Isadora7 Posted November 21, 2009 Author Share Posted November 21, 2009 [CENTER][SIZE=4][B]Banerki dla skatowanego jamnisia, podlinkowane[/B][/SIZE] [URL="http://tiny.pl/hxcvj"][IMG]http://img23.imageshack.us/img23/9420/donald4.png[/IMG][/URL] [URL="http://tiny.pl/hxcvj"][IMG]http://img337.imageshack.us/img337/3753/donald2.png[/IMG][/URL] [URL="http://tiny.pl/hxcvj"][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/3015/domi1copy.png[/IMG][/URL] [URL="http://tiny.pl/hxcvj"][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/3049/domi123copy.png[/IMG][/URL] :mad: [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUTA93 Posted November 21, 2009 Share Posted November 21, 2009 Melduję się na wątku. Biedny Domiś... Kiedy czytam takie historie tracę resztki kindersztuby i przypominają mi się różne malownicze wiązanki słów ogólnie unanych za obraźliwe poukładane w piękne i niemoralne bukiety... Trzeba tylko mieć nadzieję, ze Domiś uwierzy w to, że teraz będzie lepiej i sam będzie dzielnie walczył. Pojutrze wypłata. Trochę kiepsko w tym grudniu, ale coś tam wyskrobiemy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 21, 2009 Author Share Posted November 21, 2009 [quote name='RUTA93']Melduję się na wątku. Biedny Domiś... Kiedy czytam takie historie tracę resztki kindersztuby i przypominają mi się różne malownicze wiązanki słów ogólnie unanych za obraźliwe poukładane w piękne i niemoralne bukiety... Trzeba tylko mieć nadzieję, ze Domiś uwierzy w to, że teraz będzie lepiej i sam będzie dzielnie walczył. Pojutrze wypłata. Trochę kiepsko w tym grudniu, ale coś tam wyskrobiemy...[/QUOTE] Bardzo, bardzo dziękuję. Ja będę starałe się za kilka dni do Domisia podjechać. Pocieszę Ciebie... mnie w takich chwilach przypomina się się że jestem z jednej z nabardziej żulerskich dzielnic Warszawy. A mimo tego nawet tutejszy słownik bramowy jest zbyt mały. kałach, maczeta i bejsbol i sól do sypania na racy takiego czegoś co to zrobił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 21, 2009 Author Share Posted November 21, 2009 Domisiu dobranoc... jutro.... uuupss dzisiaj coś ciotka dla ciebie zrobi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Piszę przez łzy,co za s.......y z tych ludzi. Mam nadzieję, że tamtejsza policja zajmie się tymi zwyrodnialcami. Dobrze, że jest lekka poprawa w leczeniu Domisia, więc trzeba mieć nadzieję , że interwencja może uratowała mu życie. Cierpiący i złamany fizycznie i jak psychika u pieska? Że człowiek to potwór. Nie wiadomo jak wyzdrowieje czy równieź będzie uleczona psyche. Biedny śliczniusi jamniś. Trzymam robaczku kciuki za twoje dobre zdrówko i podsyłam trochę kasy do JS w poniedziałek. P.S. Isadoro skąd brać emotionki, bo u mnie po wciśnięciu Emotikony są Włączony daje stronę : about blanc. Mogłabyś podpowiedzieć skąd je brać, bo z boku tak jak poprzednio nie pokazują się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 witamy malenki, czekamy na wieści o zdrówku,oby było juz lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 22, 2009 Author Share Posted November 22, 2009 Domiś zaraz po przyjeźdżie z Krosna - był u weta; [LIST] [*]dostał kroplówkę + Duphalythe + leki; [*]w klinice zsikał się na stole; w domu leży bez ruchu; [*]wczoraj pierwszy posiłek zjadl ok 22.00 wcześniej odmawiał [*]noc minęła spokojnie; [*]dostaje antybiotyk i lek p/bólowy i p/zapalny; [*]rano wyniesiony wysiusiał się ogromnie; [*]ma wielkie problemy z chodzeniem i utrzymaniem równowagi; tylne nóżki podgięte jak u zająca; z jego reakcji widać,że jest cały obolały; [*]dostaje dokładnie co 2 godz niewielkie porcje rozosłu z makaronem + kurczak zmiksowany + 1 łyżka RC Convalescence Suport; [*]jak dotąd nie zwymiotował ani razu; nie wstaje; do jego łózeczka wpakowała się bezczelnie Coco i teraz śpią razem . [/LIST] W poniedziałek wizyta u weta i badania diagnostyczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 [quote name='Isadora7'] kałach, maczeta i bejsbol i sól do sypania na racy takiego czegoś co to zrobił.[/QUOTE] Ja też straciłam po tych informacjach, tak jak [B] Ruta[/B], resztki kindersztuby... [B]Isadoro[/B], do tej listy dodałabym chyba jeszcze taką bardzo solidną wyrzutnię rakiet... Biedny, skrzywdzony jamniś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Dobrze ze juz nie wymiotuje i cokolwiek zjada,teraz bedzie mam nadzieje coraz lepiej. Boli wszystko biedaczka bo jak ma byc inaczej skoro go tak te gnidy poobijali,oby tylko mu kręgosłupu nie uszkodzili że nie moze na łapinki dobrze stanąć. Trzymaj sie robaczku,czekamy na dalsze wieści,po wizycie u weta i badaniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caelestis Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Co za zwyrodnialcy... Brak słow Trzymam kciuki za Ciebie psinko :* Jak dostanę wypłatę, to coś wspomogę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 [quote name='Isadora7']Domiś zaraz po przyjeźdżie z Krosna - był u weta; [LIST] [*]dostał kroplówkę + Duphalythe + leki; [*]w klinice zsikał się na stole; w domu leży bez ruchu; [*]wczoraj pierwszy posiłek zjadl ok 22.00 wcześniej odmawiał [*]noc minęła spokojnie; [*]dostaje antybiotyk i lek p/bólowy i p/zapalny; [*]rano wyniesiony wysiusiał się ogromnie; [*]ma wielkie problemy z chodzeniem i utrzymaniem równowagi; tylne nóżki podgięte jak u zająca; z jego reakcji widać,że jest cały obolały; [*]dostaje dokładnie co 2 godz niewielkie porcje rozosłu z makaronem + kurczak zmiksowany + 1 łyżka RC Convalescence Suport; [*]jak dotąd nie zwymiotował ani razu; nie wstaje; do jego łózeczka wpakowała się bezczelnie Coco i teraz śpią razem . [/LIST] W poniedziałek wizyta u weta i badania diagnostyczne.[/QUOTE]Dzięki Bogu to już lepsze wiesci...na pewno czas dochodzenia do siebie bedzzie u tego Kochania wydlużony...po tym co przeszedl.../(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 22, 2009 Author Share Posted November 22, 2009 [B]z forum Emira:[/B] [QUOTE] [LIST] [*]Doniś zjadł 3 x po troszeczku, 1 x wypił śmietankę rozrobioną z wodą, [*]zrobił piękne duże siku i teraz leży z tą małpą Coco; [*]zastrzyki dostał; [*]on cichutko jęczy jak go stawiać na nóżki chodzenie sprawia mu ból. [/LIST] Tym .............. właścicielom zrobimy sprawę o dręczenia! Nie można bez guli w gardle patrzeć jak ta psina cierpi i z jaką pokorą to cierpienie zadane przez gnoja - człowieka - znosi. [B]Doniś jest cudem nie jamnikiem!![/B] [/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Chcialam wkleić wczoraj banerek...wkleilam, ale byl nieaktywny..udalo mi sie do tej pory z jdnym i juz nie moge zadnego innego wkleic...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Dobranoc Donisiu, śpij spokojnie teraz będzie juz tylko lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUTA93 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Odrobina nieśmiałego optymizmu wyglada z tych wieści od Isadory i z forum Emira. Myślę, że Doniś też już czuje, że jest wreszcie bezpieczny. Zostaje czekać, trzymać te obolałe kciuki i mieć nadzieję, że teraz będzie powoli tylko lepiej. Nie mogę się uspokoić na myśl, co ten biedak musiał przechodzić w tym... No nie, słowo "dom" w tym kontekście nie nadaje się zupełnie do użycia. Ja [U]bardzo[/U] chcę wierzyć, że uda się tym zwyrodnialcom zrobić sprawę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 [quote name='gonia66']Chcialam wkleić wczoraj banerek...wkleilam, ale byl nieaktywny..udalo mi sie do tej pory z jdnym i juz nie moge zadnego innego wkleic...:([/QUOTE] goniu ja robię to tak: często korzystam z banerków będących w podpisach, kopiuję adres obrazka i wklejam go do sygnatury wykorzystując link w obrazku Insert image, pózniej raz zaznaczam obrazek jak juz jest w sygnaturze. Po czym przez ten aktywny banerek (czyjś podpis) który kopiowałam wchodzę w dany wątek, kopiuję cały adres i wklejam go do sygnatury wykorzystując obrazek insert link (tam wklejam skopiowany link). Mi się to udaje za każdym razem, więc mam nadzieję, że pomogłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 23, 2009 Author Share Posted November 23, 2009 A ja zawsze polecam metodę podobną jak kopiowanie np wyrazu w wordzie. [LIST] [*] Zaznaczam tak samo jak w wordzie wyraz dany banerek. [*]Robie ctrl+c i potem [*]wstawiam kursor w okienko edycji podpisu i robie ctrl+v [*]zatwierdzam [/LIST] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 23, 2009 Author Share Posted November 23, 2009 [IMG]http://lh3.ggpht.com/_dUn30qtj3b8/SwMDIkyByZI/AAAAAAAAEk0/6ob-6Jt-iw8/s400/Obraz%20005.jpg[/IMG] Domiś sie przypomina Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted November 23, 2009 Share Posted November 23, 2009 Jakie smutne są te Domisiowe oczka, jakby już zupełnie przestał wierzyć, że może być lepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 23, 2009 Share Posted November 23, 2009 Domisiu ,witamy Cie bidulko,trzymaj sie kruszynko i zdrowiej . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 23, 2009 Author Share Posted November 23, 2009 Doniś spędził dzisiejsze przedpołudnie w klinice; [LIST] [*]dostał kroplówkę nawadniająco-wzmacniającą; [*]antybiotyk. leki p/bólowe, p/zapalne oraz p/krwotoczne. [*]Donis krwawi z przewodu pokarmowego. Jest caly obolały i dotykanie, czy branie na ręce sprawia mu wielki ból. [*]Jest wynoszony na "siku" przenoszony i wożony do kliniki w swoim psim łóżeczku,żeby nie narażać go na dodatkowy ból. [*]W dalszym ciągu z trudem utrzymuje równowagę. [*]Miał pobieraną powtórnie krew oraz robione rtg. Wyniki - jutro. [*]Jutro tez kolejna kroplówka i dalsze diagnozowanie w zależności od wyników krwi i rtg. [/LIST] Doniś głównie śpi, dzisiaj kilkakrotnie uniósł główkę i rozglądał się dookoła. Musi dostawać posiłki w małych ilościach, ale co 3 godz. Musi tez być utrzymywany na karmie RC Convalescence Support w proszku, że względu na maksymalnie oszczędzanie przewodu pokarmowego. wszystko co dostaje do jedzenia ma postać płynną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 23, 2009 Share Posted November 23, 2009 niedobre te wiesci niestety,miałam nadzieje ze malutkiemu juz lepiej. czekamy nadal ma jutrzejszse wiesci oby były lepsze. Malenki trzymaj sie i walcz teraz juz o lepsze zycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted November 23, 2009 Author Share Posted November 23, 2009 [U][B][COLOR=Red][U]godz 21 20 wyniki rtg:[/U][/COLOR] [/B][/U] [B][COLOR=Red][U][B]stwierdzono:[/B][/U][/COLOR] [/B] [LIST] [*][B] złamany mostek [/B] [*][B] złamane ostatnie żebro [/B] [*][B] obecność licznych śrucin w zadzie po stronie prawej [/B] [*][B] pojedyncze śruciny w okolicy stawu nadgarstwkowego łapy przedniej [/B] [*][B] zniekształcenia kości i stawów łap przednich [/B] [*][B] koprostazę, która wymaga natychmiastowej ingerencji lekarskiej[/B] [/LIST] [FONT=Arial Black][COLOR=Red][B][SIZE=3]zatem jest jasne, że ten poważnie już chory pies był krótko przed odebraniem go bestialsko skatowany!!![/SIZE][/B][/COLOR][/FONT] [SIZE=3][B]Jego stan i ogromna tkliwość na ból wymaga, aby nie był ruszany, czy przemieszczany; musi być przenoszony tylko w łóżeczku, a sam będzie sobie dyktował zakres ruchów jakie może wykonywać bez bólu.[/B] Można założyć pancerz gipsowy na złamany mostek, ale odstąpiliśmy od tego ze względu na niedowład tylnych nóżek oraz ew. zwiększenie bólu w miejscu ucisku gipsu. [SIZE=4][COLOR=Red][B]Stan nadal jest bardzo poważny[/B][/COLOR][/SIZE][/SIZE][SIZE=4][COLOR=Red][/COLOR][/SIZE][B] [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted November 23, 2009 Share Posted November 23, 2009 Jak można było tak bestialsko pastwić się nad bezbronną kruszyną jamniczą. Jak on tyle przeszedł to może organizm jest na tyle przygotowany i przy pomocy lekarza nastąpi szybki powrót do zdrowia i to też graniczy z cudem. Tyle psina urazów ma ,że pewnie już nie powinien żyć. ....................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................. Więcej "wyrazów" nie znam i wiem , że to mu nie pomoże, ale trzymam mocno kciuki z nadzieją, że Najwyższy pozwoli mu jeszcze na ziemi zaznać szczęścia i miłości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted November 23, 2009 Share Posted November 23, 2009 o matko,biedny malutki,jak te gnidy musiały sie nad nim pastwić,mam nadzieje ze uda sie ich ukarać by na przyszłosć nie skrzywdzili juz zadnego zwierzaczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.