Livka Posted November 14, 2009 Share Posted November 14, 2009 Ciekawe czy Azorek śpi w budzie?:razz: Co prawda to tylko M-1 ale zawsze :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 15, 2009 Author Share Posted November 15, 2009 Dzisiaj pojechałam i spotkałam Azorka na ulicy, przemoczonego i kapiącego :( do budy raczej nie wchodzi...bo On nie wie, że to jest Jego buda :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted November 15, 2009 Share Posted November 15, 2009 :shake: Szkoda Azorka, że moknie - buda stoi a on nie wie że to [B]jego[/B] dom :-( może się przekona tylko ktoś musiałby mu w tym pomóc:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 15, 2009 Author Share Posted November 15, 2009 Jak Aga stanie na nogi to coś pomyślimy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zoja. Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 małe psy wsadza się do budy, głaszcze i podaje jakiś przysmak na dobre "kojarzenie miejsca".. rozumiem, że z Azorem nie jest tak łatwo? Nie można go zapiąć na smycz i wprowadzić do owej budki? Warczy? Gryzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 16, 2009 Author Share Posted November 16, 2009 [quote name='zoja.']małe psy wsadza się do budy, głaszcze i podaje jakiś przysmak na dobre "kojarzenie miejsca".. rozumiem, że z Azorem nie jest tak łatwo? Nie można go zapiąć na smycz i wprowadzić do owej budki? Warczy? Gryzie?[/QUOTE] Będziemy próbowały to zrobić, ale pomimo tego, że Azor jest spokojny, nie podejmiemy się wsadzenia Go do budy. Porozmawiamy z Bratem zmarłego Pana i poprosimy o pomoc. Moich smakołyków nawet nie polizał.. :( On nie jest przyzwyczajony do takiego czegoś. Na pewno postaram sie, aby Azorek wszedł do tej budy w końcu.. "_ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Oj coś mi się wydaje , że nasz Azorek ma duszę włóczykija a może po prostu wolałby zamieszkać w domu a nie w budzie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Owieczka Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 obraczus87 a moze na jakieś parówki czy kiebaskę się skusi :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 16, 2009 Author Share Posted November 16, 2009 [quote name='Owieczka']obraczus87 a moze na jakieś parówki czy kiebaskę się skusi :razz:[/QUOTE] próbowałam :roll: Azor MUSI wejśc do tej budy sam czy z pomocą, ale musi. On po prostu nie wie, że to jest Jego. Co z tego, że buda stoi. Niech sobie stoi. Azor nie wchodzi, bo nie wie, że może. Trzeba pogadać z tym bratem. Na pewno jak Agnieszka wyzdrowieje to cos wymyślimy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Azorku wskakuj do budki :Dog_run: ona jest twoja i ... tylko twoja . Będzie ci w niej ciepło i przytulnie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marfi Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Ja mam sposób na swoje fretki taki, że wkładam do nowego legowiska szmatki przesiaknięte ich zapachem, czyli takie w których wcześniej sie kotłowały. Może zróbcie podobnie, wyciagnijcie legowisko na dwór, tam pewnie psiak z niego skorzysta, jak przesiąknie jego zapachem to sru to do budy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga-33-76 Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 To nie takie proste :shake:. Nie bardzo jest gdzie położyć to co ma w budzie, w sensie miejsca bezpiecznego od deszczu. Jedynym odpowiednim do tego celu miejscem byłoby zadaszone wejście do domu. Mogę się założyć, że legowisko zostałoby zdjęte, bo komuś by przeszkadzało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marfi Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 To może starczy przetarcie psiaka jakąś koszulką/ręczniczkiem i wrzucenie do budy? ależ z niego uparciuch :razz:. ps. gdyby była potrzebna jakaś pomoc dajcie znać, w sumie jestem z Ząbek :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 16, 2009 Author Share Posted November 16, 2009 Azor nigdy nie miał swojego posłania, nie miał budy. Na zimne i mroźne noce był zapraszany do domu i spał w kuchni. Więc również nie spał na dywanach... Trzeba nad Nim popracowac, jednakże to nie takie proste, ze względu na utrudnienia ze strony pozostałych członków rodziny (jakis kuzyn i jego rodzice). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga-33-76 Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Azor ma 12 lat i nigdy nie mieszkał w budzie, trudno mu się dziwić że nie wie o co come on. Jego nie da się wepchnąć do środka, bo choć to uosobienie spokoju, nie wiadomo jaka mogłaby być jego reakcja na tą konkretną sytuację, a on wcale nie jest taki malutki. Należy też pamiętać, że on cierpi bo nie może się doczekać powrotu swojego pana :-( więc dodatkowy stres nie jest w jego przypadku wskazany :shake: Obcy nie za wiele tu zdziała, liczyłam na większą pomoc ze strony rodziny :mad:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 16, 2009 Author Share Posted November 16, 2009 Ehhh szkoda gadac o tej rodzinie. umiesz liczyc, licz na siebie - w tej sytuacji bardzo trafne powiedzenie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marfi Posted November 18, 2009 Share Posted November 18, 2009 A rodzina go karmi?, jeśli tak to trzeba ich poprosić, zeby miskę wstawiali do środka budy, nawet nie smakołyki bo jak piszecie on ich nie zna ale codzienne jedzonko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 18, 2009 Author Share Posted November 18, 2009 [quote name='Marfi']A rodzina go karmi?, jeśli tak to trzeba ich poprosić, zeby miskę wstawiali do środka budy, nawet nie smakołyki bo jak piszecie on ich nie zna ale codzienne jedzonko.[/QUOTE] wiesz... rodzina Go karmi tak jakby chciała a nie mogła :angryy: Ciężko z nimi cokolwiek ustalić i wynegcjować :( Dzisiaj Azorek znowu był widziany na ulicy....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 19, 2009 Author Share Posted November 19, 2009 Azorku zmykaj na pierwszą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Azorku kochany trzymam kciuki, będzie dobrze a w budce jest przytulnie i ciepło ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 20, 2009 Author Share Posted November 20, 2009 Agnieszka, jak da radę dzisiaj, to ma zajrzeć do Azorka :) i może uda się pogadać z rodziną... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Owieczka Posted November 20, 2009 Share Posted November 20, 2009 Trzyma kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 A jak Azorek się miewa , wchodzi już do budy czy nadal woli mieć niebo nad glową i wolną przestrzeń ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga-33-76 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Jak na razie u Azorka bez zmian, swoboda ponad wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 22, 2009 Author Share Posted November 22, 2009 ja miałam dzisiaj jechać do Azora ale rozłożyłam się totalnie ... ehhh efekty niedoleczonych chorób ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.