Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

U Was trochę zima...pięknie oszroniona łąka.Jutro chyba wyślę przelewem 60zł,które dostałam od Ubocze,bo przed świętami chyba nie zdążę do Was przyjechać...

Posted

:tree1::tree1::tree1: Wszystkim zaglądającym na ten wątek życzę szczęśliwych i spokojnych Świąt a naszym kochanym czworonożnym przyjaciołom życzę żeby zawsze miały przy sobie kogoś kto je bardzo, bardzo kocha.....:tree1::tree1::tree1:

Posted

Zapraszam na bazarek. Zbieramy na sterylkę goldenki [URL="http://www.dogomania.pl/threads/220128-Różności-na-sterylkę-Axy-podopiecznej-FPR-Złoty-Pies"]http://www.dogomania.pl/threads/2201...PR-Złoty-Pies[/URL]

Posted

Z okazji zbliżającego się Nowego Roku przesyłam Wam gorące życzenia miłości, która jest w zasięgu ręki,
radości, która dostrzega piękno małych rzeczy,
nadziei, która nie gaśnie, kiedy marzenia wydają się zbyt dalekie,
pokoju, który koi, kiedy wszystko wyprowadza z równowagi,
i wiary, która daje oparcie, kiedy bezradność przeraża.

Posted

Antek ściska wszystkich noworocznie. Jemu nie przeszkadza huk wystrzelonych petard. Jemu w głowie głaski, głaski, głaski. Jak on lgnie do człowieka.

Antosiu, życzę Ci spełnienia marzeń. Wielkiego ogrodu pełnego mysich norek, możliwości kopania ile wlezie, grabienia gdzie popadnie. Ciepłej poduchy, miłego dotyku, wszystkiego tego co się psu w Twoim wieku należy.

Posted

Przepraszam za słabe księgowanie. Rozliczenie już uzupełnione.
Dziękuję za wszystkie wpłaty z grudnia (AlfaLS, Ihabe, Finlora, Wujek&ciocia, Ania1 i Ubocze).

Posted

Wpadło do skarbonki. Dziękujemy.

Dziś Antoś miał małą przygodę z Olinem. Miałam nadzieję, że Olin głupol może troszkę zmądrzał, a poza tym już byliśmy większą grupą i męczył tylko Kubę... Puściłam Antka, Korę i Olina. Głupol Olin nie odstępował Antka na krok, obszczekiwał, Antek oddalał się przed nim, ale i ode mnie. Już w myślach widziałam Antka niesione jako trofeum w pysku Olina. Wyć mi się chciało, bo ani jeden, ani drugi nie reagowali na wołania. I jeszcze w krzaki wlecieli. No widmo śmierci, a w najlepszym przypadku wielu ran.
Gdy prowadziłam Korę do boksu nadleciał Olin (bosz...Antek dogorywa w krzakach). Złapałam łobuza na smycz i w tym momencie leci Antek. CAŁY, w jednym kawałeczku, troszkę uśliniony, ale obejrzałam go całego i nie ma śladu jakiejkolwiek walki.
Teraz już wiem, że Olin z łowicką bandą biegać nie może, z inną z resztą też. Ale najważniejsze, że Antoś nie dał się sprowokować i nie doszło do katastrofy przez moją naiwność.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...