Jump to content
Dogomania

Arystokratyczny blogas Dealera-boksera prawdziwego...


Recommended Posts

Posted

[quote name='ma-ja']Hej, widze ze masz podobny problem co ja :)
U nas bardzo pomogly terapeutyczne spacery z psami. Wprawdzie to juz nieco pozno, bo takie spacery nalezy robic za mlodu, a nie kiedy pies ma 3 lata, ale i tak widac efekt!
Oczywiscie psy biorace udzial w terapii musza byc 'pewne" - wystarczy, ze Ty masz agresora :cool3:
Udalo mi sie trafic (dzieki Dogomanii!) na cudownego ON-ka ktory wystapil w tej roli. Ten pies wspaniale uzywa CS-ow i unika konfliktow. Drugim psem byl ON ktory ma problem z psami.
Zrobilismy 3 kolka po lesie, jakies 3 godziny. Poczatkowo szlismy z dala od siebie, oni przodem (ON-y razem bo sie znaja) ja z moimi jakies 100-200 m z tylu. Zaleznie od potrzeby dystans sie zmienial. Po jakims czasie zamiana, ja na front, oni za nami.
Pochwalami, odwracaniem uwagi i "odczulaniem" doprowadzilismy do tego, ze koniec spaceru byl juz wspolny. Psy nie bawily sie ze soba i nie bylo wielkiej radosci, raczej bylo napiecie, ale kontrolowane. Psy staraly sie nie wchodzic sobie w droge, udawaly ze sie nie widza.
Uwierzylam po 3 latach w mojego psa i strasznie zaluje, ze nie spotkalam wczesniej ludzi , ktorzy nie robia problemu z tego, ze zwierzaki sie troche poszamocza.
Wazna rzecz - trzeba zachowac bezwzgledny spokoj, i zapewnic psom maksymalny komfort psychiczny. No i oczywiscie trzeba swietnie znac swoje psy zeby w pore wlasciwie ocenic ich reakcje.

Jesli czujesz sie na silach, zapraszam do Gliwic ;)

A Dealerek tak w ogole, sliczny boksio :loveu:[/quote]

bardzo dziękuję mi tez sie on bardzo podoba, ta moja morda fafluniasta:)

czuję sie na siłach , juz rozmawiałam z Cimi, bo dla tego bandyty zrobie wszystko:) choc mialam dzis chwilke zwatpienia, ale mi przeszło chwilowo:)

  • Replies 17k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

a i jeszcze chcialam dodac ze na Dogo sa naprawde fantastyczni ludzie:) juz mialam pare spotkan z dogomaniakami i było naprawde super . nikt nie komentował dzikich zachowan mojego psa :) dziekuje Wam wszystkim za pomoc:)

Posted

[quote name='PIKA']jak wyćwiczysz glos lwa i zaopatrzysz się w łańcuszek lubo cos podobnego :evil_lol:
[/quote]

[B]łańcuch to zamierzam sobie kupić jutro, ale tak ryczeć to nie potrafię :shake: [/B]

Posted

[quote name='Maga100'][B]łańcuch to zamierzam sobie kupić jutro, ale tak ryczeć to nie potrafię :shake: [/B][/quote]:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[I]ja mam wprawę [/I]

Posted

[quote name='Maga100'][B]łańcuch to zamierzam sobie kupić jutro, ale tak ryczeć to nie potrafię :shake: [/B][/QUOTE]

wpadnij do mnie na korepetycje :eviltong: :eviltong: :eviltong: ;)

Posted

[quote name='Vectra']wpadnij do mnie na korepetycje :eviltong: :eviltong: :eviltong: ;)[/quote]

[B]nauczysz mnie wydoywac z gardła ryk lwi? :evil_lol: [/B]
[B]No ja nie wiem, dziś jak szkoleniowiec ryknął,to sama miałam ochotę uciec przerażona :lol: Nie mówić o okolicznych przechodniach, którzy zamarli i pewnie myśleli, ze jakiś wariat ryczy :evil_lol: [/B]

Posted

a my własnie wrócilismy z porannego spacerku odwrażliwiajacego:)
spacerek, pare komend z posłuszeństwa, bieganie, smycz i pomiedzy domkami za których płotami siedza strasznie straszne psy:) kieszeń pełna oczywiscie smakołyków i wioooo:)
i co?? i zawiodłam sie na moim agresywnym , najagresywniejszym psie..............................wolał jesc niz szczekać:) raz sobie szczeknął ale zaraz spojrzał na mnie i dalej grzecznie siedział i szedł przy nodze i połykał smakołyki i nic go nie obchodziło tylko jego cudowna pani hihi:)
a potem przyszła pora na tego psa z którym sie nienawidza od momentu kiedy Dilski zarobił od niego w paszcze:)
i tu pech bo akurat pod tym domem spotkalismy gadatliwa sąsiadkę:) Dili próbował raz podciagnąc mnie do płota gdzie szalał Jack ale za chwilkę usiadł, ja nie zwracalam na niego uwagi tylko pchałam smacznosci:) i tak sobie postalismy z 10 minut bez większego problemu:) ach jak miło tak rozpocząc dzien:)
pozdrawiam wszystkich cieplutko:)


oooooo ale sie rozpisałam:crazyeye:

Posted

[quote name='Vectra']czyli pełen sukces :multi: :multi: :multi: :multi:
bravo :klacz: :klacz: :klacz: :klacz:[/quote]
jeszcze nie pełen ale w porównaniu do wczorajszego doła , którego miałam dzis było naprawde super:)
po południu idziemy znowu, moze spotkamy jakies znajomego psa ,którego własciciel da sie namówic....ale tak jak ktos tu juz wspominał nie zawsze ludziska sa chetni do pocwiczenia wspólnie zi nnym psem....

Posted

Może też Twoje nastawienie lekko się zmienił ??
Ja myśle że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :lol: :lol:
Czasem napewno zdarzy się że Dilski na coś naszczeka , ale nie ma co robić tragedii (ja też nie wszystkich lubie :eviltong: :eviltong: )
Co do ludzi to niestety ciężko znaleść kogoś kto normalnie podchodzi do edukacji psiej i pomocy w niej.
Ja mam ten problem z Lalą bo ona chce się przywitać czy też pobawić z kazdym napotkanym psem tylko ludziska jak ją widzą to odciągają na siłe swoje psy z przerażeniem w oczach :angryy: :angryy: :angryy: ,a co dopiero jak pies szczeka :shake: :shake: :shake:

Ciesze się że doleciało

Posted

[quote name='Vectra']Może też Twoje nastawienie lekko się zmienił ??
Ja myśle że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :lol: :lol:
Czasem napewno zdarzy się że Dilski na coś naszczeka , ale nie ma co robić tragedii (ja też nie wszystkich lubie :eviltong: :eviltong: )
Co do ludzi to niestety ciężko znaleść kogoś kto normalnie podchodzi do edukacji psiej i pomocy w niej.
Ja mam ten problem z Lalą bo ona chce się przywitać czy też pobawić z kazdym napotkanym psem tylko ludziska jak ją widzą to odciągają na siłe swoje psy z przerażeniem w oczach :angryy: :angryy: :angryy: ,a co dopiero jak pies szczeka :shake: :shake: :shake:

Ciesze się że doleciało[/quote]

ja nie mam nic przeciwko szczekaniu od czasu do czasu w koncu to pies:) hihi
ja tez sie ciesze ze doleciało:) jeszcze raz dzieki

Posted

Nie ma za co :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong:
Jak to mawia mój sąsiad "pies który nie szczeka to nie pies" :diabloti: :diabloti: Jak się sprowadziliśmy to nas pytał czy nasze psy szczekają - ja mu na to że czasem tak więc stwierdził że i dobrze i użył właśnie tego sforułowania.
Tylko nie wiedział jak moje psy szczekają :evil_lol: :evil_lol: zwłaszcza Kano -jego nikt nie "przeszczeka".
Teraz chyba wolał by by nie szczekały :eviltong: :eviltong: :eviltong:

Posted

No, no Dili robi ogromne postępy:klacz: :klacz:
Mi kiedyś znjomy powiedział,< miałam( i mam, tylko już mniejsze, o wiele, wiele;) ) podobne problemy>, ze pies nie może cały czas przebywaćz psami mu uległymi, bo wtedy wzrasta jego "siła", pewność psychiczna, dlatego pies, który się rzuca, powinien zostać, tak jakby poniżony przez innego, silniejszego psa:roll: Powiem szczerze, ja tego nie próbowałam i szczerze nie wiem, czy to dobry pomysł, ale sugerował mi go człowiek <także posiadający boksera>, który wydaje mi sie jakąś wiedzę na ten temat ma:roll: Co sądzicie o takim sposobie, bo moim zdaniem to trochę nie zabardzo, bo jeżeli nasz pies jest nieustępliwy i zacięty, to to sie moze źle skończyć, takie jest moje zdanie:roll:

Posted

[B]madzia i medor[/B] :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
to by była jedna wielka jadka :shake: :shake:
Daj psa i spróbuj ponizyć mojego Doba :diabloti: :diabloti: , a on już by mu to poniżanie wybił z głowy.
Pierwszy raz słysze o czymś takim. :shake: :shake: Dili właśnie został "poniżony" przez tego asta teraz jest tego efekt :angryy: :angryy:

Ale robi postępy nabiera zaufania i pewności siebie :lol: :lol: :lol: :lol:

Posted

[B]Vectra [/B]ja też nie popieram tego pomysłu <i nigdy bym go nie wypróbowała>, podałam poprostu przykład, który znowóż podał mi znajomy, człowiek, który naprawdę uważa się za znawcę i nie raz mi doradzał co do wychowania mojego psa, lecz nie korzystałam z tych rad. Ja mam psa nieustępliwego:shake: i wiem, że takie rozwiązanie w jego przypadku z innym psem, skończyłoby się tragicznie:shake:
Chciałam się dowiedzieć co sądzicie o takim pomyśle (podkreślam nie moim:angryy: ), bo dla mnie on od początku wydawał sie kretyński i dlatego chciałam poznać zdanie osób mających jakieś pojęcie na ten temat:p

Czekamy na dalsze relacje z postępów Dilerka:razz:

Posted

Ja znawcą nie jestem , ale ten Pan :shake: :shake: :shake: to ja mu życze powodzenia w wychowywaniu psów :angryy: :angryy: takimi metodami
ten człowiek myli podstawowe pojęcia - co oznacza poniżyć zapytaj go i w jakim celu i czy sam próbował :diabloti: :diabloti:

A jakiej wielkości jest ta Twoja zadziorka ?? :cool3: :cool3:

Posted

[quote name='Vectra']
A jakiej wielkości jest ta Twoja zadziorka ?? :cool3: :cool3:[/quote]
No, no;) tylko nie zadziorka:mad:
To [B]prawie[/B] aniołek, tyle że z różkami:evil_lol: Mój koffany boksiu:loveu:

Posted

i to sa własnie owi"specjalisci" których mozna spotkac na kazdym kroku:)
kochani ja musze sie z wami chwilowo pozegnac na dzien lub dwa bo musze do niemiec jechac:)
do "zobaczenia"

Posted

[quote name='dealer']i to sa własnie owi"specjalisci" których mozna spotkac na kazdym kroku:)
kochani ja musze sie z wami chwilowo pozegnac na dzien lub dwa bo musze do niemiec jechac:)
do "zobaczenia"[/quote]
No właśnie, ale najgorsze jest to, ze każdego krytykuje i chwali sie tym, ze on sie najlepiej zna, ma najlepszego psa, wszystko wie najlepiej, a reszta to ludzie, którzy nie powinni mieć psa:angryy: <Jego ostatni komentarz na temat pewnej młodej, bardzo sympatycznej pary, posiadającej doga "Oni są nie poważni, mieszkaja w mieszkaniu, a takiego bydlaka sobie kupili" ale muszę podkreślić, że owy dog ma codzienne długie spacery ui wcale nie ma gorzej niż dog mający ogród:p , albo jego teklst o astach, pitach i bulterierach "dla mnie, jako hodowcy:roll: te psy wogóle nie istnieją, kazdy jeden jest agresywny i nie ważne, jak wychowywany, kiedyś może sie rzucić:angryy: " bez komentarza:angryy:

Szczęsliwej podrózy i mam nadzieję, ze po powrocie wstawisz jakieś foteczki Diluni8a, bo już tak dawno żadnych nie było:shake: :p

Posted

a co ten pan "CHODÓJE" hahahahahaha
już go lubie :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: bardzo lubie ludzi którzy opowiadają takie story hahahahaha:p :p :diabloti:

Posted

[B]Dealer[/B] widac efekty a to dobrze, ale to nie zaczy, ze malezy spoczywac na lauurach :razz:

hehe dziewczyny z tym "poniżaniem" to sa dwie strony medalu ;)
Przed wszystkim zdrowy psychicznie, dominujący pies ustapi silniejszemu nawet bez walki :razz: taki pies nie jest samobójca :razz: , a nawet jak sie zetną to se wielkiej krzywdy nie zrobia :razz:

ale napuszczać z premedytacja jednego psa na innego i to slabego psychicznie to jednak ryzyko :roll:, bo co bedzie jak ten co ma byc ponizony jednak wygra ? :roll:

Posted

[quote name='madzia i medor']
Mi kiedyś znjomy powiedział,< miałam( i mam, tylko już mniejsze, o wiele, wiele;) ) podobne problemy>, ze pies nie może cały czas przebywaćz psami mu uległymi, bo wtedy wzrasta jego "siła", pewność psychiczna, dlatego pies, który się rzuca, powinien zostać, tak jakby poniżony przez innego, silniejszego psa:roll: Powiem szczerze, ja tego nie próbowałam i szczerze nie wiem, czy to dobry pomysł, [/quote]

[B]pomysł fatalny wg mnie :crazyeye: [/B]
[B]Poza tym parę razy zdarzyło się, że mój Leon spotkał się zpsem - widać - bardzo pewnym siebie, który nic nie robił, był sobie po prostu, ale widać wysyłał jakieś sygnały, bo Leon ani mruknął.[/B]

[B]Generalnie chodzi o to, żeby nie nauczyć psa miłości do innych, bo to niemożliwe, ale zeby wiedział i zrozumiał, że tobie nie podoba się, gdy on jest niegrzeczny w stsunku do innych psów. A jak jużmu się zdarzy warknąć, to zeby odpuszczał na twoją jedną komendę.[/B]

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...