Zotax Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 Witam mam problem jak odzyskać i uratować psa... Opowiem wam całą historie "urana" (psa który potrzebuje natychmiastowej pomocy) żeby łatwiej było zrozumieć jego sytuacje... Uran przez pierwsze 2 lata swojego życia był przez cygan bity i zamknięty w piwnicy bez dostępu do światła i ludzi. Po tych 2 latach zmienił właściciela chyba na jeszcze gorszego, ponieważ uran był głodzony, wystawiany do walk psów, bity młotkiem i patelniom po głowie, kopany po żebrach. pies przez to stał się agresywny i strach było zbliżyć się do niego, często jego właściciel szczuł nim ludzi a raz ciężko pogryzł 6 osób. Jakieś pół roku temu ja ziołem urana od byłego właściciela ponieważ poszedł do więzienia. Uran na początku chciał mnie zagryźć ale po jakimś czasie przeszła mu ta myśl i złagodniał i uspokoił się wystarczyło włożyć w niego trochę miłości. Po tym pół roku można go było zostawić z dziećmi i nikomu nic nie robił. Nie tak dawno przypomniała sobie o uranie żona byłego właściciela bo musiała jakoś zarobić, wzięła urana od mojej koleżanki która go wyprowadzała podczas mojego pobytu w pracy. Dwa dni temu moi znajomi zobaczyli urana z jakimś facetem na spacerze pies był w opłakanym stanie brudny z otwartymi ranami na pysku i karku. Dowiedziałem się że podobno znowu wysyłają urana na walki psów. nie wiem kogo lub jakie organizacje zawiadomić żeby ran wrócił do mnie a nie żył w patologi. Proszę pomóżcie!!!:Help_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
groosia Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 musisz zadzownic na policje!!!! a takze do strazy dla zwierzat, najlepiej takze do fundacji AST, Vivy i moze takze peta. rozglosnij sprawe, tylko odbierz im najpierw psa, bo dla zatajenia faktow mogliby go zywcem pochowac:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 ale jak to go po prostu wziela od tej kolezanki? i gdzie to sie dzieje bo widze ze jestes z Katowic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zotax Posted November 9, 2009 Author Share Posted November 9, 2009 Wzieła go od koleżanki przez szantaż powiedziała jej że jak nie oda jej psa to zadzwoni na policje i że bedzie miała same problemy. Moja koleżanka wystraszyła się i oddała psa. a cała akcja dzieje się w Katowicach na ul. francuskiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anashar Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 Zgłoś to do fundacji prozwierzęcych i straży dla zwierząt, możesz także iśc na policję. Tylko załatw to szybko, bo nie ma na co czekać :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 musisz to szybko zglosic, ze pies jest wykozystany do nielegalnych walk psow i zostal ci zabrany a Ty w koncu go przygarnales. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 Może spróbuj zgłosić to do najbliższego oddziału TOZ? Są podstawy, żeby psa odebrać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prittstick Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 Sorry, ale jakos dziwnie to brzmi. Pies kopany, katowany uzywany do walk ( swoja droga pies uzywany do walk nie moze byc agresywny do ludzi, wiec nie wiem jak sobie z nim wlasciciel na tych walkach radził), pogryzl 6 osob dotkliwie i jeszcze nie zostal uspiony. Ty go wziałes, pies chciał Cie zagrysc, ale zgłodniał i po pół roku czułosci mu okazywanej zostawał sam z dziecmi i maltretowany pies morderca ludzi i zwierzat stał sie domowym pupilkiem. Sorry, ale cała historia wyglada na mocno naciąganą, nierealną (zwazajac jeszcze na Twoj styl pisania). Biorac pod uwage cała sytuacje pies powinien byc dawno uspiony. jesli jednak sie myle, to przepraszam, powinienes zgłosci to na policje, walki psow sa nielegalne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 zgłoś na policję to najpierw, a w międzyczasie do lokalnej organizacji prozwierzęcej! i to jak najszybciej:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 [B][COLOR="DarkGreen"]Zotax, dostałaś odpowiedzi. Myślę, że powinnaś posłuchać dobrych rad i natychmiast działać. Daj znać jak sprawa sie potoczyła.[/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiek12 Posted December 2, 2009 Share Posted December 2, 2009 Coś źle mi wróży ta cisza.. Wysłałam PW do Zotax półtora tygodnia temu i echo.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pogromca Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 hm dziwna sprawa ja swojego psa bym nie dał nikomu ale sprawa przedstawiona na 1 żut oka wyglonda jak bajka taki pies po 2latach tak traktowany nie dał by się oswojic dać się pogłaskać chyba ze masz szkolenie jakieś zaawansowane do pitbuli jak powiedzieć on jest już maszyna do zabijania chyba ze to jakis cud Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.