Jump to content
Dogomania

Borys - poharatany pysk nie jest już sam. Ma swojego "ludzia" - Beatę


kosu32

Recommended Posts

Nie wiem, czy ryba go nie uczula, nie wiem, czy nawet ten indyk jest zdrowy, czy ze śladami chemii-dlatego wetka uważa, że lepsza jest gotowa karma. A czas-ile tego czasu potrzeba, by minęło uczulenie na jad pcheł? Minęły 2tyg od zastosowania Frontlajnu i 3-od ostatniego (drugiego)sterydu. Może trzeba jeszcze poczekać?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 856
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ponieważ wciąż się-chwilami, ale wtedy dość mocno i energicznie-drapie, wzięłam go do wetki w ub, czwartek, bo kończy op Loratydyny i nie wiedziałam, czy kupować następne. W 4Łapach obejrzały go obie wetki i zasugerowały alergię pokarmową, bo alergia na jad pcheł powinna już ustąpić. Obejrzały go-okolice przy obroży były trochę podrażnione(tam się drapie), ale one mówią, że właściwie ten stan zapalny na całym ciele, który był to wciąż jeszcze jest, ale dużo mniejszy-a powinno niby go już nie być. Tak zrodził się wniosek alergii. Ale ja dawałam mu przedtem biały ser i jogurt, jadł też kurczaka, buraki i jajko na twardo. Od początku była mowa o alergii na jad pcheł, a nie na pokarm

Link to comment
Share on other sites

W schronisku on się drapał po grzbiecie i wygryzał w okolicach ogona, teraz tylne łapy i przy obroży.tare miejsca zagoiły się i porosły sierścią. Na łapach ja nic nie widzę złego, normalnie jak łapa ze świetną sierścią

Link to comment
Share on other sites

o do dylematu, czy steryd w tabletkach, czy w zastrzyku-nie wiem czemu pies dostaje tabletki. Wiadomo, że podanie leku podskórne, tzn zastrzyk jest bardziej oszczędzające wątrobę ale może ten konkretnie lek podaje się zawsze w tabletkach, a może chodzi o to, że tabletkę podaje właściciel psa bez konieczności odwiedzin w lecznicy.

Link to comment
Share on other sites

A ja nadal obstawiałabym stres, ale to tylko na podstawie mojego doświadczenia z Bianką, u której też wielokrotnie różni weci sugerowali mi alergię pokarmową .
W końcu przestałam ją wozić po wetach, podawać sterydy , dostawała połóweczkę claritiny i spokój w domu i przeszło drapanie się . Psa po przejściach może zestreswoać wszystko , nawet rzeczy które nam wydają się zupełnie błahe ( Biana dostawała ataku strachu jak np w nocy obok niej przeleciała mucha:( )
A miała dokładnie jak Borys spała i nagle zrywała się jakby ją coś zjadało i wygryzała się albo zadrapywała, czasem do krwi . Trwało to około roku .

Oczywiście bazarek aktualny, powinien powstać w ciągu kilku dni .

Link to comment
Share on other sites

jeśli on się ciągle drapie to coś musi być tego przyczyną...
trzeba ulżyć psu i szukać przyczyny
zeskrobiny nie zaszkodzą, grzyb na początku nie daje wyraźnych oznak

dopiero 2 tygodnie temu został odpchlony?? a wcześniej tak bez niczego założyłyście mu tylko obroże za 12 zł, której nazwy nie chcecie podać... przecież on jest na dt od 15 kwietnia:roll:

ps: sól to też przyprawa, wiec skoro nie wiedziałaś, ze jej się nie podaje nie byłam pewna czy nie dajesz też innych 'rarytasów'

jeśli podejrzewacie alergię jeszcze na coś to zróbcie mu testy i będzie wiadomo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia K']jeśli on się ciągle drapie to coś musi być tego przyczyną...
trzeba ulżyć psu i szukać przyczyny
zeskrobiny nie zaszkodzą, grzyb na początku nie daje wyraźnych oznak

dopiero 2 tygodnie temu został odpchlony?? a wcześniej tak bez niczego założyłyście mu tylko obroże za 12 zł, której nazwy nie chcecie podać... przecież on jest na dt od 15 kwietnia:roll:

ps: sól to też przyprawa, wiec skoro nie wiedziałaś, ze jej się nie podaje nie byłam pewna czy nie dajesz też innych 'rarytasów'

jeśli podejrzewacie alergię jeszcze na coś to zróbcie mu testy i będzie wiadomo[/QUOTE]
Sylwia pierwszy raz zostal odpchlony tego samego dnia ,ktorego go wynioslysmy ze schronu...

Moim zdaniem nalezy jeszcze chwile odczekać , organizm uczula sie szybko , za to w druga strone trwa to zdecydowanie dłużej.
Nie ma narazie co siac paniki , a z tymi przyprawami tez nie panikujmy , bez przesady w jedna i gruga strone nalezy zachowac umiar i rozsadek , to tak jak z dziecmi krzycza ze bron panie przypraw , a ja moim dziewczynom od malego serwowalam zupki z sola i innymi przyprawami w rozsadnych ilosciach i jak do tej pory ani nie sa wybredne ani nie sa alergikami ani oglnie nie sa chorowite.
Borys potrzebuje czasu , on sie dopiero zaczyna otwierac , napewno jest jeszcze troszke zestresowany a to wiadomo nie przyspiesza tylko spowalnia leczenie

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z [B]Rudzia-Bianca [/B]i z [B]Niyase [/B]oczywiście.
Mój mały pies jak do nas przyjechał miał na sobie stado pcheł,a na skórze jakby łupież.
Latałam oczywiście do weta jak na sr...e bo małe dziecko w domu itd.
Efekt był taki że wet pobrał OCZYWIŚCIE zaskrobiny, potem stosowne leki i adekwatna opłata, po czym zmieniłam weta bo puściłby mnie z torbami :oops:
Okazało się ,że mój pies ma alergie na wszystko poczynając od jedzenia a kończąc na wizycie u weterynarza. Dzisiaj np. dostał alergi na nowego sąsiada, bo tak się najeżył na jego widok że po powrocie do domu nie mógł się uspokoić.
Moja rada? [B]Wyluzuj Asinek.[/B] Daj Borysowi trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją.

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo rozumiem, o jaki początek grzyba chodzi-przecież pies u mnie w domu nie zaraził się grzybem! A jeśli miał go w schronie, to byłby to b.stary grzyb widoczny gołym okiem. Druga sprawa-czy wiesz, że testy na alergię u zwierząt nie są tak jednoznaczne, jak u ludzi, a poza tym ich koszt to nie kilka ale kilkaset zł, więc nie ma o czym mówić. Trzecia sprawa-pies był najpierw odpchlony w schronie, potem zaraz po wyjściu ze schroniska sprajem, potem był szampon p/pchelny i obroż(beaphar ZECKEN-FLOHBAND) potem po tygodniu steryd, a po drugim dostał jeszcze preparat Frontlajn na skórę-było to 2tyg temu. Dlatego napisałam 2tyg, bo mam pewność pełnego odpchlenia. Co do soli to ja wiem, że czasem się zaleca minimalne posolenie, gdy pies mało pije-żeby pił więcej wody(Borys pije niedużo). Co innego pieprz i inne przyprawy, nie mówiąc o konserwantach w wędlinach (resztki wędlin dostawał przez szereg miesięcy w schronie) A jeśli jeszcze na temat grzyba, to jak długo jest ta faza początkowa-bo pies był w Celestynowie na pewno dłużej,niż rok :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, macie rację, tym bardziej, że wciąż powtarzam-pies nie drapie się ciągle, to są momenty intensywnego drapania po paru spokojnych godzinach. Na razie będzie na ryżu, indyku i marchwi, ale kupiłam dziś na próbę kg karmy dla alergików, choć raczej do przegryski. Moje dostają, więc i on dostanie, tylko nie ciasteczko, a właśnie kulki karmy (b. mu smakuje, to kaczka i ryż) Sprzedawczyni radziła mi wziąć tę, cena taka sama, jak indyk i jagnię, choć nie wiem... Zobaczymy, może ma rację

Link to comment
Share on other sites

Weszłam na gratkę i-fajnie to wyszło. A pies rzeczywiście się otwiera, wieczorem dał się porwać mojej Sandrze do wspólnej gonitwy i mimo krótkich łap i ciągle jeszcze zbędnych tłustości wcale rażąco nie pozostawał w tyle. I już się nie gubi, kiedy ta moja mała psotnica znienacka go zaczepia i prowokuje do wspólnej zabawy.. No, dziś to sobie ładnie pobiegali (tej drugiej to się nie chce, bo to już starsza pani)

Link to comment
Share on other sites

ogłoszenie bardzo fajnie napisane :) masz rację [B]asinek[/B] , grzyb dawno by już wyrósł i raczej z grzybem trafiłby do Ciebie , być może skóra go po prostu swędzi bo czysta nareszcie i na pewno z mniejszą powłoką łoju na sobie , pchły to już dawno wybite w pień tym wszystkim co zastosowałaś i faktycznie zalecają sól ale wg mnie to jak pies je odpowiednią ilość mięsa to nie potrzebuje soli , bo ma sód i chlor w mięsie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asinek5']Weszłam na gratkę i-fajnie to wyszło. A pies rzeczywiście się otwiera, wieczorem dał się porwać mojej Sandrze do wspólnej gonitwy i mimo krótkich łap i ciągle jeszcze zbędnych tłustości wcale rażąco nie pozostawał w tyle. I już się nie gubi, kiedy ta moja mała psotnica znienacka go zaczepia i prowokuje do wspólnej zabawy.. No, dziś to sobie ładnie pobiegali (tej drugiej to się nie chce, bo to już starsza pani)[/QUOTE]

No i dobrze - i tak ma być :)
Niech chłopak szaleje (w końcu ma u boku dwie "laski")

Poprawiłam pierwszy post Borysa - w końcu ... po długich wysiłkach.
W niedzielę w nocy postaram się ukaktualnić finanse Borysa na wątku.

Cieszę się że już wkrótce [B]Rudzia-Bianca[/B] przygotuje na potrzeby Borysa jakiś szałowy bazarek :)
Czekam też na przesyłkę z biżu do bazarku od naszej kochanej [B]koss [/B]:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia K']tak wygląda allegro
[URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=1041683067[/URL]

w razie czego mogę je edytować, więc jakby co to mówcie[/QUOTE]


[B]Sylwia K[/B]

Czy możesz podmienić tekst do ogłoszeń na [B]Allegro[/B] i wstawić ten:


[B][FONT=Garamond][SIZE=3]Borys pies po przejściach. Czy los da mu szansę na dom?[/SIZE][/FONT][/B]


[B][FONT=Garamond][SIZE=3]Krótka historia Borysa[/SIZE][/FONT][/B]

[B][FONT=Garamond][SIZE=3]Schronisko…[/SIZE][/FONT][/B]
[FONT=Garamond][SIZE=3]Borys to nie duży około 4 letni psiak w typie Welsh-Corgi. Połowę swojego życia spędził w schronisku. Jest cichutki i bardzo spokojny - być może dlatego że został mocno pogryziony przez współtowarzyszy. W schronisku sporadycznie ktoś do niego zaglądał, z wyjątkiem pracowników. Wystarczyło chwilę pobyć z tym malcem, żeby zauważyć że on ma w sobie to „coś”. Coś co sprawia, że nie można przejść obok niego obojętnie, nie można się nie uśmiechnąć. Borys to świetnie wyczuwał… Krótki ogon na widok człowieka zaczął natychmiast merdać. Borys po chwili był już przy ogrodzeniu i szukał kontaktu z człowiekiem. Stawał na tylnich łapach i starał się nadstawiać swój pysk, wciskając go między kraty ogrodzenia z nadzieją na pieszczoty. Patrząc na niego widać że życie dało mu wcześniej w „kość”. Poharatany nosek delikatnie obwąchiwał dłoń człowieka i wtulał się w nią, pokiereszowane uszko nasłuchiwało ciepłych słów…[/SIZE][/FONT]

[SIZE=3][B][I][FONT=Garamond]Krótki film o Borysie: [/FONT][/I][/B][B][COLOR=red][FONT=Garamond][URL="http://www.youtube.com/watch?v=IvzH1UVigsQ"][I][COLOR=red]http://www.youtube.com/watch?v=IvzH1UVigsQ[/COLOR][/I][/URL][/FONT][/COLOR][/B][/SIZE]

[B][FONT=Garamond][SIZE=3]Dom Tymczasowy[/SIZE][/FONT][/B]
[FONT=Garamond][SIZE=3]Borys trafił do domu tymczasowego gdzie uczy się żyć i czeka na swój kochający dom. Tam powoli otwiera się i pokazuje swój prawdziwy charakter. To psiak bardzo uczuciowy i spragniony kontaktu z człowiekiem. Pogłaskany, doprasza się o więcej pieszczot pięknie podając łapę i trącając nosem. Jako szczeniak musiał mieć kiedyś dom i właściciela który go tego nauczył. Dziś na nowo obudziła się w nim tęsknota za człowiekiem. Na krótkich łapkach drepce za swoją opiekunką krok w krok po całym mieszkaniu. Nie gryzie, nie niszczy i prawie wcale nie szczeka. Ma ładny kolor futra-niczym prawdziwa gorzka czekolada z czarnymi refleksami. Nie jest absorbujący. Pozostawiony w domu spokojnie przesypia czas bez swojego opiekuna. Potrafi zachować czystość w domu-swe potrzeby załatwia podczas spacerów. Uwielbia zabawki-szczególnie te piszczące i tarzanie się pośród zielonej trawy…[/SIZE][/FONT]

[FONT=Garamond][SIZE=3]Borys zmienia się z dnia na dzień. Widać to po jego zachowaniu i wyglądzie. Oczy lśnią i z ogromnym zainteresowaniem patrzą na otaczający go świat. Nosek wywąchuje nowe i ciekawe zapachy podczas spacerów. Uszy nasłuchują dochodzących zewsząd odgłosów i ludzkich rozmów.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Garamond][SIZE=3]Borys bardzo prosi o swój własny i bezpieczny kąt. Rozpaczliwie potrzebuje miłości i akceptacji człowieka oraz prosi o miseczkę z karmą. Psiak jest zgodny w stosunku do psów i suczek, obecność kota też nie stanowi problemu. Borys został wykastrowany.[/SIZE][/FONT]


[CENTER][B][FONT=Garamond][SIZE=3]Wszelkie osoby zainteresowane adopcją Borysa, proszone są o kontakt z Asią[/SIZE][/FONT][/B][/CENTER]



[CENTER][B][FONT=Garamond][SIZE=3]telefon: [COLOR=red] 518-451-169 518-451-169[/COLOR][/SIZE][/FONT][/B]


[B][FONT=Garamond][SIZE=3]mail: [COLOR=red][email protected][/COLOR][/SIZE][/FONT][/B][/CENTER]



[CENTER][COLOR=red][FONT=Garamond][SIZE=3]Warunkiem adopcji Borysa, jest podpisanie umowy adopcyjnej.[/SIZE][/FONT][/COLOR][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilk_a']weszłam na allegro Boryska a tam mój tekst :):):) a ja go napisałam tylko jako żart :):):)
absolutnie nie może zostać , nie nadaje się jako tekst do allegro[/QUOTE]


[B]lilk_a[/B] kochana :)

Liczą się chęci :)
Tekst do ogłoszeń skleciłam ja na podstawie przesłanej propozycji od Asi i swoich notatek. Asia zna Borysa najlepiej i chciała by ogłoszenie odzwierciedlało to, jakim psiakiem Borys jest naprawdę.

Teraz czas ruszyć z ogłoszeniami na portalach internetowych - jeśli możesz pomóc, już puszczam do Ciebie oczko ;)

Link to comment
Share on other sites

A może zrobić jeszcze bazarek ciuszkowy na Boryska, ja sama mam do oddania trochę letnich "szalonych" ciuszków, bo sobie przypomniałam, że latka mi lecą i wypada już tak nie szaleć. Jest też trochę normalnych szmatek, może ktoś jeszcze coś ma, co się już opatrzyło.. Nawet za prawie grosze, jeden do drugiego coś się uzbiera. Myślę, że lato w końcu nadejdzie, na ciepłe dni będzie jak znalazł :placz: :placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...