:30 w nocy miała biegunkę a potem zaczęły się wymioty, nawet po wypiciu małej ilości wody. Wczoraj według zaleceń staraliśmy jej dać troszkę kleiku, ale niestety nie chciała jeść, także już trzeci dzień ma głodówkę.
Pani dr doszła do wniosku że lepiej będzie ją zostawić i podawać dożylnie leki 3razy na dobę, dzięki temu nie będą musiały się wchłaniać i będą działały od razu. Jesteśmy na jutro rano umówieni, żeby dowiedzieć się czy będzie można już zabrać ją do domu czy jeszcze nie. Mamy wielką nadzieję że jednak wszystko będzie dobrze.

Co do kosztów, trochę wydaliśmy i sporo wydamy, ale to akurat nie ma dla nasz większego znaczenia, najważniejsze jest żeby maluch wyzdrowiał.
Ale jeżeli potrzeba mogę podać co ile kosztowało.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...