Ruda-wkońcu w swoim wspaniałym DS u: Klops !

[dara9]

Ja popieram Kasię i jej zasady - raz ustanowione powinny być przestrzegane i już! My właśnie oduczamy Hanę spać na kanapie w gościnnym bo przecież nikt na takim owłosieńcu siadać nie chce:evil_lol:

[danka4u1]

[quote name='Selenga'][B] Kanapa dla ludzi, dla Rudej wygodne posłanko.[/B]
I jeszcze na dodatek goście wynoszą na ubraniu pokłady sierści, albo przed wyjściem trzeba ich dokładnie wyszczotkować :evil_lol:[/QUOTE]

[quote name='sleepingbyday'][B]to chyba trzeba postulowac kanape dla klopsa :-).[/B]

[B]a na pewno dla selengi[/B].[/QUOTE]
A to się nam wątek kanapowy zrobił.....:evil_lol: :evil_lol: ile radosci i nowych pomysłów dostarcza taka mała ruda terrorystka..
Ja cierpię na " odwrotność problemu"- mój pies za nic w świecie nie chce spać w łóżku; proszę, błagam na kolanach, a ten uparciuch- nie:mad::mad:
To też problem..:evil_lol: :evil_lol:

[dara9]

Obyśmy same takie problemy miały :)

[Klops]

Ciekawa dyskusja:)...
Nie rozpiszę się, bo męczą w pracy pracą (bezczelni!).

Na szybko: wizyta u weterynarza - super. "Piesio piękny, zgrabny, zdrowy, choć nie pierwszej młodości, ma już lekką jaskrę". Cieczką nie ma się co przejmować tak długo jak nie ma innych niepokojących symptomów, a cieczka nie jest obfita (pewnie zsostał kawałek jajnika, albo kikut macicy). Póki co nie męczymy więc piesia badaniami.

W książeczce jest waga 13,5 kg - jak to odkryłam, to wiedziałam, czemu Ruda nie chciała zejść z wagi i tak się na niej cieszyła. Waga wczoraj wskazała bowiem 12,5. Ruda to prawdziwa kobieta. Kg mniej a ile frajdy:). (i tej wagi mamy się trzymać).

Pozdrawiamy Was!!!

[sleepingbyday]

kikut macicy to chyba zawsze zostaje?

wiadomości świetne. przestaje się denerwować. jedno tylko mnie denerwuje - u mnie z wagą takich cudów nie ma.

czy jaskre mozna zatrzymać jakos w rozwoju?

[Klops]

Nie znam się na zabiegach weterynaryjnych. Zostaje kikut czy nie zostaje - z niego może być krwawienie.
Z wyżej wskazanego powodu nie będę się mądrzyć ws. jaskry. Zdaje się, że jest z nią podobnie jak u ludzi, czyli różnie. P.doktor wspomniała o "lekkiej" jaskrze, typowej dla seniorów. Jeżeli przy którejś wizycie stwierdzi, że wykracza poza standardy, będziemy się zastanawiać.

[Tola^^]

[B]Rudzinka już w domu, a ja szukam wizyty przed-adopcyjnej w Warszawie dla pogryzionego Skubiego -Cockera Spaniela z tego samego schronu co Rudzinka:[/B]
[url]http://www.dogomania.pl/threads/196375-Cocker-spaniel-Skubi-z-wielkimi-ko%C5%82tunami-na-uszach-i-po-pogryzieniu!W-DT-czeka-na-DS[/url]

Proszę o pomoc! :)

[Olena84]

Ja moge zrobic w sobote lub niedziele rano, choc ostatecznie, bo mamy w oba dni imprezy rodzinne, wiec jesli ktos sie jeszcze zglosi odstapie;).

[sleepingbyday]

wawa jest trochę... duża i nas tu trochę.. dużo, a każdy gdzie indziej.
napisz, o jaka dzielnicę chodzi, może ergonomicznie da się to załatwić?

[danka4u1]

[quote name='sleepingbyday'] jedno tylko mnie denerwuje - u mnie z wagą takich cudów nie ma.

czy jaskre mozna zatrzymać jakos w rozwoju?[/QUOTE]
Hehehe..u mnie z wagasa znowu " odwrócone problemy" tzn ja ich nie widzę, ale zyczliwi twierdzą, że przydałoby sie pare kg więcej..[B]może Ruda mi odpali nadwagę
[/B] Jaskra u człowieka to zwiększone ciśnienie w oku i zawężanie pola widzenia aż do slepoty.....wiem niestety.... leczy się operacyjnie, a potem utrzymuje efekty tego zabiegu za pomocą kropli zmniejszających ewentualne wzrosty ciśnienia. Jak u psów, nie wiem, ale pewnie tak samo.

[1qaz]

uważaj czego sobie życzysz, ja miałam megaszczupłego psa a po kastracji usłyszałam od weta : 'No wie pani, w założeniu to miał być pies średni, ale z wagi to jest duży' ;)

[danka4u1]

[quote name='1qaz']uważaj czego sobie życzysz, ja miałam megaszczupłego psa a po kastracji usłyszałam od weta : 'No wie pani, w założeniu to miał być pies średni, ale z wagi to jest duży' ;)[/QUOTE]
1qaz :evil_lol: :evil_lol: ja pisałam podanie o zrzutke nadwagi u Rudej na ...moje konto, a nie mojego psa...ja nie zamierzam poddawać się KASTRACJI z różnych względów:evil_lol::evil_lol::evil_lol:
[B] Olu, dzięki za slajdy, przepiękne. Posłałam dalej do innych fanów- moich rodzinnych- zwierzaczków wszelkiego rodzaju. Buziaki[/B].

[moni12]

Tak sie cieszę, ze u Rudzinki wszystko super.Wreszcie znalazła swoją przystań.

[danka4u1]

Rudy psie, czy przekonałeś już swoją panią, że[B] KANAPA DLA PSA[/B] ???

[ogonek2]

Jakie suuuper foty! A Rudy pysio taki szczęśliwy, patrzę, patrzę i nie mogę przestać :lol:

[danka4u1]

Pysio szczęśliwy i my też. Jedna mała psina zebrała nas tutaj na wątku i dalej spotykamy się, śledząc jej losy.
Pewnie kazdy z nas chciałby ją miec u siebie. Ja - na pewno, ale myśl, że Ruda jest w sWOIM DOMU, a nie w schronie- wynagradza nam wszystko.

[li1]

[quote name='ogonek2']Jakie suuuper foty! A Rudy pysio taki szczęśliwy, patrzę, patrzę i nie mogę przestać :lol:[/QUOTE]

Moje dziecko, ktore bylo razem ze mna i Ruda w Warszawie powiedzialo, ze Ruda jest o wieeeeeeele ladniejsza w rzeczywistosci niz na zdjeciach. A ja to potwierdzam. Rudy pysio natomiast widac wyraznie, ze szczesliwy.

[danka4u1]

[IMG]http://dogo.egonet.pl/fotki/ruda/ruda09.jpg[/IMG]

[B][SIZE=3][COLOR=red]:multi::multi:Szczęśliwa Ruda mówi dobranoc swoim fankom.:multi::multi:[/COLOR][/SIZE][/B]

[dara9]

Ciotka Dara zagląda raniutko do Rudej i robi jej pobudkę ;)

[Angel]

mio jest patrzeć na ten pychol szczesliwy i te jej wspaniałe oczka ! :) brakuje mi tego szaleńca strasznie.

[Klops]

Każdy by chciał, ale mam ja i nie oddam!:) W kwestii kanapy nie zmieniłam zdania. Ruda znalazła jednak jej alternatywne zastosowanie - opiera się o nią tyłkiem, kiedy chce się podrapać (bez podparcia się rozjeżdza). Ponadto, co rano na kanapie kładzie się rudy ryjek i sprawdza, czy śpię czy udaję. Jak udaję, to dodatkowo na kanapę wjeżdza zaczepna ruda łapa.

Piesio, myślę, poczuł się już całkowicie jak u siebie - jest bekane, ziewane głośno, a do tego pogłębia się terytorializm - Ruda szczeka już nie tylko na dzwonek do drzwi, ale też wścieka się głośno na wieczorne głośne rozmowy na klatce schodowej.

P.S. Rzeczywiście zdjęcia nie oddają tego, co pies tak podziwia w lustrze. Fotograf widać kiepski;).

[sleepingbyday]

ruda na zywo ma pychol jak szczeniak jakowyś, a na zdjęcviach wygląda starzej, niż metryka podaje. to było cos, co mnie najbardziej zdumiało - ona wygląda jak młodziak!

[Olena84]

[quote name='Klops']P.S. Rzeczywiście zdjęcia nie oddają tego, co pies tak podziwia w lustrze. Fotograf widać kiepski;).[/QUOTE]

Znowu mi sie dostało, dziś przesle Ci (mimo obrazliwych tekstow pod moim adresem) zdjecia Rudej z Toba.

[Selenga]

[quote name='sleepingbyday']ruda na zywo ma pychol jak szczeniak jakowyś, a na zdjęcviach wygląda starzej, niż metryka podaje. to było cos, co mnie najbardziej zdumiało - ona wygląda jak młodziak![/QUOTE]
Bo ona ma w oczach radość życia, a tego aparat nie łapie :)
powiem więcej - ona cala jest radością życia :)
ona po prostu wydziela dobrą energię
nawet jak próbowała wdrapać się na szafkę żeby dorwać kota, to chyba nie po to żeby kota zeżreć, tylko po to żeby go poturlać jak piłeczkę do zabawy....

[dara9]

Ale jestem ciekawa jak tak piszecie jak Ruda w rzeczywistości wygląda :)

Pozdrawiam ciepło Ciebie Kasiu, TWOJĄ Rudą szczekaczkę ;) i wszystkie cioteczki, fanki Rudej :)