Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja bym się chciała dowiedzieć, czy saneczkowanie może być objawem jakiejś choroby, stanu zapalnego??
Moja Kropka czasem saneczkuje, często goni za swoją pupą i ogonem, odgłosy wydaje bardzo dziwne piskliwe i hałaśliwe przy tym. No i czasem się molestuje...tz saneczkuje, łapki układa blisko tylnych łap i gwałci tak koc...jeżdżąc tyłkiem po nim...i wydaje odgłosy...w przerwach między gwałtami na kocu goni ogon.
Nie wiem czy to taka wszech ogarniająca głupawka czy coś złego możne się jej tam dziać...suczki nigdy wcześniej nie miałam, same chłopaki u mnie w domu więc nie mam takiego doświadczenia.
ma ona już skończony rok, miała dwie cieczki. Czasami wygląda to komicznie i śmiesznie, ale jednak martwię się czasem...

Posted

Takie zachowanie może wskazywać na problem z gruczołami przyodbytowymi, ale jeśli masz wątpliwości, zasięgnij porady u weterynarza. Jedna z moich suk ma przepełniające się gruczoły i od czasu do czasu "saneczkuje", albo zaczyna intensywnie lizać i wtedy czuć wstrętny smród, gdy trochę się "uleje".

Posted

Moja Desi saneczkuje co jakiś czas i przynajmniej w naszym przypadku nie ma to związku z robalami.
Gruczoły przyodbytowe się zatykają i trzeba tam je trochę 'powyciskać' :)

Posted

[quote name='Marteczka']kiedy sunia była ostatni raz odrobaczana?
saneczkowanie może być objawem robali.[/QUOTE]

bardzo rzadko zdarza się że robaki są przyczyną saneczkowania.Zwykle chodzi o zatkane gruczoły okołoodbytowe

Posted

No to chyba wizyta u weta jej nie ominie, ja tego robić nie umiem, bo Hasior nie ma z tym kłopotu...a ona taaaka malutka.
Ale weta chyba połknie w całości...panika ją straszna ogarnia na wizycie. Więc, wole nie musieć z nią tam chodzić. Ostatnio naszego Pana doktora użarła solidnie.
Czy te zatkane kanały mają przykry zapach??

Posted

[quote name='Baski_Kropka']No to chyba wizyta u weta jej nie ominie, ja tego robić nie umiem, bo Hasior nie ma z tym kłopotu...a ona taaaka malutka.
Ale weta chyba połknie w całości...panika ją straszna ogarnia na wizycie. Więc, wole nie musieć z nią tam chodzić. Ostatnio naszego Pana doktora użarła solidnie.
Czy te zatkane kanały mają przykry zapach??[/QUOTE]

wydzielina z tych gruczołów ma przykry zapach.
Przeczytaj sobie wątek, który podałam wyżej tam jest wszystko. Radzę iść do weta bo może się zapalenie przyplątać, a wtedy czeka ją długotrwałe leczenie

Posted

[quote name='Baski_Kropka']Odrobaczam je co kwartał, za dwa tygodnie termin następnego...ale jej zachowanie jest raczej niezależne od odrobaczenia.[/QUOTE]

Co kwartał to strasznie często :shake:
Nie lepiej zamiast tego dać do badania kał na robaki? Cenowo wyjdzie podobnie co odrobaczenie w ciemno, a po co pakować niepotrzebnie w psa toksyczne substancje, obojętne dla zdrowia to na pewno nie jest, choćby dla wątroby.
Odkąd mój pies choruje na tarczycę, w ogole nie był odrobaczany (jakies 3 lata) tylko co pół roku robimy badania kału i zawsze wychodzi czyściutko, nic nie trzeba podawać.

Posted

U mnie niestety bardzo często są robaki, mieszkam zaraz przy lesie, ogrom jest tu psów i osiedlowych i spacerujących, nie wspomnę o lisach wychodzących na osiedle.
Psiakom raz za jakiś czas, zdarza się zrobić kupę z takimi białymi małymi ziarenkami, wet powiedział że to najprawdopodobniej robaki. Ale skoro mówisz, że można rozwiązywać to inaczej to na pewno z tego skorzystam, ja sama nie cierpię zażywać żadnych leków. Więc dziękuje, a swoja drogą może pora zmienić weterynarza, bo tym coraz mniej ufam.
Chociaż z chorym psem, wygodnie jest iść do przychodzi która jest blisko.

Dziękuję za zainteresowanie. :)

Posted

Tylko że te białe ziarenka to może być przykładowo tasiemiec, którego nie zwalczają zwykłe środki na odrobaczenie przeciwko glistom ;) Dlatego tym lepiej byłoby zrobić badanie kału, żeby się przekonac co tam w nich siedzi i podać odpowiednie środki. Tabletki na tasiemca są silniejsze niż te zwykłe, stąd tym bardziej nie należy podawać ich w ciemno.
Jak ja chodziłam do weta najbliżej domu, to pies schudł mi 5 kilo na przewlekłej biegunce... Teraz jeżdżę 7 km, taksówką to fakt, bo auta jeszcze nie mam, ale warto; co ciekawe jeżdżę z miasta do weta na wieś ;)

Posted

U mnie w Tychach lecznic jest sporo, bardzo dużo. Problem jest z wybraniem właściwej...
Mamy takiego rzec można klubowego weta, gdzie chłopcy z psami zawsze jeżdżą o każdej porze dnia i nocy, ale to więcej niż 7 km. Raczej około 20.
Ale powracając do tematu, badania na pewno wykonam.
Jak do tej pory, to z chorób psy i kota mi wyleczyli, jakie do tej pory przeszli. Tylko czasem mam wrażenie że metodą prób i błędów. I nie lubię kiedy ktoś ma do mnie lekceważący stosunek, a takie wrażenie też odniosłam kilka razy chociaż sugestie okazały się słuszne.
No ale to osobny temat o lecznicach raczej :)

Posted

[quote name='Baski_Kropka']Czy te zatkane kanały mają przykry zapach??[/QUOTE]
Tak, jak się z nich uleje :diabloti: Smród jest zabójczy, serio.

Ja też jestem przeciwko odrobaczaniu w ciemno - badanie kału (psa, kota, konia) kosztuje grosze w porównaniu z zakupem past i tabletek dla całego stada, nie mówiąc już o truciu zwierząt chemią.

Posted

Noo zmienimy nawyki :) Nie wiedziałam że tak sobie można badać...a przynajmniej że to jest tanie :)
Jakoś mam przekonanie że wizyta u weterynarza = duże koszty ;P Ale dla swojego futrzaka to się przymyka oko.

Posted

Ja się zastanawiam, czy sama nie zacząć przynajmniej próbować - na studiach zootechnicznych na zoologii przerobili z nami od deski do deski wszystkie pasożyty wewnętrzne psie, wszystkie formy inwazyjne oglądaliśmy na preparatach, mikroskop jakiś tam mam... Przynajmniej dla funu sobie pooglądam robale (jak jakieś mnie zaszczycą swą obecnością), i porównam wyniki z tymi od weta ;)

Posted

[quote name='Baski_Kropka']
Czy te zatkane kanały mają przykry zapach??[/QUOTE]

Wydzielina z gruczołów jest bardzo śmierdząca. Idź czym prędzej do weta. Oczyszczenie gruczołów jest dosyć proste i nie trwa długo. Ale jak zaniedbasz sprawę to pies będzie się męczył i może dojść do powikłań.

Posted

No jak wygląda oczyszczanie tych kanalików to wiem, bo mojemu Baskiego jakieś 2 lata temu tez trzeba było przeczyścić...a z Kropą byłam, nie ma żadnego stanu zapalnego nic się nie dzieje, ale były przepełnione. Smrodku też trochę było...mam nadzieje że nie będę z nią musiała częściej z tym latać... :)

A ja myślałam ze ona jakiś popęd ma za duży ;d w sensie że to jakaś forma ulżenia sobie...bo naprawdę jej pozy i rzeczy jakie wyprawiała były komiczne... no i kota nieustannie próbowała gwałcić... ;)
Od wczoraj jest względny spokój :) Jak dalej będzie wariować trzeba szukać innej przyczyny.

  • 6 years later...
Posted

Nasz Labek ma 6 miesięcy. Od czasu do czasu ma problem z wypróżnianiem (nic dziwnego jak zjada wszystko co popadnie ;)). Najczęściej ma problemy bo zjada trawę. Dzisiaj miał problem z wypróżnieniem z powodu właśnie trawy. Gdy mu się w końcu udało zaczął saneczkować. Byliśmy z nim miesiąc temu na badaniach dysplazji (na szczęście jest zdrowy, ale wtedy weterynarz zauważył że zrobił się mu gruczoł i mu go wycisnął). Po dzisiejszym saneczkowaniu mam wątpliwości czy wszystko jest ok. Co zrobić?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...