Jump to content
Dogomania

Stefanek odszedł za TM... :(


Kociabanda2

Recommended Posts

Ze Stefankiem niestety nie jest najlepiej, najprawdopodobniej potracił go samochód. Ma łapę opuchniętą i zakrwawioną i nie moze chodzić. Domek potrzebny bardzo, bardzo... Póki co dzięki nieocenionemu w takich przypadkach Azylowi Pod Psim Aniołem Stefanek jest pod dobrą opieką. Panie z Azylu już go zabrały do kliniki i spędzi on tam parę dni, jezeli będzie wszystko w porządku i nie będzie wymagał dłuzszej opieki medycznej zabieramy go w niedzielę lub poniedziałek.
Sam nieborak by sie nie wylizał, jak go znaleźliśmy lezał pod płotem, zjadł puszkę jedzenia a potem zaległ bez ruchu, nie moze się poryuszac, więc to najpewniej złamanie. Przykryliśmy go kocami i czekaliśmy na Azyl Pod Psim Aniołem. Stefanek spisał sie na medal, choć łapa go bolała i tzreba było go przeniesć do samochodu, zachował się jak dżentelmen, był spokojny i opanowany, choć powarkiwał troszkę. Stefanek jest cudownym psem. I zasługuje na cudowny dom. Teraz trzymajmy kciuki, aby szybko wrócił do zdrowia. I domki pojawcie!!! Prosimy!!! Bo Stefanek bez dobrej opieki narażony jest na takie wypadki.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ale niefart... akurat, jak sie nim w końcu ktoś zainteresował, stworzył godne warunki:-( Trzeba chyba poszukac DT, nawet płatnego, ale tam nie powinien wracać. Możnaby nawet budę stamtąd zabrać i gdzieś ją Stefanowi postawić, żeby tylko ktoś mial warunki na zajęcie się nim:-(
Dziewczyny, dawajcie znać, co z nim.

Link to comment
Share on other sites

Więcej wieści o Stefanie będziemy mieć jutro. Po wstępnych ogledzinach okazalo się, ze uraz łapy jest przechodzony, więc wypadek miał kilka dni temu. Niestety okazało sie, ze psina ma tez bóle w jamie brzusznej, więc zrobią mu usg, aby zobaczyć, czy to coś poważnego. miejmy nadzieję, że będzie ok, bo Stefan, jak go znaleźliśmy dostał od nas puszkę karmy i wode. Wsunął ze smakiem, więc to dobry znak. Jutro bedą też wyniki badań krwi. Damy znać, jak będzie coś wiadomo. Trzymajmy kciuki za Stefanka, niech się chłopak dzielnie trzyma. I za domek dla niego! Proszę, ogłaszajmy wszędzie gdzie się da. Dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

[B]mru[/B]

Dzwoniłam dziś do Ciebie kilka razy po naszej ostatniej rozmowie. Weszłam na wątek Stefana i zamarłam. Szczęście od Boga że dziewczyny Go znalazły - bidulek kochany.

Właśnie rozmawiałyśmy z mru a propos Sefana i stwierdziłyśmy że najlepszy byłby dla Niego jakiś tymczas. Stefana trzeba poznać, sprawdzić Jego stan zdrowia, wiek, zrobić jakieś dobre fotki. Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Wszystko trzeba robić na cito. On nie może wrócić tam na budowę - Stefan potrzebuje opieki. Budę zawsze można wyciągnąć i ustawić u kogoś kto ma jakiś domek nawet z niewielką działką. Można zrobić zrzutę na karmę, na opiekę weterynaryją - potrzebne jest tylko spokojne miejsce i opieka człowieka. Pomyślcie czy macie kogoś kto mógłby odpłatnie zaopiekować się Stefanem. [B]ankekoval [/B]- a może ktoś od Was z biura może Go przygarnąć na jakiś czas na swoją posesję ? Jak Stefcio się podleczy i odrobinę wydobrzeje zaczniemy akcję poszukiwawczą domku dla Stefcia. kto pyta, nie błądzi. Dajcie znać swoim współpracownikom - może ktoś się nad Nim zlituje - szkoda psiaka ...

P.S. Zmiana tytułu wątku wskazana. Nie wiem, może coś takiego: Warszawo - pomóż Stefanowi !!! Potrącony psiak przebywa w klinice - co będzie z Nim dalej ???...

Link to comment
Share on other sites

Kosu, ja jestem tak zakręcona, że właśnie dopiero zauważyłam, że dzwoniłaś... :roll:

i dopiero teraz zmieniłam tytuł, kurde

nie ma mowy, żeby ten pies wrócił na teren budowy
teraz jest w klinice - mamy chwilę

przecież jak on raz wpadł pod samochód to wpadnie kolejny raz! no nie ma mowy, żeby tam wracał!
często taki wypadek to paradoksalnie szansa dla psa... :roll:

gadałyśmy właśnie dziś z Kosu, że Stefana nie uda się tak z terenu budowy wyadoptowac, bo nic o nim nie wiemy. Nawet jeśli ktoś go weźmie, to nie wiemy jak pies się zachowa w danej sytuacji... co jeśli ten ktoś nam potem psa zwróci? nie można mieszać psu w głowie - to tu to tam... nie można.

zbawianiem dla niego byłby taki tymczas w ogrodzie
poznalibyśmy go

możemy jedynie niestety dać słowo, że nie zostawimy nikogo z psem "na głowie"
jeśli to byłby ktoś trzeci to można przecież podpisać umowę na dom tymczasowy (mam coś takiego)

wspomaganie kasą na żarcie, leczenie itd. jak najbardziej wskazane! to możemy zrobić!

Stef to pies ulicy, więc z urzędu (dogo) przysługuje mu zbieranie kasy na siebie :) znaczy nam na niego... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Marta']Może kiedy w drugi dzień świąt nie podchodził do mru, był właśnie po wypadku:-( [/QUOTE]

właśnie, czy ktoś go potem widział? czy ostatnio widziała go tego samego dnia co ja Kociabanda?

jezus! jeśli to prawda to tyle dni cierpiał! :(
aaaa ja głupia myślałam, że on może śpi i ma nas w nosie... no ale nie wychodził ze 30 minut...

Link to comment
Share on other sites

Jutro trzeba rozesłać wici po znajomych z Dogo. Popytać sąsiadów co mają domki z ogródkiem, czy pomogliby w takiej "pod bramkowej" sytuacji pomóc (jedynie tych sprawdzonych). Może ktoś z Was ma znajomą osobę na emeryturze, która mogłaby przygarnąć Stefana odpłatnie do siebie. Jest z tego jakiś grosz, a na karmę i leki zrobimy na wątku zrzutę. Nie można zostawić biedaka w potrzebie. Sczęście w nieszczęściu że przytrafiło mu się to na chwilę przed Sylwestrem.

Czekamy na wieści co ze zdrowiem Stefana. Wetowi można oczywiście napomknąć o odrobaczeniu i odpchleniu - cała reszta później. Niech mu popatrzy w garniur i powie ile już wiosen na koncie Stefana. Krew też mogliby mu zrobić - o ile już nie zrobili.

Link to comment
Share on other sites

Wieści są dobre. Stefankowi nic poważnego nie dolega, wyniki krwi są ok. Z łapą też nie jest najgorzej, bo nie jest złamana tylko stłuczona. Jednak w całym tym nieszczęściu dobre jest to, ze Stefanek został należycie przebadany. I pomogliśmy mu w bólu, bo ból musiał być silny skoro nie mógł się biedak poruszać. Stefanek nadal jest w klinice pod dobrą opieką, do poneidziałku. Szukajmy, więc domku pilnie. My też rozgłosimy to u nas w biurze, jednak dopiero po Nowym Roku :(, już jeden apel o dom dla Stefana wystosowałyśmy, ale nistety nie było odzewu... trudno znaleźć kochającego, mądrego wlasciciela i domek z ogrodem razem. Ale nie traćmy nadziei i rozsyłajmy wszędzie info, gdzie się da. Wierzę, ze ten domek na Stefanka już gdzieś czeka. Cieszę się, że ze Stefankiem jest dobrze :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...