kkanarekk Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 Mam taką uwagę do ogłoszeń: koejny raz widzę na gumtree ogłoszenie bez żadnego kontaktu ani maila ani numeru, naprawdę lepiej jest podac numer np kizimizi jezeli się zgodzi bo wtedy łatwiej o potenncjalny dom. Często ludzie nawet jak są jakimś zainteresowani a nie ma kontaktu to zobaczą innego z numerem telefonu i zadzwonia i szybciej zdecydują sie na tego drugiego... :) Quote
kizimizi Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 Hopajcie psiaczki na górę. Przypominam, ze jeszcze nasze burki na domki czekają: [B]BrzydUlka i kochany Reksio[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/../180090-zwykA-y-kundel-szuka-niezwykA-ego-domku"]http://www.dogomania.pl/threads/180090-zwykA-y-kundel-szuka-niezwykA-ego-domku[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/../180082-Jestem-brzydka-czy-dlatego-tu-jestem"]http://www.dogomania.pl/threads/180082-Jestem-brzydka-czy-dlatego-tu-jestem[/URL] [B]oraz choruszek Reksio:[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/../177799-Reks-z-paskudnie-chorym-oczkiem-PROSI-O-OGA-OSZENIA"]http://www.dogomania.pl/threads/177799-Reks-z-paskudnie-chorym-oczkiem-PROSI-O-OGA-OSZENIA[/URL] Quote
kizimizi Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 [B]W sprawie zainteresowanie Etną.[/B] [quote name='Dogo07']Jakaś Pani do mnie pisała w sprawie Etny, nie wiem czy się odezwała do kizimizi.[/QUOTE] Tak byl kontakt ale szczerze wątpie aby cos z tego wyszło. pani sie musi namyśleć. [quote name='kora78']to ja bym nie czekała na odp tylko sama zadzwoniła, skoro pani sie boi i wytłumaczyła, jak się organizuje transporty na dogo. Że du żo psó od nas jeździ do kraka i może ktoś po drodze psiaka dla niej weźmie :) a jaka ta pani? piszmy może na wątku ślicznot, bo tam Etna jest wklejona. [/QUOTE] Kora dobrze, ze mi powiedziałaś, zeby jej wytłumaczyć bo ja gdy dzwonia ludzie po psiaki to ich zniechęcam;) Oczywiście, ze wytłumaczylam jak wyglądałby ewentualny transport. Ale skoro Pani mówi mi ze musie sie namyśleć bo ma jeszcze na oku 3 łapka to przecież jej an siłe Etny nie wcisnę. Niech się na mysli i da znać a takie dzwonienie i dopytywanie sie raczej odwrotnie niz zacheca. Wiem już z doswiadczenie, ze kiedy ludzie maja sie namyśleć to raczej nic z tego. Neidawno był tel. w sparwie BArneya, Pani [U]baaaaaaaaaardzo [/U]zainteresowana i też sie maiał namyśleć i cisza. Wcześniej chyba 3 osoby namyślały sie an Oskara i to samo -nawet nei oddzwonili powiedzieć, ze jednak nie. I wczesniej jeszcze z Mopem tak było i [U]wieeele[/U] innych o krórych teraz nie pamiętam. Jak ktos mówi, ze sie musi namyśleć to prosze go pozniej o kontakt zeby powiedział tylko czy tak czy nie. NAwet jeśli odmówią to ja sie nei gniewam, nie krzyczę ale ludzie odwagi cywilnej na tyle nie mają. Także na tamta Panią bym raczej nei liczyla w sprawie Etny. Kora jak dowiesz sie jak ludzie widzą tego psa do pilnowania domku to daj znać. pomyślimy nad kims. Na razie mi tylko Gandalf przychodzi do głowy, ewentualnie Dylan. Ale jest przecież mnóstwo innych psiaczków. Quote
kora78 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 odpiszę krótko. Nochal dziś pojechał, jeśli tu byłt o do dopisania,że wydany. Rotkowa wydana. Husky nowa suka wydana Wrócił Atos łąciaty, bo zagryzłsąsiadowi kaczkę. Poza tym pies kochany i do dzieci i trele morele. Mam foty Oliwii z daleka robione, w całej okazałości. Jest niska, czyli średnia, Oskar był duży, całkiem różny od niej jest przecież. Przymilna i fajna. Mam 3 psy z 18-19 czy jakoś tam (w sumie to bez brzyduli bo wyjśc nie chciała). Asti siedzi w starej klatce,ale wydelegowana gryzącego tam. Asti siedziałw budzie i wyjść nie chciał. Spanielka ma 2 czarne maluchy, z krótkimi uszmai, już ząbki dostają. Dałą sobie wejśc pani A. a pani I nie wpuściłą, bo jej dawno nie widziała. Niebieskooka ma 5 małych. Dianka wróćiłą do kojca, pokazała się z daleka. Smutas Czaczi, jak zwykle leżał w budzie i szczekał, Smutas Nugat jak zwykle wypieszczony i wymiziany. Gandalf fajny, miziasty. Rufi chciał mnie capnąć, szczekał, mam fajne fotki. Pudi nr 2 wydany :) Czekoladki mam wiek i fotki. Jest w kojcu z Atosem i Astrą. Quote
Onaa Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Pani co pytała o Etne chciała pieska w potrzebie z tego co pamiętam, może uznała że inny piesek ma mniejsze szanse na adopcje niż Etna. Quote
Onaa Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Psiuniek Reksio, ma kilka fotek ale prawie na każdej z nich jest z inną sunią/pieskiem. Zapytam z ciekawości, aż tyle razy był przenoszony ? Robię mu właśnie gumtree wrocław. Quote
kora78 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Reksio ma pierwsze foto, jakie w ogóle mu robiłyśmy, gdy był na kwarantannie, Z dobkowatą Leylą. A dalsze foty z suką kremową i pręgowaną są już z jego stałęgo kojca. Cały kojec fajny, cieszyłsię dziś do mnie bardzo. dziękujemy Dogo za ogłoszenia :) Quote
kizimizi Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 [quote name='kora78']odpiszę krótko. Wrócił Atos łąciaty, bo zagryzłsąsiadowi kaczkę. Poza tym pies kochany i do dzieci i trele morele. Asti siedzi w starej klatce,ale wydelegowana gryzącego tam. Asti siedziałw budzie i wyjść nie chciał. Czekoladki mam wiek i fotki. Jest w kojcu z Atosem i Astrą.[/QUOTE] Atos wrocil? Ach :( A Rufi mówisz, ze chciał cie chapnąć?a dla mnie ostatnio miły byl. Quote
kizimizi Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Dogo Pani sie zastanawia cały zcas. A Reksio jest od jakeigos czasu w ostatnim kojcu z tymi dwoma psiaczkami. Heehe ja na niego pisiorek albo ogryzek mówię bo on taki fajny :) Quote
kora78 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 O rufim napisze dokłądnie na jego atku. 2 razy chciał capnąć, specjalnie ponawiałam próbę. Ale i tak jest w czołówce moich ulubionych :) Quote
kizimizi Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Dogo Pani Asia jednak jest zadecydowana na adopcję Etny. W skrócie opowiem jak to ma wyglądać: otóż ona jest studentkom w Krakowie i wzięłaby psa ale on mieszkałby w jej rodzinnym domu w Zamosciu, z rodzicami. Mam Pani Asi nei pracuje wiec ma czas. Oczywiscie rodzice wiedza o tym, ze zamierza wziac psa i godza sie na to. Mieszkaja w bloku. W pazdzierniku umarła ich CZika i mysleli o adopcji nowej bidy. Pani Asia czesto odwiedza dom wiec piesek byłby wlaściwie jej. Pisała o tym, ze z poprzednim psem dużo podrózowała i chociaż mieszkalą w domu rodzinnym to byłby jej pies. Co myślicie? Quote
kizimizi Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 [U][B]A właściwie to wygląda to tak:[/B][/U] Ja studiuję, dwa kierunki, ale obecnie na jednym mam przerwę, praktyki, które mam zaliczone, więc mam sporo czasu teraz. A co do tego, gdzie mieszkałaby Etna, to ja chciałabym wziąć ją właśnie po 13tym jak najszybciej:) I do świąt mieszkałaby ze mną w Krakowie, mieszkam tu w bloku, nie ma dzieci, a zostawałaby najwyżej na 4 godziny, a to nawet nie, bo moja współlokatorka byłaby w domu. Na święta pojadę z nią do domu, do Zamościa. Będę tam 3 tyg z nią, żeby się przyzwyczaiła spokojnie. Bo właśnie ze względu na moje studia na co dzień musiałaby spędzać za dużo czasu sama. Chciałabym, żeby mieszkała w moim domu, z rodzicami. Oczywiście ja uważałabym ją za przede wszystkim mojego pieska:) U mnie w domu moja mama nie pracuje, więc rzadko kiedy byłaby sama. To jest też mieszkanie w bloku, ale bloki są dobrze położone dla psów, dookoła są pola, strasznie dużo miejsca na spacery. My mieliśmy psa, małą sunię, znajdę, przez ponad 13 lat, niestety umarła w październiku. Ostatnio doszłam do wniosku, że chciałabym wziąć znów psiaka, najlepiej jakąś biedulkę. Cała moja rodzina uwielbia psy, i byłaby rozpieszczonym stworzeniem:) Etna byłaby u nas typowym psem domowym. Kanapowym itp:) Nasza Czika spała w łóżku, miała swoje posłanko, ale preferowała fotele i kanapy:) Nic łańcuchowego, ani żadnych bud czy kojców dla psów. Mieszkałaby tylko w mieszkaniu! Nie mamy innych zwierząt, jak mieliśmy Czikę, to była strasznie zaborczym i zazdrosnym pieskiem:) i nie było nawet mowy o drugim, czy jakimkolwiek innym zwierzęciu. Dzieci też juz nie ma, wszystkie są w wieku około studenckim:) Nie wiem, czy jest to problem, że chcę Etnę przemieścić do Zamościa? Ze względu na to, żeby nie było jej ciężko, mogę i zamierzam z nią tam zostać przez pewien czas, żeby się przyzwyczajała. [B]i 2 meil:[/B] ak, wiedzą:) Generalnie byłaby u nas w domu zawsze, nie targałabym jej raz tu, raz tam. No można powiedzieć, że byłaby psem moich rodziców, tak samo jak Czika, była moja, w moim przekonaniu, ale mieszkała w domu rodziców, z nimi. Nie wiem, czy nie zamieszałam...:) Chodzi mi o to, że byłabym z nią przez kilka tygodni w domu, w Zamościu, żeby się spokojnie przyzwyczaiła do nowego miejsca, ze mną, bo mnie już znałaby, a potem tam by została, na zawsze. Ja bywam w domu, więc w tym sensie uważam, że piesek jest mój:) Poza tym jak żyła Czika, to ja np brałam ją na wakacje ze sobą, jak gdzieś jeździliśmy, itp, dużo czasu spędzałam z nią jak byłam w domu. Myślę, że Etna nie miałaby chyba problemu z tymi przenosinami? W każdym razie na pewno nie narażałabym psa na niepotrzebny stres. Moi rodzice uwielbiają zwierzęta, zwierzęta ich też, to chyba idzie zawsze w parze. no i myślę, że byłoby jej lepiej niż w schronisku, pomimo przeprowadzki do Zamościa i tego, że najpierw poznałaby mnie, a za tydzień moich rodziców i swój docelowy i oficjalny dom? Myśli Pani, że to byłoby dla niej przeżycie jakieś złe? [B]i co dogociotki sądzą o tym? [/B] Quote
Onaa Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Rozumiem że sunia większość czasu spędzałaby w domu w Zamościu. A Panią Asię miałaby jako swoją Panią od czasu do czasu. Ja myślę że sunia jeśli by się przyzwyczaiła jakiś czas, to dla psa nie powinien być problem że jej ludzka Rodzina byłaby tak w rozjazdach. Przecież psy są z ludźmi kawałek życia , dzieci rosną, potem wyjeżdżają, a psiak się dostosowuje do takiej sytuacji. Tylko pytanie ? Gdzie w takim razie zrobić wizytę przedadopcyjną ? W Krakowie czy Zamościu ? I jeszcze jedno : nie wiem jak tutaj mieszka Pani Asia ale jeśli wynajmuje mieszkanie to czy właściciel no i współlokator nie będą mieć nic przeciwko psu w domu ? Quote
kora78 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Chyba wizyta w Krakowie? Skoro to przed tym wyjazdem. A potem na spokonjnie, już bez gwałtu można tu i tu. Dogo Ty to normalnei masz rękę do tych ogłoszeń no!!!! poogłąszaj mi stróża Łapka proszę, bo tociężki przypadek :( i :) Ja tam nie widzę przeciwskazań. Dla tego domu, wszystko wygląda ok. Mnie nie jest namieszane z tymi wyjazdami. Pies jest u rodziców, ale decyzyjnie, czy w razie rodzinnych kłótni (kto ma iść dziś z psem o 6 rano ;D ) to brudna robota spada na dziewczynę ;) Ja kiedyś miałąm zgodę ojca na przyprowadzenie bokserki ze schrniska, gdy podpisałąm mu oświadczenie, że pies jest mój, a on się nim opiekuje i w razie pogryzień na mnie idą mandaty :D A mieszkaliśmy razem. Taki mój ojciec jest zafiksowany i rozumiem różne rodzinne zawiłośc w innych domach, co nie oznacza, że pies ma mieć źle. Róbta wizytę. Suka bez wątku nawet, ale tempo. A kizi pisałąś, że ona jest pospolita, ano nie jest :) I dla mnie też nie jest, urodziwa błyszcząca czarnulka. Quote
kizimizi Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 czekam na dane adresowe Pani Asi an razie. Ona wynajmuje mieszkanie i moze miec na ten czas (do przyzwyczajenia) psa i współlokatorka wie i sie zgadza. Quote
kizimizi Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 czekam na dane adresowe Pani Asi an razie. Ona wynajmuje mieszkanie i moze miec na ten czas (do przyzwyczajenia) psa i współlokatorka wie i sie zgadza. Quote
kora78 Posted March 5, 2010 Posted March 5, 2010 Dziś wizytę robi elik. Ale proponuje, by w Zamościu też koniecznie robić, skoro tam się będą nim opiekować. Oni są ważniejsi. I co, jeśli pies się nie spodoba? Nic o nim praktycznie nie wiemy. Wiek to nie problem, gorzej prawdziwy charakter. Dziś kizimizi tu nie będzie. Pani wyjeżdża jutro na 2 tyg, dlatego wizyta tak na cito dziś. Quote
elik Posted March 5, 2010 Posted March 5, 2010 To koniecznie poproście Tolę, żeby sprawdziła domek w Zamościu. A co jak tam nic nie wiedzą o suni ? Znam przypadki, że dziecko, dorosłe dziecko mieszkające z rodzicami, chciało ich postawić przed faktem dokonanym i twierdziło, że rodzice są jak najbardziej na tak. Pies wrócił do schronu :( Nie twierdzę, że tym razem też tak będzie, ale trzeba to wykluczyć przed adopcją. ================================================== [B] Wy Dziewczyny to macie szczęście do tego Krakowa [/B]:) Domek polecam, jako kochający psiaki, przygotowany na to, że mogą, choć nie muszą :) wystąpić trudności z adaptacją. Pani Joasia świadomie zdecydowała się na schroniskowego psiaka rasy kundel polski, bo kierowała się sercem. Wie, że te psiaki mają najmniejsze szanse na adopcje. Rodzice są przygotowani i równie jak Pani Joasia pragną powitać nowego członka rodziny. Mama Pani Joasi nie pracuje zawodowo, Etna będzie więc miała całodobowe towarzystwo. Pani Joasia już dwa lata temu uratowała onkowatą suczkę, którą ktoś wyrzucił z samochodu. Ponieważ sama nie mogła wówczas przygarnąć suni - w domu mieszkała bardzo zaborcza sunia, która odeszła w październiku ubr. [*] poleciła ją wujkowi, u którego suczka mieszka szczęśliwie do dziś. Pani Joasia i Rodzice bardzo przeżyli śmierć ukochanej suni, ale uznali, że nadszedł już czas, żeby powitać w domu kochanego czworonoga. Panią Joasię urzekły smutne oczy Etny :( Bardzo chce zobaczyć w nich iskierki radości. Jutro Pani Joasia z grupą studentów leci do Rzymu w ramach ćwiczeń studenckich (jest na V roku historii sztuki) i wraca w sobotę za dwa tygodnie. Mogłaby, bardzo chce, przyjąć Etnę w niedzielę. Pani Joasia obiecała, że dołoży się do kosztów transportu. Oby więcej Takich DOMKÓW :loveu: No ja już uciekam - lece odrobić ćwiczenie z jutrzejszego obiadu, bo mi TŻ nie da zaliczenia :evil_lol: Quote
kizimizi Posted March 5, 2010 Author Posted March 5, 2010 jestem ale dosłownie na chwile. Chciałam tylko sprawdzic czy udałos ie Kozre załatwic kogos do wizyty. Rozumiem, ze Elik pojdzie do Kraka a do Zamoscia bedziemy szukac pozniej, tak? Quote
Onaa Posted March 5, 2010 Posted March 5, 2010 To ustalcie to z panią Asią, co i jak z tą wizytą w Zamościu i wtedy trzeba poprosić Tolę albo kogoś innego z Zamościa o wizytę. Quote
elik Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 Co jest z Wami Cioteczki ?? Prosicie o zrobienie wizyty przed adopcyjnej na wczoraj, rzucam wszystko, jadę tracę mase czasu, pisze sprawozdanie, a Wy nawet nie raczycie zaglądnąć ? :shake: Quote
kizimizi Posted March 6, 2010 Author Posted March 6, 2010 hehe spokojnie Eliku. Oczywiscie, ze zzgladnelismy -przecież prosiłam Cię o link. Wszystko przeczytałam, z Aską rozmawiałam i ustaliliśmy, ze w tyg. wezmę psa do siebie zeby miec pewność, ze jej nikt nie zabierze przed nami. A w przyszłą niedzielę lub w przyszłym tyg. Pani osobiscie przyjedzie po Etnę.Ona wraca w następna sobotę (13) nie za dwa tyg. Co do wizyty w Zamosciu jak najbardziej do zrobienia tylko pytanie czy przed adopcją czy juz po? No a za wizyte jesteśmy Ci baaaardzow dzieczni!:loveu: Quote
elik Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 [quote name='kizimizi']...[B]ustaliliśmy, ze w tyg. wezmę psa do siebie zeby miec pewność, ze jej nikt nie zabierze przed nami[/B]. A w przyszłą niedzielę lub w przyszłym tyg. Pani osobiscie przyjedzie po Etnę.Ona wraca w następna sobotę (13) nie za dwa tyg....[/QUOTE] Bardzo dobry pomysł. Byłoby przykro Pani Joannie, gdyby po przyjeździe okazało się, że Etny już nie ma :( Pani Joanna wspominała, że jest taka alternatywa, że przyjedzie po Etnę z kolegą. Może coś mi się pokręciło z tym powrotem :) [quote name='kizimizi']...Co do wizyty w Zamosciu jak najbardziej do zrobienia tylko pytanie czy przed adopcją czy juz po?...[/QUOTE] Myślę, że jak sama nazwa wskazuje przed :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.