Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

wyszłam dziś z domu, po chwili dzwoni współlokatorka, że Cedra z piskiem i płaczem do niej przybiegła (słyszała szamotanine, warczenie Uziego) i się cała trzęsie.. poszła sprawdzic, o co kaman i Uzi był na balkonie, warczał na nią, nie dał do siebie podejśc... Cedra trzęsła się dobrą chwilę, ale juz jest ok. Później Jagoda chciała wziąc Uziego z balkonu bo szczekał a on... chciał ją ugryźc... cofnęła rękę, złapał ją za sweter... zaczynam sie go bac... na ludzi też warczy na spacerach... nie wiem co robic ;( dziś mnie pociągnął po betonie... nigdy tak mocno się nie szarpnął...

Posted

Bardzo proszę wszystkich o pilne deklaracje, nie zostawiajmy naszego obarczusa samego, bo ma dołek, a Staszkowi trzeba pomóc i to pilnie.Daję 100 zł miesięcznie u Aliny jest jeszcze miejsce.
Prosze porozsyłajcie link do tego watku i może tytuł zmienić trzeba.

Posted

Nagareth a jak on zareagował jak Ty wróciłaś do domu? Czy on się cieszy na twój widok? Czy będzie spotkanie z behawiorystą jutro? Nawet jeśli Staszek wróci z powrotem do Aliny to dobrze by było gdyby jakiś fachowiec go jeszcze u Was obejrzał, trzeba wyciągnąć jakieś wnioski z tego, spróbować przynajmniej dowiedzieć się dlaczego on się tak zachowuje i jak z nim postepować z myślą o przyszłym domku :(

Posted

To jest bardzo inteligentny pies i jak mu się popuści to każdego będzie próbował owinąć sobie dla własnych potrzeb. Potrzebny jest dom który zdecydowanie na jedne rzeczy pozwoli a na inne nie i trzeba je kategorycznie egzekwować. U mnie ani na mnie ani na męża ani razu nie warknął bo prawdopodobnie wiedział że i tak nic sobie z jego warczenia nie zrobimy i uznał to za stratę czasu. Tak jak mówiłam on testuje - co może a czego nie i to on stara się ustalić hierarchię w stadzie że to on rządzi. Nowy dom powinien byś rozsądnie stanowczy w swoich poczynaniach. U mnie jest jeszcze kilka psów i można było go opanować choć miłością do psów nie zapałał. nie rozumiem natomiast zupełnie zachowania Staszka do kota u mnie przez pierwszy miesiąc Staszek był w przedpokoju razem z kotami i nie było najmniejszego problemu.a nawet mniej szczekał

Posted

Rozmawiałam ze znajoma behawiorystka ( że tez o niej wczesniej nie pomyslałam). powiedziała, że zachowanie Staszka (negatywne emocje, sikanie) może byc spowodowane poziomem hormonów. Staszek był wnetrem, kastracje miał robioną pod koniec stycznia. Więc hormony są jeszcze w Jego organizmie (hormony utrzymują się przez okres do 6 miesiecy).

Nie wiem, ja mam wrażenie, że to nie jest zły pies, tylko zagubiony. Rozum mówi Mu cos innego, a ciało co innego... nie mam pojęcia :(

Posted

pies Kazan , który rzucił się na włąścicielkę i wiele miesięcy był w hotelu, duży ogar , 6 letni , przy pierwszej adopcjii ugryzł nową panią z nienacka
myślałam , że nie ma szanspoza tym od szczeniaka był niemożliwie rozpuszczony
a jednak---Maja z Krakowa jak zobaczył jego zdjęcie po 3 dniach przyjechała po niego -od kilku miesięcy sa razem -Kazan jest świetnym psem , mądrym i kochanym , bez agresjii
myślę że dlatego , że Maja ani trochę się go nie bała i od razu ustaliłą z nim , że to ona jest panią , ale z szacunkiem dla jego przyzwyczajeń
no i bardzo się kochają
myślę że ze Staszkiem będzie dobrze też
2 tyg temu dziewczyna adoptowała od nas młodego wilczura -ma 2 dzieci i psa , a wilk wielki i też są pewne problemy ale jest stanowcza i nie popuszcza mu

Posted

Jeśli Staszek będzie jedynakiem wydaje mi się że nie będzie problemu. Choć dziwne jest to że warknął na współlokatorkę Hani którą przecież zna na co dzień może wyczuł obawę , lęk i wykorzystał to maksymalnie

[quote name='obraczus87']Rozmawiałam ze znajoma behawiorystka ( że tez o niej wczesniej nie pomyslałam). powiedziała, że zachowanie Staszka (negatywne emocje, sikanie) może byc spowodowane poziomem hormonów. Staszek był wnetrem, kastracje miał robioną pod koniec stycznia. Więc hormony są jeszcze w Jego organizmie (hormony utrzymują się przez okres do 6 miesiecy).

Nie wiem, ja mam wrażenie, że to nie jest zły pies, tylko zagubiony. Rozum mówi Mu cos innego, a ciało co innego... nie mam pojęcia :([/QUOTE]

Posted

Podtrzymuję deklarację dla Staszka 10 zł m-nie :oops:

Obraczus nie zadręczaj się, takiego obrotu spraw nie można było przewidzieć :shake:

Mam nadzieję że rodzinne problemy szybciuko miną :glaszcze:

Posted

na jutro jestem umówiona z treserem, 17:30- zastanawiam sie jeszcze, czy nie zadzwonić i nie poprosić o przyjazd do mnie do domu (zaprosił mnie do swojej szkoły koło błoń krakowskich), bo to głównie problem dominacji i jego chęci podporządkowania sobie domowników

wezmę go na badania, odrobaczałam go w tym tygodniu w lecznicy koło mnie, ale tam nie mieli RTG


BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA CENNE RADY I WSPARCIE

Posted

mama Cedry to też pies po przejściach- znajda- przybłąkała się podczas pierwszych mrozów w listopadzie, dawaliśmy jej jeść, w końcu zamieszkała w domu. Okazało się, że jest szczenna, do 2 tygodni urodziła 8 malców, które odchowałam i wyadoptowałam (Cedra to zwrot z adopcji). Z suką też były problemy- po porodzie załatwiała się w domu nieustannie, też kradła jedzenie, broiła często, ale NIGDY, absolutnie NIGDY nie wykazała agresji w stronę moją ani Waldka- do obcych owszem, zawsze broniła terenu, miałam wrażenie, że mogłaby nieźle pogryźć jak by jej nie pilnować. Ale na mnie ani na Waldka nigdy nie warknęła, robiłam z nią, co chciałam, mogłam ją wykąpać, brać szczeniaki, skarcić (jak gryzła się z drugim psem który był w domu). Dlatego jestem naprawdę przerażona zachowaniem Uziego i liczę na pomoc specjalisty, nadal mam nadzieję, że będzie dobrze.

Posted

[quote name='Nagareth']na jutro jestem umówiona z treserem, 17:30- zastanawiam sie jeszcze, czy nie zadzwonić i nie poprosić o przyjazd do mnie do domu (zaprosił mnie do swojej szkoły koło błoń krakowskich), bo to głównie problem dominacji i jego chęci podporządkowania sobie domowników

[/QUOTE]

Też wydaje mi się, że behawiorysta powinien go zobaczyć w tym środowisku w jakim rodzi się problem. Przecież w innym miejscu będzie się zachowywał zupełnie inaczej. Jak ściągaliśmy kiedyś behawiorystę do nas - to sam zaproponował, że przyjdzie zobaczyć takiego jednego gagatka. To mi się wydaje całkiem naturalne.

Posted

[quote name='Bjuta']Też wydaje mi się, że behawiorysta powinien go zobaczyć w tym środowisku w jakim rodzi się problem. [/QUOTE]
Ale go powinien zobaczyć behawiorysta, a nie treser :shake:

A on tą małą pogryzł czy tylko przemusztrował?

Może on się czuje obco, nie uważa jeszcze nikogo za swojego człowieka i dlatego warczy i kłapie na wszystkich. Biedak :(

Posted

jA MYŚLĘ, ŻE oN NIE WIE JESZCZE KTO JEST jEGO pANEM. tESTUJE WSZYSTKICH. pROSZĘ PAMIETAC, ŻE sTASZEK U aLINY BYŁ PRAWIE 3 MIESIACE - KAWAŁ CZASU. mYSLALA, ŻE TO jEGO DOM. a NAGLE ZMIANA OTOCZENIA. wSZEDŁ W ŚRODOWISKO GDZIE JEST PIES I KOT BEZ OGONKA.

Tym bardziej, że Staszek ma w sobie ejszcze te hormony....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...