cuciola Posted March 3, 2006 Share Posted March 3, 2006 Patka tez przechodziliscie TPO? jesli tak to odezwiesz sie do mnie na gg? moje to 4785064 jak u was wygladala rekonwalescencja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted March 3, 2006 Share Posted March 3, 2006 tak tylko Lilith ma bliznę spro widoczną ... u psów o dłuższej siersci ładnie pokrywa włos to miejsce, a Lilith widac .... ale co tam ...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted March 3, 2006 Share Posted March 3, 2006 [QUOTE] Patka tez przechodziliscie TPO? jesli tak to odezwiesz sie do mnie na gg? moje to 4785064 [/QUOTE] nie lilith ma implant syntetyczny więzadla kolanowego i postepujące zwyrosnienie stawów ale uważać na nią trzeba było tak samo zadnych schodów skoków biegów itp... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted March 4, 2006 Share Posted March 4, 2006 mam nadzieje ze Simbie wszystko zarosnie...i nad morze pojedziemy juz bez zadnej pamiatki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted March 5, 2006 Share Posted March 5, 2006 [quote name='cuciola']i nad morze pojedziemy juz bez zadnej pamiatki :)[/quote] Jezeli przewidujesz siersc od 5mm w gore, to pewnie z czasem nie bedzie widac, a jezeli krotsza, to bedzie ... (u boksera widac) Ale kto by sie tym przejmowal :roll: Najwazniejsze pozniej sa takie widoki (zdjecie z dzis - na pierwszym planie operowana kiedys łapa :razz: ) : [IMG]http://milka.net.pl/vega/vega1a.jpg[/IMG] W kazdym badz razie - powodzenia :p Trzymamy kciuki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 [B]dzisiaj o 11.30 rozpoczal sie zabieg[/B] Simbie przed zabiegiem zostala zbadana krew i wszystko perfekcyjnie. Potem pani doktor wyliczyla katy pomiedzy koscmi i powiedziala ze Simbie zabieg uda sie perfekcyjnie bo kat jest maly (15°) o ile dobrze z wrazen pamietam Kazala nam jechac do domu i powiedziala ze zadzwoni ok 17 zostawilismy mu swoja kolderke,jego ulubione ringo ,miski i karme a jako sasiada w klinice ma kota perskiego ktory jest wlasnoscia pani doktor i jest w gabinecie na rencie [IMG]http://labradory.info/images/smiles/s.gif[/IMG] jesli chodzi o to jak opiekowac sie nim po zabiegu powiedziala ze zrobi nam wyklad jak po niego przyjedziemy. Czas pobytu Simby w klinice bedzie zalezal od jego zachowania,jesli zaakceptuje klatke tak jak to robil w domu to moze nawet po 3,4 dniach wyjdzie. Jesli nie to nawet to tygodnia moze tam zostac i beda go przyzwyczajac. Powiedziala nam pani doktor ze mozemy go przyjzezdzac odwiedzac ale stwierdzilismy ze lepiej bedzie dla niego jesli nie przyjedziemy bo potem by plakal za nami jak bedziemy odchodzic a tak to jak przyjedziemy to juz tylko po to zeby go zabrac do domu. o nowosciach dam znac ale ciesze sie ze Simba jest w pewnym miejscu..widzialam klatke i jego pielegniarke... zapytalam o lewe uszko znowu troche brudne..powiedzieli ze i tym sie zajma, pokazali mi te tytanowe naczepki ,sa bardzo male wiec dlatego trzeba pozbawic go ruchu bo moglyby z latwoscia sie urwac reszte o rehabilitacji powie nam jak wrocimy po psiaka. Wczoraj bylam u znajomej...Azja po zabiegu juz jest od dawna..juz po rekonwalescencji i ladnie odrasta jej siersc.Tylko u niej bylo operowane kolano choc tez< podobny zabieg do Tpo tylko ze ta nakladka o wiele grubsza i dlusza od tej minimalnej jaka bedzie mial Simba. Oni mogli od razu za pomoca recznika wynosic ja na siku a z Simba bedzie to troche inaczej bo od razu nie powinien sie na lapach podnoscic ale po pewnym czasie tez bedziemy mogli wychodzic. Ja bede przestrzegac rad zeby wszystko sie cudnie udalo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 [I][B]no to trzymam kciuki ;):kciuki:będzie OK[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 Simba biega juz za teczowym mostem. (...) :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 [quote name='MateuszCCS']Simba biega juz za teczowym mostem. (...) :-([/quote]:crazyeye:bosze ................:-(['][']['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta_Ares Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 o boshe.......:-( :-( Co z Simbą???? czy mozemy prosic o wiecej szczegołow??????????????????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 [quote name='Marta_Ares']o boshe.......:-( :-( Co z Simbą???? czy mozemy prosic o wiecej szczegołow???????????????????????????[/quote] myślę, że sama cuciola powinna;(.... ..gdy choć trochę da sobie z tym radę :-( ..nie chcemy jej tu "rozdrapywać" nic :-( Gdyby wiedziała jak jej współczuję... ,.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 o kurka ... brak słów czyżby narkoza ... alez mi przykro :shake: :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted March 6, 2006 Share Posted March 6, 2006 Strasznie mi przykro... [B]Cuciola[/B], współczuję... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weihaiwej Posted March 7, 2006 Share Posted March 7, 2006 O jesu, [B]Cuciola[/B], tak strasznie mi przykro :-( Bardzo Ci współczuję. [B]['] ['] ['][/B] Czytałam na forum Labradory co się stało, trudno w to uwierzyć :puppydog: trzymaj się jakoś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted March 7, 2006 Share Posted March 7, 2006 Brak mi słów... tak bardzo Ci współczuję [B]Cuciola:-( [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 witam! po jakims czasie znowu jestem z wami! tak to prawda..moj aniolek jest juz od prawie miesiaca za teczowym mostem :( powodem nie byla narkoza ale atak wstrzasowy od leku przeciwbolowego podanego pod koniec zabiegu... operacja ponoc sie udala..miala przyniesc zdowie w 100%..a podczas podania leku przeciwbolowego aniolek dostal wstrzasow i juz go z tego nie potrafili odreanimowac... to tyle moich szczegolow bo nadal trudno mi o tym mowic... wiem ze bez pieska nie potrafie zyc..czekam teraz na szczeniaczki ktore powinny urodzic sie w maju u hodowczyni z forum labradory.info ktora odnalazlam i zostala mi polecona dzieki beluszce z tamtego forum. miejmy nadzieje ze w sierpniu znowu bede miala 4-lapnego i ze tym razem z lapkami bedzie wszystko dobrze ..zyczcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 [quote name='cuciola']zyczcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki[/QUOTE] Witaj spowrotem na forum :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 Wspaniale,że znów jesteś na forum;) Mam nadzieję,że z Twoim nowym aniołkiem wszystko będzie O.K,trzymam kciuki:thumbs: P.s czekamy razem,bo ja spodziewam sie szczeniaka w czerwcu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 a jakiej rasy? skad maluch przybedzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 [quote name='cuciola']a jakiej rasy? skad maluch przybedzie?[/quote] seter irlandzki z polskiej hodowli"Diervilla". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 7, 2006 Share Posted April 7, 2006 to fajnie..bedziemy razem czekac.. ja mam ten atut ze pieski powinny sie urodzic w maju...a ja akurat w maju bede w Polsce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuba Posted April 21, 2006 Share Posted April 21, 2006 U 5-miesięcznego psiaka (mieszaniec wyżła) stwierdzono "obustronne nadwichnięcie bioder na tle wcześnie rozwijającej się dysplazji". Jesteśmy zapisani na zabieg podcięcia mięśni i odnerwienia jednej z panewek (zdjęcie robione u dr Siembiedy, zabieg przeprowadzi dr Osiński). Mam pytanie - czy ktoś z Was ma psiaka po takich przejsciach i po dokładnie takim leczeniu? Chciałabym sie zorientować, w jakim stopniu psiak może wrócić do formy. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze długo nie pobiegamy. Ale jak długo? Czy czeka go życie na smyczy? Tego się obawiam :( Zastrzegam, że przeczytałam chyba wszystkie wątki związane z dysplazją, ale, zabijcie mnie, mam taki mętlik w głowie, że jak ktoś byłby tak miły i wyłożył mi tu przysłowiową kawę na ławę to będę niezmiernie wdzięczna :) p.s. wiem, na czym dysplazja polega, na czym polega zabieg itd itp... tylko jak w praktyce wygląda przyszłe życie zwierzaka? Jak może wyglądać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted April 21, 2006 Share Posted April 21, 2006 [quote name='dziuba']U 5-miesięcznego psiaka (mieszaniec wyżła) stwierdzono "obustronne nadwichnięcie bioder na tle wcześnie rozwijającej się dysplazji". Jesteśmy zapisani na zabieg podcięcia mięśni i odnerwienia jednej z panewek (zdjęcie robione u dr Siembiedy, zabieg przeprowadzi dr Osiński). Mam pytanie - czy ktoś z Was ma psiaka po takich przejsciach i po dokładnie takim leczeniu? Chciałabym sie zorientować, w jakim stopniu psiak może wrócić do formy. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze długo nie pobiegamy. Ale jak długo? Czy czeka go życie na smyczy? Tego się obawiam :( Zastrzegam, że przeczytałam chyba wszystkie wątki związane z dysplazją, ale, zabijcie mnie, mam taki mętlik w głowie, że jak ktoś byłby tak miły i wyłożył mi tu przysłowiową kawę na ławę to będę niezmiernie wdzięczna :)[/quote] a pies ma jakieś objawy, że tak od razu do cięcia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 21, 2006 Share Posted April 21, 2006 [quote name='dziuba']U 5-miesięcznego psiaka (mieszaniec wyżła) stwierdzono "obustronne nadwichnięcie bioder na tle wcześnie rozwijającej się dysplazji". Jesteśmy zapisani na zabieg podcięcia mięśni i odnerwienia jednej z panewek (zdjęcie robione u dr Siembiedy, zabieg przeprowadzi dr Osiński). [/quote]Czy takie postępowanie zalecił dr Siembieda? :crazyeye: Podcięcie mięśni to dosyć kontrowersyjny zabieg, niektórzy twierdzą, że w ogóle nie pomaga, a jeśli, to nie na długo. Na zachodzie tego zabiegu już się raczej nie przeprowadza... Jeśli tak młody szczeniak ma problemy, to przecież macie ciągle jeszcze opcję "prawdziwych" zabiegów, które mogą mu naprawdę pomóc... Czy TPO była rozważama? Zakładam, że szczeniak kulał, bo nadwichnięcie bioder miałoby takie objawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted April 21, 2006 Share Posted April 21, 2006 [quote name='Flaire']Czy takie postępowanie zalecił dr Siembieda? :crazyeye: [/quote] Najprawdopodobniej TAK. My TEZ mielismy zalecona obustronna pectinectomie u tego samego weta. Do tego oczywiscie stwierdzenie obustronnego nadwichniecia stawow :angryy: W razie potrzeby sluze skanem opisu. Jest to opis naszej Blue w wieku 4mcy. Pies nie mial jakichkolwiek objawow. W wieku roku (miesiac temu) byl badany na SGGW z diagnoza "dysplazja nie jest problemem tego psa" - watek byl zreszta tutaj ... [quote]Podcięcie mięśni to dosyć kontrowersyjny zabieg, niektórzy twierdzą, że w ogóle nie pomaga, a jeśli, to nie na długo. Na zachodzie tego zabiegu już się raczej nie przeprowadza... Jeśli tak młody szczeniak ma problemy, to przecież macie ciągle jeszcze opcję "prawdziwych" zabiegów, które mogą mu naprawdę pomóc... Czy TPO była rozważama?[/quote] Ja nie dostalem wtedy [B]jakichkolwiek[/B] informacji na temat zabiegu JPS (koncowka mozliwosci wtedy !!!) jak i TPO , pomimo pytan WPROST o te zabiegi. [quote]Zakładam, że szczeniak kulał, bo nadwichnięcie bioder miałoby takie objawy?[/quote] U nas nie bylo ZADNYCH objawow. P.S. To o tym pisalem Ci kiedys (chyba) na priv'a - ze za jakis czas umieszcze tu posta ze skanami. W wieku 1.5 roku jak bedziemy robic RTG do rodowodu gorzej niz "B" nie bedzie. W wieku 4mcy pies podobno mial ciezka dysplazje z wywchnieciem bioder. nasz opis z diagnoza wywichniecia i zaleceniem pectinectomii , jak i pozniejsze zdjecia sa do wgladu ... Opis dotyczy psa Blue Moon Shadowdog, rejestrowanego w ZK na moje nazwisko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.